CCF20090321063

CCF20090321063



roczna wygrana Piotra, jaką mu przynosi jego taktyka podnoszenia stawki, nie przekracza jednej tysięcznej jego kapitału, kapitału, który musi on stale mieć w pogotowiu, aby móc kontynuować swą taktykę. Jeśli pominąć znaczne straty związane z zamrożeniem kapitału, trzeba uznać, że gra jest dla Piotra korzystna; byłaby jeszcze bardziej korzystna, gdyby stosunek jego kapitału do stawki był tysiąckrotnie większy, co pozwoliłoby Piotrowi podnieść maksymalną liczbę rzutów w partii do 40. Prawdopodobieństwo przegranej byłoby wówczas tak znikome, że można by go było w ogóle nie brać pod uwagę; Piotr mógłby, praktycznie biorąc, być absolutnie pewien regularnych zysków, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę ograniczoną długość życia ludzkiego.

Skądinąd jest rzeczą zgoła oczywistą, że gdyby ująć zagadnienie z matematycznego punktu widzenia, jak to czyni J. Bertrand, tj. założyć, że spadkobiercy Piotra i Pawła mogą kontynuować grę w ciągu dowolnie wielu stuleci, to trudno nie zgodzić się, że w końcu nadejdzie dzień, kiedy Paweł odegra się i że gra będzie sprawiedliwa, bez względu na to, jak wielka byłaby liczba n rzutów w pojedynczej partii, ustalona raz na zawsze jako nieprzekraczalna granica.

(60) przypadek, gdy maksymalna liczba rzutÓM

nie jest określona

Ujmując zagadnienie z punktu widzenia, jaki przyjął Bertrand w swej rozprawie o paradoksie petersburskim, abstrahuje się oczywiście od faktu, iż fundusze obu graczy są ograniczone i że ograniczona jest długość ich życia. Rozważa się wówczas abstrakcyjnych graczy, którzy grają o abstrakcyjne pieniądze, a zyski i straty są jedynie wciągane do księgi bilansowej, również abstrakcyjnej gdyż musiałaby ona w niektórych przy-130

padkach przewyższać rozmiarami cały znany nam Wszechświat, aby można było zapisać hiperastro-nomiczne liczby wyrażające zadłużenia graczy.

Oczywiście, matematykom wolno roztrząsać takie abstrakcyjne problemy, a historia nauki wskazuje, że rozważania pozbawione na pozór jakiegokolwiek związku z rzeczywistością bywają niekiedy bardzo użyteczne dla rozwoju nauki i jej praktycznych zastosowań.

Załóżmy więc, że maksymalna liczba rzutów w partii nie jest wyznaczona, a Piotr zachowuje prawo przerwania gry w dowolnej chwili i dyktowania stawek według swego uznania; może więc . zastosować strategię petersburską i kontynuować partię aż do pierwszego rzutu wygranego.

Można by się pokusić o rozumowanie następujące: widzieliśmy, że dodatnie nadzieje matematyczne Piotra i Pawła, które oznaczyliśmy odpowiednio przez E i E', są obie równe n, niezależnie zresztą od wartości n; toteż różnica E — E' jest równa zeru, a zatem gra jest „uczciwa”. A że tak rzecz się ma przy jakiejkolwiek wartości n, przeto powyższe pozostaje prawdą i wtedy, gdy n rośnie nieskończenie; toteż granica, do której dąży różnica EE\ gdy n dąży do nieskończoności, jest równa zeru; a zatem gra mimo tej zmiany warunków pozostaje „uczciwa”; nadzieja matematyczna każdego z graczy nadal równa się zeru.

Rozumowanie takie jest błędne; na czym polega błąd, zrozumiemy, jeśli skierujemy uwagę na operacje rachunkowe, za pomocą których otrzymaliśmy wartości E i E'. E jest to suma n nadziei matematycznych, z których każda równa się jedności. Gdy n wzrasta, liczba składników sumy zwiększa się, a każdy składnik pozostaje równy jedności. Suma ta rośnie zatem nieograniczenie, tzn. należy ją uznać za nieskończoną przy nieskończonym n, co sprowadza się do stwierdzenia, że przy odpowiednio dużej wartości n suma ta może być dowolnie wielka.

9*


131


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090701039 KUSZENIE ŚWIĘTEGO PIOTRA APOSTOtA ył tedy kuszony wiosną, w ostatniej godzinie Pana,
CCF20090811090 180 Saren Kierkegaard, Modlitwy. Nowa interpretacja jego życia i myśli się o to, aby
CCF20090811094 184 Saren Kierkegaard, Modlitwy. Nowa interpretacja jego życia i myśli mu sił, pozos
CCF20091015020 wrócił myślą do tego epizodu w analogicznej sytuacji, jaka mu się przytrafiła podcza
DSC01443 (3) pokazuje figę swoim adoratorom, nie zgadza się na formę, jaką mu narzucili i sprawdza,
Sponsorzy13 401 djvu 14 dem, że żupy eolne, któro należąc do stołu królewskiego, mogły mu przynos
IMG 65 (7) 29 JokmtaSą^, ęnżęcie takiej pozycji w grupie, jaka odpowiada łaby jego realny* na^ I Aca
page0116 114 i uwielbia! go. Anioł uczyni! mu wyrzuty za to, że tak bił swoję oślicę i zganił mu cel
12937 P1350541 » mu wynagrodzeń, jego konstrukcji i powiązania z wynikami firmy oraz opłacalności są
te 78DZIWY ŻYCIA103 stawił ozyniła mu, za jego wzglądem niej nie* ostrożność, wyrzuty. Była raz
pi5 nicy centralnej, wypełnienie żył szyjnych, pozycję przymusową jaka pacjent przyjmuje, jego budow
przedsiębiorstwo, jaką można przypisać jego pracownikom i właścicielom. Najczęściej stosowanym
CCF20090701003 4 E. Cassirer — O teorii względności Einsteina mu poznania. Takie ujęcie pozwoliło m
CCF20090701028 54 E. Cassirer — O teorii względności Einsteina rzeczy w jego pełnej doniosłości mus

więcej podobnych podstron