306 Emocje w relacjach społecznych
V-* • ra*"
punktów i atrakcyjnymi nagrodami w postaci finek dla każdego członka grupy, która uzyska więcej punktów. Sukces jednej grupy był równoznaczny z porażką drugiej. W tym momencie - choć wcześnie to nie występowało - chłopcy zaczęli dokonywać rozróżnienia „my” i „oni”. Rozpoczęły się oskarżenia i wyzywanie się między grupami. Zdarzały się bójki między członkami obu grup. Frustracja podsycała wrogie postawy i działania w stosunku do grupy obcej. Nasiliła się postawa dumnej autogloryfikacji. Każda z grup uważała się za silną i nieustraszoną, a każdy członek grupy miał poczucie posiadania siły jej całej. O ile wewnątrz grupy panowała postawa serdeczności i wzajemnego polegania na sobie, o tyle grupie obcej przypisywano bardzo negatywne cechy.
Po tym, jak relacje międzygrupowe pogorszyły się, badacze postanowili spróbować je poprawić. Pewnego lata próbowali zaaranżować wspólny posiłek dwu grup. Jednakże jedna grupa przyszła wcześniej i zjadła prawie wszystko. Druga grupa wpadła we wściekłość i doszło do bójek - wspólny posiłek trzeba było przerwać. Badaczom udało się w końcu zredukować konflikt nie metodą wspólnych spotkań, lecz współpracy we wspólnym zadaniu. Jedno z nich powstało w ten sposób, że badacze odcięli dopływ wody do obozu. Chłopcy musieli zlokalizować awarię w długim rurociągu prowadzącym do obozu. Było to możliwe tylko we współdziałaniu obu grup. Inna sytuacja prowokująca do współpracy polegała na tym, że chłopcy byli głodni, a badacze upozorowali awarię rozrusznika ciężarówki, która miała przywieźć prowiant. Chłopcy użyli wspólnie ciągniętej liny - tej samej, którą przeciągali w zawodach - do rozpędzenia ciężarówki. Wrogość nie ustała od razu, lecz po pewnej liczbie takich wspólnych działań została znacznie zredukowana (zob. ryc. 10.2).
Wydaje się, że emocje spójności grupowej są wspólną nam i szympansom częścią dziedzictwa naczelnych. Chociaż są one niezbędne dla ludzkiej
100
90
12 12
Ryc. 10.2. Wrogość wobec grupy obcej w badaniach Sherifa. Po lewej histogram pusty przedstawia odsetek chłopców z grupy 1., którzy uważali, że wszyscy (a nie niektórzy lub żaden) z grupy 2. są oszustami, skarżypytami itp., natomiast histogram zaciemniony ukazuje odsetek chłopców grupy 2., którzy sądzili to samo o wszystkich z grupy 1. Po prawej odpowiednie histogramy po przywróceniu harmonii przez działania wspólne. (Za: Sherif 1956. Copyright O 1992, 1996 by Scientific American, Inc).
współpracy, bez której jako gatunek bylibyśmy niczym, łatwo przeradzają się w swoje przeciwieństwo, emocje pogardy i wrogości wobec grupy obcej.
Przemoc między społecznościami
Kiedy rozpadają się całe społeczności, jak to miało miejsce, kiedy cywilizacja tradycyjna uległa inwazji przemysłowej, przemoc często staje się powszechna. Na przykład w Ameryce prawie wszystkie kultury tubylcze, takie jak grupy myśliwych-zbieraczy, przymierze niezależnych narodów Ligi Irokezów, państwa Meksyku, Gwatemali i Peru, które wybudowały wielkie miasta, i wiele innych rodzajów społeczeństw, zostały unicestwione.
15 maja 1521 roku, po tym jak wódz Azteków Montezuma podpisał formalnie (z wielkim żalem) dokumenty czyniące go poddanym króla Hiszpanii Karola V, zgadzając się na żądania najeźdźców, grupa azteckiej szlachty poprosiła o pozwolenie na odbycie święta wiosny, którego istotnym punktem były tańce. Przywódca Hiszpanów, Cortez, zgodził się pod warunkiem, że szlachta będzie nieuzbrojona. Jeden z zastępców Corteza, Alvarado, wykorzystał to nieopatrzne zgromadzenie do masakry azteckich oficerów i szlachciców. Poniżej przedstawiamy wyjątek z relacji pewnego Azteka spisanej przez hiszpańskiego misjonarza:
Oni [Hiszpanie] zjawili się nagle [na święcie] w szyku bojowym [...] Szybko otoczyli tancerzy; potem ruszyli między bębny. Rzucili się na grającego na bębnie i odcięli mu obie dłonie; potem odrąbali mu głowę. Następnie wpadli między ludzi z żelaznymi włóczniami i siekali ich żelaznymi mieczami. Niektórych rozplatali od tylu i ci padali na ziemię z jelitami na wierzchu [...] Krew [...] sikała jak woda, jak mulista woda, jej odór wypełnił powietrze, a wnętrzności zdawały się kłębić o własnych silach (Wright, 1992, s. 40).
Takich scen było bez liku, gdy zderzały się cale społeczeństwa. Dentan opisuje przykład z drugiego końca świata - jak Scmai zaangażowali się w wojnę z oddziałami komunistycznymi na Malajach. Sądzono, żc Scmai nigdy nie staną się żołnierzami, ponieważ była to społeczność zupełnie wolna od przemocy, lecz kiedy zginęli członkowie ich ludu i poza kontekstem własnej kultury, zachowywali się zupełnie inaczej. Jeden z typowych weteranów Semai powiedział: „Zabijaliśmy, zabijaliśmy i zabijali. Malaje przestawali, przetrząsali ludziom kieszenie, zabierali zegarki i pieniądze. Nam zegarki i pieniądze nic były w głowie. Myśleliśmy tylko o zabijaniu” (Dentan, 1968, s. 59).
Relacja między agresją a gniewem nie jest dla nas jasna. Z jednej strony w wielu społeczeństwach występują cykle zemsty i są one z pewnością skojarzone z gniewem. Lecz takie akty przemocy jak powyższy wydają się wykraczać poza gniew, ukazując przeraźliwą zdolność przedstawicieli naszego gatunku, którzy, zwykle działając w grupach, są w stanic traktować ludzi z innych kultur jako nieludzi.