00:00:15: ---fekofantasta---
00:00:17: Poprawki : Kaczmi | www.nas.art.pl
00:00:28: [TOXYCZNY MŚCICIEL]| Część II
00:01:42: W cieniu wielkiego miasta,| z wielkimi budynkami,
00:01:45: Wielkimi interesami i wielkimi ludźmi.
00:01:48: Leży moje rodzinne Tromaville.
00:01:50: Małe miasto, z małymi interesami| i małymi ludźmi.
00:01:58: Mam na imię Melvin Jonko.
00:02:00: Żyję w swoim apartamencie| na wysypisku śmieci w Tromaville.
00:02:05: Jestem pierwszym zdeformowanym| potworem - bohaterem,
00:02:08: o nadludzkich rozmiarach i sile,
00:02:10: który pojawił się w New Jersey.
00:02:13: Nazwano mnie| Toksycznym Mścicielem]
00:02:21: A to moja opowieść...
00:02:24: Kilka lat temu,| ja i kilka osób w Tromaville,
00:02:28: sukcesywnie niszczyliśmy| wszystkich kryminalistów,
00:02:30: i pozostawiliśmy Tromaville| na zawsze czyste od zła i korupcji.
00:02:36: Obecnie Tromaville stało się| przyjemnym do życia miejscem.
00:02:45: Bez przestępców| i zakłamanych polityków wokół,
00:02:48: mieszkańcy Tromaville znowu byli szczęśliwi.
00:02:55: Znowu mogli swobodnie głosować,| aktywnie się udzielać,
00:03:00: tańczyć na ulicy,
00:03:04: tatuować,
00:03:10: produkować sok z pomarańczy,
00:03:15: likwidować robaki,
00:03:20: oglądać wyśmienite filmy,
00:03:25: i tańczyć na ulicy.
00:03:36: Wszyscy najważniejsi dla mnie ludzie| żyją w Tromaville.
00:03:39: Moja mama,
00:03:42: moją pani psychiatra,
00:03:48: i najważniejsza,| moja dziewczyna Claire.
00:03:52: Chociaż jest niewidoma,
00:03:54: to jej kalectwo nie przeszkadza jej| w byciu intelektualistką.
00:04:00: Teraz, gdy w Tromaville nie ma zbrodni,
00:04:02: nie ma też pracy dla superbohaterów| takich jak ja.
00:04:10: Nie zostało już dla mnie| żadnych przestępców do zniszczenia.
00:04:13: Podjąłem więc posadę dozorcy| w Centum Niewidomych w Tromaville.
00:04:18: Gdzie Clarie spędza| większość swojego czasu.
00:04:20: To jedyne wyjście by się| cały czas widzieć.
00:04:22: Clarie jest tak uprzejma,| że pozwala mi tu bywać.
00:04:29: Jestem także instruktorem sportowym| w Centrum dla Ślepych.
00:04:32: Co również jest zajmujące.
00:04:35: Do moich obowiązków należą:| Organizowanie meczy krykieta,
00:04:39: planowanie spacerów po dachu,
00:04:41: oraz sędziowanie meczy koszykówki.
00:04:44: Jak by to nie było wciągające,| to jednak muszę przyznać:
00:04:47: Byłem dość przygnębiony.
00:04:49: Brakowało mi wszystkich dobrych dni,| ganiania bandytów.
00:04:53: Wiecie, bicia złych facetów.
00:04:55: I pewnego dnia,
00:04:58: w naszym życiu,| znów pojawiło się zło.
00:05:00: Spokój i starania o dobro naszych klientów| zostało nagle zgruchotane.
00:05:05: Clarie, Clarie.
00:05:07: Tak pani Bisley?| O co chodzi?
00:05:12: Twój chłopak Toxic,
00:05:14: dziwnie się patrzy na wszystkich,| którzy zużywają srebrną zastawę domową.
00:05:19: O kurcze.| Melvin,
00:05:22: Melvin, nie musisz dzisiaj rozstawiać stołu.
00:05:24: Dlaczego nie pójdziesz posprzątać w...|na zapleczu...
00:05:29: Dobrze kochanie,| czy mam również wyczyścić toalety?
00:05:32: Tak kochanie.|Dziękuje.
00:05:35: Uwaga, wszyscy ślepi,| proszeni są do środka.
00:05:39: Prosimy udać się do kafejki.
00:05:44: Biedny Melvin,
00:05:46: jest taki przygnębiony.
00:05:49: Jego psychiatra uważa, że dla niego| bardzo ważne jest by czuł się potrzebny.
00:05:53: Czy to możliwe, żeby w Tromaville nie było| już zła którego należy się pozbyć?!
00:05:59: To dla niego bardzo niedobrze,| że czuje się taki bezużyteczny.
00:06:10: Panie prezesie,| to właśnie jest jego dziewczyna.
00:06:15: On musi być pewnie w środku.| To dobrze.
00:06:19: Wydaj rozkaz.
00:06:34: Dobra, wyłazić!| Idziemy!
00:06:46: Przepraszam panią.
00:06:51: Przepraszam.| Mam paczkę dla Toksycznego Mściciela.
00:06:56: Naprawdę? On jest w domu,| pracuje.
00:06:58: Mogła by pani pokwitować?| Jasne.
00:07:03: Tutaj, niżej.| Dziękuje.
00:07:09: Co to takiego?
00:07:10: Nie mam pojęcia,| ale jest duże.
00:07:27: Pomocy, pomóż mi.| Utknęłam.
00:07:29: Proszę pani...
00:07:33: ...proszę mnie puścić!
00:07:35: Co ty ślepa jesteś?!
00:07:51: O mój boże.| Pani Bisley.
00:08:25: Dalej, wychodźcie.
00:08:34: Dobra, staruchy załatwione.
00:08:39: Wykurzyliśmy ich.| W porząsiu.
00:08:53: [ POSESJA ZAJĘTA ]
00:08:56: Widziałeś ten wybuch?!
00:09:00: To koniec Toksycznego Mściciela.
00:09:25: To trochę odmieni to miasto!
00:09:36: Jak się masz?
00:10:19: Kurcze, kurcze, kurcze.
00:10:50: Brać go!
00:11:40: Teraz zacznij ze mną.| Toksyczny Dupku.
00:14:04: Hej Toxic,
00:14:08: Toxic, co jest z tobą?| Nie słyszysz mnie?
00:14:10: Ty głąbie,| nie słyszysz?
00:14:31: Taa głąbie| słyszę cię.
00:14:34: A ty mnie?!
00:15:11: Masz szczęście.| Muszę lecieć na...
00:15:14: ...lekcję gry na pianinie.
00:15:24: Weź mnie ty| zboczony Toxicu.
00:15:56: Nasi najlepsi ludzie.
00:16:33: Co ty ze mną robisz?
00:16:35: Zostaw mnie.
00:16:39: Po takiej zabawie,| pograł bym w koszykówkę.
00:17:20: O kurde.
00:17:28: Nie mam pojęcia...| on był większy...
00:17:30: Zaplanowaliśmy to przecież dobrze...| i nie wiem...
00:17:34: Zwołamy zebranie kierownictwa.
00:17:36: I zwolnimy całą| kadrę pracowniczą.
00:17:57: Ojej mała dzidzia,| nie płacz.
00:18:00: Mam cię,| poszukajmy twojej mamy.
00:18:10: O Melvin, Melvin.| Zabili cię.
00:18:15: O boże, gdzie moje dziecko?!| Gdzie ono jest?!
00:18:19: Tutaj jest, proszę| to twoje dziecko.
00:18:23: Wisiało sobie na drzewie.| Nic mu nie jest.
00:18:25: Dziękuję bardzo.
00:18:27: Zabili mojego Melvina.| Oni go zabili.
00:18:45: Apokalipsa ?!| Chemikalia?!
00:18:50: Claire!
00:18:55: Nic ci nie jest?| Dzięki bogu, że żyjesz.
00:18:58: Melvin, myślałam,| że cię zabili.
00:19:01: Co się stało?| Poczułam uderzenie,
00:19:03: potworny huk, i upadłam...
00:19:06: ..na głowę.| Gdzie są wszyscy?
00:19:09: Gdzie pani Bisley?| - Claire.
00:19:11: Oni...| to była bezlitosna rzeźnia.
00:19:19: Ale wyrżnąłem tych,| którzy to zrobili.
00:19:24: Melvin, jesteś cudowny.
00:19:29: Claire uważała,| że jestem cudowny,
00:19:31: ale za rzeką, w wielkim mieście,
00:19:33: byli ludzie, którzy wcale| nie uważali mnie za takiego cudownego.
00:19:37: Zły Eagle Man Eye,| Prezes spółki Apokalipsa,
00:19:43: ciężkiego narodowego| konglomeratu chemicznego,
00:19:46: planował zniszczyć mnie,| i przejąć Tromaville.
00:19:50: Tak długo,| jak Toksyczny Mściciel żyje,
00:19:53: my, będziemy powstrzymywani| przed robieniem złotych interesów.
00:19:57: Nigdy nie zdobędziemy serc ani umysłów| wszystkich małych ludzi w Tromaville.
00:20:02: Których potrzebujemy!
00:20:04: Ponieważ bez nich,| nigdy nie opanujemy Tromaville.
00:20:08: A bez Tromaville,| nie zdobędziemy Nowego Yorku,
00:20:13: A bez Nowego Yorku,| jesteśmy tylko gównianą firmą!
00:20:21: Ale... ale szefie,| nie możemy go zabić.
00:20:26: Użyliśmy tyle plastyku,| że można by wysadzić całe miasto.
00:20:30: To co, że nasze materiały wybuchowe| nie robią na nim wrażenia?
00:20:34: Jesteśmy korporacją Apokalipsy,| nie będziemy się przed nikim wzdrygać.
00:20:39: Rzucimy mu wyzwanie!
00:20:43: Panowie. Jako, że mówimy o sobie,| ministerstwo badań,
00:20:47: będziemy studiować jego życiorys,
00:20:49: i podejdziemy z odpowiednim stosunkiem,
00:20:53: do tego Toksycznego problemu.
00:20:56: A wtedy dorwę tą| ślepą blond laskę,
00:21:01: kurewską dziwkę, jego kochankę.
00:21:04: Z tymi długimi nogami,
00:21:07: i cycami ciężkimi jak melony.
00:21:11: Chciała bym, złapać ją za włosy| i okręcić jej wokół szyi,
00:21:14: i zniszczyć ją na jego oczach!| Debilu!
00:21:23: Jego prawdziwe imię to| Melvin Jonko,
00:21:27: był tylko biednym woźnym,| w klubie fitnesu.
00:21:31: Jeśli przypominacie sobie,| z pierwszej części filmu,
00:21:34: gdy na skutek niewdzięcznego żartu,
00:21:36: Melvin wpadł do beczki| z toksycznymi odpadami,
00:21:40: To spowodowało,| że jego wątłe ciałko,
00:21:43: przeistoczyło się w straszliwie| zdeformowane stworzenie,
00:21:47: o nadludzkich rozmiarach i sile.| Stał się wtedy:
00:21:52: Toksycznym Mścicielem
00:21:55: Przez te chemikalia w jego ciele,
00:21:58: Melvin zniszczył całe zło w Tromaville.
00:22:02: Tromaville stało się| przyjemnym do życia miejscem.
00:22:07: Jak widzicie, chemikalia| w ciele Toksycznego Mściciela,
00:22:10: powodowały automatyczne niszczenie zła.
00:22:13: Nasi naukowcy odkryli,| że jest to spowodowane,
00:22:15: dziwnymi cząsteczkami| w jego ciele, zwanymi:
00:22:18: Tromatony
00:22:20: Aby zniszczyć Toksycznego Mściciela,
00:22:22: musimy zniszczyć| Tromatony w jego ciele.
00:22:25: Jak możemy zwyciężyć Tromatony?!
00:22:27: Technologia!
00:22:29: A gdzie znajdziemy technologię?
00:22:32: Panowie, pomyślcie:
00:22:34: Samochody, telewizory,| walkmany...
00:22:39: Japonia!
00:22:41: Każdy wie, że jeżeli chcemy żeby coś działało| musimy kupować japońskie produkty.
00:22:46: Nawet ludzie tacy jak my wiedzą,| że jeśli chcą mieć coś dobrego,
00:22:50: muszą się udać do Japończyków.
00:22:52: Naukowcy z japońskiego oddziału Apokalipsy,| pracują na okrągło,
00:22:57: i poradzą sobie| z całym problemem tromatonów.
00:23:00: I to będzie to...
00:23:02: Toksyczny Mściciel będzie| skurczony jak suszona śliwka,
00:23:09: A co do suchych...
00:23:10: ...ta jego dziewczyna, chciała bym...
00:23:14: ...wygnieść jej te melony,| gdybym tylko dorwała ją w swoje ręce.
00:23:23: Chwileczkę, powiedziałaś,| że te antytromatony są w Japonii,
00:23:28: czy będziemy musieli czekać, aż dostarczą je| z Japonii do New Jersey?
00:23:31: Było by trafnym wziąć to pod uwagę,
00:23:35: jednakże mamy plan, | jak sprowadzić Toksycznego Mściciela do Japonii.
00:23:39: Wiemy, że ma| osobistą panią psychiatrę,
00:23:42: wiemy również,| że ma do niej całkowite zaufanie.
00:23:45: To tylko kwestia...| ustalenia jej ceny.
00:23:50: Nie ma problemu.
00:23:51: Dorwiemy tego durnia.
00:23:55: Choćby nie wiem co.
00:23:58: To jest to,| co dokładnie chciałem usłyszeć.
00:24:04: On
00:24:05: Musi
00:24:06: Zostać
00:24:07: Zni -
00:24:08: - szczony.
00:24:14: Bicie złych facetów powinno| polepszyć moje samopoczucie,
00:24:18: ale w moim przydomowym ogrodzie,
00:24:20: wciąż doznawałem uczucia| bezużyteczności,
00:24:23: oraz następstwa mojej| głębokiej depresji.
00:24:26: Tak wielu niewinnych ślepców zginęło,
00:24:29: zanim mogłem zrobić| cokolwiek by ich ocalić.
00:24:32: Wpadłem w prawdziwy emocjonalny młynek.
00:24:34: Byłem w takim stanie,| że Claire zaproponowała nawet,
00:24:37: że powinienem zwiększyć liczbę wizyt u psychiatry| do ośmiu tygodniowo.
00:24:41: Gdy zazwyczaj ograniczałem się do siedmiu.
00:24:44: To powinno poprawić ci humor.
00:24:54: Ohh, Melvin...|...to specjalnie dla ciebie.
00:24:58: Twój ulubiony.
00:25:02: Kurczak a'la Chlorax.
00:25:06: No dobra, niech będzie.
00:25:15: Melvin, zawsze musisz| doprawiać moje jedzenie,
00:25:19: zanim nawet nie spróbujesz?!
00:25:22: Przepraszam, dobra?!
00:25:25: Przepraszam cię Claire.
00:25:28: Ja... po prostu| czuję się taki bezużyteczny.
00:25:31: Oh Melvin.| Byłeś rano wspaniały.
00:25:33: Rozwaliłeś tych wszystkich śmierdzieli,
00:25:38: Melvin, w Tromaville wciąż jest| jeszcze zło do zniszczenia.
00:25:43: Dużo zła, dla ciebie.
00:25:55: Powinienem być szybszy.
00:25:57: Wszyscy ci niewinni,| ślepi ludzie...
00:26:01: Są martwi.
00:26:10: Nie potrafiłem wyjść z depresji.
00:26:14: Zazwyczaj czułem się lepiej po| niedzielnych występach w kościele,
00:26:17: ale nie tym razem.
00:26:20: Moja pani psychiatra,| wiązała moje problemy emocjonalne,
00:26:23: z faktem, że dorastałem w domu| tylko z jednym z rodziców.
00:26:27: Mój ojciec opuścił nas,| kiedy byłem malutkim dzieckiem.
00:26:37: Ale ja zawsze czułem,| że mama wypełnia tą lukę po ojcu.
00:26:41: Mama była wspaniałym tatą.
00:26:50: Chmury osamotnienia| ciągnęły się za mną wszędzie.
00:26:56: I mam na myśli| naprawdę "wszędzie".
00:27:12: Proszę, kochanie,| spróbuj coś zjeść, jedz.
00:27:15: Bardzo miła do czyszczenia jest| ta podłoga pod zlewem, prawda?
00:27:17: No cóż, muszę już uciekać.| Mam brydża, zakupy, bank...
00:27:21: Ależ jestem zaganiana...
00:27:23: Przynieść ci może coś z marketu?
00:27:25: Może jakieś środki czyszczące?!
00:27:32: Nie trwało to długo zanim zostałem| prawdziwym emocjonalnym czubkiem.
00:27:43: Byłem taki przygnębiony,| że nie zauważyłem nawet jak,
00:27:45: moja psychoterapeutka,| która zawsze była ściśle Freud'owska,
00:27:50: nagle zaczęła stosować,| jakiś nowy rodzaj terapii.
00:27:56: Dla mnie ważny jest tylko...
00:28:00: jeden bardzo mały| szczegół całości.
00:28:05: Reszta, to tylko ciało Melvin.| Ciało...
00:28:10: ...i sex, sex który spaja nas ze sobą.
00:28:16: Powinienem stać się podejrzliwy,
00:28:18: miałem przeczucie,| że korporacja Apokalipsa przekupiła ją.
00:28:22: Ale z powodu mojej potwornej depresji,| byłem tylko zabawką,
00:28:26: toksyczną zabawką w jej rękach.
00:28:31: To nie jest wcale takie trudne,| to znaczy,
00:28:34: od czego zaczniemy?
00:28:36: Od tego, od czego| wszystko się zaczyna.
00:28:38: A co to takiego?
00:28:39: Od twojego ojca.
00:28:42: Mojego ojca?
00:28:44: Mówiłem ci, że on odszedł kiedy byłem mały,| nawet go nie znałem.
00:28:48: Ale to jest tylko mała przeszkoda.
00:28:52: Sprawdziłam coś dla ciebie,| i znalazłam go.
00:28:54: Twojego ojca, pana Fiennes T. Jonko,
00:28:56: znanego lepiej jako:| Big Mac.
00:29:01: Mieszka teraz w Tokio, w Japonii.
00:29:06: Tokio w Japonii?
00:29:07: Daj mi jego adres,| to wyśle mu kartkę.
00:29:09: O nie, nie Melvin,
00:29:11: Melvin to trochę za mało,
00:29:15: musimy odwiedzić go osobiście.
00:29:18: My? Jedziemy do Japonii?
00:29:23: To znaczy, że jeśli pojadę tam| i porozmawiam z nim,
00:29:27: to wszystko mi przejdzie?
00:29:28: Tak, o tak.| Japonia, no tak.
00:29:33: Ale będę musiał opuścić mamę i Claire.
00:29:36: Z drugiej strony,| będę mógł spotkać się z tatą.
00:29:43: Ale gdzie jest Japonia?
00:29:57: Pychota,
00:29:59: ale jestem głodny.
00:30:10: Wiesz,
00:30:13: Jeśli Tromaville jest tutaj,| Alaska tu,
00:30:17: a Japonia jest dopiero gdzieś tam,
00:30:20: to ja będę musiał jechać przez te| dwa piękne melony.
00:30:26: To naprawdę daleko...
00:30:28: Myśle że to nawet dalej niż| z Tromaville do Nowego Jorku.
00:30:33: Claire, nie chcę cię opuszczać.
00:30:36: Ale Melvin, myślę,| że twoja pani doktor ma rację,
00:30:40: jeśli nie pojedziesz do Japonii| spotkać się z ojcem,
00:30:43: to nigdy nie będziesz szczęśliwy.
00:30:46: Nie martw się o mnie Melvin,| wszystko będzie dobrze,
00:30:51: Ja tu zostanę i cały czas| będę cię kochała,
00:30:53: Pamiętaj Melvin...
00:30:55: Kocham Cię.
00:30:59: Skąd możesz być tego pewna?
00:31:04: Moja skóra swędzi mnie,| gdy jestem przy tobie,
00:31:08: i czuje takie| ciepło na całym ciele,
00:31:14: i czasem, wysychają mi usta.
00:31:16: Tak, to może być jakaś| reakcja biochemiczna.
00:31:20: O nie Melvin,
00:31:22: czasem widzę,
00:31:26: małe elektryczne iskry,
00:31:28: które rozświetlają ciemność.
00:31:31: To jest miłość, wierz mi.
00:31:34: Przestań się o mnie zamartwiać Melvin,
00:31:36: to nasz ostatni dzień razem,| na długi czas,
00:31:39: co byś chciał robić?
00:32:30: Tak się śpieszyłem na spotkanie z ojcem,| że sprzedałem bilety lotnicze,
00:32:35: aby kupić najszybszy i najznakomitszy| środek transportu do Japonii.
00:32:55: Na początku| trudno mi było uwierzyć,
00:32:58: że mój ojciec jest Japończykiem,
00:33:00: więc po części,| ja też musiałem.
00:33:03: Ale to tłumaczyło, dlaczego| zawsze miałem takie dziwne,
00:33:06: nie amerykańskie nawyki,
00:33:08: aby: ciężko pracować,| oszczędzać pieniądze,
00:33:11: i żyć bez karty kredytowej.
00:33:16: Mama i Claire martwiły się,| że nie przygotowałem się właściwie do podróży,
00:33:21: ale ja zabrałem ze sobą| rozmówki japońskiego,
00:33:24: i wypożyczyłem kasetę| "Gigi jedzie do Tokio".
00:33:27: Czego więcej mogę potrzebować?!
00:33:39: Jednakże w moich przygotowaniach| było niedociągnięcie:
00:33:43: ...zapomniałem zabrać paszportu.
00:33:46: Więc gdy tylko dobiłem do zatoki,| porzuciłem moją deskę,
00:33:50: i nawiedziłem Tokio| w stylu Godzilli.
00:34:48: To ma być Paryż czy Tokio?
00:34:51: Niech pomyślę...
00:34:52: Za Kanałem Panamskim miałem skręcić w lewo?| Czy w prawo?
00:34:56: No nie wiem...
00:34:59: Może lepiej zacznę już szukać ojca.
00:35:41: Ponieważ nie potrafiłem| za dobrze mówić po japońsku,
00:35:43: jeden z kelnerów z Baru Sushi w Tromaville,
00:35:46: dał mi serwetkę z napisanym| po japońsku imieniem mojego ojca,
00:35:50: abym mógł pokazywać ją ludziom,| żeby pomogli mi go znaleźć.
00:36:16: Hej, chłopaki.| Wiecie gdzie mogę znaleźć pana Mc Jonko?
00:36:21: Co to za koleś?
00:36:23: On też pracuje dla Kabuki?| Jest członkiem naszej grupy?
00:36:27: Masz piękny makijaż wielkoludzie,| czym się tak wysmarowałeś?
00:36:35: Święta mamusiu, to nie makijaż!| To jest prawdziwe!
00:37:14: Chociaż byłem daleko od domu,
00:37:16: to nie zapomniałem o wszystkich manierach, jakich nauczyła mnie mama.
00:37:35: I w ten sposób kontynuowałem| poszukiwania mojego ojca.
00:37:40: Znajdujemy się przed Świątynią Mistrza,| ludzie przychodzą tutaj aby wyleczyć się z chorób.
00:37:45: - Zwichnąłem sobie kręgi.| - Więc przyszedł pan tutaj się wyleczyć?
00:37:49: - Tak. Duchy Mistrza potrafią leczyć,| mają uzdrawiające moce.
00:38:01: Święta Sardynko! Ból w plecach minął!| Są dobre jak nowe.
00:38:06: Duchy Mistrza naprawdę działają!| To cud!
00:38:47: Cześć.
00:38:57: Wygląda nieźle.| Mogę jednego?
00:39:00: Poproszę. Co to takiego?
00:39:01: Bardzo popularne Japońskie placki,| nazywają się Taia-Ki.
00:39:05: Są w kształcie ryby.
00:39:45: Kiedy tak zajadałem moje Taia-Ki,| nagle moje Tromatony zaczęły szaleć.
00:39:54: Moje ciało zareagowało na obecność zła.
00:40:34: Dobra chłopaki...
00:40:46: Możesz mi to potrzymać?| Muszę uwolnić Tromatony.
00:41:56: - Obłożyłam jego dzwonki wodorostami,| i cieszył się jak nigdy dotąd.
00:43:51: Shabu-shabu...
00:43:55: Mam tu trochę chińskiej zupki,| bardzo dobra, warzywna.
00:44:03: Jak długo już szuka pan ojca| proszę pana?
00:44:08: Nie mów do mnie proszę pana,
00:44:10: Mam na imę Melvin.| Mów mi Melvin.
00:44:13: Ja jestem Missumi.
00:44:18: Wpakowałeś się w duże kłopoty,
00:44:22: nie wielu by tak zrobiło.
00:44:25: Właściwie to nic na to nie mogę poradzić.| - Co?
00:44:28: Widzisz, mam w swoim ciele| związki biochemiczne zwane Tromatonami,
00:44:33: wiem, że trudno to wytłumaczyć ale...
00:44:35: ...miałem mały wypadek,| który mnie trochę zniekształcił,
00:44:40: i za każdym razem gdy wyczuwam zło,| te Tromatony we mnie...
00:44:45: każą mi je zniszczyć.
00:44:49: Muszę ci się odwdzięczyć| za uratowanie mnie,
00:44:53: zrobię co tylko sobie zażyczysz.
00:45:00: To może pomogła byś mi znaleźć ojca.
00:45:03: Big Mc Jonko, chodź.
00:45:06: Mam wielu znajomych na ulicach.
00:45:11: Missumi i Ja przeszliśmy całe Tokio| w poszukiwaniu mojego ojca.
00:45:16: Spytajmy się tych młodych ludzi z gangu,| może będą wiedzieli.
00:45:21: Przedstawiła mnie wszystkim| twardzielom z jej ulicy,
00:45:26: Znacie pana Big Mc Jonko?
00:45:30: Tokio tak jak Trommaville| też jest przyjemnym miejscem do życia.
00:45:34: Ludzie mają wiele interesujących zajęć...|...jak tańczenie na ulicy.
00:45:38: Niestety, nie mieliśmy okazji spotkać tu ojca.
00:45:42: Zacząłem się więc porządnie wypytywać.
00:45:46: Ludzie z Tokio byli wspaniali,
00:45:48: naprawdę robili wszystko by mi pomóc.
00:45:51: Musiałem udawać szczęśliwego,| i starać się bawić jak najlepiej.
00:46:32: Jestem głodny.| O to wygląda nieźle.
00:46:36: Masz potrzymaj mój mop.| Zaczekaj tutaj, zaraz wracam.
00:46:59: Chodź, idziemy.
00:47:04: Missumi przebrała mnie,| więc wyglądałem jak typowy japoński biznesmen.
00:47:09: Teraz naprawdę tu pasuję,| i czuję się dużo wygodniej.
00:47:15: Wyglądam i pachnę tak zawodowo,
00:47:18: że mój ojciec na pewno będzie ze mnie dumny.
00:47:21: Gdybym tylko mógł go odnaleźć.
00:47:29: Tymczasem w Tromaville| Prezes i jego współpracownicy,
00:47:34: czerpali korzyści z mojej nieobecności.
00:47:37: Korporacja Apocalypse| przeprowadziła się do Tromaville,
00:47:41: i systematycznie zaczęła rozprzestrzeniać| chemiczne odpady po całym mieście.
00:47:48: Zróbmy użytek, z naszej|nowej posiadłości w Tromaville.
00:47:52: Rozwińmy naszą działalność.
00:47:56: Wierzę, że każdy z was ma coś do roboty.
00:48:05: Na dowód tak niewiarygodnej arogancji,
00:48:08: nazwa naszego miasta| została zmieniona z Tromaville,
00:48:11: na Apocalypseville.
00:48:14: Ludzie byli wobec tego bezradni.
00:48:18: Bez mojej walki ze złem,
00:48:20: korporacja była w stanie| przejąć wszystkie formy życia.
00:48:24: Przejęli kontrolę nad życiem przemysłowym,
00:48:28: A co gorsza,
00:48:29: Przejęli kontrolę nad życiem kulturowym.
00:48:33: Mali ludzie w Tromaville byli pogrążeni.| Ale skąd miałem o tym wiedzieć,
00:48:37: byłem 10.000 mil stamtąd| w kraju gdzie jedzą plastikowe kluski.
00:48:41: Tromavillianie próbowali bronić miasto,| przed atakami chemikalii.
00:48:46: Ale byli bezsilni wobec| Prezesa i jego ludzi.
00:48:50: Mieszkańcy Tromaville.
00:48:52: Nie możecie uciec przed chemikaliami,| nie uciekając przed samymi sobą!
00:48:56: Mówię wam...
00:48:58: Oddajmy naturze,| co do niej należy!
00:49:03: Wypuśćmy to z powrotem w powietrze,| do wody,
00:49:07: i do ziemi.
00:49:09: Wszystkie chemikalia :| fluorany, DDT,
00:49:14: dwutlenek węgla,| leżały tam przez wieki, nienaruszone,
00:49:19: na długo przed człowiekiem,| który przyszedł i wydobył je!
00:49:23: I użył do własnych celów.
00:49:27: Mali ludzie Tromaville,| dzielnie próbowali się sprzeciwiać,
00:49:31: nie mogli sobie jednak poradzić| ze wściekłymi psami interesów.
00:50:16: Co odważniejsi próbowali stawiać opór,
00:50:19: ale beze mnie, cały ich wysiłek| stawał się beznadziejny.
00:50:25: Ten park jest zajęty chłopcze!| - Nie możecie zająć parku.
00:50:29: Tak sądzisz?!| Tylko popatrz!
00:50:31: To twój koń tam stoi?| - Tak, zero zanieczyszczeń.
00:50:37: Pokój.
00:50:46: Co tak śmierdzi?
00:50:48: Adax, widzisz co oni palą?
00:50:52: Palą śmieci.
00:50:54: Racja, to śmieci Adax.
00:50:56: Nie pozwolimy| by Apocalypse powstrzymała nas.
00:50:59: Wrócimy tu później.
00:51:13: Ludzie z Tromaville, których Apocalypsa| nie mogła kontrolować...
00:51:18: ...byli miażdżeni.
00:51:39: Wiesz, nie było narkotyków w Tromaville,
00:51:41: dopóki Apocalypse się tu nie sprowadziła.
00:51:44: Jesteśmy tu sami, to nasze miejsce,| nie mogą nas stąd wyrzucić.
00:52:11: Wykonaliśmy dobrą robotę.| Co, szefie?
00:52:14: Całkiem nieźle.| Choć mogło być bardziej brutalnie.
00:52:17: Czy teraz dostaniemy awans szefie?
00:52:22: Tak... może, może.
00:52:24: Właściwie to szukam pary menadżerów,| takich jak wy.
00:52:28: Do pomocy w przekształcaniu| kościoła w Tromaville w fabrykę fluoranów.
00:52:51: Mamo, kim są ci ludzie?
00:52:57: O, proszę.| Ten park jest naszym domem.
00:53:01: Proszę, niech| pan pomoże bezdomnym.
00:53:04: Mógłby pan pożyczyć parę dolarów?
00:53:07: "Drugim nie pożyczaj, ani od drugich"| - Sheakspear.
00:53:12: "Pierdol się"| - David Mammet.
00:53:20: Missumi i ja zrobiliśmy sobie dużą przerwę.| I udaliśmy się na targ rybny.
00:53:27: Więc... to tutaj.| Twój ojciec jest tutaj Melvin.
00:53:32: Wiem, że ciężko w to uwierzyć...
00:53:34: Tu... na targu rybnym?
00:53:39: Powiedziano nam,| że mój ojciec pracuje gdzieś w pobliżu.
00:53:49: Targ rybny,| był jak wielka sala operacyjna.
00:53:54: Było tu więcej| śmierdzących, martwych ryb...
00:53:56: ...niż w całej| radzie miejskiej Tromaville.
00:54:00: To, że mój ojciec| pracował przy rybach...
00:54:03: ...i prawdopodobnie mył ręce| jakieś 16 razy dziennie...
00:54:07: ...spowodowało,| że zacząłem się o niego martwić.
00:54:10: Jak on wygląda?
00:54:12: Czy znalazłaś jeszcze coś na jego temat?
00:54:14: Gdzie on jest?| Jest wysoki, czy niski?
00:54:17: Nikt nie chce mówić| zbyt wiele o Mac'u Jonko.
00:54:22: Tylko to, że mówią na niego| Big Mac.
00:54:28: Big Mac.| Mój tato Big Mac.
00:54:32: Więc poszukajmy go.
00:54:35: Jeden ze sprzedawców ryb powiedział,| że możemy znaleźć Big Mac'a w świątyni rybaka.
00:54:40: Zaraz za targiem, w miejscu gdzie cumują łodzie.
00:54:44: To właśnie tam, załatwia swoje rybie interesy.
00:54:47: Nareszcie miałem się połączyć z moim ojcem.
00:54:51: Szedłem tam z radością.
00:54:54: Cóż za piękny moment,| dla kochającego syna.
00:55:15: Melvin, popatrz tam!
00:55:19: To On. To naprawdę on!
00:55:21: Mój ojciec! Nareszcie!
00:55:23: Moje poszukiwania zakończone!
00:55:25: Wygląda jak wielki pluszowy miś!
00:55:28: Już go kocham!
00:55:30: Tato!| To ja Melvin!
00:55:33: Tato!!!
00:55:36: Melvin!
00:55:38: Mój chłopcze. Mój synu.
00:55:45: Chodź tutaj.
00:55:47: I wreszcie był...
00:55:49: ...mój dawno zaginiony ojciec.
00:55:51: To był najpiękniejszy| moment w moim życiu.
00:55:55: Nie mogłem się doczekać by go objąć.
00:56:06: I gdy cieszyłem się moim| dawno zaginionym ojcem...
00:56:09: ...nieoczekiwanie| moje tromatony zaczęły szaleć.
00:56:14: Wywołała to obecność zła.
00:56:17: I co najokropniejsze,| to zło było moim ojcem.
00:56:44: Kokaina!
00:56:46: On przemyca kokainę w rybach!
00:56:53: On przemyca kokainę w rybach!
00:57:04: I w tej właśnie chwili,| wszystko stało się dla mnie jasne,
00:57:14: Mój dawno zagubiony ojciec| był kryminalistą.
00:57:18: Dorwę tego gościa,| nawet jeśli jest moim ojcem.
00:57:24: Podążaliśmy za moim ojcem| przez całą dzielnicę, aż do jego kwatery.
00:57:28: W świątyni rybaka.
00:57:33: Nie mogę uwierzyć!| Mój własny ojciec przemyca narkotyki!
00:57:37: O, to tylko mała część mojego interesu.
00:57:43: Tylko trochę lepsza,| niż handel białymi niewolnikami.
00:57:50: Handel białymi niewolnikami też?!
00:57:53: Przemyt narkotyków, handel niewolnikami...| - Zamknij się!
00:58:03: Ten palant uderzył Missumi!
00:58:05: Nic ci nie jest?| Wszystko w porządku?
00:58:07: Nie chcesz zobaczyć| mojego największego osiągnięcia?
00:58:14: Było wystarczająco okropnym odkryciem to,| że mój ojciec jest przemytnikiem narkotyków...
00:58:19: ...ale jeszcze gorsze było to,| że pali tanie, cuchnące cygara.
00:58:24: To, mój chłopcze, jest to co robimy...
00:58:27: ...na targu rybnym.
00:58:30: Gromadzimy rybi tłuszcz...
00:58:33: ...by użyć go do produkcji...
00:58:37: ...antytromatonów.
00:58:41: Jest tu wystarczająca| ilość antytromatonów...
00:58:45: ...by wywołać| reakcję łańcuchowa,...
00:58:48: ...która zmieni strukturę...
00:58:51: ...tej chemicznej| substancji w tobie.
00:58:55: Zniszczy podstawę twojego ciała
00:58:59: i zmieni cię w| zupełnie nieszkodliwe...
00:59:04: No cóż...
00:59:06: ...jeszcze dokładnie nie wiemy w co.
00:59:11: Ale najpierw, moi chłopcy...
00:59:14: ...chcą się z tobą zabawić.
00:59:22: Uciekaj Melvin, uciekaj!
00:59:25: Nie martw się.| Poradzę sobie z tym.
00:59:28: Dobra chłopaki...| Bonzaii !!!
00:59:37: O, bonzaii.
01:01:00: Big Mac!
01:01:04: Dawaj, spadamy stąd.
01:01:07: O nie!| To ludzie Kabuki.
01:01:14: Zaraz wracam.
01:03:16: "Jestem tu, w butiku z Tskudani, suszonymi rybami,| z krytykiem kulinarnym panem Go Nagai."
01:03:23: "Ostatnio napisał pan książkę o Tskudani i magii."
01:03:28: "Tak, nie tylko o wyśmienitym smaku Tskudani,| ale i o jej magicznych właściwościach."
01:03:33: "Suszona Tskudani powoduje,| że jest się atrakcyjnym dla kobiet."
01:03:41: "Na przykład, ta część powoduje,| że jest się atrakcyjnym dla pięknych dziewcząt."
01:03:48: "Ta, dla dziewcząt o dobrym sercu."
01:03:52: "A ta tutaj, dla seksownych dziewcząt."
01:04:30: "Święty Kalifornijski Toczeń!| Muszę pożyczyć tą rybę."
01:04:50: "Więc mówi pan, że Tskudani| ma moc bycia atrakcyjnym dla kobiet, tak?"
01:04:54: "Mam zamiar zjeść mnóstwo tego."
01:05:13: "Dziękuje ci, dziękuje.| Dzięki ci Boże."
01:05:32: Melvin, mój chłopcze.
01:05:35: Chciałbym, żebyś poznał,
01:05:37: ...przez przypadek jest tu ze mną...
01:05:41: ...dostawca antytromatonów.
01:05:45: Ten przystojny gość to D-Toxic.
01:06:37: Sushi dla kogoś?
01:06:45: Czy ty wiesz z kim zaczynasz?
01:06:49: Nie możesz wygrać.
01:06:51: Smellvin.
01:06:54: Smellvin!| Nie nazywaj mnie Smellvin!
01:06:56: Mam na imie Melvin!|Mów do mnie Melvin!
01:07:00: Nie byłem psychicznie przygotowany| na ewentualność walki z własnym ojcem.
01:07:06: Poczułem się| jeszcze bardziej nie przygotowany...
01:07:08: ...gdy mój ojciec zaczął ściągać ciuchy.
01:07:11: Potem zaczął robić coś z włosami...
01:07:13: I zanim zdążyłem powiedzieć: Sigmund Freud...
01:07:16: Mój ojciec włożył tą...|tą... tą pieluchę.
01:07:19: Widzieć własnego ojca w pieluchach...
01:07:23: Co za toksyczny związek.
01:07:26: Ja... jestem Big Mac.
01:07:30: Ja... jestem wielki ser.
01:07:35: Można powiedzieć, że...
01:07:37: ...ja jestem Big Mac...
01:07:40: ...z serem.
01:08:38: A teraz...
01:08:40: ...czas spać Smellvin.
01:09:56: Missune nie wiedząc| zbyt wiele o antytromatonach...
01:09:59: ...ani o ich wpływie...
01:10:01: ...na potwornie zdeformowane stworzenie,| o nadludzkich rozmiarach i sile, jak ja sam.
01:10:07: ale jak tylko moja sytuacja| trochę się polepszyła,
01:10:11: ...sprytnie zabrała mnie| do sali ćwiczeń sumo.
01:10:14: Gdzie wracałem do sił...
01:10:16: ...dzięki zastosowaniu| starożytnych homeopatycznych sumo-lekarstw...
01:10:19: ...sumo-filozofii...
01:10:21: ...i sumo-ćwiczeń fizycznych.
01:10:24: Nazywam się Shugiko Yama.
01:10:36: Najpierw musisz się poddać| rytualnemu oczyszczeniu.
01:10:48: Najpierw...
01:10:50: ...pozbędziemy się złych duchów.
01:11:02: Teraz...| napijemy się.
01:11:09: Woda mocy.
01:11:16: A następnie...
01:11:21: Oczyszczająca sól.
01:11:37: Następnym krokiem jest...
01:11:39: "Mintaii" - cierpliwość i tolerancja.
01:11:46: Jeśli twój przeciwnik| dorównuje ci...
01:11:49: ...musisz być pewny,...
01:11:52: ...że wykonasz pierwszy ruch.
01:12:07: Przysłużyłeś się ludzkości...
01:12:10: ...zabijając Mac'a Jonko.
01:12:13: Ofiarujemy ci| "Mawashii" i "Sagarii"...
01:12:18: ...pochodzące stąd.
01:12:24: Dziękuje za waszą gościnność...
01:12:26: ...i wasze wskazówki.
01:12:28: I za uratowanie mi życia.
01:12:31: Ale zabiłem własnego ojca.
01:12:33: I jestem niegodzien.
01:12:37: Nigdy cię nie zapomnę.
01:12:39: Ale teraz muszę odejść.
01:12:51: Żegnaj Melvin.
01:12:53: Nie zapomnę cię.
01:13:06: Pomyślmy.| "Mintaii" - cierpliwość...
01:13:11: ...i tolerancja.
01:13:13: Wykonać pierwszy ruch.
01:13:15: Cierpliwość i tolerancja.
01:13:18: Wykonać pierwszy ruch.
01:13:24: Tymczasem w domu, chłopcy| liżący buty korporacyjnej korupcji...
01:13:29: ...ścierali się| z małymi ludźmi z Tromaville.
01:13:33: Korporacja Apocalypse| miała mały problem....
01:13:37: z poszanowaniem wszystkiego...
01:13:40: ...i wszystkich.
01:14:06: Rzuć tą doniczkę!
01:14:28: Nie zabierzecie nam| tego co nasze!
01:14:32: To drzewo należy do Domu Bożego.
01:14:42: Jesteś może głodna?| Może zjadłabyś bagietkę, jest świeżo upieczona.
01:15:02: Hej, chłopaki co wy robicie?
01:15:22: Przez całą drogę do domu...
01:15:24: ...nie mogłem pogodzić się z faktem,| że zabiłem własnego ojca.
01:15:28: Czułem się taki winny.
01:15:30: Ale poczułem się o wiele gorzej| gdy zobaczyłem...
01:15:32: ...co Apocalypse zrobiło z Tromaville| podczas mojej nieobecności.
01:16:04: Prawie zapomniałam,| muszę iść do pralni.
01:16:28: Kto to?| Melvin?
01:16:30: Melvin, wróciłeś z Japonii?| Melvin?
01:16:33: Czy to ty?
01:16:36: Melvin, czy to naprawdę ty?
01:16:39: Wróciłeś z Japonii?
01:16:41: Melvin, twoje muskuły| wydają się jakby mniejsze.
01:16:46: Melvin, co ci się stało?
01:16:48: Czy jadłeś tą zabawną rybę z Japonii?
01:16:51: To... to sushi.
01:16:53: Melvin, czemu nic do mnie nie mówisz?| Tak bardzo tęskniłam.
01:16:59: Hej, to nie ty Melvin!| - Siadaj!
01:17:10: Ona tu mieszka?
01:17:12: Co za nora.
01:17:41: Ta dziwka złamała mi paznokieć!
01:17:43: Czy mam ją zabić?| Mam ją teraz zabić szefowo?
01:17:52: Melvin! Melvin!!
01:17:55: Mam dla ciebie| coś wybuchowego, dziecinko.
01:18:02: Melvin!
01:18:21: Zła, zła dziewczynka!
01:18:51: Ukręcę ci tę suchą szyję.
01:18:54: Złaź ze mnie ty dziwko!
01:19:00: Ty zwariowana dziwko!
01:19:08: Popatrz Melvin, pomagam ci.
01:19:14: Melvin?| Claire!
01:19:17: O mój ukochany.
01:19:19: Lepiej uważaj,| to zła dziewczynka.
01:19:37: Lecz teraz, Toxie powrócił.
01:19:40: I nie traciłem czasu.
01:19:41: Natychmiast zabrałem się| do oczyszczania Tromaville.
01:19:45: Dobrzy obywatele| dzielnie mnie wspierali.
01:20:07: Gdy Prezes zobaczył,| że wróciłem...
01:20:10: ...i że jego najlepsze plany| nie wypaliły...
01:20:13: ...stwierdził,| że jeśli nie może mieć Tromaville...
01:20:17: ...to w takim razie| zniszczy Tromaville.
01:20:20: Zły Prezes wezwał| najbardziej szalonego...
01:20:23: ...i najbardziej brutalnego człowieka.
01:20:25: Mrocznego Jeźdźca.
01:20:33: Z 300 funtami nitrogliceryny,| ukrytej w swoim ciele...
01:20:37: Mroczny Jeździec miał rozkaz| uderzyć w Ratusz Tromaville.
01:20:41: I obrócić całe miasto w ruiny.
01:20:45: Jeśli Mrocznemu Jeźdźcowi| udałoby się wysadzić Tromaville...
01:20:49: Mama,| Claire...
01:20:51: ...i wszyscy moi przyjaciele,| zostaliby zabici.
01:20:54: Co gorsza,| gdyby Tromaville zostało zniszczone...
01:20:57: ...nigdy nie powstałby| "TOKSYCZNY MŚCICIEL" część III.
01:21:05: Hej, o co...| Przepraszam za to taksówkarzu.
01:21:07: Jestem Toksyczny Mściciel.
01:21:11: O cholera.
01:21:14: A teraz dorwijmy tego gościa.
01:21:21: Proszę mi wybaczyć.| Przepraszam pana.
01:21:23: Ale potrzebuję tej taksówki.| Taksówkarzu!
01:21:25: Jestem Toksyczny Mściciel.| Musimy uratować Tromaville.
01:21:28: Jedź za tym gościem na motorze| i gaz do dechy.
01:21:32: Ruszajmy!
01:22:21: Trzymaj się za nim taksówkarzu.| Pospiesz się. Pojechał tędy.
01:22:24: Pospiesz się!
01:22:26: Trzymaj się go!
01:22:59: Trzymaj się za nim!
01:23:14: Wydaje mi się, że zwalnia.
01:23:23: Henry ty ćwoku, mówiłam,| żeby jechać do francuskiej restauracji.
01:23:28: Zamknij się! Jedziemy do chińskiej.| Jest tańsza.
01:23:31: Za bardzo jak na rocznicę.
01:23:43: OK, dzieciaki. Spokojnie.| Teraz przechodźcie.
01:23:49: Nie, nie, nie....|Zwolnij.
01:24:01: Widzisz Jimi,| bezpieczeństwo jest najważniejsze.
01:24:13: Dureń!
01:24:37: Mój Boże...
01:24:46: Jezu...|Idziemy kochanie.
01:24:57: 50 rocznica małżeństwa,
01:25:00: ...świętowana z tym czymś?!
01:25:09: Całe życie matka mi mówiła,| że nie powinnam się z tobą wiązać.
01:25:12: Jesteś taki głupi.
01:25:14: Zamknąć japy.| Usiłuję prowadzić.
01:25:48: Co do...
01:26:08: Mój samochód...
01:26:10: Co zrobiliście z moim samochodem.
01:26:17: Wszystko gra amigo,| teraz masz kabriolet.
01:26:21: Hej, kabriolet.
01:26:23: Bajery też?
01:26:25: Hej, załóż to.| Trzymaj.
01:26:28: Dalej, dorwijmy| tego gościa na motorze.
01:27:26: To Tromaville,| Bronx był bardziej bezpieczny.
01:27:43: O, spójrzcie na licznik.| Szczęśliwej rocznicy.
01:27:50: Dziecinko,| pójdziemy do francuskiej restauracji.
01:27:54: Jestem taka podekscytowana| 50 rocznicą ślubu,
01:27:59: to dużo lepsze niż| nasz miesiąc miodowy.
01:28:07: Kocham cię.
01:29:34: Gdzie ja jestem?
01:29:36: Co się dzieje?| Co to za zamieszanie?
01:29:38: Jesteś w Tromaville.
01:29:40: A Toksyczny Mściciel,| własnie ocalił nasze tyłki.
01:29:45: Więc to ty jesteś Toksyczny Mściciel?
01:29:47: Jeden i jedyny.
01:29:49: Trudno uwierzyć,| że kiedyś byłeś taki mały, Melvin.
01:29:52: Big Mac!| Nie do wiary.
01:29:55: Mildred!| - To cud!
01:29:57: Tak to cud! Straciłem nadzieję,| że cię kiedykolwiek odnajdę.
01:30:02: Tato, jeśli to ty...
01:30:04: to kogo zabiłem w Japonii?
01:30:06: To był wielki, brzydki facet,
01:30:08: ...który przemycał| kokainę w tuńczykach.
01:30:11: To Big Mac Bonko
01:30:13: ...nie Jonko.
01:30:15: To pomyłka, już przez niego| nie raz miałem kłopoty.
01:30:18: Zrujnował moje karty kredytowe| Visa i MasterCard.
01:30:22: Cieszy mnie to,| że już odszedł.
01:30:25: O, tato.
01:30:32: A kim jest ta śliczna, młoda dama?
01:30:35: To moja dziewczyna Claire.
01:30:38: Tatku.
01:30:41: O, Big Mac| nie chcę cię więcej stracić.
01:30:45: Nigdy więcej.| - Zostanę tu z tobą kochanie.
01:30:54: Więc mama i Claire| i mój prawdziwy tato...
01:30:57: ...i wszyscy ludzie z Tromaville...
01:30:59: ...byli znów wolni i cieszyli się życiem.
01:31:03: A niegodziwy Prezes| opuścił Tromaville najszybciej jak mógł.
01:31:11: Hej, w porządku!| - Wielkie interesy są do dupy.
01:31:15: Nareszcie poczułem się naprawdę dobrze.
01:31:18: Moje złamane Ja, zostało naprawione.
01:31:21: Ponieważ wiedziałem,| że jeśli kiedykolwiek i gdziekolwiek...
01:31:24: ...dobrzy obywatele Tromaville| będą potrzebować pomocy...
01:31:26: ...mogą zawsze liczyć na mnie.
01:31:28: Więc pamiętajcie...
01:31:30: Kiedy źli ludzie przybędą| do waszego miasta...
01:31:32: ...i nie będziecie pewni co zrobić...
01:31:34: ...wezwijcie mnie.
01:31:36: [TOKSYCZNEGO MŚCICIELA]
01:31:41: ---fekofantasta---
01:31:43: Poprawki : Kaczmi | www.nas.art.pl
01:31:47:Odwiedź www.NAPiSY.info
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Vengeance Zemsta DVDRip NAPISY PLSinobrody Bluebeard [1972] DVDRip NAPISY PLTen, który gasi światło (2008) DVDRip Napisy PLDie Wolke Chmura (DVDRip)(napisy PL)Droga młodości Le hemin des Ecoliers [1959] DVDRip NAPISY PLOsiem i pół (1963) DVDRip napisy PL CD 2Osiem i pół (1963) DVDRip napisy PL CD 1Łowcy przygód Les Aventuriers [1967] DVDRip NAPISY PLWielki sen The Big Sleep [1978] DVDRip NAPISY PLThe Racket 1928 DVDRip XviD NAPISY PLSchronienie The Refuge (2009) LiMiTED DVDRip XviD NODLABS napisy PLDamage (2010) DVDRip 672x352 350MB ShAaNiG Napisy PLFarmhouse 2009 DVDRip XviD NAPiSY PLDom przy Rillington Place 10 10 Rillington Place [1971] AC3 DVDRip XviD NAPISY PLSnaiper Oruzhie vozmezdija Snajper Broń Odwetu [2009 DVDRip Xvid] Napisy PLHalloween II 2009 DVDRip RMVB Napisy PLWiek niewinności The Age of Innocence (1993) DVDRip XviD Napisy PLLUDZIE BOGA DES HOMMES ET DIEX 2010 DVDRip XviD NAPISY PLListy martwego człowieka 1986 DVDRip XviD RUS Napisy PLwięcej podobnych podstron