Jubileuszowe „Grundprobleme”
Spotkanie archeologów i niesamowite odkrycie
W dniach od 12 do 16 listopada odbyła się w miejscowości Stara Leśna na Słowacji jubileuszowa, bo dwudziesta już, konferencja z cyklu Międzyna-\ rodowe Sympozjum na temat podstawowych problemów historycznego rozwoju\ I obszarów położonych nad środkowym Dunajem. Projekt powstał swego czasu jjako elitarne przedsięwzięcie dla dyskusji nad najważniejszymi zagadnieniami dziejów okresu przedrzymskiego, rzymskiego i wędrówek ludów. _ |
hetmańskiej chorągwi, "byT postacią sza^l | nowaną, cenioną, co wiąże się z wciągnięciem Czarnieckiego w intrygi dwor-l I skie (elekcja vivente rege). lego autorytet i poparcie w armii znacznie wzmacniałoi pozycję króla na arenie politycznej, przy-l | sparzając jednocześnie wojewodzie wrogów w obozie konfederatów Szacunek I zwykłych żołnierzy z czasem zmienił się jednak w niechęć. Wiązało się to głów-| i nie ze zbytnią zachłannością, materiali-l Izmem wojewody kijowskiego. Punktem kulminacyjnym była wyprawa duńskaj Iz lat 1658-1659. Chcąc utrzymać wysokie morale, w swoim oddziale stosował! i niewyobrażalne kary, które sprawiły,1 I że zaczęto postrzegać go nie jako utalen-towanego dowódcę, lecz tyrana, któryl awansuje i bogaci się kosztem zwykłych żołnierzy. By przedstawić jedną z metodl I postępowania Czarnieckiego, Kersten cy-' tuje Paska: „Karanie zaś było za ekscesy. już nie ścinać ani rozstrzelać, ale za nogiI | u konia uwiązawszy, włóczyć po majdanie tak we wszystkim, jak kogo na eks-1 I cesie złapano, według dekretu lubo dwa, lubo trzy razy naokoło. I zdało się to zra-\ zu, że to niewielkie rzeczy, ale okrutnaI I jest męka, bo nie tylko suknie, ale i ciało tak opada, że same tylko zostają kości .
I Zdarzenia ostatnich lat życia wojewody sprawiły, że gdy umierał w 1965, był oso-1 ibą przez jednych nienawidzoną, przez1 I drugich uwielbianą.
Książka „Stefan Czarniecki 1599-1665" jest biografią ukazującą czło-l wieka, który dzięki swemu uporowi,
I zdolnościom, a także szczęściu potrafił, awansować z pozycji zwykłego żołnierzal | do rangi hetmana polnego. Kersten unika tematów, które prezentowałyby stosowa-1 | ną przez Czarnieckiego taktykę wojenną, nie pokazuje go jako dowódcy, lecz jakoi i zwyczajnego przedstawiciela tamtych cza-l |sów. Autor stara się oddać jego mentalność, odgadnąć motywy, jakimi kierował I się podejmując decyzje, jego prawdziwe oblicze obala stereotypowe widzenie po i istaci, która stała się symbolem patrioty-l Izmu. Nasuwa się refleksja, czy Czarnieckj na pewno zasłużył na miano bohatera?| jeśli historiae magistra vitae est, uzasadnione wydaje się pytanie, czy jej zadanieml i powinno być kreowanie kryształowych1 I postaci i mitycznych herosów, czy raczej mówienie prawdy, by każdy mógł wyciąg-1 | nąć własne wnioski? Zdania na pewno będą podzielone.
_ _ _ Marek Janicki
W założeniu inicjatorów przedsięwzięcia, uznane autorytetyl archeologii reprezentujące ów-l czesną Czechosłowację, Austrię, Niemcy, Polskę i Węgry, miały koordynować! .poczynania w tym zakresie na terenie swoich krajów. Rzeczywiście, większość dorocznych spotkań gromadzi do trzydziestu wybranych archeologów, dyskutujących określony wcześniej temat. Były odstępstwa od tej strategii, kiedyl ,na przykład nad zagadnieniem wojen1 markomańskich, problematyki chronologii, czy dziejów Państwa Marbodal .dyskutowało dwukrotnie więcej gości.1 Ważna jest również, że co roku spotkanie odbywa się w innym kraju i, że każde ,z nich ma charakter interdyscyplinarny1 dzięki udziałowi np. historyków, badaczy starożytnych technologii czy języ-l .koznawców. 1
Polską archeologię od początku reprezentował ośrodek krakowski, gdyżl prof. dr hab. Kazimierz Godłowski1 był jednym z głównych sygnatariuszy projektu. Od dziesięciu lat stałymi .członkiem jest UMCS, a od ośmiu1 również Instytut Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego. W zależności od podejmowanego tematu zapraszani są też1 [goście z innych krajów, najczęściej bałkańskich, skandynawskich i z Francji. .Każda konferencja dokumentowana1 |jest tomem wygłoszonych referatów. Z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że stanowią one prawdziwe1 |„drogowskazy" dla kierunków badań, ponad podziałami regionalnymi i politycznymi Europy. Określenie „obszar1 |nad środkowym Dunajem” stało się również tylko miejscem odniesienia idla rozległych debat historycznych.
Ulokowanie jubileuszowego posiedzenia na Słowacji, to również a u-] tentyczny hołd dla dotychczasowych1 dokonań dwóch nestorów pierwszego, spotkania - prof. Titusa Rolnika i Ka-I Irola Piety. Temat konferencji - Czas zmiany - również odpowiadał charak-| | terowi jubileuszowego spotkania.
U podnóża Tatr spotkało się tym razem dwudziestu ośmiu spe-| cjalistów, parających się głównie problematyką późnego okresui .wędrówek ludów. Znakomite referaty,1 Iporywające dyskusje i świetne otoczę-, nie stworzyły fantastyczną atmosferę.l |Tę ostatnią potęgował jeszcze jeden element, tym razem sensacyjny.
Rok temu, koło Popradu odkryto znakomicie zachowaną drewnianąl i komorę grobowca z piątego wieku po Chrystusie. Został on obrabowa-\ ,ny jeszcze w starożytności, a rabusieJ \oprócz swoich narzędzi „zbrodni'*,, pozostawili zdarte z pochowanegoI I księcia elementy odzieży oraz części umeblowania komory i nie wzbudza-\ Ijące ich zainteresowania naczynia gliniane i metalowe wiaderko. Kiedyl \opuszczałi już grobowiec przeciskając 1się przez wąski szyb, upuścili jeden\ I ze złotych medalionów, który wtoczył1 \się pomiędzy belki konstrukcji ściany., Został tam do 2006 roku.
Uczestnicy konferencji mogli po raz pierwszy oglądać wszystkie te przed-| I mioty, zapoznać się z dokumentacją i najnowszymi wynikami badań spe-| icjalistycznych.
W 2011 roku „Grundprobleme" trafiąi .do Lublina. Sprawiło to rosnące na archeologicznej mapie naukowej znaczę-, nie ośrodka z UMCS i świetne odkry-l |cia, m.in. w Ułowię na Roztoczu.
_ Andrzej Kokowski
49
Wiadomości UNIWER5mCKlE:^ru^^2007