O P Ul. ARNA 2010 NR I il
nr; MŁODZI 1 MEDIA
likaniem tego ryzyka fragma dużej mierze na uwspólnia podrzucanie na pendrivie, lirni związanych (np. wspóla ają), zawłaszczaniu treści (fila rupę młodych łudzi nagryw
i ulubionej flashowej animad
ii o „fajnych” i „niefajnych” tlenia się, cyrkulacji wytworu risk związanych tyleż z aspe ści grupowej i indywidualni
i spójność tym praktykom je w rozpoznawalne dla wid iadczenia, jak to, gdy ściąga stem do zabawy na osiem] any dążących do zapewnieni towinna być adekwatna do s enie się ludzie nie są ekom y cyfrowy obieg kultury lej dycyjnie zainteresowanej s, 2000 [1950]; Derrida, n
sadami. Przede wszystkim:: telkie próby inwigilacji, ] innych niż właściciela są 1 tyka. Można się też wymię ini, na próbę, żeby zobaczJ idą tych wy-mian jest do J kogoś komórkę nie zost est raczej powiernikiem. ]
lić można się też zobowiązaniami komunikacyjnymi. Etnograficzny e cząstkowy z Zahaczewa pisany przez Agnieszkę Strzemińską czyta się i jak „Argonautów Zachodniego Pacyfiku” — tak ściśle regulowa-ane z moralnymi zobowiązaniami są reguły dzwonienia, oddzwa-. puszczania sygnałów, które są znakiem, że czeka się na telefon etc.
ności od tego, gdzie w sieci znajomych akurat znajdował się „kapitał r. odpowiedzialność za utrzymanie kontaktu wszystkich ze wszystki-awała się na odpowiednią osobę w grupie. To model dzielenia się L ooarty na zasadzie niedoboru - widzimy tu jak inne są „nowe” reguły 1 się dobrami, które tak jak cyfrowe pliki, a odwrotnie niż darmowe ^ i-est oparty na zasadzie nadmiaru.
[kie praktyki dzielenia się, mimo że przez młodych odczuwane ja-aiczne i nieformalne, mają swoją strukturę i porządek. Zasadzają kpewnych regułach, których rekonstrukcja ujawnia niezwykłą złożo-ielenie, mimo że uwikłane w zasadę wzajemności, nie jest obliczo-1 na prostą zwrotność. Służy podtrzymywaniu więzi towarzyskich ijak spoiwo relacji bliskości. Pozwala na szersze poznawanie świata kaz wspólne jego doświadczanie.
Dminaliśmy już wcześniej, silnym impulsem dla intensyfikacji dzięki są różnice wynikające z faktu, że treści wymieniane przez młodych paqą postać łatwych do powielenia plików komputerowych. W stosun-nych przedmiotów - jak telefony komórkowe, których nie można śnie pożyczyć i mieć w kieszeni, czy świadczeń związanych z wy-1 pieniędzy, jak udostępnienie komuś swojego telefonu do rozmo-
rysłania SMS-a - te niematerialne funkcjonują inaczej. Plik muzycz-Gośka dzieli się ze swoim chłopakiem, zostaje przy niej, na jej e, w komputerze-szafic, jak o nim mówi — składowisku różności, i się go pozbywać, mogąc się nim podzielić. W tym sensie istnieje i różnica między dzieleniem się utworem muzycznym w formacie em w formacie avi, czy obrazem zapisanym jako jpeg a pożycza-śażki, winyla, światłoczułej błony czy nawet odbitki na
e. Kultura, którą konsumują i współtworzą nasi młodzi współ-cy, to kultura oderwana od rzeczy materialnych. Multiplikowanie,