PRZEGLĄD GEOGRAFICZNY t. XLVIII, z. 1, 1976
STANISŁAW MACIEJ ZAWADZKI
Jest rzeczą prawdopodobną, że obracamy się w kręgu pojęć ciągle jeszcze nie zdefiniowanych w sposób dający pewność, iż:
1. udało się nam trafnie ustalić tożsamość obiektu rozważań,
2. treści nadawane pojęciom są adekwatne do obiektu, pasują do niego i tylko do niego.
Cóż bowiem może oznaczać pojęcie „efektywności rozwoju regionalnego”? Czy ogólne pojęcie rozwoju ma swą „regionalną specyfikę”? A jeśli tak, czy ogólne pojęcie efektywności znajduje zastosowanie do rozwoju regionalnego? Wydaje się, że bez odpowiedzi na dwa ostatnie pytania nie można objaśnić pierwszej kwestii.
„Rozwój gospodarczy — pisze Oskar Lange — to stały wzrost sił wytwórczych społeczeństwa, wzrost ilości i jakości dóbr materialnych i usług służących do zaspokojenia potrzeb ludzkich, to wzrost bogactwa i dobrobytu społeczeństw ludzkich”.
Z rozwojem gospodarczym ściśle związany jest postęp społeczny, oznaczający „zmianę stosunków między ludźmi”1.
Próby adaptacji tego (lub podobnego) sformułowania do kategorii „rozwoju regionalnego” muszą być skazane na niepowodzenie. Z próby takiej wynikałoby jedynie to, że na określonej w jakikolwiek sposób części kraju, uznanej za region, rozwój polega dokładnie na tym, co odnosi się w przytoczonej definicji do każdego kraju jako całości grup krajów czy — wreszcie — do skali globalnej.
Skłania to do przyjęcia odmiennego punktu widzenia w traktowaniu o rozwoju regionalnym.
Zacznijmy więc od owej „regionalnej specyfiki” kategorii rozwoju. Może ona polegać tylko na tym, że:
1. każdy region rozwija się w sposób sobie właściwy,
2. każdy kraj rozwija się w sposób regionalnie zróżnicowany.
Prowadzi to do następnego twierdzenia. Pojęcie (kategoria) rozwoju regionalnego odnosi się zarówno do pojedynczego regionu, jak i do całego kraju 2. Jeśli przyjąć, że w gospodarce socjalistycznej rozwój kształtowany jest w sposób planowy, to przedmiotem planowania rozwoju regionalnego jest każdy region oraz racjonalne proporcje rozwoju całej gospodarki narodowej. Odpowiadałoby to dwom szczeblom planowania.
O. L a n g e. O socjalizmie i gospodarce socjalistycznej. Warszawa 1966, s. 144.
Pomijamy tu — jakże istotne — regionalne zróżnicowanie rozwoju gospodarki światowej, czy choćby tylko rozwoju grup państw.