178 WlOLETA WENERSKA
natura jest dwoista i ciemna, zawierająca tajemnicze i potworne cechy obydwu, a więc zarówno demona, jak i duszy zmarłego13.
06-gru-n 12
Opowieści o wampirach można było usłyszeć m.in. w Królestwie Polskim. Otóż w 1624 roku krakowska wampirzyca czyhając w pełnej krwi trumnie, miała spowodować śmierć wielu ludzi14. W wydanej zaś w roku 1749 rozprawie O pojawianiu się duchów i wampirów francuski zakonnik Augustin Antoine Calmet pisał: „W naszych czasach, już od lat z górą sześćdziesięciu, rozgrywa się na ziemiach Węgier, Moraw, Śląska i Polski nowy dramat: ludzie, którzy nie żyją już od wielu miesięcy albo lat, mają tam rzekomo znowu pojawiać się w cielesnej postaci, prześladować całe wsie, napadać na swych krewnych i wysysać ich krew, tak że ci marnieją i umierają. Istnieje podobno jedna tylko możliwość uwolnienia się od tej plagi: trzeba wykopać ciało potępieńca, przebić je palem, uciąć głowę albo wyjąć serce, a zwłoki spalić. Te zjawy nazywa się upiorami albo wampirami - a historie o nich opowiadano tak szczegółowo i prawdopodobnie, że czujemy się prawie zmuszeni podzielić tę aktualnie szerzącą się wiarę w ich pozagrobowe życie”15. Zdumiewająco długo utrzymywała się wiara w wampiry we wschodnich Niemczech. Dla przykładu dwa wydania berlińskiej gazety „Vossische Zeitung” z 1755 roku donosiły o pewnej umarłej, która błąkała się i wysysała z ludzi krew. Dlatego jej zwłoki ekshumowano i oddano katowi, aby ten ściął głowę demonicznej kobiecie. Natomiast w morawskiej wsi Bern wampiryzm szalał przez 76 lat, od roku 1662 do 1738. Tam wampirzyca Anna Heintzin miała kilka dni po swoim pogrzebie błąkać się po wsi i „rządzić się ponad wszelką miarę,” jak informuje
11 Por. R.H. Robbins, Encyklopedia czarów i demonologii..., s. 307.
M Por. G. Kirchen, Terra - X: wyprany w nieznane: poszukiwacze skarbów, rycerze i wampiry, przct. T. Kachlak, Warszawa 2000, s. 134.
15 Przywołuje te informacje za Markiem Wydmuchem. Zob. M. Wydmuch, Gm ze strachem: fantastyka grozy, Warszawa 1975, s. 53.