PI.ATON I ODKRYCIU TBGO (X) POWADŹMY#
292
m
w powiększeniu, dobrze będzie przyjrzeć się jej tam, gdzie znajdy się ona w powiększeniu, po to właśnie, by lepiej zrozumieć ją i gdzie znajduje się w pomniejszeniu. Oto tekst, w którym EjgjJ wyraża tę swoją koncepcję, a który stanowi jeden z głównych klu^ do odczytania całej Politei:
„Więc powiedziałem [...). że zagadnienie, do którego przystępują [tai. rozwiązanie problemów związanych ze sprawiedliwością], jest n*. głupie, ale wymaga bystrego wzroku, jak mi się wydaje. A że my ej. jesteśmy mistrzami pierwszej klasy, więc, mam wrażenie, powiedziałem że lakeśmy przeprowadzali rozważanie tego tematu, jak by ktoś ludziom niezbyt bystrego wzroku kazał z daleka odczytywać małe litery, a potem by dopiero ktoś zauważył, że te same litery są i gdzieś indziej wypisane w większym formacie i na większym polu. Myślę, że wtedy byłoby oczywiście, jak znalazł: odczytać naprzód tamte większe, a potem rozpatrywać te mniejsze, jeżeli są właśnie takie same.
- Tak jest - powiada Adejmantos. - Ale coś ty w tym rodzaju dojrzał w naszym rozważaniu na temat sprawiedliwości?
- la ci powiem - odrzekłem. - Sprawiedliwość - zgodzimy się na to-bywa nieraz w jednym człowieku, a bywa i w całym państwie?
-Tak jest-powiada.
- A czyż państwo nie jest większe od jednego człowieka?
-Większe-powiada.
- To może i większa sprawiedliwość mieszka w tym, co większe, i łatwiej ją tam rozpoznać. Więc jeżeli chcecie, to naprzód w państwach będziemy szukali, czym ona jest Potem ją tak samo rozpatrzyny i w poszczególnych jednostkach szukając podobieństwa do tego, co większe, w postaci tego, co mniejsze.
- Wydaje mi się - powiada - że dobrze mówisz.
- A czy - dodałem - gdybyśmy w myśli oglądali tworzenie się państwa, to byśmy i sprawiedliwość dojrzeli, jak ona się w nim tworzy.
; i niesprawiedliwość?
- Z pewnością - powiada.
- Nieprawdaż, kiedy się to tworzy, wtedy łatwiej dojrzeć to, czego
szukamy?
-O wiele.
- Więc zdaje się, że trzeba próbować iść na wskroś aż do końo;
Myślę, że to robota nie lada. Ale uważajcie.
_ Uważa się - powicd/ial Adejmant zrób tylko tak a nic inaczej"".
Dlaczego i jak powstaje państwo?
Dlatego, że nikt z nas nie jest «autarkiczny», czyli nie wystarcza sam sobie.1' Źródłem państwa jest więc nasza potrzeba. Nasze po* tizeby zaś są wielorakie, tak że każdy z nas wymaga już nie tylko jednego czy kilku, ale bardzo wielu innych ludzi, którzy mogliby zaradzić tym potrzebom. Powstają w ten sposób rozmaite zawody, które tylko różni ludzie mogą adekwatnie wykonywać. Każdy bowiem człowiek rodzi się nie we wszystkim podobny do innych, ale 2 różnymi naturalnymi uzdolnieniami i dlatego zdatny do wykonywania różnych prac13.
Państwo jednak, oprócz klasy przydzielonej do wykonywania zawodów związanych z życiem w czasie pokoju, mających na celu zaspokojenie istotnych potrzeb życia, potrzebuje także klasy stróżów i wojowników, ponieważ wraz ze wzrostem potrzeb miasto-państwo musi przyłączać nowe terytoria albo też po prostu musi się bronić przed tymi, którzy z podobnych racji chcieliby zagarnąć terytoria należące do niego14. Otóż aby Stróże państwa ze względu na tę samą, wyżej wyłożoną zasadę mogli dobrze wypełniać swoje zadania, muszą być przede wszystkim obdarzeni stosowną naturą: stróż powinien być jak dobrej rasy pies, obdarzony równocześnie łagodnością i agresywnością; będzie musiał być sprawny i mocny fizycznie, a zapalczywy, mężny i kochający mądrość, jeśli chodzi o duszę15. Nadto, o ile dla pierwszej z klas obywateli nie było konieczne jakieś specjalne wychowanie, jako że zwyczajne zawody są łatwe do wyuczenia, o tyle dla klasy strażników państwa nieodzowne jest wychowanie bardzo dobrze obmyślane. Kultura (poezja i muzyka) i gimnastyka będą najodpowiedniejszymi środkami wychowania ciała
" frtaw, II, 368 c - 369 b; W. Witwicki. I! Por. Państwo, II, 369 b.
I! Por. Państwo, II, 369 eon.
M Pw.ftrimw.il, 373 cnn.
" Por. Państwo, U, 375 a nn.