PMTONI ODKRYCIE TEOO CO J^||
316 ” ' * ’ "* 'viunii^7j
okazji uzyskują nad mmi przewagę i wprowadzają rządy y
szając równość obywateli (przyznając równość i równym jH
nym - mówi Platon) i rozdzielając urzędy za pomocą sysu Jf|$
wania, Państwo wypełnia się «wolnością»: jest to jednak 1]%
która nic będąc sprzężona z wartościami, przeradza się w
|ę. Każdy żyje. jak mu się podoba, i jeśli chce, możc JN'
uczestniczyć w życiu publicznym, Sprawiedliwość staje si k ^
nane. Kto chce zrobić karierę polityczną, nie musi mieć od 5^ niej natury, wychowania i kompetencji, bo wystarczy, żeby J°S jest przyjacielem ludu#66.
tolerancyjna i łagodna; wydawane wyroki często nie zostai,
W takim państwie, w którym wolność jest samowolą, jąj!i nostka nabywa odpowiadających temu cech.
Dla młodych najważniejsze stają się żądze i przyjemności,
„a w końcu [...] opanują [one] wysoki zamek duszy mlodzieńcj L strzegłszy, że on stoi pustką; nie ma w nim nauk i zajęć pięknych ani fi prawdziwych, które najlepiej straż pełnią i pilnują dusz bogu
•Rozumowania szalbiercze* zagradzają wejście i uniemożliw ją jakikolwiek dostęp wywodom starszych, którzy chcą ^ z pomocą*. W ten sposób za pomocą owych «rozumowań» zostaje wygnane wszelkie poczucie szacunku, bo uzna się je za głupotę obelżywie zostaje przepędzone panowanie nad sobą, nazwane brakiem rysów męskich, umiarkowanie i ład w wydawaniu pieniędzy zostają potraktowane jako sknerstwo. Gloryfikowane są natomiast przeciwne im przymioty negatywne; arogancja zostaje nazwana dobrym wychowaniem, anarchię nazywa się wolnością, roztrwonienie publicznych funduszy nazywa się hojnością, a bezczelność męstwem. W ten sposób życie takiego młodego człowieka staje fę nieuporządkowane i pozbawione zasad, całkowicie skazane na lep przyjemności68.
“ Por. Mswo, VIII, 555 bnn.
67 Państwo, VIII, 560 b-c, W. Wiwicki,
68 Por, Państwo, VIII, 560 c nn.
317
(KKJPmUOWANIB PAŃSTWA IOI1ALWOO
Z demokracji (w wyżej wskazanym rozumieniu) wypływa bezpośrednio tyrania, i to właśnie z powodu nienasyconej chęci wolności, jjadiuiar wolności (który jest samowolą) prowadzi do swego przeciwieństwa. czyli do niewoli.
Oto naprawdę wzorcowy tekst, w którym Platon opisuje przejście od demokracji do tyranii (celowo przesadzony ton i subtelna gra ironii czynią go jeszcze bardziej sugestywnym):
„A czy może w pewnym sposobie tak samo. jak z oligarchii powstawała demokracja, tak się z demokracji robi dyktatura?
-Jak?
- To dobro, które sobie za cel postawili i dla którego oligarchia zostali* urządzona, to było bogactwo; czy nic?
-Tak.
- Otóż niemożliwość nasycenia się bogactwem i zaniedbanie wszystkiego innego, aby tylko robić pieniądze, to gubiło oligarchię.
- To prawda - mówi.
- A czy i demokracja nie określa pewnego dobra, którego do syta mieć nie może, i przez to ginie?
- A ty myślisz, że ona co określa?
- Wolność - odpowiedziałem. - O tym możesz w demokratycznym państwie usłyszeć, że to jest największy skarb, i dlatego tylko w tym państwie godzi się żyć człowiekowi, który ma wolność w naturze.
- Ano, ludzie tak mówią - powiada. - Często się spotyka to powiedzenie.
- Więc czy to nie tak - ciągnąłem - jakem przed chwilą zaczął pytać; nienasycona żądza tego dobra i zaniedbanie dóbr innych przekształca i ten ustrój i przygotowuje potrzebę dyktatury?
-Jakim sposobem? - powiada.
- Wtedy, myślę, gdy państwo demokratyczne cierpi pragnienie wolności, a ma przypadkiem na czele złych podczaszych, zaczem się, więcej niż potrzeba, upija wolnością nierozcieńczoną, a rządzących, jeżeli nie będą bardzo łagodni i nie będą mu dawali dużo wolności, karami ściga, zarzucając im, że to łotry i oligarchowie.
-Oni tak robią - powiada.
-A tych, którzy rządu słuchają, depce jako dobrowolnych niewolników i zupełne zera, a tylko tych rządzących, którzy pozwalają sobą rzą-dńć. i tych rządzonych, którzy chcą rządzić sami, prywatnie i publicznie