Ruchomy zamek Hauru (napisy pl)


00:00:01:movie info: MKV 640x352 25.0fps 1.3 GB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/
00:01:06:RUCHOMY ZAMEK HAURU
00:01:40:Sophie, już zamknęłam sklep.
00:01:44:Myślałam, że idziesz?
00:01:46:Muszę to skończyć.|Bawcie się dobrze.
00:01:48:Dobrze, idziemy.
00:01:53:- Idziemy!|- Czekaj! Coś nie tak z moją sukienką!|- Tam jest zamek Hauru!
00:01:57:- Tak? Zamek? -Gdzie?|- Tam jest! -Super!|- Tak blisko!
00:02:01:Ciekawe czy Hauru jest w mieście.
00:02:13:Och, zniknął! Schował się w mgle.|Widziałaś statki wojenne za oknem?
00:02:17:Słyszałaś o dziewczynie, Marcie, z Południowego Miasta?|Hauru skradł jej serce.
00:02:22:- Jestem przerażona...|- Nie martw się. Po twoje nie przyjdzie.
00:02:27:Dalej, dziewczyny! Pospieszcie się!
00:02:30:Skąd możesz wiedzieć?
00:04:35:Hej, myszko.|Szukasz tu czegoś?
00:04:38:Nie, proszę pana. Niczego.
00:04:40:Więc może wypijesz z nami herbatę?
00:04:44:Nie, dzięki. Spieszę się
00:04:45:To naprawdę mała myszka!
00:04:48:Ile masz lat?|Mieszkasz w tym mieście?
00:04:51:Proszę mnie przepuścić!
00:04:53:Przestraszyłeś ją.|To przez te twoje wąsy.
00:04:56:Gdy się złości,|robi się słodziutka.
00:04:59:Jesteś.
00:05:00:Szukałem cię!
00:05:03:- Coś ty za jeden?|- Jestem jej kumplem.
00:05:05:A wy, nie przespacerowalibyście się?
00:05:10:Co? Co się dzieje?|Moje ciało mnie nie słucha...
00:05:16:Nie chcieli cię skrzywdzić.
00:05:18:Wybacz im, proszę.
00:05:20:Dokąd idziesz, panienko?|Mogę ci towarzyszyć przez chwilę?
00:05:23:Nie trzeba, dziękuję.|Idę do sklepu.
00:05:26:Zachowuj się naturalnie.|Ktoś mnie ściga.
00:05:28:Chodźmy.
00:05:50:Przepraszam, nie miałem zamiaru|w nic cię wplątać.
00:05:57:Tutaj!
00:06:12:Spokojnie, idź dalej.
00:06:19:Właśnie tak,|niczego się nie obawiaj.
00:06:38:Bardzo dobrze.
00:06:54:Odciągnę ich.|Poczekaj chwilę, zanim pójdziesz
00:07:00:Dobra dziewczynka.
00:07:14:- Proszę. Dziękuję panu.|- Szkoda, że nie mogę kupić czekolady tak słodkiej jak ty, Bettie.
00:07:20:Moja siostra?
00:07:22:Wracaj szybko, Bettie!
00:07:28:Siostrzyczko!
00:07:29:Wszystko w porządku? Słyszałam, że wleciałaś|na taras. Zostałaś aniołem?
00:07:35:To... zupełnie, jakbym śniła!
00:07:37:Bettie, utniemy pogawędkę|w biurze?
00:07:39:Jeszcze pracuję! Dzięki!
00:07:45:Poważnie?|To jakiś czarodziej, czy co?
00:07:48:Był bardzo delikatny.
00:07:50:I uratował mnie.
00:07:53:Skradł ci już serce?
00:07:56:Jeśli to był Hauru, pożre twoje serce.
00:08:01:To nie on. Słyszałam, że jego łupem|padają tylko ładne dziewczyny.
00:08:05:Bądź ostrożniejsza. Robi się niebezpiecznie.|Ostatnio wspominają nawet o Czarownicy z Pustkowia.
00:08:13:Siostrzyczko!
00:08:21:Bettie, Madeline jest gotowa.
00:08:24:Dobra, zaczekaj chwilę.
00:08:29:Idę. Czuję się lepiej i pewniej,|gdy widzę twoją buźkę.
00:08:35:- Cześć, Bettie. Jak się masz?|- W porządku.
00:08:37:Sophie, poważnie masz zamiar|pracować do końca życia w sklepie?
00:08:42:Wiesz, że tata kochał sklep.|A ja jestem jego najstarszą córką. Więc...
00:08:46:Pytam, czy chcesz przejąć sklep,|bo lubisz robić kapelusze?
00:08:51:- Widzisz...|- Bettie, jak się masz?|- Wstąp kiedyś do sklepu!
00:08:55:- Idę.|- Siostrzyczko! Zdecyduj się, kim naprawdę chcesz być!
00:10:09:Sklep już zamknięty. Przepraszam panią.|Myślałam, że zamknęłam drzwi.
00:10:16:Co za marny sklep. Sprzedajesz takie tanie kapelusze.|A kupują je dziewczyny jak ty.
00:10:26:Co może być nadzwyczajnego|w zwykłym sklepie z kapeluszami?
00:10:35:Proszę przyjść jutro, proszę pani.
00:10:38:Co za ziółko! Zastanawiam się, czy mnie znasz...|Wiedźma z Pustkowia...
00:10:42:Wiedźma z Pustkowia?
00:10:51:Ta klątwa nie może zostać zdjęta|przez człowieka. Pozdrów Hauru.
00:11:43:Czy to... ja...?|Mój Boże...
00:12:05:Uspokój się...
00:12:07:Nic się nie stało.|Nie przejmuj się, Sophie. Uspokój się.
00:12:31:- Jestem!|- Witamy panią.
00:12:34:- Co myślisz o mojej sukience? To fason popularny w Kingsberry.|- Fantastyczna!
00:12:38:- Pasuje do pani.|- Zdecydowanie przyjmie się i u nas.
00:12:42:Sophie! Sophie!
00:12:45:Sophie jeszcze nie zeszła,|proszę pani.
00:12:48:Dziwne.
00:12:48:Naprawdę?
00:13:00:Nie. Nie otwieraj drzwi. Jestem chora.|Nie chcesz chyba się zarazić?
00:13:07:Masz straszny głos,|jak 90-cio letnia babcia.
00:13:11:Zdecydowałam się|nie wychodzić dziś z pokoju.
00:13:14:Dobra. Jeśli tak mówisz...|Zobaczymy się później.
00:13:32:Co do diabła... Będzie dobrze, Sophie... A twoje ubranie..?|Chyba lepiej ci teraz pasuje, niż przedtem.
00:13:41:Nie mogę pozostać tu dłużej.
00:13:56:Uch! Nie chcę bólu pleców|w moim wieku.
00:14:23:Pomogę ci, babciu.
00:14:25:Poradzę sobie.|Dziękuję za dobre chęci.
00:14:30:- Mogę cię podwieźć. Dokąd się udajesz babciu?|- Dalej, niż ty.
00:14:40:- Babciu, wiesz dokąd idziesz? Tam już tylko wiedźmy się włóczą.|- Dziękuję!
00:14:47:- Czy ona idzie do Doliny Naquie?|- Powiedziała, że chce się spotkać z najmłodszą siostrą.
00:15:07:Chyba jeszcze długa droga|przede mną.
00:15:11:Całe szczęście,|że zęby mam nadal mocne.
00:15:22:Może to nada się na laskę.
00:15:32:Chyba nie jest zbyt grube.
00:15:46:Uff! Mój krzyż...|Jakie to twarde!
00:15:50:Nigdy się nie poddam! Dalej!
00:16:05:Strach na wróble, hę?|Myślałam, że to tylko badyl.
00:16:09:Czekaj no...|Dlaczego ty niby stoisz?
00:16:15:Twoja głowa|jest zrobiona z rzepy, co?
00:16:17:Od dziecka nienawidzę rzepy.
00:16:21:Lepiej tak stać prosto, nie?|No, to miej się dobrze.
00:16:32:Ale zimno. Nigdy jeszcze nie byłam tak daleko.|A miasto wciąż wydaje się bliskie.
00:16:42:Nie idź za mną!|Nie oczekuję zapłaty za przysługę.
00:16:47:Ma dosyć wiedźm i zaklęć!
00:16:49:Magia porusza tobą|albo coś w tym rodzaju.
00:16:53:Zostań tam. Nie leź za mną!
00:17:17:Dla mnie? Jest doskonała!|Dziękuję, miły strachu na wróble.
00:17:20:Pewnie nie mógłbyś przynieść|małego domku na nocleg, co?
00:17:36:Starość pozwala cieszyć się|perłami mądrości.
00:17:49:Jaki ogromny statek bojowy.
00:17:54:Ciekawe, skąd dolatuje|ten zapach..?
00:18:14:Byłoby cudownie|znaleźć jakieś schronienie.
00:18:38:Witam ponownie, Rzepia Głowo.|Ale... czy to nie zamek Hauru?
00:18:42:Chciałam, byś znalazł dom,|ale to jest...
00:18:56:Tak wygląda z bliska ten... zamek?
00:19:20:To jest wejście?
00:19:24:Może zwolniłbyś trochę!
00:19:31:Ty! Zamek! Wpuścisz mnie czy nie?|Zdecyduj się!
00:19:38:Mój szalik...!
00:19:53:W środku chyba jest cieplej.|Powinnam podziękować Rzepiej Głowie. Dziękuję!
00:19:58:Hauru chyba nie pożre serca|starej kobiety.
00:20:05:Do widzenia, Rzepia Głowo.|Jesteś dobrą rzepą.
00:20:10:Powodzenia!
00:20:59:Wygląda jak jakiś stary dom...|Co teraz ze mną będzie?
00:21:12:Bycie starą ma dobre strony,|człowiek nie dziwi się zbyt często.
00:21:26:Bardzo wyrafinowana klątwa, nieprawdaż?
00:21:29:Trudno będzie ją zdjąć.
00:21:34:Ogień... mówi.
00:21:35:I nie możesz nikomu|o tym powiedzieć.
00:21:38:Ty jesteś... Hauru?
00:21:40:Ale tam.|Jestem zły duch, Calucifer.
00:21:45:Więc, Caluciferze, czy możesz zdjąć|to przekleństwo ze mnie?
00:21:50:Tak. Dla mnie łatwizna.|Zdejmę bezzwłocznie, jeśli mnie uwolnisz.
00:21:56:I tym sposobem zawrę umowę ze złem, prawda?|Ale czy na pewno dotrzymasz obietnicy?
00:22:03:No wiesz, jestem zły.|Nie dotrzymuję obietnic.
00:22:06:Więc niech kto inny cię uwolni.
00:22:08:Bezlitośnie opuścisz w biedzie takie małe zło?|Hauru mnie uwięził swoją magią.
00:22:14:Jestem w niewoli.|To ja napędzam ten zamek, wiesz?
00:22:18:Więc to tak... zło prosi o litość.
00:22:21:Jeśli odkryjesz tajemnicę wiążącą mnie z Hauru,|uwolnisz mnie. Jeśli zrobisz to, zdejmę z ciebie czar.
00:22:29:Więc dobrze... Umowa stoi.
00:22:38:Hej, babciu! Babciu!
00:22:46:Oj... Robię się nerwowy.
00:23:42:- No pięknie! Co tam mamy?|- Nadbrzeżne Miasto!
00:23:45:Ciekawe, kiedy tu weszła?
00:23:54:Chwilka! Pan burmistrz.
00:24:00:Słońce już wysoko.|Czy mistrz Jenkins jest w domu?
00:24:07:Jeszcze nie. Przekażę wiadomość,|jeśli nie ma pan nic przeciwko temu.
00:24:12:To zaproszenie od jego wysokości.|Wojna się zaczyna.
00:24:16:Rozkazuje czarownikom, magom i wiedźmom|przyłączyć się do walki.
00:24:22:Nie akceptujemy odmowy.|Zrozumiano?
00:24:28:Nienawidzę wojny.
00:24:31:Kim jesteś?
00:24:33:Calucifer wpuścił mnie.
00:24:35:Nieprawda. Przyszła z Pustkowia.
00:24:39:Z Pustkowia? To niedorzeczne.
00:24:42:Czy jesteś może wiedźmą?
00:24:44:Wiedźmy nie mogą tu wchodzić.|Wiedziałaś?
00:24:47:Znowu Nadbrzeżne Miasto.
00:24:49:Jest tam kto?
00:24:53:Chwilka.
00:24:57:W czym mogę pomóc panienko?
00:24:59:Mam wiadomość od mojej mamy,|proszę pana.
00:25:01:- Zaklęcie to samo, co ostatnio?|- Tak, proszę pana.
00:25:05:Musisz być cicho, jasne?
00:25:24:Och... To nie jest Pustkowie...
00:25:26:Babciu! Jesteś wiedźmą?
00:25:29:Wiedźmą? Tak, jestem.|Jestem najstraszliwszą wiedźmą w tym kraju.
00:25:33:Jeśli rozsypiesz ten proszek,|dobry wiatr zaopiekuje się waszym statkiem.
00:25:40:Ona nie ma lekko.
00:25:44:Nie powinnaś jej straszyć.
00:25:46:Nie powinieneś udawać|kogoś innego.
00:25:48:Udawać? To jest magia!
00:25:53:Jagodowe Królestwo!
00:25:56:Chwilka.
00:26:02:Czy to dom|czarownika Smocze Pióro?
00:26:06:Tak.
00:26:07:Mam zaproszenie od Jego Wysokości.
00:26:10:Przekaż, by stawił się w pałacu.
00:26:15:Tak uczynię.
00:26:32:Czy jesteśmy w królestwie?
00:26:35:Wejdź. Albo stracisz nos.
00:26:43:Nie przeszkadzaj mi, proszę.
00:27:21:Nie plącz się tu.|Bo się rozgniewam.
00:27:25:To jest magiczny dom, prawda?
00:27:28:- Dokąd prowadzi czarny znak?|- Tylko mistrz Hauru to wie.
00:27:33:Zrobię sobie śniadanko.
00:27:44:Masz bekon i jajka!
00:27:48:Tylko mistrz Hauru|panuje nad tym złym ogniem.
00:27:54:Dam sobie radę.
00:27:57:Niemożliwe. Calucifer słucha|tylko rozkazów mistrza Hauru.
00:28:01:Ma rację.|Nienawidzę gotowania.
00:28:04:Och!|Mój kapelusz jest tu.
00:28:10:No, Calucifer, liczę na ciebie.
00:28:13:Absolutnie! Jestem zły.|Nie pomagam nikomu.
00:28:19:Jesteś pewien? Mogę rozlać wodę na ciebie,|albo porozmawiam z Hauru o naszej umowie...
00:28:26:Dobra! Zrobię to! Nie powinienem pozwolić|zostać takiej złej babci.
00:28:30:No to jak będzie, moje małe zło?
00:28:36:To jest to. Dobrze zrozumiałeś.
00:28:42:Spalę ci bekon!
00:28:44:Calucifer się jej słucha...
00:28:46:- Napiłabym się herbaty. Masz imbryczek?|- Tak.
00:29:00:Witam, mistrzu Hauru.|Dostałeś list od króla.
00:29:02:Jenkins i Smocze Pióro też.
00:29:17:Calucifer, jakiś ty grzeczny dzisiaj.|Co ci się stało?
00:29:21:Ona znęcała się nade mną!
00:29:23:Niewielu ludzi to potrafi.
00:29:26:Kim jesteś?
00:29:29:Nazywam się Sophie.|Będę tu sprzątać.
00:29:34:Daj mi to.
00:29:39:Daj jeszcze bekon i sześć jajek.
00:30:13:Kto zdecydował,|że będziesz tu sprzątała?
00:30:16:Sama zdecydowałam.|W życiu nie widziałam tak brudnego domu.
00:30:23:Marker! Chodź!
00:30:27:Wszyscy znęcają się nade mną!
00:30:30:Sophie, przyłącz się do nas!!
00:30:37:Możesz tu usiąść.
00:30:54:Wybierz sobie coś.
00:31:00:Nie przejmuj się - są czyste.
00:31:05:- Masz, Marker.|- Dziękuję, mistrzu.
00:31:08:- To dla pani.|- Dzię... dziękuję.
00:31:12:- Weźmy się do jedzenia. Smacznego, Sophie.|- Smacznego, Sophie.
00:31:16:Dawno nie jadłem|tak pysznego śniadania.
00:31:25:Wiele jest tu do zrobienia.
00:31:29:Co masz w kieszeni?
00:31:44:- Co to jest?|- Pozwól mi spojrzeć.
00:31:52:To zaklęcie! Czy to nie jest..., mistrzu Hauru?
00:31:56:Bardzo stara magia|i bardzo potężna.
00:32:00:Wiedźma z Pustkowia?
00:32:02:Ty, któryś pochwycił spadającą gwiazdę...|jakże bezmyślny człowieku, twe serce jest moje.
00:32:09:To zabrudziło stół.
00:32:24:
Nie do wiary! Zniknęło!|- Nie widzisz go, ale zaklęcie jest tu nadal, niestety.
00:32:29:Jedzcie.
00:32:33:Calucifer, przemieść zamek|o następne 50 mil.
00:32:41:Podeślij mi gorącą wodę|do łazienki.
00:32:43:Zabijasz mnie!
00:32:47:Jesteś stronniczką|Wiedźmy z Pustkowia?
00:32:50:Nie bądź głupcem!|Ja jestem... jestem...
00:33:06:To wiedźma!|Nie wybaczę jej!
00:33:10:Dobra! Kończmy jeść!
00:33:16:Cholerne robale!|Złazić mi z drogi!
00:33:31:- Mam coś, w co chciałbym włożyć zaklęcie.|- Teraz jestem zajęty. Może później?
00:33:34:W domu jest zła wiedźma,|która próbuje wszystko zniszczyć.
00:33:43:Sophie!|Słuchasz mnie, Sophie?
00:33:50:Pomóż mi!|Daj drewno albo zginę!
00:33:53:Co robisz? Nie! Zaczekaj!|Nie wytrzymam dłużej!
00:33:59:Tylko sprzątnę popiół.
00:34:02:Uwinę się szybko.|Nie martw się.
00:34:13:Nie! Zostaw to!|Zabijesz mnie!
00:34:14:Proszę pomóż mi! Spadam!|Nie utrzymam się dłużej!
00:34:20:Sophie! Pomóż! Pospiesz się!|Proszę! Sophie!
00:34:46:Niemal zabiłaś mojego przyjaciela.|Bądź ostrożniejsza następnym razem.
00:34:55:Mistrzu Hauru? Dokąd idziesz?
00:34:59:Przypilnuj, by Sophie|nie sprzątnęła zbyt dużo.
00:35:09:Sophie, zrobiłaś coś złego?
00:35:12:Prawie zabiłaś mnie!
00:35:14:Jeśli ja umrę, to Hauru także!
00:35:17:Jestem sprzątaczką!|Moja praca to wszystko posprzątać!
00:35:23:O nie, Sophie!|Nie możesz wchodzić na piętro!
00:35:25:Na twoim miejscu|pochowałabym wszystko, co ważne.
00:35:29:Mój pokój|możesz posprzątać później!
00:35:40:Co za dziwny dom...
00:36:20:Wspaniale! Calucifer, Calucifer?
00:36:24:Czy naprawdę poruszasz ten zamek?
00:36:26:Tak! I co z tego?
00:36:29:Wielki Caluciferze!|Twoja magia jest naprawdę wspaniała!
00:36:36:Naprawdę? Naprawdę!?
00:36:46:Ooo! Jeszcze nie!
00:37:21:- Piękne jezioro.|- Nazywamy je Gwiezdny Ocean.
00:37:30:Coś utknęło w tej dziurze.
00:37:33:Marker, daj mi rękę.|Jeszcze. Już prawie...
00:37:43:Strach na wróble!
00:37:44:Ma na imię Rzepia Głowa.
00:37:46:Hej ty! Lubisz tak tkwić|do góry nogami?
00:37:58:Wiele dziwnych rzeczy mnie spotkało.|On szedł za mną.
00:38:03:Tak naprawdę,|nie jesteś wiedźmą?
00:38:05:Naprawdę?|Jestem najschludniejszą wiedźmą w tym kraju.
00:38:38:Ciągniesz za mocno,|Rzepia Głowo!
00:38:50:Chyba lubi pranie?
00:38:53:Dzięki niemu szybciej wyschnie.
00:38:57:Może Rzepia Głowa też jest złem,|bo Calucifer nie narzeka.
00:39:02:Może. Mógłby być Śmiercią.|W każdym razie ja jestem szczęśliwa.
00:39:06:Nie dotarłabym tutaj bez niego.
00:39:52:Sophie, zaniosłem pranie do zamku.
00:39:55:Dziękuję.|Myślę, że czas wracać.
00:39:59:Dziwne... Nigdy nie czułam się|tak lekko, jak teraz.
00:41:22:Ty, śmierdzisz.|Jak zwierzę i spalone żelazo.
00:41:46:Jeśli będziesz latał zbyt długo,|już nigdy nie wrócisz do swojej postaci.
00:41:54:Czy to nie fajnie?|Sophie dała mi te drwa.
00:42:00:Wojna się zaczęła. To było morze płomieni|od południowego oceanu do północnej granicy...
00:42:06:Nienawidzę ognia|od prochu strzelniczego.
00:42:12:Zaatakował mnie ktoś mi podobny.
00:42:13:Wiedźma z Pustkowia?
00:42:15:Nie. Nie dorównywali mi,|ale zmienili się już w monstra.
00:42:19:Prędzej lub później|będą tego żałowali.
00:42:22:Nie wrócą już do ludzkiej postaci.
00:42:25:Nie będą żałowali.|Już zapomnieli o tym uczuciu.
00:42:28:Hauru, zostałeś wezwany|przez króla, nieprawdaż?
00:42:31:Tak. Podeślij mi gorącą wodę|do łazienki.
00:42:34:Co? Znowu?
00:43:09:- Czy to Hauru?|- Myślę, że on używa zbyt dużo gorącej wody.
00:43:18:- Myślę, że mistrz Hauru nigdy tego nie zje.|- Zobaczmy.
00:43:22:- Dzień dobry.|- Dzień dobry.
00:43:27:Nigdy przedtem|nie widziałam morza.
00:43:31:Czyż nie jest cudowne?|Jak diamenty w wodzie.
00:43:45:- Nie cierpię ziemniaków.|- Płać. Dziękujemy!
00:43:52:Wszystkie są świeże.|Prosto z morza.
00:43:57:Nienawidzę ryb.
00:43:59:Flota wraca! Są z powrotem!|- Naprawdę?
00:44:02:Mają poważne uszkodzenia.
00:44:05:Serio?|Wkrótce wrócę, proszę pani.
00:44:15:On tonie!
00:44:24:Trzymajcie się! Jeszcze kawałek!
00:44:31:- Sophie, podejdźmy bliżej.|- To miały być niezniszczalne okręty...
00:44:45:Marker, widzę Ciemnego Człowieka.
00:44:47:- Co?|- Nie patrz na niego!
00:44:49:On jest od Wiedźmy z Pustkowia.
00:44:57:Ludzie chyba go nie widzą.
00:45:09:Tam! Tam! Patrzcie!|Zrzuca bomby!
00:45:10:Sophie, patrz!|To statek wojenny wroga!
00:45:18:Sophie, stój, zatrzymaj się!
00:45:20:Nie zbierać wrogich ulotek!
00:45:28:Sophie, w porządku?
00:45:36:Daj mi szklankę wody.
00:45:55:Aaachhhh!!!!|Sophie, ruszałaś coś w łazience?
00:45:57:Patrz! To twoja wina!|Nie chcę tego koloru włosów!
00:46:02:Masz piękne włosy.
00:46:03:Przyjrzyj się! Poprzestawiałaś wszystko w łazience,|pomieszałaś wszystkie moje mikstury!
00:46:09:Nic podobnego.|Zrobiłam tam porządek.
00:46:12:Właśnie dlatego nie chciałem,|byś wszędzie sprzątała!
00:46:17:Jestem skończony...
00:46:19:Co za upokorzenie...
00:46:24:Twoje włosy|nie wyglądają tak źle.
00:46:33:Ten kolor też nie jest zły.
00:46:37:Jest beznadziejny.|Nie jestem już przystojny... Chcę umrzeć.
00:46:53:Hauru, uspokój się!
00:46:56:Przywołuje ciemnego ducha.|Wezwał już kiedyś, gdy dziewczyna go odrzuciła.
00:47:05:Hauru, nic w ten sposób|nie osiągniesz.
00:47:21:Zmień sobie znowu kolor włosów!|Przecież potrafisz! Ja nigdy nie byłam piękna!
00:47:28:Nie chcę dłużej tu zostać!
00:48:10:Dziękuję, Rzepia Głowo,|jesteś miłym strachem na wróble.
00:48:13:Sophie, wróć! Hauru ma kłopoty.
00:48:17:Hauru, przestań! Albo ja zniknę!
00:48:21:Sophie! Pospiesz się!
00:48:27:- Znowu będę musiała sprzątać.|- Czy on żyje?
00:48:29:Nic mu nie jest. Nikt jeszcze nie umarł|z powodu złej fryzury. Marker, potrzebuję pomocy.
00:48:39:Potrzebuję dużo gorącej wody.
00:48:42:Dalej. Będzie dobrze.
00:48:56:Dzięki, Marker. Na razie.
00:49:00:Muszę zacząć od nowa
00:49:26:Halo! Wchodzę!
00:49:35:Przyniosłam gorące mleko.|Ogrzeje cię.
00:49:41:Tutaj kładę.|Powinieneś wypić zanim wystygnie.
00:49:48:Zostań.
00:49:59:Chcesz mleka?
00:50:10:Wiedźma z Pustkowia|szuka tego zamku.
00:50:16:Naprawdę?|Widziałam jej pachołka na nabrzeżu
00:50:19:Właściwie to jestem tchórzem.
00:50:22:Boję się w każdej sekundzie.|Całe to miejsce jest moim amuletem.
00:50:25:Dlaczego ona ci to zrobiła?
00:50:29:Była bardzo złośliwa.
00:50:33:Zetknąłem się z nią,|bo wydała mi się interesująca.
00:50:37:I uciekłem.
00:50:43:A teraz zostałem wezwany|przez króla.
00:50:46:Jenkins i Smocze Pióro też.
00:50:49:Jak wiele imion nosisz, Hauru?
00:50:52:Kilka imion wystarczy,|by cieszyć się wolnością. Tak sądziłem.
00:50:56:Czy musisz słuchać|rozkazów króla?
00:50:58:Spójrz tam.
00:51:00:Musiałem zawrzeć kontrakt,|gdy wstąpiłem do szkoły magii.
00:51:06:Dlaczego więc|nie odwiedzisz króla?
00:51:11:Powiedz mu, "Nie chcę pomagać ci|w tej głupiej wojnie".
00:51:19:Łatwo ci mówić, bo nie znasz|rodzaju ludzi jego pokroju.
00:51:22:On jest królem, prawda?|Nie powinien troszczyć się o swój lud?
00:51:28:- Masz rację! Sophie, ty możesz spotkać się z królem!|- Co masz na myśli?
00:51:33:Pójdziesz jako matka|Smoczego Pióra.
00:51:36:Powiesz mu "Mój syn|jest bezużytecznym tchórzem".
00:51:40:Jeśli tak powiesz,|Saliman może zrezygnuje.
00:51:43:Saliman?
00:51:48:Potem wyczyścisz moje ubranie.
00:51:50:Nadal nosisz ten kapelusz?
00:51:53:Wychodzę. Na razie, chłopaki.
00:51:55:Do zobaczenia.
00:52:05:Powodzenia, Sophie.|To cię ochroni przed Wiedźmą z Pustkowia.
00:52:10:Będzie dobrze.|Zmienię się w coś i podążę za tobą.
00:52:13:Powodzenia!
00:52:22:Mam nadzieję, że to zadziała...
00:52:33:Może będzie mnie chronił.|Mam nadzieję, że nie jest krukiem.
00:52:44:Może zmieni się w coś takiego?
00:52:53:To chyba nie on.
00:53:06:Do pałacu jeszcze daleko.
00:53:50:Hauru, to ty?
00:53:58:Jesteś złośliwy, nie musiałeś|zmieniać się w starego psa!
00:54:02:Nie wiesz, jakie męczące|i stresujące jest bycie starszą panią.
00:54:08:Witam. Dziewczyna ze sklepu|z kapeluszami?
00:54:12:Wiedźma z Pustkowia?
00:54:13:Dziękuję za doręczenie Hauru listu.
00:54:19:Jak on się ma?
00:54:21:Drżał ze strachu. Pracuję u niego|jako sprzątaczka, a propos.
00:54:27:Zajęcie w sam raz dla ciebie.
00:54:31:A po co idziesz do pałacu?
00:54:33:Prosić o pracę.|Mam dość sprzątania u Hauru.
00:54:37:A ty? Co tu robisz?
00:54:39:Chcę zobaczyć się z królem.
00:54:42:Ta idiotka Saliman beze mnie|chyba nie daje sobie rady.
00:54:46:Nie interesuje mnie to.|Zdejmij ze mnie zaklęcie.
00:54:50:Potrafię je rzucić|ale nie pamiętam, jak cofnąć.
00:54:56:Pa pa.
00:54:59:Zaczekaj, nie możesz odejść!|Zaczekaj!
00:55:03:Chętnie bym jej przyłożyła,|ale ty strasznie się wleczesz!
00:55:24:Co się stało?|Co się z wami dzieje?
00:55:26:Pani, od tego miejsca|magia jest zabroniona.
00:55:29:Możesz tylko iść.
00:55:31:To twoja sprawka, Saliman?|Czy chcesz, bym weszła na te schody?
00:55:48:Doganiamy ją.|Możesz się pospieszyć?
00:56:15:O nie! Nienawidzę tego.|Dlaczego jesteś taki ciężki?
00:56:29:Hej! Ty!|Dlaczego nie czekasz na mnie?
00:56:34:Czego chcesz?|Pamiętasz już jak zdjąć zaklęcie?
00:56:38:Powiedziałam ci już,|że zapomniałem.
00:56:44:Może trzeba było się|lepiej uczyć!
00:56:50:Nie rozumiem...|Dlaczego ona ma jeszcze tyle sił?
00:57:04:Zrobimy sobie małą przerwę.
00:57:12:Lepiej zrezygnuj.|To niemożliwe, byś weszła na samą górę.
00:57:17:Od... kiedy... wyrzucono mnie...|z pałacu..., 50 lat temu...
00:57:24:czekałam... na taką szansę...
00:57:27:Jak chcesz, niestety nie będę|taka uprzejma, by ci pomóc.
00:57:32:Dalej, Hauru.
00:57:35:Jesteś bez serca! Następnym razem|zmienię cię w jeszcze starszą!
00:58:01:Dalej! Spiesz się!|Szybciej, szybciej!
00:58:04:Dzień dobry pani.|Tędy, proszę.
00:58:06:Najpierw idź i pomóż tamtej pani.
00:58:09:Nie możemy niestety nikomu pomagać.
00:58:12:To nieludzkie!|Czyż król nas nie wezwał?
00:58:16:Hej, ty!|Trzymaj się! Dasz radę!
00:58:19:Już prawie jesteś.
00:58:22:Już ci sił brakuje?
00:58:25:Zamknij się!
00:58:29:Strasznie szybko się postarzałaś.
00:58:33:Pani Smocze Pióro|i Wiedźma z Pustkowia!
00:58:37:Wszystko w porządku?|Sama chciałaś tu przyjść.
00:58:45:Pani Smocze Pióro|i Wiedźma z Pustkowia!
00:58:49:Smocze Pióro?|Słyszałam już to imię...
00:58:52:To nazwa sklepu,|w którym pracowałam.
00:58:56:Wątpię w to!
00:59:06:Poczekaj, no!
00:59:21:Hauru, chodź!
00:59:31:Tędy, proszę.
01:00:33:Jesteś matką Hauru?
01:00:36:Nazywam się Smocze Pióro,|wasza wysokość.
01:00:39:Jesteś zmęczona? Możesz usiąść.
01:00:42:Dziękuję.
01:00:53:Miło mi. Nazywa się Saliman,|królewska czarodziejka.
01:01:02:Ten pies jest...
01:01:04:Pies?|Ma na imię Hean, mój ulubiony.
01:01:08:Kazałam mu sprowadzić cię tutaj.
01:01:14:Więc chcesz powiedzieć,|że Hauru nie przyjdzie.
01:01:18:Hauru, mój syn, jest tchórzem|i nieudacznym czarodziejem.
01:01:21:Wasza wysokość, nie sądzę,|by mógł pomóc królowi.
01:01:25:Jestem zawiedziona...
01:01:27:Hauru był moim ostatnim uczniem...
01:01:32:Niewiarygodnie utalentowanym.
01:01:35:Sądziłam, że wkrótce|zajmie moją pozycję.
01:01:41:Miałam taką nadzieję.
01:01:44:Ale jego sercem zawładnęło zło,|odszedł, zaraz po tym jak...
01:01:47:zaczął używać magii|dla własnych celów.
01:01:53:- Matka Hauru...|- Tak.
01:01:55:On jest niebezpieczny, ma wielką moc,|ale nie ma wystarczającej siły, by ją kontrolować.
01:02:02:Jeśli nie zrobisz czegoś,|będzie taki jak Wiedźma z Pustkowia.
01:02:06:Przyprowadź ją...
01:02:14:Hej! Co się stało?
01:02:18:Wszystko w porządku. Pozwoliłam sobie|wrócić ją do prawdziwego wieku.
01:02:21:Nie ma już żadnych magicznych mocy.
01:02:23:Ona też była bardzo utalentowana.
01:02:27:Odkąd zadała się ze złem, jej ciało i dusza|zostały zjedzone, kawałek po kawałku.
01:02:34:Takich czarodziejów|nie pozostawimy już bez kontroli.
01:02:40:Powiem mu,|jak może zerwać ze złem...
01:02:43:jeśli przyjdzie tu|i przyrzeknie posłuszeństwo królowi.
01:02:47:Jeśli nie, jemu też zabiorę moc.
01:02:49:Jak tej biednej pani.
01:02:52:Wasza wysokość!
01:02:54:Teraz widzę, dlaczego Hauru|nie chciał przyjść.
01:02:58:Coś tu jest nie tak.
01:02:59:Wzywasz starą kobietę, a potem|nie pozwalasz jej pomóc wejść po schodach.
01:03:03:Zwabiłaś nas tutaj.|To jest jak pułapka!
01:03:05:Hauru nie ma serca?
01:03:08:Masz rację, w pewnym sensie, jest samolubny|i czasami nie wiadomo gdzie błądzi myślami.
01:03:12:Ale jest uczciwy. Chce być wolny.|On nie przyjdzie.
01:03:16:Nie stanie się zły.
01:03:19:Sam może stanowić o sobie.
01:03:21:Wierzę, że tak jest.
01:03:24:Kochasz go, matko Hauru.
01:03:28:Hauru, Hauru przybędzie?
01:03:31:Chcę zjeść jego serce.|Chcę tego!
01:03:34:Dlaczego sobie nie odpuścisz?|Hauru nie przyjdzie!
01:03:39:Przyjdzie.
01:03:43:Znalazłam jego słaby punkt.
01:03:52:Wasza wysokość.|Powinnaś pozostać w łóżku, Saliman.
01:03:54:Czujesz się lepiej?
01:03:56:- Czuję się dzisiaj dobrze.|- Nudzą mnie te ciągłe spotkania, postanowiłem polatać trochę.
01:04:01:- To dobrze.|- Kim są te panie?
01:04:05:To matka czarodzieja Hauru.
01:04:12:Cieszę się, że spotkałem cię. Doceniam wysiłki Saliman,|ale nie sądzę, bym użył magii w bitwie.
01:04:18:Bomby wroga nie dosięgną pałacu,|chroni go magia Saliman.
01:04:22:Niestety, zbombardują sąsiednie miasta.
01:04:25:Tak się stanie, prawda, Saliman?
01:04:28:Jesteś dziś bardzo rozmowny.
01:04:30:Saliman!
01:04:34:Rozpoczynamy końcową batalię!
01:04:42:Rozgromimy ich ostatecznie, Saliman.|Wrócę z dobrymi wieściami!
01:04:45:Będę czekała.
01:04:48:- Wszyscy generałowie gotowi?|- Tak.
01:04:53:Dawno się nie widzieliśmy, Hauru.
01:04:56:Cieszę się ze spotkania, pani.
01:04:59:Wiedziałam, że to ty.
01:05:01:Nie złamałem obietnicy.
01:05:02:Właśnie dlatego...
01:05:03:nie chcę walczyć z tobą, pani.
01:05:06:Wracam do domu z matką.
01:05:07:Nie pozwolę ci odejść.
01:05:31:Nie patrz w dół.|To potężna magia.
01:05:34:Pokaż matce|swą prawdziwą postać!
01:06:32:Hauru, nie!
01:06:47:Trzymaj się mocno!
01:06:56:Sophie, przejdź na przód!
01:06:59:Widzę, że wszyscy się zabrali.
01:07:04:Piesek...
01:07:07:Nadal jesteś po stronie Saliman?
01:07:10:Mam ochotę cię zrzucić?|Umiesz latać?
01:07:13:Sophie, kieruj.
01:07:15:Żartujesz? Nie umiem!
01:07:17:Doganiają nas! Szybciej!
01:07:22:Zajmę się nimi.|Ty leć do zamku na Pustkowiu.
01:07:26:Nie żartujesz...|Nigdy czymś takim nie kierowałam!
01:07:28:Pierścień.|On zaprowadzi cię do zamku.
01:07:31:Zawołaj Calucifera.
01:07:34:Zawołać?
01:07:39:Zadziałało.
01:07:41:Leć tam, gdzie wskazuje światło.|Do wieczora dolecisz.
01:07:45:W końcu, poszedłeś do pałacu.|Po co więc ja miałam iść?
01:07:48:Zrobiłem to,|bo ty tam byłaś, Sophie.
01:07:51:Nigdy bym nie poszedł,|gdyby nie ty.
01:07:54:Uratowałaś mnie.
01:07:56:Mówię ci, niewiele brakowało.
01:08:08:- Nieźle ci idzie!|- Wcale nie!
01:08:12:Świetnie, odstawiliśmy ich trochę.
01:08:14:Ja ich odciągnę, ty leć dalej.
01:08:21:Hauru!
01:08:35:Nie, dziękuję.
01:08:37:To było naprawdę ekscytujące.
01:08:41:Hauru wierzy, że mu się udało,|ale tak nie jest.
01:08:44:Poza tym...|ma bardzo młodą matkę.
01:09:37:Nie oczekuj życzliwości|z mojej strony.
01:09:43:Nadal ci nie ufam, wiesz?
01:10:11:Tam jest zamek!|Wygląda jakby nas witał!
01:10:17:Tutaj, Sophie!
01:10:20:Marker! Mam mały problem!|Gdzie są hamulce?
01:10:36:Sophie!
01:10:38:Piesek.
01:10:42:Wreszcie w domu!
01:10:45:Wszystko w porządku, Sophie?
01:10:48:Martwiłem się!
01:10:50:Dzięki za złapanie nas.
01:11:23:Nie jest dobrze!|To było zbyt długo!
01:11:44:Czy to Hauru? Wrócił?
01:12:41:Hauru!
01:13:44:Hauru! Co z tobą, Hauru?
01:13:50:Jesteś ranny? Co ci się stało?
01:13:53:Nie... Nie wchodź...
01:13:55:Przyszłam ci pomóc!|Chciałabym uwolnić cię od zaklęcia!
01:14:00:Najpierw powinnaś pomyśleć o sobie.|Dlaczego chcesz pomagać takiemu potworowi jak ja?
01:14:04:Ponieważ się w tobie zakochałam!
01:14:07:Już jest za późno!
01:14:12:Hauru.
01:14:27:Hauru wrócił, wiesz?
01:14:29:Chciałbym zerwać czar wiążący mnie z Hauru.|Poznałaś już nasz sekret?
01:14:34:Nasz czas się kończy...
01:14:36:Hauru zamienia się w demona, prawda?
01:14:37:Prawda?
01:14:39:Nie powiem ci prawdy.|Przecież wiesz!
01:14:44:Calucifer, Saliman powiedziała mi,|że Hauru dał ci coś bardzo ważnego.
01:14:50:Co i gdzie to jest?
01:14:51:Nie mogę rozmawiać|o tajemnicach kontraktu.
01:14:55:Może dam ci wody?
01:14:57:Nie pamiętasz?|Jeśli ja zginę, Hauru zginie też.
01:15:20:Dzień dobry, Rzepia Głowo.|Jak się masz?
01:15:27:W porządku, Sophie, gotowe!
01:15:29:Otwórz szerzej paszczę!|Trzy, cztery, jazda stąd!
01:15:33:Mocniej!
01:15:47:Dlaczego... nie... rusza się!
01:16:14:Znowu wszędzie pełno śmieci.
01:16:20:Hej! Pora na obiad!
01:16:29:Masz swoją owsiankę, babciu.
01:16:32:To przecież Wiedźma z Pustkowia.
01:16:35:Teraz jest nieszkodliwą,|starą babcią.
01:16:36:Cały czas się na mnie gapi.
01:16:39:Jaki piękny ogień...
01:16:44:- Hauru?|- Witam wszystkich!
01:16:46:Miło cię znów widzieć, mistrzu Hauru.|Mogę zatrzymać tego psa?
01:16:50:Wiedźma z Pustkowia i pies Saliman.|No, no, Calucifer, zaskakujesz mnie.
01:16:53:Ostatnio zrobiłeś się|bardzo tolerancyjny.
01:16:56:Na nic się nie zgodziłem!|Sophie mnie zmusiła!
01:17:03:Niezłą dziurę zrobiliście!
01:17:06:Ty jesteś Rzepia Głowa, prawda?
01:17:10:Też ciąży na tobie jakaś klątwa.
01:17:13:Niezła z nas ekipa,|musicie przyznać.
01:17:15:Jaki ty jesteś przystojny,|młodzieńcze.
01:17:18:Dzisiaj żegnamy Pustkowie|i przenosimy się.
01:17:22:- Ale dokąd?|- Świetnie! Musimy kupić coś do jedzenia.
01:17:26:Racja. Musimy znaleźć miejsce,|gdzie Saliman nas nie dopadnie.
01:17:30:Ty niestety musisz zostać,|bo twoja moc jest zbyt silna.
01:17:40:Dobra.
01:17:42:Tutaj, Calucifer!
01:17:59:Doskonale. Zostańcie na stole,|dopóki nie skończę.
01:18:06:Wiesz, że jestem delikatny.
01:18:11:Zaczynamy.
01:18:57:Jesteśmy u celu.
01:19:02:Możemy rozejrzeć się po nowym domu!|Wspaniały, prawda?
01:19:05:Jaki piękny ogień...
01:19:22:- To jest...|- Toaleta. Ładna, prawda?
01:19:27:Sophie, chodź tu! Sophie!
01:19:34:Jest jeszcze jeden pokój,|obejrzyj go.
01:19:47:Znam ten pokój.|Ale dlaczego...?
01:19:49:To dla ciebie, Sophie.|Myślę, że ci się spodoba.
01:19:54:Jest zbyt ładny dla mnie.
01:19:57:Tu są nowe ubrania.|Chodź, zobaczysz następną niespodziankę.
01:20:01:Sophie! Chodź! Szybciej!
01:20:05:- Mamy podwórko!|- W mieście jest wiele sklepów.
01:20:08:- Hean, do nogi!|- Sophie!
01:20:11:Zmieniłem kolory.
01:20:12:To jest nowe wyjście.
01:20:17:To prezent dla ciebie.
01:20:45:- To jest mój sekretny ogród.|- Cudowny...
01:20:52:To wszystko jest wyczarowane?
01:20:54:Nie. Magią tylko pomagam|słabym kwiatom.
01:21:06:Hauru! To jest jak sen...
01:21:34:Sophie.
01:21:36:To dziwne...|Mam wrażenie, jakbym tu już była...
01:21:41:Łzy same mi idą do oczu...
01:21:43:Chodź.
01:21:52:Patrz!
01:21:59:- Jaki śliczny dom.|- To moja kryjówka.
01:22:03:Gdy byłem dzieckiem,|spędzałem tu lato.
01:22:07:Samotnie?
01:22:11:Mój wujek zostawił mi go.|Też był czarodziejem.
01:22:15:Teraz jest i twój, Sophie.
01:22:20:- Coś nie tak?|- Ja tam pójdę, a ty uciekniesz i zostawisz mnie, prawda?
01:22:29:Hauru, powiedz mi prawdę.|Nie obchodzi mnie, kim jesteś.
01:22:40:Słuchaj, chcę tylko,|byś była szczęśliwa.
01:22:44:Co sądzisz o otwarciu|kwiaciarni w mieście?
01:22:49:Dałabyś sobie radę.
01:22:52:Czy mnie zostawisz?
01:22:55:Chcę ci pomóc.
01:22:59:Ale przecież nie jestem|ładną dziewczyną.
01:23:03:Sophie, jesteś piękna.|Naprawdę.
01:23:10:Dobra rzecz w starości|to mało rzeczy do stracenia.
01:23:27:Diabelski okręt wojenny!
01:23:29:- Dokąd leci?|- Do miasta, zabijać ludzi...
01:23:33:- Nasz, wrogi..?|- Wszystko jedno. Wszyscy zabijają.
01:23:48:Są już uzależnieni od zabijania.
01:23:56:Patrz, ile bomb niesie.
01:24:15:Zatrzymał się... Użyłeś magii?
01:24:18:Trochę. Nie ląduje.
01:24:24:- Hauru.|- Dostrzegli nas?
01:24:38:To najnędzniejsze potwory Saliman.
01:24:41:Biegnij! Ruszaj nogami!
01:24:57:Kieruj się do drzwi!
01:24:58:Nie! Nie puszczaj mnie!
01:25:10:Sophie, co się stało?
01:25:13:Dość! Opuszczam ten dom!
01:25:24:- Dobranoc, Sophie.|- Dobranoc.
01:25:30:Nie martw się o mistrza Hauru.|Czasem opuszcza dom na kilka dni.
01:25:35:Dzięki, Marker.
01:25:37:- Chcesz iść do ubikacji?|- Nie.
01:25:42:Kochasz Hauru, prawda?
01:25:45:Na niczym nie potrafisz|skupić uwagi, co?
01:26:01:Rozumiem.
01:26:03:- Czy ty kiedykolwiek kogoś kochałaś?|- Oczywiście, że tak.
01:26:10:Nabieram cię! Kocham tylko|serca młodzieńców. Są przepyszne.
01:26:16:Nie poddasz się, prawda?
01:26:18:I są piękne.
01:26:24:- Co to za dźwięk?|- Alarm przeciwlotniczy.
01:26:27:Przeciwlotniczy?
01:26:30:To nie u nas,|ale lepiej nie wychodź dziś.
01:26:36:Potwory Saliman|szukają tego domu.
01:26:43:Jesteś takim zdolnym ogniem...|Potrafisz nas ukryć?
01:27:23:Sophie, ta kobieta|bez pozwolenia weszła do domu.
01:27:32:- Mama...|- Sophie!
01:27:38:Gdzieś ty była?|Szukałam cię wszędzie.
01:27:42:Spoglądasz jak staruszka.
01:27:45:To wszystko moja wina.
01:27:49:Sophie, przepraszam.
01:27:52:Och, mamo...
01:27:56:Przemeblowałaś pokój.
01:27:58:Kim jest ta starsza pani?|Ach, pewnie właścicielka.
01:28:03:Sophie, posłuchaj.|Wzięłam ślub.
01:28:06:On jest delikatny. I bogaty.|Moglibyśmy zamieszkać razem.
01:28:11:Nie musisz być sprzątaczką.
01:28:14:Dzięki za troskę,|ale podoba mi się tutaj.
01:28:17:Jesteś pewna? Och, nie...
01:28:19:Zapomniałam, że samochód czeka.|Muszę iść.
01:28:41:Jadowity wąż?|To stara sztuczka, Saliman.
01:28:45:Calucifer, spal to.
01:28:56:- Bądź szczęśliwa, mamo.|- Dziękuję. Ty też, Sophie.
01:29:05:- Zrobiłam, co mi kazano. Chcę wrócić do męża.|- Jasne. Pani Saliman będzie z ciebie dumna.
01:29:13:Przepraszam, Sophie.
01:29:19:Wszyscy ludzie uciekają.|Miasto pustoszeje...
01:29:25:Chcesz iść z nimi?
01:29:28:- Ta pani tak powiedziała.|- Tak...
01:29:32:Pogodziłyśmy się.
01:29:34:Nie chcę, byś odeszła, Sophie!
01:29:37:Bardzo cię lubię!|Zostań z nami.
01:29:40:- Ja też cię lubię, Marker. Nigdzie nie pójdę.|- Naprawdę?
01:29:47:Ty i ja, jesteśmy rodziną?|- Oczywiście.
01:29:51:Tak się bałem.
01:30:01:Nie oddam ci Hauru, Saliman.
01:30:20:- W gazecie piszą, że królestwo wygrało.|- Tylko młodzi w to uwierzą.
01:30:27:Dziwne, wydaje się,|że Calucifera tu nie ma.
01:30:31:Babciu, nienawidzę dymu.|W całym domu śmierdzi.
01:30:35:Chcesz odebrać mi|jedyną przyjemność?
01:30:38:Marker, otworzyłbyś okno?
01:30:44:Myślę, że nie powinieneś otwierać.
01:30:48:Calucifer teraz jest słaby.|Potwory nadchodzą.
01:30:54:Marker?
01:31:06:Zamykaj, prędko!
01:31:15:Zajmij się babcią.
01:31:16:Sprawdzę sklep.
01:31:36:Co wy tu robicie?|Dlaczego nie gasicie ognia?
01:32:04:Hauru!
01:32:19:Żadnej litości.
01:32:33:Och, Hauru!
01:32:37:Przepraszam, spóźniłem się.|Zbyt wielu wrogów.
01:32:40:Hauru... Hauru.
01:33:04:Calucifer, wstawaj!
01:33:12:Pani, czy to prezent od Saliman?
01:33:17:Babcia dała mi coś złego|do zjedzenia.
01:33:21:Jesteś, Hauru.
01:33:23:Chciałabym uciąć z tobą|dłuższą pogawędkę, Hauru.
01:33:28:Cała przyjemność|po mojej stronie, Madam.
01:33:29:Jednakże, nie mamy|teraz czasu, niestety.
01:33:33:Jestem pod wrażeniem,|że nie uciekłeś.
01:33:36:Porozmawiamy później, Madam.
01:33:39:Zostań tu, Sophie.|Calucifer cię ochroni.
01:33:42:Ja będę na zewnątrz.
01:33:45:Zaczekaj! Nie możesz pójść!|Zostań z mną, proszę.
01:33:50:Zbliża się następny nalot.|Calucifer nie ochroni nas przed bombami.
01:33:54:Lepiej uciekajmy stąd.|Nie walcz!
01:33:56:Uciekać?|Nie chcę już uciekać.
01:34:00:W końcu znalazłem kogoś,|by go bronić za wszelką cenę. Ciebie.
01:34:09:Hauru!
01:35:34:Nasze miasto płonie!
01:35:40:Hauru jest tam.
01:35:51:Hauru!
01:36:02:Sophie! Rzepia Głowa!
01:36:08:Marker, chodź ze mną.
01:36:10:Znowu mamy się ruszyć!|To niemożliwe!
01:36:13:On walczy, bo my jesteśmy tutaj.|Wolę go jako tchórza.
01:36:16:Wstań, babciu.
01:36:18:Przejdziemy się?
01:36:22:Ale Saliman|znajdzie nas natychmiast.
01:36:24:Już nas znalazła. Trzeba ją powstrzymać,|zanim będzie za późno.
01:36:28:Sophie!|Zamek jest w strasznym stanie.
01:36:31:Zawsze był.|Marker, zajmij się babcią.
01:36:36:Też idziesz z nami. Jazda.
01:36:38:Nie mogę. Umowa nie pozwala mi|ruszyć się z paleniska.
01:36:42:Ale ja nie zawierałam|żadnej umowy.
01:36:46:Nie! Jestem delikatny!|Nie! Przestań! Zabijesz mnie!
01:36:50:- Jeśli stąd wyjdę, cały dom się zawali|- Nieważne.
01:36:57:- Chodźmy!|- Trzymaj się ode mnie z daleka. Ja muszę wyjść ostatni.
01:37:02:Nawet nie wiem, co się zdarzy,|gdy wyjdę poza zamek.
01:37:34:Mówiłem, że się zawali.
01:37:36:Zaczyna padać!
01:37:40:- Lecą do miasta?|- Marker, pilnuj babci.
01:37:43:Hej, Rzepia Głowo.|Czy znalazłbyś wejście?
01:37:46:Będzie dobrze, babciu.|Jestem z tobą.
01:37:52:Marker, tędy możemy wejść.
01:38:04:Tu przecieka. Umieram...
01:38:07:Zaraz wracam.
01:38:16:Tu jest mokro.
01:38:20:To też nie jest suche!
01:38:25:Marker, przyprowadź babcię.
01:38:27:Zamek jest pusty.
01:38:29:Hauru i ja możemy obronić was|przed atakiem.
01:38:35:Calucifer, proszę.|Tylko ty możesz to zrobić.
01:38:38:Chcę być tam, gdzie on.|Czy ruszysz zamek?
01:38:42:Wierzę, że możesz to zrobić.|Wiem, że masz tak wielką moc.
01:38:46:Ale nie ma komina.
01:38:49:I mało drewna.
01:38:52:Wiesz, że profesjonalista bez względu|na warunki wykona swoje zadanie?
01:38:56:Wiem. Ale czy ja nim jestem?
01:39:01:Jesteś najpiękniejszym ogniem, jaki widziałam.|Babciu, usiądź tutaj.
01:39:04:Możesz dać mi|jakąś część siebie?
01:39:07:Część mnie?
01:39:08:Potrzebuję czyjegoś wkładu.|Może oczy?
01:39:12:Może to?
01:40:19:Jesteś cudowny, Calucifer!|Najlepszy ogień na świecie!
01:40:22:Daj mi oczy albo serce,|a będę jeszcze potężniejszy.
01:40:25:Serce?|Daj mi swoje serce!
01:40:45:Hauru tam jest!|Otoczony przez potwory!
01:40:52:Calucifer, jesteś najlepszym|duchem ognia.
01:40:55:Na niebiosa!
01:40:58:Babciu! Nie!
01:41:02:Daj mi swoje serce.|Natychmiast!
01:41:15:Babciu!
01:41:19:- Płonę! Płonę!|- Puść Calucifera!
01:41:23:- Puść go albo zginiesz!|- Nie! Jest mój! Płonę!
01:41:45:Sophie!
01:41:50:Sophieeeeeeeeee!!!
01:42:38:Hean, zrobiłam straszną rzecz.|Wylałam wodę na Calucifera!
01:42:45:Co ja zrobię,|jeśli Hauru przeze mnie umrze?
01:43:14:Pierścień się świeci.|On jeszcze żyje.
01:43:17:Powiedz mi gdzie jest Hauru!
01:43:41:Drzwi do zamku?
01:45:37:Hauru!
01:45:57:Chyba jestem w jego dzieciństwie.
01:47:18:Hauru! Calucifer!
01:47:23:Mam na imię Sophie!|Zaczekaj! Nie zapomnij o mnie!
01:47:28:Zaczekaj na mnie w przyszłości!
01:48:02:Idę, Hean. Idę.
01:48:06:Łzy same mi ciekną.
01:48:32:Hauru.
01:48:40:Przepraszam. Nigdy nie byłam|tak zdecydowana.
01:48:43:Hauru, czekałeś na mnie...
01:48:50:Proszę, zaprowadź mnie|do Calucifera.
01:49:56:- Jest martwy?|- Nic mu nie będzie.
01:50:03:- Babciu?|- To nie moja sprawa. Nie dam.
01:50:09:Proszę, babciu.
01:50:17:Czy naprawdę tego chcesz?
01:50:21:Przegrałam. Weź, proszę.
01:50:28:Bardzo dziękuję, babciu.
01:50:47:Calucifer...
01:50:48:Sophie...|Jestem wykończony...
01:50:52:Jeśli on odzyska serce, znikniesz?
01:50:56:Nic mi nie będzie.|Chyba.
01:50:59:Oblałaś mnie wodą, ale nie umarliśmy.|Zwrócę mu serce.
01:51:03:Ciepłe... To jest jakbym...
01:51:08:trzymała małego ptaszka.
01:51:11:Nie zmieniłem się od dzieciństwa.
01:51:15:Mam nadzieję, że Calucifer|będzie żył jeszcze tysiąc lat,
01:51:18:a Hauru odzyska|swoje serce i ducha.
01:51:33:Żyję! Jestem wolny!
01:51:41:Ruszył się... Żyje!
01:51:49:Magia Calucifer już nie działa.
01:52:05:Rzepia Głowo!
01:52:19:Rzepia Głowo! W porządku?|Znajdę ci nową żerdź.
01:52:25:Uratowałeś nas. Dziękuję.
01:52:35:Dziękuję, Sophie.
01:52:38:Jestem księciem z sąsiedniego kraju.
01:52:40:Zostałem zmieniony|w Rzepią Głowę.
01:52:43:A uratować mógł cię jedynie pocałunek|kogoś, kto cię pokocha.
01:52:46:Tak jest. Byłbym martwy,|gdyby nie Sophie.
01:52:51:Jakiż ty jesteś przystojny!
01:52:55:Co się tu dzieje?
01:52:57:Oj! Jakiś ciężki jestem...
01:53:00:Pewnie!|Znowu masz swoje serce.
01:53:03:Twoje włosy...|Mają kolor gwiazd...
01:53:06:- Jesteś piękna...|- Kocham cię, Hauru!
01:53:12:Spójrz tylko na Sophie. Musisz wrócić do swojego kraju|i zakończyć tę głupią wojnę.
01:53:18:Tak zrobię.
01:53:21:Odwiedzę ją, zaraz po wojnie.
01:53:24:Jak to się mówi|"Miłość chadza nieznanymi ścieżkami".
01:53:27:Może masz rację.
01:53:30:Więc będę na ciebie czekała.
01:53:39:Prawie o tobie zapomniałam.|Jakie masz usprawiedliwienie?
01:53:43:Co masz zamiar zrobić?
01:53:48:Szczęśliwe zakończenie?|To masz na myśli?
01:53:59:Szczęśliwe zakończenie?
01:54:01:Zorganizuj spotkanie z premierem|i szefem sztabu.
01:54:06:Musimy popracować nad zakończeniem|tej beznadziejnej wojny.
01:54:10:- Calucifer!|- Jesteś wreszcie wolny.
01:54:17:Chcę z wami zostać.|Z wami nie będę obawiał się deszczu.
01:54:20:Zatem witaj, Caluciferze.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ruchomy Zamek Hauru rozdział‚ 12
Money, Banking and the Federal Reserve (napisy PL)
The Racket 1928 DVDRip XviD NAPISY PL
Schronienie The Refuge (2009) LiMiTED DVDRip XviD NODLABS napisy PL
Dolans Cadillac 2009 horr Napisy PL RMVB
Resident Evil Degeneration 2008 napisy PL
Śniadanie ze Scotem Breakfast With Scotem (2007) Napisy Pl
THOR 3D (SBS) 2011 ENG (Napisy PL) BluRay 1080p Side by Side Napisy THOR 3D (SBS) 2011 ENG (Napisy
Nienarodzony [napisy pl]
Kocham cię od tak dawna I ve Loved You So Long (2008) Napisy Pl
Toxic Avenger 2 DVDRip Napisy PL (1989) (2)
The Walking Dead S04E03 Napisy PL
EDUKATORZY CD2 napisy PL 2000
Baby Love Comme les autres (2008) Napisy Pl
Mandragora [1997] [napisy pl]
Damage (2010) DVDRip 672x352 350MB ShAaNiG Napisy PL
My Sassy Girl Yeob XviD AC3 NAPISY PL
Resident Evil Retribution napisy PL 2012

więcej podobnych podstron