CCF20081129092

CCF20081129092



186


ciwnie, pozostaje sprzeczność fundamentalna, jakby cala 1 analiza do niej właśnie miała prowadzić po cichu i wbrew | sobie: funkcjonowanie, u samego podłoża systemu, rozbież- 1 nych postulatów, krzyżowanie się wpływów, których nie -l sposób pogodzić, pierwotna dyfrakcja pragnienia, konflikt ekonomiczny i polityczny, na skutek którego społeczeństwo f przeciwstawia się samo sobie. Wszystko to, miast zjawiać 1 się jako elementy powierzchowne, które należy zredukować, okazuje się ostatecznie zasadą organizującą, podstawowym i tajemnym prawem wyjaśniającym wszelkie sprzeczności j pomniejsze i stanowiącym ich trwały fundament, słowem — 3 modelem wszystkich innych przeciwieństw. Taka sprzeczność, nie będąc bynajmniej pozorem czy przypadkiem w dyskursie, nie będąc czymś, od czego trzeba go uwolnić, aby rozwinęła się wreszcie jego wyzwolona prawda, tworzy s mo prawo jego istnienia: to z niej właśnie dyskurs się wyłania ; zaczyna przemawiać, aby ją przekazać i zarazem prze- •! zwyciężyć; toczy się i odnawia w nieskończoność, aby przed nią ujść — podczas gdy ona. nieprzerwanie się w nim odra- dza; zmienia się, przeobraża, ucieka sam od swego własnego continuum, ponieważ znajduje się ona zawsze poza nim i ponieważ nigdy nie może jej objąć całkowicie. Sprzeczność funkcjonuje zatem wzdłuż przebiegu dyskursu jako zasada jego historyczności.

Historia idei uznaje więc dwa poziomy sprzeczności: poziom pozorów, który redukuje się do głębokiej jedności dyskursu, oraz poziom podstaw, umożliwiający sam dyskurs.

W stosunku do pierwszego poziomu sprzeczności dyskurs jest formą idealną, którą należy oczyścić od ich przypadkowej obecności i od ich nazbyt widocznej materii. W stosunku do drugiego poziomu dyskurs jest formą empiryczną, jaką sprzeczności mogą przybierać i której pozorną spoistość ' należy rozbić, aby odnaleźć je ostatecznie w momencie ich wtargnięcia, w całej ich gwałtowności. Dyskurs jest drogą od jednej sprzeczności do drugiej: jeśli stanowi teren tych, które dostrzegamy, to dlatego, że jest posłuszny tej, którą ukrywa. Analizować dyskurs, to usuwać i ponownie ujawniać sprzeczności, to przedstawiać ich grę, jaka się wewnątrz niego odbywa, to objawiać, w jaki sposób może on je wy-' rażać, kształtować lub nadawać im ulotną postać.

Dla analizy archeologicznej sprzeczności nie są ani pozorami, które należy przezwyciężać, aru tajemniczymi zasadami, które należy wydobyć. Są to przedmioty, które trzeba opisać jako takie, nie dociekając, w jakiej sytuacji można je zlikwidować lub na jakim poziomie radykalizują się one. i ze skutków zmieniają w przyczyny. Sięgnijmy po prosty przykład, kilkakrotnie już tutaj przywoływany: linneuszow-ska zasada niezmienności przyrody została podważona w XVIII wieku nie tyle przez odkrycie, jakim była Peloria — które zmieniło jedynie sposób jej zastosowania — ile przez pewne twierdzenia „ewolucjonistyczne”, które znajdujemy u Buffona, Diderota, Bordeu, Mailleta i wielu innych. Analiza archeologiczna nie polega tutaj na wykazaniu, że pod tą opozycją, na istotniejszym jakby poziomie, wszyscy przyjmowali wspólnie pewną ilość tez podstawowych (ciągłość i pełność przyrody, współzależność między nowo powstałymi formami a klimatem, prawie niewyczuwalne przejście od materii nieożywionej do ożywionej); nie polega również na wykazaniu, że opozycja taka odzwierciedla w dziedzinie historii naturalnej konflikt bardziej ogólny, dzielący całą wiedzę i całą myśl XVIII wieku (konflikt pomiędzy koncepcją przyrody stworzonej w sposób uporządkowany, danej raz na zawsze, pozbawionej nie dających się wyjaśnić tajemnic, a koncepcją przyrody obfitującej w zmienności, obdarzonej zagadkowymi mocami, rozwijającej się stopniowo w historii i burzącej wszelkie porządki przestrzenne pod przemożnym naciskiem czasu). Archeologia próbuje pokazać, w jaki sposób obydwie tezy — zarówno głosząca niezmienność, jak i „ewolucjonistyczna” — znajdują wspólną płaszczyznę w określonym sposobie opisu gatunków i rodzajów. Przedmiotem takiego opisu jest widzialna struktura organów (a więc ich kształt, wielkość, ilość i rozmieszczenie w przestrzeni) i może być ów przedmiot ograniczony na dwa sposoby: bądź do całości organizmu, bądź do niektórych jego elementów, określonych przez swoje znaczenie lub przez dogodność taksonomiczną. I tak, w drugim wypadku, pojawia się regularna tablica zawierająca pewną ilość określonych rubryk i tworząca jak gdyby program wszelkiej możliwej kreacji (tym samym porządek gatunków i rodzajów — aktualny, wciąż jeszcze przyszły lub już nie istniejący — jest definitywnie ustalony). W pierwszym wypadku natomiast zjawiają się grupy pokrewieństwa, które pozostają nieokreślone i otwarte, które są oddzielone od siebie i które dopuszczają dowolną ilość nowych form, mniej lub bardziej

187


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0045 41 nie drugie pozostawałoby w sprzeczności z faktami przez astronomię stwierdzonymi. 3)
kupisiewicz dydaktyka ogólna1 86 Dydaktyka ogólna następstw, a postulat jego redukcji pozostaje w s
P10101111 Poziom operacyjny Przychody ze Przychody ze< Pozostałe śprzecfaoy sprzedaży towarów
CCF20090605056 Jednakże większa łatwość przechodzenia od jednej formy działalności do drugiej nie o
CCF20090702093 186 Idea Boga dusza ludzka, jest tu cyklicznym powracaniem Tego Samego w chwili, gdy
CCF20090702108 > DIALOG: SAMOWIEDZA I BLISKOŚĆ BLIŹNIEGO1 Wartość, jaką cała plejada filozofów,
CCF20090702130 260 Sens bycia średnio (indirectement), i jakby dodatkowo, samoświadomością: świadom
CCF20090704091 186 Część II i kulturowe. Jest ona w swym istnieniu od pierwszego błysku w kręgu pew
CCF20090811096 186 Ser en Kierkegaard, Modlitwy. Nowa interpretacja jego życia i myśli Był czas - n
CCF20090831105 186 Świadomość taką samą rzeczywistą rzeczą jak rzecz słodka, mianowicie rzeczą kwaś
CCF20091001042 tif dzenia, pozostają otwarte właściwie dwie, a nie trzy możliwości: a — że Jan, jak
CCF20071030038 17 Spójniki17.2.2 Pozostałe spójniki • Spójniki tworzące zdania okolicznikowe czasu:
CCF20081105006 520 Wersyfikacja klauzulach można zauważyć jakby odwrócenie konsonansów: dumny
CCF20081129120 śniejszy horyzont; o pozostawienie jej rozwoju w anonimo-. wości, której żaden akt t
CCF20090214002 że problem pozostał aktualny, chociaż obecnie inaczej formułujemy pytania i innych o
CCF20090303091 186 Uzupełnienie 2 poszukiwać w ośrodku mowy w lewej półkuli mózgu. Jak mnie Eccles

więcej podobnych podstron