302 PI.ATON I ODKRYCIU THOO CO PONADZMYSfe)*,
Zaślubiny będą regulowane przez państwo i uznane za fwięje Będzie się dążyć do tego. aby nąjlepaze kobiety łączyły się z najlep. szymi mężczyznami, by możliwie najlepiej reprodukować ich rasę Nadto państwo będzie stosowało wszelkiego rodzaju wybiegi, aby sprawić. by najlepsze łączyły się z najlepszymi możliwie najeżę. ścicj. Dzieci zrodzone z tych par będą utrzymywane przy życiu, natomiast dzieci par gorszych nie; nikt jednak nie może o tym wic-dzieć. Będzie się fingowało, że łączenie w pary następuje droga losowania, ale ciągnieniem losów trzeba będzie tak manipulować by uzyskać pożądany skutek38.
Dzieci będą natychmiast odbierane matkom; matki i ojcowie nie powinni znać swoich dzieci. Nadto tylko mężczyźni między trzydzic-stym a pięćdziesiątym rokiem życia, a kobiety między dwudziesty*] a czterdziestym będą mieli prawo płodzić dzieci. Jeżeli dziecko zostanie poczęte ze związku mężczyzn i kobiet niezgodnie z reguła wieku, nic pozwoli mu się ujrzeć świata, a jeśli się urodzi, zostanie porzucone i nie będzie karmione39.
Wszystkie dzieci urodzone między siódmym a dziesiątym miesiącem od dnia, w którym mężczyzna i kobieta zawierali zaślubiny, będą uznawane za ich synów i córki. Ci ostatni z kolei będą nazywali ojcami i matkami wszystkich mężczyzn i wszystkie kobiety, które zawarły zaślubiny między dziesiątym a ósmym miesiącem poprzedzającym datę ich urodzenia. W konsekwencji wszyscy urodzeni w okresie, w którym ich ojcowie i ich matki wydawały na świat dzieci, między sobą nazywać się będą braćmi i siostrami .
Wiadomo, że to te prawa platońskiego państwa wywołały najżywsze reakcje i przez wielu zostały osądzone jako po prostu absur-i dalne. Zanim się jednak oceni ich wartość, trzeba wniknąć w kierujące nimi intencje. Platon chce odebrać strażnikom ich własną małą rodzinę, aby ofiarować im rodzinę bardzo wielką. Nie tylko bowiem posiadanie dóbr materialnych dzieli ludzi, lecz także posiadanie tego
38 Por. Państwo. V. 458 e nn.
39 Por. Państwo, V. 460 b nn.
40 Por. Państwo, V, 461 d.
szczególnego dobra, jakim jest rodzina, na różne sposoby pobudza ludzki egoizm. Dlatego jeżeli wspólna będzie także rodzina, strażnicy nie będą mieli już niczego, o czym by mogli powiedzieć •jest moje*, albo lepiej. «jest moje» będą mogli powiedzieć o wszystkim, jako że wspólne będzie absolutnie wszystko, z wyjątkiem własnego ciała.
Oto najbardziej znamienny tekst w tym względzie, który trzeba koniecznie przemyśleć, jeśli chce się zrozumieć szczególny sens platońskiego komunizmu:
„A czy mamy coś gorszego dla państwa niż to zło. które je rozsadza i robi wiele państw, zamiast jednego? I większe dobro niż to, które je wiąże i umacnia jego jedność?
- Nie mamy.
_ a prawda, że wspólność przyjemności i przykrości wiąże? To wtedy, kiedy, ile możności, wszyscy obywatele przy okazji powstawania i zatraty tych samych rzeczy podobnie się cieszą i smucą?
- Ze wszech miar - powiada.
- A indywidualizacja takich rzeczy rozkłada państwo, kiedy jedni cierpią niewymownie, a drudzy się bawią znakomicie przy sposobności tych samych zdarzeń w życiu państwa i tych, którzy w państwie żyją?
-Czemu nie?
- A czy to się nie bierze stąd, że w państwie nie padają równocześnie z różnych ust takie słowa, jak «to moje»i «to nie moje*. A tak samo, jeżeli chodzi o to, co obce?
- Całkowicie tak przecież.
?'* - Więc w którymkolwiek państwie jak największa ilość obywateli mówi te słowa o tych samych rzeczach i z tego samego względu •to moje* i •to nie moje*, to państwo jest najlepiej zorganizowane? r -Bez porównania.
-Także i to, które jest najpodobniejsze do jednego człowieka. Tak, jak kiedy u kogoś z nas palec zostanie zraniony, to cała wspólnota cielesna, do której i dusza należy i wraz z nią tworzy jeden układ w niej panujący, spostrzega to i cała równocześnie wraz z tym palcem cierpi - cała, chociaż palec to tylko jej część. My też tak mówimy, że człowieka boli palec. I poza tym u człowieka tak jest, czyby szło o cierpienie, czy o przyjemność, kiedy jakaś jego część przychodzi dc siebie?