30 Norman K. Denzin, Yvonna S. Lincoln
Badanie jakościowe obejmuje dwa napięcia jednocześnie. Z jednej strony jest uwikłane w szeroką, interpretatywną, posteksperymentalną, postmodernistyczną, fei styczną i krytyczną wrażliwość. Z drugiej zaś wiąże się z węziej rozumianą pozytywistyc postpozytywistyczną, humanistyczą, naturalistyczną koncepcją ludzkiego doświadcz i jego analizą. Co więcej, wszystkie napięcia mogą być łączone w tym samym projek wnosząc doń zarówno postmodernistyczną i naturalistyczną, jak krytyczną i humanisty perspektywę.
To raczej niezgrabne stwierdzenie oznacza, że badanie jakościowe, jako zes praktyk, zawiera w swó5h projekcie historię wielu stałych napięć i sprzeczności, w dotyczących metod i form, jakie mogą przyjmować ich rezultaty i interpretacje, dziedzina rozciąga się pomiędzy wszystkimi dyscyplinami humanistycznymi, a cz mi nawet naukami przyrodniczymi, i jednocześnie je przecina. Praktycy tych badań w różny sposób zaangażowani w nowoczesne, postmodernistyczne i posteksperym talne wrażliwości i podejścia do nauk społecznych, które taką wrażliwość sugerują.
Akademicki i stawiany przez poszczególne dyscypliny opór wobec badań jakości wych ilustruje, do jakiego stopnia zakorzeniona jest w tym dyskursie polityka. B dania jakościowe stają wobec wielu wyzwań. Jak zaobserwowali Clive Seale i wsp pracownicy (2004, s. 7), możemy lepiej zrozumieć ten krytycyzm przez „analitycz odróżnienie politycznej (lub zewnętrznej) roli [jakościowej] metodologii od proc duralnej (lub wewnętrznej)”. Polityka sytuuje metodologię wewnątrz i na zewnąt uczelni. Proceduralne kwestie określają, w jaki sposób jakościowa metodologia je wykorzystywana do tworzenia wiedzy o świecie.
'Uzęścu-póitijlKańkrzs/^iuj^.RoJitypy, i...twardzi” naukowcy na' wają czasami badaczy jakościowych publicystami lub miękkimi naukowcami. Pra jakościowych uczonych jest określana jako nienaukowa albo jedynie eksploracyj lub subiektywna. Uznaje się ją raczej za krytykę niż teorię czy naukę i interpretuj z perspektywy politycznej jako zamaskowaną wersję marksizmu lub świeckiego humanizmu (zob. Huber 1995; Denzin 1997, s. 258-261).
Ten polityczny i proceduralny opór odzwierciedla przykrą świadomość, że inter-pretatywne tradycje badań jakościowych zobowiązują badacza do krytyki pozytywistycznego lub postpozytywistycznego projektu. Ale pozytywistyczny opór wobec badań jakościowych wykracza poza „zawsze istniejące pragnienie odróżnienia twardej nauki od miękkiej erudycji” (Carey 1989, s. 99; zob. także Smith, Hodkinson, rozdzi 36 w tomie drugim). Eksperymentalne (pozytywistyczne) nauki (na przykład fizyka, chemia, ekonomia, psychologia) są często postrzegane jako ukoronowanie osiągnięć zachodniej cywilizacji, podobnie jak jej praktyki przyjmowania, że „prawda” może być wolna od opinii i osobistych uprzedzeń (Carey 1989, s. 99; Schwandt 1997b. s. 309). Badanie jakościowe jest postrzegane jako atak na tę tradycję, której zwolennicy - dla obrony swoich pozycji - często uciekają się do modelu „wolnej od wartości