(Kuria wodna. wytt. 1922. i wiele innych dramatów). v1mum Belzebub,/, wysL 1966. prwdr. 1938) 1
PO drugie dlatego, te ku uk czy inaczej rozumianym iKaria1 tafizycznym dążąc. wprowadza, nieistniejący w Teorii Czystej ftray.(fcłj fascynacji ziem.
Po trzecie dlatego, że — dający się odczytać i Teorii Czymjhj
— element ludyzmu wzbogaca o nieistniejące w niej takie jakości jAtafc parodia, groteska, błazenada.
Po czwarte wreszcie dlatego, te — wbrew Teorii Czystej Forny—cpm role przyznaje pogardzanym przez nią treściom „życiowym", ha, społnąi i historiozoficznym,
Przedziwny świat dramatów Witkacego istnieje na pognacn a1 bohaterowie stale czują się -jak we śnie") i rzeczywistości _ai nbj1,ta umowność, pewna jak gdyby tandetność, są celowo podkreślane, ziiówr»p»c burzenie iluzji, jak na inne sposoby, choćby przez zabawnie niepraudnjtdh podobieństwo języku, jakim posługują się wszystkie postacie tjth <haa języka pełnego szokującej bezcercmonialności. a zarazem naszyta1 filozoficzną lernuooiOfią. Tonacja owa: jak gdyby po trosze bMt zabawy w teatr, łagodzi, przydaje niejako cudzysłowu elementom pr brutalności, okrucieństwu, którymi — w sposób karykaturalnie hipateto
— przepojone są dramaty. Bohaterowie ich strzelają do siebie jak & boi torturują fizycznie i psychicznie, likwidują zbiorowo. Bardziej aa ijw ludźmi tą jakimiś jak gdyby stworzeniami eksperymentalnymi. ckpś>-psychicznie, o zachwianym zmyśle moralnym, w rozbrajająco oiiwu) nor cynicznymi. Toteż. — obcy pojęciu katliarsis — trugizm dramatów Wittaap nic jest zazwyczaj wynikiem ich dziwacznych przygód „zewnętrznych'. to czegoś innego.
Po pierwsze — nigdy nic nasyconej tęsknoty za uczuciem nafpjap Po drogie — w ielkiego syndromu katastroficznego.
Nienasyconą i tragiczną tęsknotę za uczuciem metafizycznym, zapad)2 niem dziwności i tajemnicy istnienia, za zintensyfikowaniem życia do p1 obłędu, znaleźć można we wszystkich bodaj sztukach Witkacego, poctąnnd pierwszej z nich. Maciej Korbowa i Belluiri.%, której bohaterowie puda owego metafizycznego orgazmu w perwcrtji seksualnej, a przede anta
— etycznej. Splot teksu z uczuciem metafizy cznym występuje w tata Witkacego bardzo często, zwykle w połączeniu z motywem demem.1 kobiety, której najdoskonalszym wcieleniem jest bohaterka AWołuun i ho
~aa ' *. f**uf>-..
I>WWVWI’M
'fttUątrt*"
SONATA
■*" !*■*> *'*kma M«ri<j Koittrm I Krl-am. Imt i)rułu».i .u.:ognf
■I (wysL 1967). Ale tragiczny splot uc/ocia metafizycznego i /Ja jest betoej jeszcze dla dramatów tych charakterystyczny. W czysty. -preparatowy" manifestuje się on np. w Szalonej bkomorpne (wysi 1965), gdzie patycie tajemnicy istnieniu fundują sobie, gnając na złamanie karku — gładzącym cały pociąg — parowozem, dwaj zbrodniarze udający maszyno ** Swoiste apogeum stanowią tu posucie w {ciekłych od pożądania absolutu tyraaów-nadludzi. takich jak tytułowy bohater sztuki Gyubal Wufuuar (wyu. *966) lub Hytkan IV (Afqntu. prwdr. 1923, wyst 1933). postacie, notibcoc. • których dopatrzyć* sic można karykaturalnych prefiguracji dyktatorów XX i wda BłiiJco też uradują z nimi Fudcjlco i Wielki Mistrz Neo-Krzyżaków. Mafmmie przezabawne; skądinąd na wpół parodii XIX-wieczn)th utworów I łBtfoeycajyrh. brawurowo i Mazeótko zderzającej zc sobą dwie epoki: wiek XX
Ii fifcBako-KrzyżacKłc średniowiecze. Mowa o Janule*, cóne Fi&jki (prwdr. 19IJ. »ya. 1974). której sam już tytuł jest parodią tytułu powieści Bernatowicza córka Lezitejki. Szczególne rai znaczenie ma w tym nurcie Witkicwi-onikiej problematyki Sonata Belzebuba rzecz o mcto/JzicJnym przyczyno-•o-łbtkowym związku diabolicznego złu z. pruwd/iwą, metafizyczną sztuką.
379
kul nr pod—a innej iflfmnueji. pierwodruk wymienianego iliamuu uUal ur« u—
J78 •—O f<'« K. )Vz>r1 edycji / 1962 r.