42 STANISŁAW KOŃCZAK (42)
2) wahania o okresie 1 minuty (pochodzące z interferencji falowań),
3) wahania o okresie 10—100 minut — sejsze o kilku węzłach, w grupach po 2—6 wahnięć,
4) zjawisko „Seebiir pojedyncze raptowne uderzenie fali, z przyrostem wodostanu o 1 metr i powolnym spadkiem,
5) przypływ i odpływ' o okresach 12-godzinnych,
0) wahania zależne od zmian ciśnienia i wiatrów, nieokresowe, o amplitudzie do 1 metra,
7) długookresowe przypływy i odpływy, o bardzo małej amplitudzie,
8) półroczne i roczne wahania z amplitudą do 10 cm,
9) wrahania z roku na rok z amplitudą 5—6 cm,
10) wahania o dłuższych okresach (z udziałem tektoniki).
W przebiegu rocznym wahania wodostanu są bardzo podobne do wahań u wschodniego brzegu morza Północnego, z czego można wnios-kowac, że są ich odbiciem, razem zaś mają wspólne pochodzenie, jako wynik procesów hydrometeorologicznych na zachód od Skandynawii. Amplituda i kąt fazowy wahań wmdostanu Bałtyku odpowiadają tym czynnikom w Kattegacie, oba czynniki rosną z grubsza z południa ku północy i z zachodu na wschód. Wyjaśnia się to małymi ruchami falowymi (spowodowanymi wiatrami) które są opóźnione w stosunku do dużej fali idącej ze Skagerraku.
Według Kriimme la przebieg roczny wodostanu Bałtyku w porównaniu z wodostanem morza Północnego przedstawia zasadniczą zgodność z małymi tylko przesunięciami w czasie. Maximum wo-dostanów przypada na lato, minimum na kwiecień i maj. Taki przebieg jest odmienny od tego, jakiegobyśmy się spodziewali. Przecież na wiosnę spływrają do Bałtyku wody topnienia, a latem zdawałoby się silne parowanie winno powodować ubytek wody. Tymczasem właśnie na wiosnę przypada wyraźnie najniższy wodostan, a nadmiar wody spływającej z rzek widocznie uchodzi przez cieśniny do morza Północnego. W miesiącach zaś lipcu i sierpniu na południowym Bałtyku, a we wrześniu i październiku na wybrzeżach Szwedzkich, zaś w styczniu w Botniku przypadają najwyższe wodostany.
Zauważyć trzeba, że równocześnie z maximum wodostanów przypada maximum opadów atmosferycznych nad morzem. R u d owić (32) twierdzi więc że opad wpływa na poziom w'ody (minimum opadów przypada na wiosnę — gdy i wodostan jest najniższy). Okazuje się jednak, że zbieżność ta jest tylko przypadkowa. Jak wytłumaczył F. B e r g-sten (6), opady nad morzem i nad całym zlewiskiem Bałtyku mogą maksymalnie podwyższyć poziom o 3—4 cm, podczas gdy amplituda