54 E. Cassirer — O teorii względności Einsteina
rzeczy w jego pełnej doniosłości musimy cofnąć się do ogólnych pytań stawianych przed nami przez teorię względności z teoriopoznawczego punktu widzenia; cofnąć się do przemiany zawartego w niej f i z y c z n e -go pojęcia prawdy, poprzez które dotyka bezpośrednio fundamentalnego problemu logiki.
Ogólne twierdzenie o względności poznania swe pierwsze pełne systematyczne opracowanie otrzymało w dziejach starożytnego sceptycyzmu. Uzyskało ono tutaj, zgodnie z podstawowym charakterem sceptycyzmu, wyłącznie negatywne znaczenie; wyznaczało zasadnicze bariery ustanowione dla wszelkiego poznania, dzięki czemu raz na zawsze pożegnano definitywne „absolutne” ujęcie prawdy. Wśród sceptyckich „tropów” mających pokazywać niepewność poznania zmysłowego i pojęciowego, na pierwszym miejscu stawia się trop 7tp<5ę ti. By poznać obiekt, nasze poznanie musiałoby przede wszystkim być w stanie uchwycić go w jego czystym „w sobie” i oddzielić go od wszelkich określeń, które przynależą mu tylko w relacji do nas i innych rzeczy. Jednak taka separacja jest niemożliwa - nie tylko faktycznie, ale z zasady. Bowiem to, co jest nam faktycznie dane tylko pod pewnymi określonymi warunkami, nigdy nie może być opracowane logicznie jako coś w sobie i w oderwaniu od tych właśnie warunków. Zwłaszcza w tym, co nazywamy postrzeganiem rzeczy, nie możemy nigdy oddzielić tego, co należy do obiektywnej rzeczy od tego, co należy do subiektywnego postrzegania i przeciwstawić sobie tych składowych jako niezależnych czynników. Forma subiektywnej organizacji wpisuje się jako element konieczny we wszelkie tak zwane obiektywne poznanie rzeczy i własności. Zgodnie z tym „rzecz” jawi się odmiennie nie tylko dla różnych zmysłów, lecz jest także nieograniczenie zmienna dla tego samego organu w zależności od czasu i zmiennych warunków percepcji. Bowiem jej określenie zależy w zupełności od relacji, w jakich się ona nam przedstawia. Nie jest nam dana w doświadczeniu żadna treść nie zmieszana z inną, określona sama przez się, ale to, co się nam przedstawia jest zawsze tylko ogólnym przepływem wrażeń. Nie jedna bądź druga, „ta” czy „tamta” określona jakość, lecz wzajemna relacja jednej do drugiej i drugiej do pierwszej jest tym, co jedynie znane i co jako jedyne da się poznać.