02 (02) grudzień 1996 r.
Rzadko próbowano się dowiedzieć, co studenci myślą o wykładowcach.
Ocena
W przeprowadzanej co kilka lal ocenie nauczycieli akademickich, najbardziej ważącą częścią jest dorobek naukowy. Opinia dydaktyczna jest mało znaczącym dodatkiem, być może dlatego, że jest najczęściej oparta na intuicyjnych opiniach obiegowych, które krążą w danym instytucie o zajęciach prowadzonych przez pracownika naukowego (hospituje się tylko asystentów, a i to nie wszędzie). Zawsze bardziej opłaca się wydrukować skromny artykuł przy czy nkarski, niż dobrze przygotować i przeprowadzić cykl wykładów czy ćwiczeń.
do ich sformułowania i czytelności. Problemem był więc także wybór spośród istniejących lub przygotowanie własnych ankiet oraz sposób i czas prowadzenia badań. Mimo tych kłopotów, Komisja wybrała wzory ankiet i zaproponowała przeprowadzenie badań już w ubiegłym roku akademickim. Bok wyborczy nic sprzyjał chyba tej idei, zabrakło decyzji o wprowadzeniu oceny w życie.
W tym roku akademickim postanowiliśmy więc na pierwszym posiedzeniu Komisji Se
ki, a nawet dalsze zatrudnienie. Komisja omawiając pytania ankietowe stosowane przez inne uczelnie miała dużo zastrzeżeń
Próby ocen dydaktyka były sporadyczne i często kończyły się niesnaskami, posądzeniami o manipulację Foł. M. Podolan
prowadzić do rozwoju umysłowego. Przekazywana wiedza będzie konkretna, rzetelna, aktualna, treściwa i znajdzie zastosowanie w przyszłej pracy zawodowej. Będzie podawana w sposób przystępny z wyjaśnianiem terminów niezrozumiałych i trudnych. Badani zgłaszają chęć możliwości większego wyboru przedmiotów, które chcą studiować, rozmów na aktualne problemy polityczne Polski i świata, lepszego przygotowywania do egzaminów, akceptacji przez wykładowców różnych poglądów wyrażanych przez studentów, a także możliwość samodzielnego myślenia.
Studenci drugiego roku największy nacisk kładą na to, aby zajęcia nauczyły ich szerszego widzenia świata, przygotowania do przyszłego zawodu, umiejętności swobodnego wypowiadania swoich myśli i akceptacji poglądów innych osób, aby wiedza przekazywana była w sposób ciekawy, przystępny i zrozumiały. Studenci trzeciego roku przede wszystkim oczekują większej ilości godzin praktyki a mniej teorii. Takie* go przygotowania teoretycznego i praktycznego do dalszej pracy, aby mogli skutecznie rywalizować o miejsca na rynku pracy. Oczekują także wszechstronności tematycznej, współpracy wykładowców ze studentami, nauczenia tolerancji oraz dostrzegania rzeczy i zjawisk z pozoru ukrytych.
Wszyscy badani podkreślali chęć uczestniczenia w większej liczbie spotkań z interesującymi ludźmi np. politykami.
Przeprowadzenie badań i opublikowanie ich wyników w odniesieniu do jednego i Instytutu nie wystarcza do wysuwania daleko idących wniosków, dotyczących oceny wykładowców przez studentów. Zasadne zatem wydaje się być kontynuowanie podobnych badań w innych instytutach i to zarówno badań dotyczących oceny i oczekiwań studentów wobec prowadzących zajęcia, jak i oczekiwań wykładowców wobec studentów.
AnnaŚuz
Idea racjonalizacji oceny pracy dydaktycznej błąkała się w naszej uczelni od wielu lat. Były próby ogłaszania konkursów na najlepszego dydaktyka i mini-ankiety przeprowadzane przez wykładowców, którzy chcieli wiedzieć, co studenci myślą o ich zajęciach.
Próby te były sporadyczne i często kończyły się niesnaskami, posądzeniami o manipulację, itp. Systematycznie zbierał opinie o zajęciach dydaktycznych Instytut Chemii, oceniając pozytywnie zebrane doświadczenia i wyniki oraz zachęcając innych do naśladownictwa.
Od roku sprawą zajęła się Senacka Komisja ds. Kształcenia i Studentów, pracująca pod kierownictwem dr hab.
K. Boreckiej. Przeprowadzono liczne (i burzliwe) dyskusje na temat celowości oceny, jej obiektywności, technicznej strony prowadzenia badań i sposobów wykorzystania wyników. 0 ile konieczność badań była akceptowana powszechnie (zwłaszcza nalegali na jej wprowadzenie studenci), to najwięcej kontrowersji budził problem obiektywności studenckich ocen, zwłaszcza o pracownikach znanych z wysokich wymagań. Wiąże się to bezpośrednio z obawami o wpływ tej podejrzewanej o nie-obiektywność oceny na zarobnackiej nie wracać do dyskusji, lecz zaproponować JM Rektorowi przeprowadzenie eksperymentalnie oceny dydaktyki w całej uczelni, stosując ankietę opracowaną przez AE w Krakowie. Po dwóch semestrach Komisja zbierze uwagi o badaniach, zaproponuje zmiany w ankiecie, sposobie przeprowadzania i wykorzystania ocen. Zaproponuje również sposoby organizacji badań i archiwizacji wyników. Na pewno trzeba będzie poszerzyć badania o ocenę sposobu egzaminowania oraz o perspektywiczną opinię absolwentów, którzy po ukończeniu studiów mogą trochę inaczej niż ak tualni studenci widzieć pracę swoich nauczycieli. Projekt rozporządzenia został przekazany JM Rektorowi i mam nadzieję, że będzie zaakceptowany. Przewiduje on, że na ostatnich zajęciach zimowego i letniego semestru tego roku akademickiego, anonimową ankietę-opinię wypełnią wszyscy studenci o wszystkich zajęciach. Badania będą prowadzili zastępcy dyrektorów instytutów ds. dydaktyki i pełnomocnicy dziekana. Ocena będzie do wglądu wyłącznie dla ocenianego pracownika i zastępcy dyrektora, który też opracuje komputerowo wyniki. Mam nadzieję, że wprowadzenie ankietyzacji przyczyni się do zwiększenia dyscypliny odbywania zajęć. Najważniejszym jednak celem badań, jest poprawa jakości dydaktyki.
Jerzy WiECHutA