*— MŁODZI I MEDIA 41
przeciwnie - przyrasta. Zazwyczaj ktoś, kto zgrywa pliki na swój , dorzuca na pendrive coś od siebie, trochę w geście wdzięczności, ' żeby pokazać znajomym swoje własne fotografie lub jakieś nowe od-Pamięć wraca do właściciela zapełniona nowymi zdjęciami i muzyką, na dzień wszyscy mają coraz więcej megabajtów.
ująć młodych ludzi, mieliśmy wrażenie, że dzielenie się jest nieod-; elementem odbioru i konsumowania treści kultury. Sprawiali wrażaliby brak możliwości podzielenia się z najbliższymi swoimi zna-i czy zdobyczami przekreślał możliwość pełnego odbioru. Treści sc zarówno z kilkoma znajomymi, jak i z najbliższymi. Dzielenie się i istotna rolę także w związkach intymnych (o czym szerzej pisali-“cści dotyczącej związków miłosnych). Bo dzielenie się to nie zimny -ych, ale zespół praktyk, które mają wysoką temperaturę: są ekscy-ważne, intensywne, więziotwórcze. Ekonomia wymiany i przesyła-w obrasta emocjami, jest nasycona ciepłem uczuć. W świecie, który nam młodzi ludzie, nie ma podziału na zimne technologie i gorą-zeń materialną: ta cyrkulacja rządzi się jednocześnie prawami cy-' ekonomii, która dematerializuje „kulturę” i zamieniają w łatwo ko-i tanio przesyłane dane, ale i prawami ekonomii moralnej, która : dobrze jest się dzielić. Tylko przyglądając się jednocześnie techno-u i moralnemu ustrukturyzowaniu sieci, możemy zacząć rozumieć mo-społeczne środowisko, w którym funkcjonują treści kultury, ektywy zarówno naszych współpracowników, jak i architektury sie-' z filmami i muzyką chcą być wysyłane dalej, komentowane, tagowa-i chcą je przesyłać. W tym sensie praktyki kulturowe młodych ludzi, d współpracowaliśmy, są równocześnie praktykowaniem mctakultu-ajanie i zawłaszczanie na swój użytek części rozmaitych obiegów -polega w znacznej mierze na jej redystrybucji, opatrywaniu komen-i i tagami. Metakultura realizuje się w ruchu (Urban, 2001), a pro-acji sprawia, żc czasem zaciera się różnica pomiędzy treścią (która ziej jest w pełni autonomiczna) a dołączoną do niej przez wysyła-kr.ka lub nagrywającego nam plik znajomego informacją. Komenta-- się częścią treści, a sama treść bardziej niż kiedykolwiek wcześniej elementem procesu komunikacji. Kultura namnaża się więc jedno-ikościowo (przez to, żc w treści wtórnie wbudowywane są metatre-i ilościowo (przez to, że jest jej coraz więcej, i to nadmiar, a nie nie-: się problemem).
lie się skutkuje uwspólnicniem obszaru treści kulturowych, które wtórnie wchodzą w skład wspólnie podzielanych zasobów. W pew-można to traktować jako odpowiedź na łatwość dostępu do in-iiko niemal nieskończenie zasobnej bazy kulturowych danych. Tre-jy, które otaczają i są współtworzone przez bohaterów i bohaterki a, w kapitalnej większości są niematerialne. Dzięki cyfrowej for-ńę łatwo kopiowalne i łatwiejsze do przenoszenia. Dzięki temu, że sieciach, są w ciągłym ruchu, dzielenie się nimi staje się łatwiejsze, : rrzekłada się na wzrost intensywności kontaktów. Przesył staje się , modalnością towarzyskiego używania nowych mediów: „prze-r iest tu jedną z kluczowych reguł.
syłanie rozwiązuje spowodowany bogactwem i zróżnicowaniem sred problem fragmentacji. Powstanie wielu kanałów przekazu nie-zagrożenie, że wszyscy będą oglądać sobie tylko znane filmy i słu-J-i, o której nie mają pojęcia ich bliscy. Tymczasem bardzo wiele