122 Kazimierz Ajdukicwicz - Zagadnienia i kierunki filozofii
słowach zdać sprawą. Może najlepiej będzie je przedstawić, posługując się przenośnią. Mitologia grecka opowiada o wodzu tytanów imieniem Kronos, który wydarł ojcu swemu, Uranowi, władzą nad światem, a chcąc sią uchronić przed losem, jaki sam swemu ojcu zgotował, zabijał i pożerał swe dzieci zaraz po ich urodzeniu. Otóż ów Kronos miał być uosobieniem czasu (xpovoę, chronos, znaczy po grecku czas), jego stosunek do własnych dzieci miał oddawać w przenośni istotą czasu, który jest twórcą i niszczycielem swych własnych stworzeń. Każde radosne czy nieszczęsne zdarzenie zostaje przez czas powołane do życia i bytu, lecz natychmiast po swym zaistnieniu, przez ten sam czas zostaje zepchnięte w przeszłość i przestaje istnieć.
Ale czy naprawdę, gdy stało się przeszłością, przestało istnieć? A może trwa i istnieje, a tylko nam się z oczu usunęło, jak drzewa przydrożne, migające przed oczami, gdy jadąc drogą, w szybkim pędzie je mijamy. Może i przyszłe zdarzenia także czekają na nas w pogotowiu, podobnie jak na podróżnego czeka daleki krajobraz, niewidoczny jeszcze, zasłonięty mgłą dali. Może to tylko my nie umiemy patrzeć wzdłuż drogi, po której toczy się nasze życie, bo mamy wzrok ograniczony przez zasłonę, która nam tylko prostopadle do drogi patrzeć pozwala i sprawia, że widzimy tylko to, co właśnie mijamy. Może inna jakaś istota, której spojrzenia zasłona taka nie krępuje, widzi i to, cośmy już minęli, i to, co nas na drodze naszej spotyka jeszcze, razem z tym, obok czego właśnie przechodzimy. Może zatem uprzywilejowane stanowisko, jakie przyznajemy chwili teraźniejszej, różnica, jaką czynimy między tym, co jest teraz, a tym, co było i będzie, pochodzi tylko od właściwego nam, ludziom, sposobu patrzenia na świat. W świecie rzeczywistym może nic ma różnicy w sposobie istnienia tego, co jest teraz, i tego, co było dawniej, i tego, co będzie kiedyś. Może przeszłość, przyszłość i teraźniejszość są gotowe od początku świata, a różnica, jaką w ich istnieniu upatrujemy, jest różnicą tylko subiektywną, związaną z organizacją naszego umysłu.
Oto to drugie zagadnienie, które bywa również nazywane zagadnieniem determinizmu. Staraliśmy się je czytelnikowi przybliżyć, posługując się zwrotami i terminami, za które nie chcielibyśmy przyjąć odpowiedzialności. Chodzi w nim o to, czy przyszłość jest już teraz gotowa, czy z dwóch zdań sprzecznych, z których jedno sttvierdza, że pewien fakt zajdzie w przyszłości, a drugie temu samemu zaprzecza, już teraz jedno jest prawdziwe, a drugie fałszywe, czy może żadne nie jest jeszcze teraz ani prawdziwe, ani fałszywe, lecz dopiero jedno stanie się takim, a drugie owakim, gdy nadejdzie właściwy moment. Ci, którzy wierzą, że cała przyszłość jest i była zawsze gotowa, tylko była nieobecna, wyznają pewnego rodzaju determinizm; ci, którzy przyjmują, że przyszłość nie jest jeszcze gotowa, lecz czas ją dopiero stwarza, wyznają indeterminizm. Referowany właśnie problemat, wysunięty został m.in. przez niedawno zmarłego filozofa francuskiego Ilenri Bergsona, opowiadającego się po stronie tak pojętego indeterminizmu, widzącego w czasie twórcę realnego świata (temps createur), a w historii świata twórczą ewolucję (evolu-don creatrice).
SPÓR O CELOWY USTRÓJ ŚWIATA
Czy świat jest urządzony celowo, czy też toczy się na oślep przed siebie? Oto ogólnikowe sformułowanie zagadnienia, na które mechanizm odpowiada przecząco, finalizm zaś twierdząco. Kierunek zwany fi nali-zmem lub teleologią przyjmuje mianowicie, że świat jest urządzony celowo, mechan izm zaś przeczy temu. Nazwy ideologia resp. finalizm wywodzą się od greckiego wyrazu -ueAoę (telos), resp. od łacińskiego wyrazu finis, które są równoznaczne z polskim wyrazem cel. Przeciwstawny teleologii kierunek nazywa się mechanizmem, ponieważ wyznawcy tego kierunku sądzą, że tok wszystkich zjawisk w świecie przebiega jak w jakimś mechanizmie i nie jest kierowany celami, tak jak dzieła ludzkie.
CELOWOŚĆ ANTROPOMORFICZNA
Pogląd finalistyczny może występować pod postacią antropomorficz-ną lub inną. Antropomorficzny finalizm głosząc tezę, iż świat jest urządzony celowo, rozumie ją tak, że świat jest zamierzonym dzieleni istoty zdolnej myśleć, chcieć i wolę swą urzeczywistniać, skonstruowanym przez nią w pewnym celu. Zwolennikom tego poglądu wydaje się mianowicie, że w przyrodzie spotykamy wiele szczegółów, których inaczej wyjaśnić nie można jak tylko przez hipotezę, iż zostały one przez istotę inteligentną i przepotężną skonstruowane dla osiągnięcia pewnych dążeń świadomie przez tę istotę przeżywanych.
Antropomorficzny finalizm, uważający cały świat za dzieło istoty dążącej do pewnego celu (lub do pewnych celów), łączy się z poglądem przyjmującym istnienie osobowego Boga, stwórcy i kierowcy świata.