PLATON I ODKRYCIE TEGO Co pr
210
■
Tak więc sztuki plastyczne naśladują czysty poty a
poeci mówią, 1Mwfatyo, o L ^ V
a ich mówienie jest z punktu widzenia prawdy zabawą,
„Zatem naśladowca ani wiedzieć nie będzie o tych iw naśladuje, ani słusznie mniemać, czy one są piękne, czy |jc|,c C ■ kty -Zdajesię,Ze nie.
- A to musi być sympatyczny w robocie taki naśladowca, i* o inteligentny stosunek do tego, co się robi. 1 |f|
- A jednak mimo to będzie naśladował nie wiedząc w k w padku, o ile to złe albo coś warte, tylko zdaje się, że jfc • ty wydaje piękne szerokim kołom, które nic nie wiedzą tak * Sf|j risfaal. lfl£B
- Cóż innego?
• Więc tośmy już, zdaje się, należycie uzgodnili, że naśladow wie nic godnego uwagi o lyą co naśladuje; naśladownictwo | jf!** | zabawa, a nie zajęcie poważne, a ci, którzy się bawią pisaniem ą w jambach i heksametrach, wszyscy są naśladowcami w hJfH stopniu. ^
-Tak jest"4, ,
W konsekwencji Platon jest przekonany, że sztuka zwracaj do lepszej części, ale do miej szlachetnej części naszej duszy;
„[...] Malarstwo i w ogóle naśladownictwo, jak i jednej strony nywa swoją robotę stojąc z daleka od prawdy, tak z drugiej strony fe się i obcuje z tym naszym pierwiastkiem, który jest daleki od rożną spoulala się i nim i zaprzyjaźnia, a z tego nie wychodzi nic zdrowego i | prawdziwego”5.
Sztuka zatem deprawuje i należy ją w znacznej mierze ograniczyć czy wręcz usunąć z doskonałego państwa, chyba żc podporządkuje się prawom dobra i prawdy6.
4 Pańsfwo, X, 60Z a*b; W. Wilwicki.
5 Państwo, X,® a-b; W. Witwclu.
6 ?ot. Państwo, kaęp H i X.
oa temat tej koncepcji napisano i powiedziano wiele, a niektórzy, | jej surowością, uznali, żc trzeba ją złagodzić i nadać jej
r%e wymiary. Odwoływali się przy tym do faktu, że przecież 'v^)njak najbardziej ceni piękno i ideę piękna, której nawet przy-
&
kA
BgTORYKA
211
ten przywilej, że pośród bytów inteligibilnych ją tylko można ?llll|V*' Wielokrotnie odwoływano się do tych tekstów z Uczty ^Lijrosa, które są prawdziwymi hymnami na cześć piękna. Tak 11 w(ję( to łączenie problematyki sztuki z problemem piękna jest ^0pną° punktu widzenia niezbyt poprawne, przynajmniej
I ^ekście myśli platońskiej. Nasz filozof bowiem łączy piękno , (.,|e Ze sztuką, ile z erosem i z erotyką, a one - jak zobaczymy ^0 'nni inacim^ ‘ sP^niak ‘,mi funkcję- Dlatego zupełnie ", o0ir/ebne jest usiłowanie, by korzystając z dorobku współczes*
II i estetyki, doszukiwać się u Platona tego, czego tam nie ma, albo
jego twierdzenia w innym kierunku.
Prawda jest taka, że według Platona sztuka nie ma przedmiotu • a-artości naprawdę autonomicznych: ma ona wartość tylko wtedy I v (jiucj mierze, w jakiej może i potrafi służyć prawdzie7.
paradygmatyczne w tym względzie jest to, co Platon mówi na temat niektórych wierszy wywołujących strach przed śmiercią, które w projekcie doskonałego państwa proponuje on wykreślić z Iliady i Odysei:
Je i wszystkie podobne miejsca będziemy skreślali i poprosimy Homera i innych poetów, żeby się na nas o to nie gniewali, bo to nie dlatego, tebv one nie były poetyczne i niemiłe szerokim kołom do słuchania, ale im bardziej są poetyczne, tym mniej się nadają do słuchania dla dzieci i ludzi dojrzałych, którzy powinni być wolni [,..]”8. 1
Analizę idei piękna rozważanej w niej samej i dla niej Platon przeprowadzi! i Hippissm wifknym, ale dialog ten najczęściej pomijano, ponieważ uważano go za nieautentyczny. Zob. jednak, co uwidacznia nasza uczennica M. 1 Liminta w studium: II problem delta tellem Aulenlicitd e significalo tleli' Ippiu maggiore di Pielone, Milano 1974, Celuc. Wyjaśnia ona min. dokładnie racje, dla których Platon odrzucił czysto estetyczną autonomię piękna (a tym samym także sztuki).
1 Patowo, 111,387 b; W. Witwicki.