64
z faktycznymi wynikami eksperymentalnymi. Na gruncie falsyfi-kacjonizmu Poppera, który tylko taką metodę uznaje za naukową, można elegancko rozwiązać mnóstwo problemów piętrzących się przed teoriami potwierdzania. Weźmy na przykład paradoks kr uków. Obserwacja białego buta okazuje się w ogóle nieistotna dla hipotezy „wszystkie kruki są czarne", bo nie jest próbą jej obalenia. Sprawdzianem tej hipotezy mogą być tylko obserwacje kruków oraz nieczamych ptaków, które po innych oznakach można podejrzewać, że mogą ewentualnie okazać się krukami. Paradoks przechodniości w ogóle nie powstaje. Jeżeli jakaś hipoteza nie została sfalsyfikowana, to tym samym żadna jej konsekwencja logiczna nie została sfalsyfikowana. W przeciwnym razie bowiem, na mocy prawa kontrapozycji44, ta pierwsza byłaby również sfalsyfikowana. Skądinąd rzetelność prób falsyfikacji polega między innymi na próbowaniu falsyfikacji możliwie najrozmaitszych konsekwencji sprawdzanej hipotezy. Wreszcie, gdy idzie o paradoksy niedookreślenia teorii przez dane, są one co najmniej złagodzone przez zacieśnienie puli rozpatrywanych hipotez • do niesfaisyfikowanych i najśmielszych spośród wysuniętych.
Faisyfikacjonizm Poza tym falsyfikacjonizm dostarcza uzasadnienia różnym po-popuiarne pularnym normom metodologicznym, które wymykały się ujęciom metodologiczne Pr°babilistycznym czy, ogólniej, indukcjonistycznym, jak niekiedy nazywa się poglądy, wedle których hipotezy uniwersalne są (stopnio-walnie) potwierdzane przez indywidualne przypadki. Na przykład często formułowano zasadę, wedle której hipoteza jest tym mocniej potwierdzona, im bardziej zróżnicowane świadectwa przemawiają na jej korzyść. Tymczasem na przykład bayesianizm milczy na temat jakościowego zróżnicowania świadectw, biorąc pod uwagę jedynie prawdopodobieństwa warunkowe świadectw ze względu na rozważaną hipotezę i na jej zaprzeczenie. Natomiast z punktu widzenia falsyfikacjonizmu, im bardziej różnorodne są próby fal-syfikacji hipotezy, tym więcej konsekwencji logicznych tej hipotez}' jest narażonych na obalenie, a zatem sprawdzenie samej hipotezy jest rzetelniejsze i bardziej wszechstronne. Dlatego hipoteza, która wytrzymała bardziej zróżnicowane próby falsyfikacji niż jej konkurentka, zasługuje na wyższą od niej ocenę. Dokładne powtórzenie • eksperymentu, który nie doprowadził do falsyfikacji hipotez}', nie
(H-»G) *-* (->G -* ->H). Stąd, na mocy twierdzenia o dedukcji, H—G, t= ->H.
ii 3. Falsyfikacjonizm i jego trudności
jest jej surowym sprawdzianem, podobnie jak przeczytanie drugiego egzemplarza tej samej gazety nie jest dobrym sprawdzianem wiarygodności zamieszczonych w niej informacji. Tylko bardzo młodzi uczeni sprawdzają prawo powszechnego ciążenia, uparcie upuszczając z balkonu srebrne łyżeczki, wyciągane za każdym razem z tej samej szuflady. W dojrzalej praktyce naukowej, zamiast dokładnie -powtarzać eksperymenty, nawet najbardziej zaskakujące, z reguły dokonuje się pewnych modyfikacji układu ekspeiymentalnego45.
Wygląda na to, że falsyfikacjonizm ma same zalety. Tymczasem podejmując problemy niezadowalająco rozwiązane na gruncie in-dukcjonizmu, falsyfikacjonizm niektóre z nich nie tyle rozwiązał, ile {przekształcił, nadając im formę rodzącą nowe trudności. Centralnym .znich jest problem bazy empirycznej.
~~Falsyfikacja hipotezy polega na wyprowadzeniu z niej i ze zdania opisującego warunki początkowe obserwacji lub eksperymentu takiego przewidywania, które się nie spełnia. Struktura logiczna 'rozumowania prowadzącego do falsyfikacji hipotezy przedstawia się następująco:
Struktura ] logiczna i - falsyfikacji
(Vjc)[WQc) -> Z(x)], W(a), Z (a)
-> Vx[W(x) -*• Z(x)]
gdzie (Vx)[W(x) -► Z(x)] jest hipotezą uniwersalną tej treści, że każdy przedmiot x, gdy znajdzie się w warunkach W, zachowuje się w sposób Z, a zaś jest nazwą konkretnego przedmiotu. To samo, opuszczając zmienne, można zapisać prościej:
-i H
Sprawa jednak nie jest wcale tak prosta, jak się może wydawać, co prześledzimy na nieprzyzwoicie prostym przykładzie. Rozważmy
45 Między innymi po to, by wyeliminować nieuprawnione idealizacje i ewentualny wpływ nieznanych czynników ubocznych. Będzie o tym mowa w rozdziale I, p. 5.4 i rozdziale II, p. 5.