02 (02) grudzień 1996 r.
Kultura studencka - tancbuda z wyszynkiem
czy wieczory przy świecach i akompaniamencie gitary?
- Początkowo tam było fajnie, nareszcie coś się ruszyło w miasteczku akademickim -opowiada Robert, który skończył studia dwa lata temu. - Chociaż wtedy* jeszcze był w-ybór, można było potańczyć w „Skrzacie’'. Gdy jednak
przy mnie bramkarze pobili pijanego chłopaka za to, że chciał wyjść na zewnątrz ze szklanką piwa,
po czym wywlekli go z krwawiącym nosem na śnieg i tam zostawili, to miejsce przestało mnie interesować. Od dwóch lat tam nie bywam.
Agnieszka i Iwona z Ząbkowic Śląskich, dwie absolwentki uniwersytetu wspominają czas, gdy mieszkały w miasteczku akademickim:
- W „Mrowisku”, domu studenckim naprzeciw dyskoteki, nie dało się spać do rana. Gdy przeprowadziłyśmy się do „Kmicica”, było nie lepiej. Dostałyśmy pokój po stronie południowo-zachodniej. Już w maju, czerwcu ściany bardzo się nagrzewają, ale w nocy nie można było otwierać okien, bo było zbyt głośno. Muzyka echem odbijała się od ścian budynków.
Mieszkańcy budynku vis a vis szpitala przy ulicy Katowickiej 83 też narzekają, mniej na hałas spowodowany muzyką, bardziej na wracającą z dyskoteki podpitą młodzież:
- Ryczą wniebogłosy, sikają koło klatek schodowych od strony podwórka, mają cudzy sen za nic.
Tego typu historie, a także skargi studentów mieszkających w akademikach i mieszkańców okolicznych domów, którym dokuczały nocne hałasy: głośna muzyka i pijani bywalcy dyskoteki wracający do domów, spowodowały zmianę nastawienia władz uczelni do SCK.
Studenci najmłodszych lat nie wiedzą - nie pamiętają, że w budynku, gdzie teraz znajduje się Studenckie Centrum Kultury, mieściła się studencka stołówka. W 1993 roku, po jej likwidacji, budynek przejęło Zrzeszenie
Studentów Polskich i utworzyło tam właśnie Studenckie Centrum Kultury.
Umowa wynajmu wynosiła symboliczną nawet przed trzema laty kwotę 10 groszy za metr kwadratowy i nie zmieniła się do dzisiaj.
m.kw.). Zmieniło się za to mniemanie wielu ludzi o działalności centrum.
- Studenckie Centrum Kultury - to słowo <lo czegoś zobowiązuje - mówi prof. dr hab. Sta-nisłw Sławomir Nicieja, rektor UO - na razie postrzegam to miejsce jako Studenckie Centrum Dyskotekowe. To zwykła
Kultura w borze
Przy tym ZSP nie piąci za całą powierzchnię budynku (ok. 1070 m.kw.), a tylko za część wykorzystywaną (ok.700
Fot. M Podolem
tancbuda. Nie mam nic przeciwko dyskotekom, ale te mają odbywać się na poziomie.
Pomysły samorządu rozbijają się o mur ignorancji i niechęci
Zrobieni na szaro
Napotkanych studentów prosimy, o ocenę Samorządu Studenckiego jednym z trzech kolorów: biały, szary, czarny. Dominuje kolor szary.
Ewelina Opałka, przewodnicząca Samorządu, szarość poczytuje sobie za sukces. Studenci jednak mało wiedzą o pracy Samorządu, identyfikują go wyłącznie z działalnością kulturalną. Możliwości finansowe i pomysły Samorządu uderzają o zwarty mur studenckiej niechęci i biernej ignorancji. Na ostatniej imprezie organizowanej przez Samorząd Studencki (Święto Niepodległości) żaków można było zliczyć na palcach jednej ręki. Niestety, zdarza się to często.
Aktywiści upatrują źródła problemu w niewiedzy na temat budowy, struktur, kompetencji studenckich władz UO. Jeszcze w listopadzie więc przeprowadzili akcję informacyjną na temat swojej działalności, by tym samym zachęcić do współpracy. Odbyły się spotkania ze studentami: fizyki, matematyki, ekonomii, ochrony środowiska, teologii. Niestety, organizowane w domach studenckich akcje pod hasłem „sięgnij po ster, weź sprawy w swoje ręce..." nie przyniosły, według działaczy Samorządu, oczekiwanych rezultatów.
Winę za małą frekwencje na imprezach kulturalnych, odczytach, wykładach ponosi sam zarząd Samorządu niedostatecznie dobrze i mało skutecznie informując o nich. Braki informacyjno- plakatowe są widoczne w Instytucie Historii, Instytucie Politologi i Nauk Społecznych (ul. Plebiscytowa).
Przypominamy, że UO to nie tylko ginach główny przy ulicy Oleskiej. Samorząd studencki stanowią wszyscy studenci, spośród siebie wybieramy przedstawicieli do Senatu (5 naszych plenipotentów z czynnym prawem głosu), Rad Wydziałów, Rad Starostów Wydziałów, Rad Mieszkańców. Osoby te wchodzą automatycznie w skład Parlamentu, gdzie następuje wybór przewodniczącego (aktualnie Ewelina Opałka) zarządu i Samorządu Studenckiego, który jest przed nim odpowiedzialny. Zarząd jest organem wykonawczym, realizuje uchwały Parlamentu. Społeczność akademicka może uczestniczyć w sesjach Parlamentu, które odbywają się raz w miesiącu, a wiadomość o tym podaje się zawsze parę dni wcześniej.
W
16