m
IK
PI WfON 1 ODKRYCIU W.GO
%
reszty, dodajcie część śmiertelną do części nieśmiertelnej \ cic jestestwa żyjące, podajcie im pokarm, aby rosły, i IjlJlHj powrót do siebie, gdy pomrą#"5, |j|
Wyjaśniliśmy już. że ponad platońskim Bogiem po^ boskie w najwyższym sensie (Jedno-Dobro i zasady,7^% mierze także idee rozważane jako całość, mimo że De^ ^ największy z wszystkich bytów6, a ontologicznie i metali*/1^ ^ podporządkowany tylko pierwszym i najwyższym zaśaiłnL??^
C7.ymy, że Arystoteles odwróci hierarchię i na szczycie posj nie Boga. który ma cechy osobowego rozumu, a więc I względem posunie się dalej niż Platon, aczkolwiek w spoją H | tkowy tylko i problematyczny. Jednak pięćdziesiąt pięć inu 8 poruszających stery niebieskie, które wprowadza Arystotei^1 wiemy o nich niżej), są bogami od niego niższymi, ale są l . współwieczne; tak więc wydaje się, że pod tym względem p|? 1 posunął się dalej, gdyż wszystkich bogów przedstawi! jako stw0R nych przez Demiurga.
5) Wspomnieliśmy już wyżej, że Platon doszedł do najdalej ^ suniętej w wymiarze myśli helleńskiej koncepcji «kieacjonizmu*'
Przypomnijmy, że wobec tego problemu pojawiały się (i jjjj, wiają nadal) gwałtowne reakcje i uprzedzenia ze strony wielu 1%
1 pretalorów, którymi powoduje różnego rodzaju niechęć do tematyki L stwarzania# przez Boga. Takie uprzedzenia wywołały sporo nieporozumień albo w każdym razie spowodowały, że problematyka la 1 jest brana w nawias i umieszczana na marginesie interpretacji Pla-\ tona.
Niektórzy nawet uważają, że o stworzeniu* w ujęciu autorów I greckich można mówić tylko i jedynie przeciwstawiając sif samem 11 I sposobowi myślenia właściwego Hellenom.
5 Tirnjos, 41 a-i P. Siwek.
6 Por. Trnjos, 37 a. jak również 29 a.
7 W związku z tym tematem zob. Reale, Plaione, s. 425-622.
Ą jednak Platon mówi właśnie o działalności demiurgłeznej jSje przenoszenia z nie-bytu do bylu (ex rod pt) óvtoę tła xó J Szcałą jasnością powiada, że Demiurg wytwarza wszechświat.
^niv tyjące» rośliny, minerały, a nawet nic tylko rzeczy, które po*
*ecz ,a^c “rzeczy, z których się biorą rzeczy, które pownta . 9 a»znaczy elementy (woda, powietrze, ziemia i ogień).
^qio jak należy rozumieć ten aspekt myśli platońskiej.
Byt jest •mieszaniną» i w konsekwencji tego stworzenie przez P^ju/ga jest stworzeniem mieszaniny, to znaczy przejściem od b/aku uporządkowania do porządku, jako że byt jest właśnie tym i*«i7ądkowaniem nieładu (zjednoczeniem bezkresnej wielości).
W tym jednak punkcie Platon posuwa się o wiele dałej, i to v sposób naprawdę zdumiewający. Więcej nawet - jak już powie-dzieliśmy - idzie o wiele dalej niż wszyscy wcześniejsi i późniejsi od niego Grecy, mimo te pozostaje w granicach podejścia helleńskiego.
Nie ogranicza się bowiem tylko do powiedzenia, że Demiurg jpzy w mieszaninie wcześniej utworzone elementy, ale stwierdza wręcz wyraźnie, że konstytuuje same te elementy. Innymi słowy. Demiurg kształtuje zarówno elementy materialne, z których powstają rzeczy, jak i owe elementy formalne, które pozwalają na urzeczy-nstnienie świata idealnego w święcie zmysłowym, i w świecie tym urzeczywistnia w najwyższy z możliwych sposobów Dobro (Jedno), przede wszystkim - jak to wyżej pokazaliśmy - za pośrednictwem liczb oraz struktur matematycznych i geometrycznych.
6) Widzieliśmy, że Platon utożsamił filozofa z «dialek tykiem*, a za dialektyka uznał kogoś, kto jest w stanie objąć rzeczywistość spojrzeniem synoptycznym, czyli kogoś, kto potrafi dostrzec «ca-łośł*. to znaczy wielość zebrać razem w jedność, wiele w jedno.
I właśnie koncepcja dialektyki została w sposób jak najbardziej widoczny rozwinięta w dziejach myśli zachodniej. Wprawdzie rozwój 1
Por. Uczta, 205 b; Sofista, 219 b, 265 b, 266 b. 1 Sofista, 266 b.