466 Rozdziel 11
Widok twojego szczęścia jest dla mnie nagrodą — nic mam ochoty na te herbatniki.
DO
że doświadczały większego dyskomfortu na myśl o jej cierpieniu. Stad mogło kierować nimi egoistyczne dążenie do ulżenia swemu smutkowi, a nie prawdziwie altruistyczna troska o Elaine. Sprawa miałaby się dokładnie tak, jak z Lincolnem, którego spokój ducha zależał od pomocy udzielonej prosiętom. Osobom odczuwającym wobec Elaine empatię mogło przede wszystkim zależeć na pozbyciu się własnych, nieprzyjemnych odczuć winy i smutku nawet wtedy, gdy zdawały sobie sprawę, że nie muszą dalej oglądać, jak aplikuje się jej wstrząsy. Wskazanie na taką ewentualność, czyli na możliwość współistnienia empatii i całkowicie egoistycznych pobudek, doprowadziło do gorącej dyskusji między zwolennikami i przeciwnikami hipotezy empatii-altruizmu (Batson, 1991; Cialdini, Fultz, 1990; Schroeder, Dovidio, Sibicky, Matthews, Allen, 1988; Shaffer, 1986). Odpowiedzią była seria nowych badań przeprowadzonych przez Batsona i jego współpracowników (1988, 1989). W ich toku wykluczono wiele hipotez alternatywnych wobec hipotezy empatii-altruizmu. Zwykle jednak, gdy wspomniani uczeni znajdowali potwierdzenie dla swojego toku rozumowania, inna grupa badaczy dostarczała danych przeciwstawnych (np. Smith, Keating, Stotland, 1989). Problem bezinteresowności naszego działania w przypadku udzielania pomocy drugiej osobie doprowadza do fascynującego pytania o strukturę ludzkich motywacji, pytania wciąż ponawianego przez psychologię.
Czas na krótkie podsumowanie tego, co zostało napisane. Omówiliśmy trzy główne podejścia do interpretacji mechanizmu zachowań prospołecznych: ideę, że pomaganie jest instynktowną reakcją wspierania osobników podobnych do nas pod względem genetycznym oraz że w toku rozwoju genetycznego wykształciliśmy normę wzajemności (socjobiologia); założenie, iż zyski z udzielania pomocy przewyższają ponoszone koszty, w związku z czym troska o innych jest przejawem zabiegania o własny interes (teoria wymiany społecznej); pogląd, że w pewnych okolicznościach do przyjścia z pomdcą popycha nas przemożna siła współczucia i empatii wobec ofiary (hipoteza altruizmu-empatii). Każde z wymienionych podejść ma żarliwych, a przede wszystkim krzykliwych, zwolenników i oponentów.
Z całą pewnością należy jednak stwierdzić, że bez względu na naturę ludzkich motywacji nie są one jedynymi czynnikami determinującymi
C;
ci
cc
w
g£l
lii
ZI
n<
K:
ni
g<
g»
P<
T<
S?t
m
sc
sp
wj
or
ch
łd
ga
w
lę