JERZY Will OWII JSKI
ARCHEOLOGIA XVI
lub niecodziennych okazji. Dlatego też gustowali prze- A*'c
naczyń w osadach nawiązują do stosunków na południc od Sudetów i Karpat. Z tego względu południowa Polska stanowi jak gdyby strefę pośrednią pomiędzy obszarem Czechosłowacji a Polską środkową i północną.
Po przeczytaniu powyższego krytycznemu czytelnikowi może nasunąć się wątpliwość, czy zauważone dysproporcje nic są może wynikiem nierównomierno-ści w stanie badań. Istotnie, stanowiska osadnicze z okresu rzymskiego były dotąd znacznie mniej badane aniżeli cmentarzyska, których odkrywanie przy mniejszym nakładzie pracy i kosztów zapewniało większe efekty zwłaszcza w formie cennych, cało zachowanych zaby tków. Jednakże sytuacja ta jest charakterystyczna nie tylko dla Polski, lecz również Czechosłowacji i w ogóle całej środkowej Europy. Ogółem rzecz biorąc, stan badań terenowych na całym rozpatrywanym obszarze jest w zasadzie podobny, a w Polsce zbadano w sumie więcej osad aniżeli w Czechosłowacji. Rozumowanie nasze prowadzi więc do wniosku, że różnice w występowaniu sigillata na osadach i cmentarzyskach są w przybliżeniu odbiciem rzeczywistości. Dalsze odkrycia mogą wprawdzie spowodować pewne ko-rektury w podanych wyżej stosunkach liczbowych, ale według wszelkiego prawdopodobieństwa nie zmienią one obserwowanego obecnie faktu, że im dalej na północ od Dunaju znajduje się dany region, tym mniej sigillata i w ogóle ceramiki rzymskiej występuje w osadach, a więcej w grobach.
Z kolei nasuwa się pytanie, jakie czynniki wpłynęły na taki stan rzeczy. Wydaje się, że główną przyczyną były nie tyle trudności w transporcie ceramiki na dalsze odległości, ile raczej różnice w intensywności oddziaływań rzymskich na ludy północne. Plemiona naddunajskie były wystawione na bezpośrednie wpływy rzymskie i dlatego szybciej i w szerszym zakresie posługiwały się wyrobami południowymi. Mogąc nabywać dużo ceramiki rzymskiej ludność sąsiadująca z imperium używała jej do potrzeb codziennych, a do grobów składała stosunkowo rzadko. Natomiast mieszkańcy ziem polskich, mając mniej naczyń importowanych, używali ich rzadziej i to raczej do uczt
de wszystkim w ceramice ozdobnej i nabywali głównie naczynia terra sigillata. Te dawali następnie zmarłym do grobów na równi z naczyniami brązowymi, szklanymi oraz innymi rodzajami importów, które nie miały większego zastosowania w życiu codziennym.
Ogólną regułę o większej koncentracji importów ceramicznych na obszarach sąsiadujących z imperium i odmienności ich występowania w obiektach kultur lokalnych po obu stronach pasma sudecko-karpackie-go potwierdzają znaleziska lamp rzymskich pomimo ich niewielkiej liczby. Najwięcej, bo 12, opublikowanych lamp pochodzi z obszaru naddunajskiego. Z 10 znalezisk słowackich połowa została odkryta w obiektach rzymskich (Devin, Kelamantia, Stupava), a pozostałe w osadach ludności miejscowej 40. Z Dolnej Austrii i Czech znamy po dwa znaleziska luźne, a z Moraw jedno 41. W Polsce stwierdzono dotąd sześć lamp importowanych, z których dwie znaleziono na Śląsku, jedną w Małopolsce 42, dwie na Pomorzu Nadwiślańskim i jedną na Mazowszu 4-\ Cztery z tych egzemplarzy pochodzą z grobów, a dwa z bliżej nieokreślonych znalezisk. Najwidoczniej większa ilość lamp znalezionych pomiędzy środkowym Dunajem a Sudetami i Karpatami jest odbiciem realnych stosunków z pierwszych wieków n.e., mianowicie częstszego używania ich do celów oświetleniowych, podobnie jak to miało miejsce w prowincjach naddunajskich. Natomiast wielokrotnie mniejsze zagęszczenie znalezisk lamp w Polsce i składanie ich do grobów, czego nie obserwujemy na obszarze Czechosłowacji i Dolnej Austrii, przemawiają za tym, że importy te nie były w powszechniejszym użyciu nawet wśród warstwy wyższej.
Podobny rozrzut jak ceramika wykazują zapinki rzymskie pochodzące z prowincji naddunajskich. Tak na przykład noryckie egzemplarze silnie profilowane 44 oraz z dwoma guzkami na kabłąku 45 z pierwszej połowy 1 w. wystąpiły w liczbie 148 na 55 stanowiskach czechosłowackich (35 cmentarzyskach, 6 osadach i 14 luźnych lub nieokreślonych) i w liczbie 108 na 57 stanowiskach polskich (49 cmentarzyskach i 8 luźnych)46.
Na
Ptu
Win
tftk
wy
na
w
ki ta i <
ni
st
w
sil
P
v
i
44 V. Ondrouch. Limes romanus na Slovensku, Bratislasa 1938, s. 101, nr 1,3; s. 102 nr 7, oraz s. 101 nr 2, 4, 5, 6.
41 H. J. Eggers, jw., ». 139 nr 1692, 1693; s. 143 nr 1830, 1837; L . Pago, ZjistoYÓni paliya v rimskćm kaliami, Archeolo-gicke Rozhkdy XV 1963, s. 72 -74.
4i J. Wielowiejski, Przemiany.s. 295 nr 69, >. 388 nr 1486, oraz i 340 nr 749.
4} Z otchłani wieków XX 1951, s. 187 ryc. 6; W. Gaerte, Urgeschichte Ostpreussens, Kónigsberg 1929, ryc. 124 c; Przegl Arch. ł 1919. z. I 2. i. 27.
44 O. Almgren, Studien iiher nordeuropóttehe Fihelformen der er sten nachchrlstHchen Jahrhunderle mit Beriickslehtigung der prorinzialrfimischen und sudrussichen For men. Leipzig 1923, typ IV 67—69.
43 O. Almgren, jw., typ IV 236 i 237.
44 Zestawienia znalezisk zapinek oparłem na katalogu 1 ggersa, jw., tęgi. jw., na pracy B. Svobody, Cechy a iimske imperium, Praha 1948; M. Lamio vi-Schmiedlovś, Sporty z doby rimskej na Slovensku, śtudijne Zvestt AUSAV, Ć. 5, Nitra 1%1; K. Motykovi-śneidrovfc, Die Anftingc der romischcn Kaiserzeit iti ftóhmen, Pragae t%3. Spożytkowano również materiały do inwentarza rzymskich importów przemysłowych w Polsce zebranych w Zakładzie Archeologii Antycznej 1HKM PAN.
16