cx .CHŁOPT NA ONOOZE DO SŁAWY
najlepszą powieść ostatnich pięciu lat”. Niewątpliwie należy docenić nie tylko honorową, ale i finansową wagę tej nagrody (tysiąc rubli), trzeba przecież zarazem stwierdzić, że nie mogła ona w pełni satysfakcjonować ani pisarza, ani też sprzyjających mu krytyków literackich. I on, i oni spodziewali się przede wszystkim sukcesu Chłopów za granicą.
Na przełomie XIX/XX w. droga na europejski — a także światowy — Parnas literacki wiodła przez Paryż. Reymont sądził. że uda mu się drogę tę pokonać. Wszak od r. 1894 niemal corocznie odwiedzał stolicę Francji, nawiązując tu sporo znajomości w gronie dosyć licznej kolonii polskiej. Od początku 1899 r. wchodził w skład zarządu działającego w Paryżu Towarzystwa Artystyczno-Literackiego Polskiego. W kwietniu tego roku studenci polscy ze stowarzyszenia „Koło” wystawili tu jego jednoaktówkę pŁ Za późno. W kilkanaście miesięcy później, w czerwcu 1901 r., obszerną charakterystykę jego dorobku ogłosił na łamach wpływowego pisma ..Mercure de France” Jan Lorentowicz, przekonując francuskiego czytelnika, że
prawdziwe mistrzostwo Reymonta objawia się w dziełach ukazujących życie chłopów. W tej dziedzinie nie ma on poprzedników, którzy byliby godni równać się z nim w całej naszej literaturze1.
Lorentowicz zapowiadał przy okazji rychły druk Chłopów w jednym z pism warszawskich. Powieść, jak wiadomo, w przygotowanej wówczas wersji nie ukazała się. Po zniszczeniu jej rękopisu Reymont przystąpił do pisania nowej, znacznie obszerniejszej wersji. I właśnie fragmenty tej nowej powieści przedstawił pisarz w lutym 1903 r. na jednym z posiedzeń paryskiego Towarzystwa Artystyczno-Literackiego Polskiego. Rzecz musiała wywrzeć na słuchaczach wie'kie wrażenie, skoro współpracujący z wieloma pismami parysi i mi Antoni Wodziński postanowił natychmiast przygotować obszerną sylwetkę polskiego twórcy dla czytanej dosyć szeroko ,JLa Revue”. Krytyk z najwyższym uznaniem pisał tu o powstającej właśnie powieści o chłopach polskich. Podnosząc zalety jej kompozycji, a nade wszystko języka, wręcz „nieprzekładalnego”, przywołał Wo-dziński kilka tytułów głośnych w Europie powieści chłopskich pióra Skandynawów i Zoli, by stwierdzić następnie, że żadna z nich nie dorównuje Chłopom Reymonta. Dzieło to porównywać można — jego zdaniem — tylko i wyłącznie z utworami Lwa Tołstoja!2
Ogłoszenie w Warszawie całości dzieła Reymonta — na początku 1909 r. — członkowie kolonii artystycznej polskiej w Paryżu uznali za znakomitą okazję do zainteresowania nim Francuzów. W stolicy Francji powołano właśnie, głównie dzięki zabiegom kierownika Polskiej Agencji Prasowej. Kazimierza Woźnickiego, Komitet Francusko-Polski, w skład którego weszli pisarze, krytycy, a także intelektualiści francuscy i polscy Komitet, który ostatecznie odegrał ważną rolę w dziele zbliżenia polsko-francuskiego w czasach bezpośrednio poprzedzających wybuch I wojny światowej, rozpoczął swą publiczną działalność od... bankietu na cześć Reymonta z okazji ukończenia przez niego pracy nad Chłopami!
Bankiet zorganizowano w dniu 12 maja 1909 r. w kaw iarni „Gruber". Przybyło nań kilkudziesięciu pisarzy i intelektualistów francuskich i polskich, m.in. prozaicy Marius i Ary Le-blondowie. J.-H. Rośny starszy, prezes Stowarzyszenia Krytyków Literackich we Francji Henry Chantovoine. znakomity krytyk literacki a zarazem wypróbowany przyjaciel Polski Maurice Muret. Ze strony polskiej zjawili się m.in.: Władysław Mickiewicz, zdobywający sławę powieściami napoleońskimi Wacław Gąsiorowski, a także cieszący się dużym uznaniem w Paryżu tłumacz dzieł Sienkiewicza na język francuski, Bronisław Ko
J, Lorentowicz, Lt Genie des paysans połonais, ..Mercure de France" 1901 (czerwiec), s. 836.
ił A. Wodziński. Les jeunes romanęiers poionais. f. Ladislas Reymont, Ja Revue" 1903, (15 VII), s. 193-208.