18 Kazimiera Ajdukiewicz - Zagadnienia i kierunki filozofii
z punktu widzenia ich uzasadnienia. Otóż faktyczny przebieg procesów poznawczych, którym zajmuje się psychologia, nie interesuje teorii poznania, interesuje ją natomiast to, według czego poznanie bywa oceniane, a więc prawda i fałsz, zasadność i bezzasadność poznania. Co to jest prawda? Oto pierwsze z naczelnych pytań teorii poznania, zwane zagadnieniem istoty prawdy. Drugie klasyczne zagadnienie teorii poznania nosi nazwę zagadnienia źródła poznania. W zagadnieniu tym chodzi o to, na czym w ostatecznej instancji poznanie winno się opierać i według jakich metod winno być osiągnięte, aby było pełnowartościowym, a więc należycie uzasadnionym poznaniem rzeczywistości. Trzecie z klasycznych zagadnień teorii poznania, zwane zagadnieniem granic (albo przedmiotu) poznania, domaga się odpowiedzi na pytanie, co może być przedmiotem poznania, a w szczególności, czy może zostać poznana rzeczywistość od poznającego podmiotu niezależna. Zadowólmy się na razie tymi ogólnikowymi sformułowaniami trzech klasycznych zagadnień teorii poznania i przyjrzyjmy się bliżej sposobom, w jakie na nie odpowiadano.
KLASYCZNA DEFINICJA PRAWDY I ZARZUTY PRZECIW NIEJ PODNOSZONE
Co to jest prawda? Klasyczna odpowiedź na to pytanie głosi, że prawda myśli polega na jej zgodności z rzeczywistością. Veritas est adaeąuatio rei et intellectus, tak brzmiała ta klasyczna odpowiedź w sformułowaniu scholastycznym. Lecz na czym ma polegać ta zgodność myśli z rzeczywistością, mająca stanowić istotą prawdy? Na pewno nie na tym, iżby owa myśl była identyczna z rzeczywistością, którą stwierdza. A wiąc może na tym, iż owa myśl jest podobizną czegoś rzeczywistego, jest odbiciem jakiejś rzeczywistości. Ale i ta wykładnia „zgodności myśli z rzeczywistością” wydaje siq niektórym filozofom czymś absurdalnym. Jakże, powiadają, mogłaby myśl być podobizną czegoś od niej zasadniczo różnego? Jakżeby myśl, która jest czymś, co ma tylko wymiary czasowe, a nie ma wcale wymiarów przestrzennych, mogła być podobizną czegoś, co jest przestrzenne, jakżeby myśl mogła być na przykład podobna do bryły sześciennej lub wodospadu Niagary? A zresztą, nawet jeśli idzie tylko o samo trwanie czasowe, nie musi myśl na to, aby była prawdziwa, upodabniać sią do rzeczywistości, której dotyczy. Aby być prawdziwa, nie musi myśl dotycząca faktu trwającego długo sama trwać długo ani myśl dotycząca faktu krótkotrwałego trwać krótko. Myśl zatem może być niepodobna do rzeczywistości, a mimo to być myślą prawdziwą.
Na taką krytyką klasycznej definicji prawdy odpowiadają niektórzy jej obrońcy zwróceniem uwagi na to, że co innego jest sam proces, czyli akt myślenia, a co innego jego treść. Podkreślają, że.nie sam proces myślenia winien być podobny do rzeczywistości, ale treść myśli musi sią do niej upodabniać, jeśli myśl ma być prawdziwa. Ale i to nie zadowoli krytyków klasycznej definicji prawdy. Zwrócą oni bowiem uwagą, że pojęcie podobieństwa bynajmniej nie jest pojęciem ostrym. Podobieństwo polega na częściowej tożsamości cech; jaka jednak część owych cech musi być wspólna dwóm przedmiotom na to, aby można je było nazwać podobny-