02 (02) grudzień 1996 r.
Ziemie-polskie i ludność je zamieszkująca oraz obszar śród• ka Europy, był przez wieki istnienia państwa i okresu zaborów miejscem ścieraniu się wpływów dwóch głównych kultur - Zachodu i Wschodu; kultury łacińskiej oraz grecko-bizantyjskiej, i rozwijającego się również pod tymi wpływami, ale idącego własną drogą rozwojową, prawosławia Rusi i Rosji.
Decyzja, która zapadła w Gnieźnie w 966 roku przesądziła o wejściu Polski w skład zachodniej wspólnoty ktilturalnoobyczajowej, wywodzącej się z łacińskiego kręgu cywilizacyjnego. Krąg ten czerpał naukę i wiedzę - z jednej strony z dorobku kultury antycznej, przede wszystkim grecko - rzymskiej, z drugiej zaś z wartości ukształtowanych przez wielowiekowe panowanie chrześcijaństwa na kontynencie europejskim.
Stopniowo formy wyznaniowe i kulturalne utożsamiały się ze sobą, składając się na dość jednolite kryterium uczestnictwa we wspólnocie narodów europejskich.
Jaki był udział enklawy śląskiej w tej wspólnocie na przestrzeni dziejów?
Na to pytanie, na Zamku Odrowążów w Kamieniu Śląskim, starało się dać odpowiedź zebrane forum historylców starożytności i historii Śląska, filologów klasycznych, lektorów języka łacińskiego (ze wszystkich prawie ośrodków akademickich kraju), a także nauczycieli szkól ogólnokształcących Opolszczyzny • podczas konferencji naukowej pt. Tradycje kultury antycznej na Śląsku. Konferencja była połączona z XCII Walnym Zgromadzeniem Polskiego Towa-
Uczestnicy konferencji
rzystwa Filologicznego. Jej organizatorami byli: Zakład Historii Starożytnej Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego i jego kierownik, główny inicjator konferencji prof. dr hab. Joanna Roztropowicz; Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Filologicznego i Konwersatorium im. Josepha von Eichendorf-fa. Otwarcia konferencji dokonał rektor Uniwersytetu Opolskiego prof. dr hab. Stanisław Sławomir Nicieja, wraz z gospodarzem terenu -burmistrzem miasta i gminy Gogolin mgr Norbertem Urbań-cem.
Głównym celem konferencji było uzupełnienie luki badawczej na temat recepcji antyku na Śląsku, od czasu najdawniejszych aż po dzień dzisiejszy. Obrady prowadzone były w trzech sekcjach. Sekcja śląska zajmowała się badaniem
Fot. Archiwum
wpływu kultury greckiej i rzymskiej na kulturę naszego regionu oraz wynikiem bezpośrednich kontaktów ze światem starożytnym. Sekcja ogólna rozpatrywała szereg problemów związanych z rozwojem i osiągnięciami cywilizacji śródziemnomorskiej, sekcja dydaktyczna, jako cel wyznaczyła sobie omówienie sytuacji języka łacińskiego w szkolnictwie na Śląsku w dniu dzisiejszym.
Podczas konferencji z referatami wystąpiło 50 prelegentów. Do najciekawszych badawczo należy zaliczyć: referaty Marii Cytowskiej, omawiający życie i twórczość humanisty, grecysty i poety - Ślązaka ze Świdnicy Kaspra Ursyna Weliu-sza (1493-1539); Herberta Myśliwca pt. Glosa do Acidaliusa, przypominający postać znakomitego uczonego XVI w. - lekarza, filozofa, poety i filologa. Ślązaka z wy boru Valensa Havenkenthala- znanego pod nazwiskiem Acidalius; Hanny Szelest, omawiający utwór Korwina „Carmen... de novem Musis”, elegię wzorowaną na metryce poetów augustowskich, zwłaszcza na metryce Owidiusza oraz Joanny Roztropowicz o poemacie, napisanym w języku łacińskim przez Pankracego Vulturinu-sa z Jeleniej Góry pt. Panegyrius Selesiacus. Jest to pierwsze dzieło w literaturze śląsko - łacińskiej opisujące Śląsk. Autor opisał w nim 58 śląskich miast, również znajdujemy w nim interesujące opisy zwyczajów panujących na Śląsku - np. Noc Kupały. Dorobek konferencji, jak zapowiadają jej organizatorzy zostanie zaprezentowany w edycji wydawniczej jeszcze w bieżącym roku. Znakomite efekty konferen-cji należy przede wszystkim zawdzięczać udziałowi w niej wybitnych przedstawicieli nauki - prawie ze wszystkich ośrodków akademickich kraju, jak również pomocy sponsorów: dyrektora Banku Śląskiego pani Aliny Jakubowskiej, Brzeskich Zakładów Przemysłu Cukrowego „Odra" i „Cukro-
B. Cioch
^“Obrony gramatyki onomastycznej podjął się m.in. prof. Ernst Eichler z Saksońskiej .Akademii Nauk w Lipsku. Podkreślił on konieczność opracowania „onomastische Gram-matik”, która obejmowałby kontrastywne cechy systemy propriów, synchroniczny i dia-chroniczny opis leksyki oraz specyficzny zakres badań (np. w obrębie Słowiańskiego Atlasu Onomastyczncgo). Tak rozumiana gramatyka onomastyczna mogła być łączona z gramatyką wyrazów pospolitych. Temu przeciwstawił się prof. Rudolf Sramek z Uniwersytetu w Brnie, który uważa, że musi być ona oparta na podstawach onomastycznych, nie ogólnojęzykowych. Należałoby więc gramatykę onomastyczną rozumieć jako „skończoną wielkość elementów funkcjonujących jako system i posługujących się według określonych schematów (derywacyjnych, fleksyjnych itp.) o onomastycznym charakterze”.
Głosem przeciwnym w tej kwestii była wypowiedź nie tylko prof. Lubasia. Również prof. Kazimierz Rymut z Instytutu Języka Polskiego PAN w Krakowie uważa, że „wprowadzenie drogą urzędową form gramatycznych innych niż te, które są używane w wymowie lokalnej nie będzie skuteczne”. Nazwy własne bowiem nie dają się tak łatwo ująć w paradygmaty, co przedstawił w swoim referacie prof. Witold Mańczak z Uniwersytetu Jagiellońskiego, cytując wiele zniekształceń nomen priopriów przez miejscową ludność w różnych językach (i to nie tylko słowiańskich, ale także romańskich czy germańskich). Wydaje się, że ten problem wymaga jeszcze wielu dyskusji. Tymczasem musimy wiedzieć, jak mówić poprawnie. Należałoby więc opracować ogólnopolski poradnik poprawności nazw własnych (nb. regionalne już są, np. pomorskie autorstwa Bogusława Kro-ji czy Edwarda Horny), ale tym - niestety - nie mogą się zająć opolskie onomastki i organizatorki konferencji (dr Ewa Jakus- Borkowa i dr Krystyna Nowik), które obecnie koncentrują swoje prace na grancie Słowiański Atlas Onomastyczny. Budowa polskich nazw miejscowych. Struktury sufiksalne.
Mieczysław Balowski