GRUPA LITERACKA A MODEL POEZJI 207
zumiałą sama przez się. Stąd dla tego rodzaju ugrupowania — Skamander stanowi w tej dziedzinie przykład klasyczny — kryteriami, które się przykłada do utworu literackiego, jest talent czy poziom, a więc mierniki dowolne, nie dające się uzasadnić. Dla grupy programowej zaś teoria, nawet jeśli w praktyce twórczej jest korygowana, przekształcana czy wręcz przełamywana (jest to niemal regułą), stanowi czynnik równie ważny jak sama twórczość, stanowi takie same jak ona dokonanie kulturalne. Teoria bowiem jest tu czymś więcej niż zespołem wskazań, tworzy system wartości, na którego tle utwory literackie członków grupy zdobywają swój właściwy sens, zyskują swe intelektualne znaczenie. Przykładem grupy, która właśnie ze ściśle sformułowanego i bogato steoretyzowanego programu uczyniła zasadniczy czynnik więzi, jest zespół skupiony w Krakowie wokół Tadeusza Peipera.
Mało kto tak dobrze orientował się w różnicach pomiędzy grupą sytuacyjną i grupą programową jak Karol Irzykowski. Był zawsze zwolennikiem tej drugiej, nawet wtedy, gdy nie akceptował konkretnego programu (a zwykle nie akceptował). Toteż polemizując w r. 1920 z anonimowym Słowem wstępnym, otwierającym pierwszy zeszyt „Skamandra”, wystąpił z zarzutem, że kształtująca się grupa odrzeka się od programu, że jako swój akt inauguracyjny przedstawia „program bez programu” 5. Czyli — inaczej mówiąc — że nie czyni, że nie chce czynić ze swej działalności literackiej faktu o wyraźnej kie-runkowości intelektualnej.
Polemiki Irzykowskiego ze Skamandrem miały inny charakter niż z Awangardą. W przypadku pierwszym walczył krytyk o styl życia literackiego (programowość i bezprogramowość są jego istotnymi elementami), w przypadku drugim dyskutował o konkretnych wartościach literackich, polemika ta była możliwa, bo system wartości Awangardy został sformułowany i wyłożony ezpressis verbis, a poszczególne utwory poetów, skupio-
* K. Irzykowski, Programofobia, w: Cięższy i lżejszy kaliber, Warszawa 1957, s. 358—371 (pierwodruk ukazał się w „Skamandrze” 1920, z. 2).