Komunikowanie się w organizacji 77
Zauważmy, że większość ludzi mówi z szybkością 120 słów na minutę a myśli -cztery, pięć razy szybciej (Smith 1988). Właśnie istniejąca różnica między szybkością myślenia i werbalizowania warunkuje aktywność i skuteczność słuchania, zmniejsza koncentrację uwagi, wyzwala chęć przerwania nadawcy zanim on skończy przekaz. Odbiorca odczuwa nadmiar czasu. Próbuje zatem domyślać się dalszej wypowiedzi nadawcy i chce ją dokończyć. Istotne zatem, dla skutecznego komunikowania się, jest wykorzystanie przez odbiorcę owej przewagi (szybszego myślenia nad werbalizowaniem) do poznania i zrozumienia tego, co przekazuje nadawca i sformułowania planu działania w świetle usłyszanych treści. Przerywanie zatem pracownikowi nadającemu informację może spowodować, iż zaprzestanie on komunikowania się a równocześnie straci szansę wykorzystania otrzymanej wiadomości celem pomyślnego zakończenia rozmowy, rozwiązania trudnego zadania, itp. Również łatwość, z jaką pracownik poddaje się emocjom w procesie komunikowania się, może utrudniać rzeczowe rozumowanie, entuzjastyczne akceptowanie bądź zwalczanie poglądów, pomysłów partnera. Istotne jest zatem kontrolowanie emocji. ^
Zwróćmy jeszcze uwagę na kilka błędnych, choć powszechnych przekonań ograniczających skuteczne słuchanie. Są nimi: odpowiedzialność za skuteczne porozumiewanie się ponosi nadawca, słuchanie jest pasywnym działaniem, mówienie ma bardziej' oczywiste zalety niż słuchanie, nadawca kontroluje przebieg komunikowania się a odbiorca jest tylko stroną. Do pierwszego przekonania Drucker (1974) ustosunkowuje się następująco. Nadawca nie informuje, ale wypowiada się dopóty dopóki nie ma odbiorcy, który go słucha. Nawet dobrze wyrażona myśl jest marnowana, gdy zawiedzie jej odbiorca. Zatem nawet jasne i precyzyjne instrukcje przekazywane przez przełożonego nie ustrzegą przed popełnieniem błędów przez podwładnego, jeżeli w tym czasie myśli on o czymś innym. Najlepszy projekt nowego produktu nie zostanie zrealizowany, jeśli dyrektor nie będzie zainteresowany jego jasną i jednoznaczną prezentacją. Tak więc, nadawca i odbiorca są współodpowiedzialni za dotarcie i zrozumienie informacji. Drugie przekonanie, traktuje proces słuchania jako taki, w którym odbiorca niczym „gąbka” cicho absorbuje informację, instrukcję, opinię o nadawcy. W rzeczywistości jest inaczej. Odbiorca musi zadawać pytania, stosować technikę parafrazowania, by upewnić nadawcę, że go rozumie. Nawet wówczas, gdy odbiorca nic nie mówi, to zaistniała cisza nie powinna być rozumiana jako pasywność odbiorcy. Można powiedzieć tak, by sprzedać Kowalskiemu to, có on chce kupić, trzeba postrzegać towar jego oczami. Drogą do zrozumienia wizerunku Kowalskiego jest słuchanie tego, co on ma do powiedzenia. Przekazywanie informacji jest trudne, ale chyba bardziej trudne jest słuchanie ich. Ludzie zbyt mało uwagi