304 305

304 305





304 Emocje w relacjach społecznych

Chłopcy wybrali nazwy dla swych grup - „Buldogi” i „Czerwone Diabły”, wymyślili insygnia, wyznaczyli terytoria, obyczaje i pseudonimy. Przywódca Buldogów zdobył pozycję dzięki „swojemu wkładowi w planowanie i wykonanie wspólnych aktywności oraz dzięki regulacji i integracji zadań i ról członków grupy” (s. 252), co dotyczyło zadań całkiem skomplikowanych, jak ulepszenie baraku, zbudowanie latryny i stworzenie tajnego miejsca do pływania. Lider chwalił innych za ich pracę, udziela! wsparcia, okazywał troskę o innych członków grupy, również o tych o niskiej pozycji. Tylko raz widziano, że groził innemu członkowi grupy (s. 262), chociaż przewidziane były kary, na przykład usuwanie kamieni z miejsca do pływania. Były one uznawane za „fair”. Każda z grup uzyskała stabilizację i dominowała tonacja harmonii interpersonalnej, bez współzawodnictwa między grupami. Wystąpiła silna więź z grupą i pomiędzy poszczególnymi jednostkami. Wybory przyjaciół z fazy I zostały zrewidowane i pod koniec fazy II około 90% przyjaźni miało charakter wewnątrzgrupowy.

Solidarność Buldogów przejawiała się nie we współzawodnictwie interpersonalnym, lecz we współpracy na rzecz wspólnych celów, na których osiągnięciu zależało wszystkim. Mimo żc przedmiotem badania nic były emocje jako takie, informacje o emocjach wśród Buldogów są uderzające. Natomiast u Czerwonych Diabłów, choć również osiągnęły one spoistość grupową, panował inny styl. W grupie większy był dystans pomiędzy chłopcami mniej i bardziej popularnymi, a przywódca miał skłonność do tworzenia kliki, faworyzując swoich przybocznych. „Czasami wymuszał swoją wolę groźbami lub rzeczywistymi starciami fizycznymi” (s. 259) i jako kary używał „prostowania”. Pomimo to przypominał „uznanego przywódcę i miał wielki prestiż w grupie” (s. 259).

Wydaje się więc, że grupa może funkcjonować pierwotnie w oparciu o dominację (jak u zwykłych szympansów i niekiedy u Czerwonych Diabłów) lub serdeczność i wspólną aktywność (jak seks u szympansich pigmejów) albo realizację wspólnych planów dla osiągnięcia uzgodnionych celów grupowych.

Konflikt międzygrupowy

Zarówno ludzie, jak i szympansy przystosowani są do współpracy w niewielkich grupach: w ten sposób odbywa się zbieractwo, opieka nad potomstwem, polowanie i walka. Jednym z nieodłącznych aspektów zadziwiającej zdolności gatunku ludzkiego do tworzenia więzi emocjonalnych w obrębie współpracujących grup wydaje się możliwość uczynienia osobników spoza grupy obiektem wrogości.

Być może najbardziej doniosłe z obserwacji Goodall (1986) dotyczyły tworzenia się nowej wspólnoty po podzieleniu się wyjściowej. W nowej, mniejszej grupie, która trzymała się na południe od obozu Goodall, było 6 dorosłych sam- f ców. Choć dwie podwspólnoty spotykały się sporadycznie, na przykład żeby dostać owoce w obozie Goodall, i choć pewne kontakty między pojedynczymi ich f członkami bywały przyjazne, generalnie spotkaniom tych dwu grup towarzyszyło -

napięcie. Zaczęły się wzajemnie unikać. W końcu samce z południa przestały pojawiać się w obozie. W 1974 roku rozpoczęły się epizody przemocy. Samce z północy, które patrolowały swoje granice, zaczęły robić wypady na południowe terytorium. Jedna z takich grup, składająca się z 6 dorosłych samców, jednego wyrostka i samicy, spotkała samotnego samca z południa. Próbował on uciec, lecz został pochwycony przez północnych samców. Kiedy jeden z nich go trzymał, inne samce biły go pięściami przez około 10 minut, a jeden z nich bił go wielokrotnie. Kiedy go zostawili, miał poważne obrażenia i choć jego ciała nigdy nie odnaleziono, przypuszczalnie zmarł z ich powodu. W ten sposób zostały zabite wszystkie dorosłe osobniki z grupy południowej, w tym jedna samica. Samice w okresie dojrzewania z grupy południowej przyłączyły się do grupy północnej. Obserwatorzy nie mieli wątpliwości, że zamiarem ataków jednej wspólnoty na drugą było zabicie. Ataki trwały dłużej niż zwykle wewnątrz wspólnoty i polegały na gryzieniu oraz rozrywaniu ciała podobnego typu, jak przy pożeraniu zwierząt innego gatunku. Ataków nie spowodowało to, że ofiary były obcymi, ponieważ niektóre z nich były poprzednio przyjaciółmi niektórych napastników.

Obserwatorzy nie stwierdzili wycieczek jednostek z południa na północne terytorium. Ataków dokonywały bandy wałęsających się samców z północy na pojedyncze osobniki lub słabsze liczebnie grupy wspólnoty południowej. Zatem, jak się zdaje, główną podstawą unicestwienia wspólnoty południowej nie była obrona terytorium. Wrogość miała zapewne więcej wspólnego z tym, że południowcy stali się grupą obcą (oulgroup). Przestali być „my” i stali się „oni”.

Preferencja emocjonalna dla „nas” i wrogość wobec „nich” może w istocie kandydować do miana ludzkiego uniwcrsalium. Zjawisko wspólnej akcji samców w grupach, zespołach, patrolach, które mogą się przekształcić w bojówki atakujące członków grupy obcej, wydaje się z kolei kandydować do miana uni-wersalium łączącego ludzi z szympansami. Na instynktowną podstawę tych czynności wskazują podobieństwa wzorca i łatwość jego uruchomienia. Innymi słowy wykazują one bliskie pokrewieństwo z zachowaniem charakterystycznym dla gatunku, które może zostać wywołane przez podobieństwo do bodźca wyzwalającego i występuje nawet, jak to ujął Darwin (1872; wyd. poi. 1988), „choćby nie przynosiło najmniejszej korzyści” (s. 58). Ukazują to dwie grupy badań: Tajfcla ze współpracownikami i Sherifa ze współpracownikami.

Badania Tajfela były szeroko dyskutowane (Tajfel i Turner, 1979). Polegały one na losowym doborze badanych (np. uczniów) do grup, a następnie wykazywaniu, że ludzie preferują członków własnej grupy - nawet jeśli nie znają ani jej członków, ani członków grupy obcej i nawet jeśli ich działania i preferencje nie mają wpływu na nich samych.

Faza I i II badań Sherifa (Sherif, 1956; Sherif i Sherif, 1953) nad tworzeniem relacji wewnątrzgrupowych u chłopców podczas serii obozów letnich zostały opisane wyżej. W fazie III badacze skoncentrowali się na relacjach między grupami. Zorganizowali turniej między Buldogami i Czerwonymi Diabłami w takich konkurencjach, jak przeciąganie liny, futbol, baseball, z sumowaniem


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
286 287 Jjl m! : i i * ii * r -» 21 i>. • r j *&• 286 Emocje w relacjach społecznych_m pojęci
288 289 288 Emocje w relacjach społecznych wobec siebie, czy chodzą za sobą, spoglądają na siebie, c
290 291 290 Emocje w relacjach społecznych spośród wszelkich ludzkich emocji pojawia się podczas two
292 293 292 Emocje w relacjach społecznych powtarzania i nadziei na odzyskanie bliskości pierwszej r
294 295 . *»• 294 Emocje w relacjach społecznych ma charakter całkowicie kulturowy, również nie pozb
296 297 296 Emocje w relacjach społecznych do nagród stosowanych przez badane w przykrej sytuacji by
298 299 298 Emocje w relacjach społecznych walą się na przemian po głowie grubszym końcem pałki. Cha
300 301 300 Emocje w relacjach społecznych liwia następującą później rzeź. W starogreckiej Iliadzie
302 303 302 Emocje w relacjach społecznych 302 Emocje w relacjach społecznych ll Ifi •i li’ i
306 307 306 Emocje w relacjach społecznych V-* • ra*" punktów i atrakcyjnymi nagrodami w postac
308 309 i } ł » I . j I ‘i . 1 i : > i V i 308 Emocje w relacjach społecznych Wstręt i
PRACA SOCJALNA JAKO POMOC W ROZWOJU I WE WŁĄCZANIU W RELACJE SPOŁECZNE Wg koncepcji Szatur-Jaworskie
SPM?198 relacje    społecwu . małż * • .
Zdj 25252525EAcie0050 indywidualizm i kolektywizm a RELACJE SPOŁECZNE: i    - bliskie
CCF20111211026 140 KULTURA POPULARNA 2010 NR I (27) ani też odsłanianiem modeli relacji społecznych

więcej podobnych podstron