318 PLATON I ODKRYCIE TBOO CO POWAD^lł^
chwali i czcią otacza. Czy w takim państwie nic musi hasło rozbrzmiewać po wszystkich kąta eh?
- Jakżeby nic? ... . , , ,
- Ono musi przesiąkać - dodałem - przyjacielu, i Jo domów pjy*4, nych i w końcu zwierzętom nawet zaszczepiać pierwiastek anarchii,
_ jakże my to - powiada - mówimy coś takiego?
- No. na przykład - ciągnąłem - ojciec przyzwyczaja się do tęgo, & ^ staje podobny do dziecka, i boi się synów, a syn robi się podobny do o/c, i ani się nie wstydzi, ani się nic boi rodziców; bo przecież chce być woinv Osadnik robi się równy osiadłemu obywatelowi, osiadły obywatel orkowi, a obcy tak samo.
- Dzieje się tak - powiada.
- Takie rzeczy bywają - dodałem - a inne drobiazgi w tym rodzaju [też. W takim państwie nauczyciel boi się uczniów i zaczyna im pochJe.
biać, a uczniowie nic sobie nie robią z nauczyciela, a tak samo zcsłużbv Iktóra ich odprowadza do szkoły. W ogólności młodzi ludzie upodabnia' ją się do starszych i puszczają się z nimi w zawody i w słowacfc, i w czynach, a starzy siadają razem z młodymi, dowcipkują i stroją /igle, naśladując młodych, żeby nie wyglądać ponuro i nic mieć % władczej postawy.
- Tak jest - powiada.
- A szczytu wolności dochodzi pospólstwo w takim państwie, kiedy mężczyźni kupieni i kobiety kupione cieszą się nie mniejszą wolnością niż d, co ich kupują. A w stosunkach kobiet do mężczyzn i mężczyzn do kobiet, jakie tam równouprawnienie panuje i jaka wolność, o tym o mały włos a bylibyśmy zapomnieli powiedzieć.
- Nieprawdaż, według Ajschylosa - powiada - mówimy, co teraz nam przyszło na wargi?
- Tak jest - powiedziałem. - Ja też tak mówię. Bo jeżeli chodzi o zwierzęta, które ludzie chowają, to o ile one są bardziej swobodne tam, niż gdzie indziej, w to by nikt nie uwierzył, kto by tego sam nie doświadczył. Po prostu suki prowadzą się tam, zgodnie z przysłowiem. całkiem tak jak ich panie, a zdarzają się też konie i osły przyzwyczajone do tego, żeby się poruszać po drogach bardzo swobodnie i z godnością i wpadają na każdego przechodnia, jeżeli im nie ustąpi. I w ogóle w ten sposób, gdzie się tylko ruszyć, wszędzie pełno wolności.
- Ty mi mój własny - mówi - opowiadasz sen; mnie przecież spotyka to samo, kiedy się na wieś wybieram.