460 K. W. MAJEWSKI
Aberracya chromatyczna.
Dotąd, mówiąc o współczynnikach załamania, nie uwzględnialiśmy tej ważnej okoliczności, że promienie różnych barw. składające się na białe światło dzienne, załamują się z niejednaką siłą. Wartości współczynników załamania podawane w optyce, o ile jest mowa o świetle białem, odnoszą się do środkowej, najjaśniejszej części widma, mianowicie do linii sodu. Skoro jednak bierzemy na uwagę okoliczność, że światło białe równocześnie ze załamaniem, przechodząc przez powierzchnię rozdzielającą dwa optycznie różne środowiska, ulega zarazem rozszczepieniu, musimy mówić odrębnie o współczynnikach załamania promieni poszczególnych barw widma. Wiadomo, że w równych zresztą warunkach najsilniej załamują się \ krótkofaliste. promienie fijołkowe, po nich coraz to słabiej promienie : błękitne, zielone, ż* łfe, pomarańczowe, a wreszcie najsłabiej promienie czerwone o najmniejszej ilości drgaii, a najwięk szej a u-gości lali. Wynika z tego, że równoległe promienie światła białego, przepuszczone, czyto przez zwyczajną soczewkę wypukłą, czyteż przez złożony skupiający system optyczny, nie zbierają się w je-dnem ognisku, lecz w szeregu ognisk. Z tych ognisko promieni fiołkowych leży najbliżej, ognisko zaś promieni czerwonych najda-lei odf soczewki. Stąd obraz | unktu świecącego, schwytany na ekranie, będzie zawsze otoczony pierścieniami barwnymi w miarę, jah ekran ten będziemy przesuwali od ogniska promieni czerwonych ku ognisku promieni fiołkowych, lub odwrotnie. Tę własność soczewek, względnie złożonych przyrządów optycznych, nazywamy aberracyą chromatyczną.
Różnica pomiędzy współczynnikiem promi oni skrajnych, czerwonych i fiołkowych stanowi wjelkość ruzszcze j*enia w danem środowisku przeźroczystem. Stopień rozszczepienia bywa wprawdzie tern większy, im większy jest średni współczynnik załamania, ale wzrost rozszczepienia nie jest tu proporcyonalnym. Tak n. p. załamanie średnie w szkle zwanem flintem wynosi 1,7, a w szkle zwanem crownem 1,5, a jednak rozszczepienie we flincie jest prawie dwa razy tak wielkie, jak w crownie. Dzięki temu odpowiednie połączenie tych dwóch gatunków szkła w soczewkach znosi ich aberracyę chromatyczną. Tego rodzaju tak z w. achromatyczne soczewki pozostawiają jednakowoż po brzegach kręgów rozproszenia ślady barwy zielonej i purpurowej. W tak zw. apochromatach