?3RT: MŁODZI 1 MEDIA 25
kro z kim się spotyka, co działo się na imprezie, albo kojarzy popular-r grupie znajomych żart. W wypadku zakochanych te treści adresowane grona bliższych lub dalszych znajomych, wobec których często stano-coś w rodzaju manifestu.
W semipublicznym wymiarze odgrywają rolę nie tylko same zdjęcia, ale Lst. Marianna prowadziła błoga, jeszcze kiedy była ze swoim poprzed-chłopakiem. Gdy zaczęła spotykać się z Jurkiem, przestała go prowa-i założyła inny. Opisywane przez nią sytuacje były jednak dla jej chłopka . intymne, żeby mogli czytać je inni. Marianna przestała pisać. Zrobi-— jak nam powiedziała — dla dobra związku. Semipubliczność może rzać także kanał komunikacji. Na Gadu-Gadu czytamy takie opisy: mi smutno”, „ mi też jest smutno”, „nikt do mnie nie pisze”, „może się napisać”, „ktoś mi sprawił przykrość”, „komuś jest głupio”, naprzemien-nmieszczane przez Magę i jej chłopaka. Opisy są jawne, widzi je wiele , ale żeby poprawnie je zinterpretować, trzeba mieć wśród znajomych oboje i znać kontekst sytuacji. Zjawisko semipubliczności pokazuje, jak gająca może być wirtualna etnografia. Nie wystarcza przecież zatrzy-sie na poziomie dosłownego odczytywania treści, do ich zrozumienia dny jest kontekst daleko wykraczający poza to, co mylnie bywa nazy-„wirtualnym” światem.
mikacja bezpośrednia przeplata się nieustannie z różnorodnymi for-: komunikacji zapośredniczonej przez media, jednak dla naszych prze-ików było jasne, że spotkanie na żywo jest zdecydowanie najpełniej-_: najbardziej satysfakcjonującą formą kontaktu. W żadnej swojej ważnej iźni czy relacji nie posunęłam się do przodu dzięki rozmowom na cza-zy SMS-om - mówi Gośka z Parny, która nie ma wątpliwości, że siła i au-Iłczność relacji jest możliwa do osiągnięcia tylko dzięki kontaktom bez-im. Wyrazem dbania o relacje jest częstość spotkań. Dziennie mam trzy, cztery spotkania ze znajomymi, ale zdarza się, że spotykam dwa-scia, dwadzieścia pięć osób w ciągu dnia - dodaje.
Trudno się więc dziwić, że duża część praktyk związanych z użyciem ch mediów służy koordynacji, czyli — jak powiedzieliśmy wcześniej — eniu i wykorzystywaniu okazji do spotkań twarzą-w-twarz. Zanim acj szczegółowo opiszemy te praktyki, warto zaznaczyć, że ich tłem codzienne przemieszczanie się: droga do szkoły, wychodzenie z klasy rrzerwę między lekcjami, droga do domu i zbaczanie z tej drogi, odwie-ie ulubionych miejscówek, stanie na przystanku i zamulanie w stoją-w korkach autobusie, przypadkowe wpadanie na siebie oraz spotkania ajomymi w umówionych miejscach, gubienie się w tłumie na koncer-, wycieczki za miasto.
: młodych i mediów to świat, w którym możliwość nieustannego kon-: jest normą (do tego stopnia, że na przykład informacja z sieci komór-r. że ktoś znajduje się poza zasięgiem, dla młodych ludzi w Zahaczewie