{1}{72}movie info: XVID 640x272 23.976fps 1.3 GB|/SubEdit b.4011 (http://subedit.prv.pl)/
{3758}{3843}Nowy Jork, lata siedemdziesiąte XIX wieku
{6154}{6181}No cóż.
{6619}{6701}Nie sądziłem,| że Mingottowie się na to odważą.
{6715}{6807}Wystawiać ją na pokaz w operze.| Sadzać ją obok May Welland.
{6809}{6858}To wszystko jest dziwaczne.
{6860}{6918}Cóż, jej życie było dziwaczne.
{6920}{6986}Myślisz, że wezmą ją też na bal?
{6988}{7065}Jeśli tak, będzie się mówić tylko o tym.
{7567}{7635}Dobry wieczór, pani Welland.| Dobry wieczór, May.
{7639}{7721}Newlandzie, zna pan moja kuzynkę,| hrabinę Oleńską?
{8016}{8060}Pani hrabino.
{8281}{8344}Mam nadzieje,| że powiedziałaś madame Oleńskiej.
{8346}{8374}O czym?
{8379}{8422}Że jesteśmy zaręczeni.
{8430}{8483}Chcę, żeby wszyscy o tym wiedzieli.
{8496}{8562}Pozwól mi ogłosić to dziś na balu.
{8569}{8619}Jeśli uda ci się przekonać mamę.
{8633}{8707}Ale po co zmieniać to,| co już postanowione?
{8718}{8804}Sam możesz to powiedzieć mojej kuzynce.| Ona cię pamięta.
{8829}{8929}Pamiętam, że bawiliśmy się razem.| Wracają mi wspomnienia.
{8979}{9094}Pamiętam wszystkich ubranych tak samo:| W pumpach i długich majtkach.
{9410}{9501}Byłeś nieznośny.| Kiedyś pocałowałeś mnie za drzwiami.
{9503}{9583}Ale to w twoim kuzynie Vandie,| który nigdy na mnie nie spojrzał...
{9585}{9625}byłam zakochana.
{9716}{9804}- Bardzo długo cię nie było.| - Całe wieki.
{9814}{9922}Tak długo, że jestem pewna, że umarłam,| a to miłe sercu miejsce jest rajem.
{11033}{11123}/Stało się to tak,|/ jak wszystko w tamtych czasach...
{11125}{11171}/czyli jak musiało się stać.
{11176}{11293}/Pani Juliusowa Beaufort|/ zjawiła się jak zwykle bez męża...
{11295}{11353}/tuż przed główna aria...
{11365}{11486}/i jak zwykle wstała i wyszła|/ pod koniec trzeciego aktu.
{11508}{11588}/Nowy Jork wiedział już,|/ że pół godziny później...
{11594}{11679}/zacznie się doroczny|/ operowy bal Beaufortów.
{12052}{12151}/Powozy czekały przy krawężniku|/ przez cale przedstawienie.
{12157}{12238}/Wszyscy w Nowym Jorku wiedza,|/ choć nikt tego nie przyzna...
{12240}{12324}/że Amerykanie uciekają|/ od rozrywek jeszcze prędzej...
{12326}{12374}/niż się do nich garną.
{12662}{12783}/Dom Beaufortów jako jeden z niewielu|/ w Nowym Jorku posiadał sale balową.
{12793}{12896}/Uważano, że ta sala,|/ tonąca w mroku przez 364 dni w roku...
{12920}{13031}/wynagradza wszystko, co w przeszłości|/ Beaufortów było godne pożałowania.
{13053}{13138}/Regina Beaufort pochodziła|/ ze starej rodziny z Południowej Karoliny...
{13140}{13224}/ale jej mąż, Julius,|/ który podawał się za Anglika...
{13237}{13317}/był znany ze swych rozwiązłych obyczajów,|/ ciętego języka...
{13319}{13371}/i podejrzanego pochodzenia.
{13392}{13512}/Małżeństwo zapewniło mu pozycje|/ społeczną, choć niekoniecznie szacunek.
{14413}{14526}/Newland Archer nie zaszedł do swojego|/ klubu, jak to czynili młodzi mężczyźni...
{14528}{14588}/ale przyszedł prosto do Beaufortów.
{14590}{14646}/Chciał, by ogłoszenie jego zaręczyn...
{14648}{14713}/odwróciło uwagę plotkarzy od hrabiny...
{14715}{14811}/i dowiodło,|/ jak wiernie wspiera May i całą jej rodzinę.
{14989}{15060}/Dom Beaufortów|/ zaprojektowano z rozmachem.
{15075}{15172}/Po drodze do sali balowej, zamiast|/ przeciskać się przez wąskie przejścia...
{15174}{15269}/kroczyło się uroczyście|/ przez amfiladę pokoi.
{15650}{15749}/Ale dopiero przechodząc|/ przez salon karmazynowy...
{15751}{15876}/można było zobaczyć "Powrót wiosny",|/ szeroko komentowany akt Bouguereau...
{15893}{15996}/który Beaufort miał czelność|/ zawiesić w widocznym miejscu.
{16054}{16131}- Dobry wieczór, panowie.| - Dobry wieczór, panie Archer.
{16197}{16267}/Archer uwielbiał takie|/ łamanie konwenansów.
{16276}{16336}/Prywatnie kwestionował|/ zasady moralności...
{16338}{16419}/ale publicznie stał na straży|/ poszanowania rodziny i tradycji.
{16421}{16497}/Równowaga tego świata|/ była tak niepewna...
{16504}{16576}/że jego harmonię mogło|/ zburzyć jedno szepnięcie.
{17099}{17207}/Archera w zasadzie bawiła|/ zręczna hipokryzja ludzi jego sfery.
{17221}{17282}/Być może nawet im zazdrościł.
{17285}{17365}/Na przykład Lawrence Lefferts|/ był czołowym nowojorskim...
{17367}{17420}/autorytetem w kwestii etykiety.
{17422}{17502}/A jego opinia na temat lakierków|/ i półbutów oksfordzkich...
{17504}{17552}/nigdy nie podlegała dyskusji.
{17561}{17663}/Posiadał też niekwestionowany|/ talent w dziedzinie flirtu.
{18140}{18244}/Stary pan Sillerton Jackson był równie|/ wielkim autorytetem w sprawach rodziny...
{18248}{18310}/jak Lawrence Lefferts w sprawach etykiety.
{18322}{18432}/"Żałosna i melancholijna historia"|/ małżeństwa hrabiny Oleńskiej w Europie...
{18441}{18516}/była ukrytym skarbem,|/ który pragnął wydobyć.
{18530}{18630}/Nosił ze sobą, niby bilety wizytowe,|/ katalog skandali...
{18633}{18753}/i tajemnic, które tliły się pod|/ niezmąconą powierzchnią towarzystwa...
{18766}{18812}/przez ostatnie 50 lat.
{18983}{19098}/Sekret Juliusa Beauforta polegał|/ na nonszalanckim sposobie bycia.
{19119}{19214}/Potrafił przyjść na własne przyjęcie,|/ jak gdyby był zwykłym gościem...
{19216}{19289}/mógł też wyjść wcześniej|/ i udać się pod skromniejszy...
{19291}{19366}/ale dający pociechę adres|/ we wschodniej części miasta.
{19371}{19466}/Winteresach Beaufort był nieustraszony,|/ ale w sprawach osobistych...
{19470}{19515}/był absolutnie zuchwały.
{19613}{19721}/Narzeczona Archera była nieświadoma|/ tych wszystkich intryg oraz innych rzeczy.
{19744}{19848}/May Welland uosabiała dla Archera|/ wszystko, co najlepsze w ich świecie...
{19868}{19946}/wszystko, co szanował,|/ i wiązała go z tym światem.
{20081}{20151}Powiedziałam wszystkim przyjaciółkom,| tak jak prosiłeś.
{20153}{20231}Nie mogłem się doczekać.| Szkoda tylko, że to musi być na balu.
{20233}{20286}Nawet tu jesteśmy sami, prawda?
{20288}{20375}Najgorsze jest to,| że chce cię pocałować i nie mogę.
{20413}{20444}Newlandzie.
{20679}{20800}- Powiedziałeś Ellen, jak cię prosiłam?| - Nie, nie miałem okazji.
{20832}{20909}To moja kuzynka Newlandzie.| Jeśli inni dowiedzą się przed nią...
{20911}{20959}Tak długo jej nie było.
{20961}{21061}- Jest bardzo wrażliwa...| - Powiem jej, ale jeszcze jej nie widziałem.
{21063}{21134}W ostatniej chwili postanowiła nie przyjść.
{21137}{21177}W ostatniej chwili?
{21181}{21248}Bała się,| że jej suknia jest nie dość elegancka.
{21250}{21360}Wszyscy uważaliśmy, że jest śliczna,| ale ona poprosiła ciocię, żeby ją odwiozła.
{21368}{21400}No cóż.
{21823}{21860}Bardzo ładne.
{21867}{21901}Bardzo śmiałe.
{21903}{22021}Za moich czasów uważało się,| że odpowiednia jest perłowa kamea.
{22023}{22122}Ale to przecież dłoń ozdabia pierścień,| nieprawda, drogi panie Archer?
{22124}{22193}To nowa oprawa.| Pięknie podkreśla kamień.
{22195}{22267}Ale dla staroświeckich oczu| wygląda to blado.
{22269}{22365}Mam nadzieję, że nie chodzi ci o mnie?| Lubię wszelkie nowości.
{22370}{22450}Moje dłonie modelował| w Paryżu wielki Roche.
{22454}{22532}Powinien też wyrzeźbić dłonie May.| Pokaż je, dziecko.
{22544}{22604}Jej dłoń jest taka zahartowana.
{22618}{22688}Te nowoczesne sporty| tak rozciągają stawy.
{22690}{22732}Ale skóra jest biała.
{22734}{22789}A kiedy będzie ślub?
{22792}{22891}Najprędzej, jak się uda,| jeśli tylko mnie pani poprze, pani Mingott.
{22902}{22976}Muszą poznać się trochę lepiej, mamo.
{22978}{23008}Poznać się?
{23010}{23075}W Nowym Jorku wszyscy znają wszystkich.
{23077}{23173}Nie czekaj, aż zapał wystygnie.| Niech się pobiorą przed wielkim postem.
{23175}{23274}Zimą mogę dostać zapalenia płuc,| a chce wydąć śniadanie weselne.
{23276}{23313}Co za miła propozycja.
{23315}{23372}/Nawet gdyby|/ pani Mansonowa Mingott nie była...
{23374}{23456}/babcią May,|/ i tak jako pierwsza przyjęłaby...
{23458}{23515}/wymaganą obyczajem wizytę zaręczonych.
{23525}{23591}/Była nie tylko główną matroną tego świata...
{23593}{23651}/ale niemal jego cesarzowa.
{23653}{23714}/Większość Nowego Jorku|/ była z nią spokrewniona...
{23716}{23804}/a resztę znała przez małżeństwa|/ albo z reputacji.
{23816}{23908}/Choć normą był dom z piaskowca,|/ mieszkała po królewsku...
{23910}{24032}/w wielkim domu z kontrowersyjną,|/ jasnokremową elewacją...
{24054}{24137}/w niedostępnej głuszy obok Central Parku.
{24157}{24235}/Jej tusza już dawno uniemożliwiła jej...
{24237}{24302}/wchodzenie i schodzenie po schodach.
{24305}{24361}/Z właściwą sobie niezależnością...
{24363}{24459}/zamieszkała więc na parterze|/ swojego domu.
{24471}{24574}/Z jej salonu ukazywał się|/ nieoczekiwany widok na sypialnie.
{24592}{24707}/Goście byli zdumieni i zafascynowani|/ takim cudzoziemskim układem...
{24709}{24777}/który przywoływał|/ sceny z francuskich powieści.
{24809}{24909}/W starych, zepsutych społeczeństwach|/ mieszkały tak kobiety z kochankami.
{24921}{24980}/Gdyby jednak pani Mingott|/ chciała mieć kochanka...
{24982}{25071}/ta zuchwała kobieta wzięłaby go sobie.
{25076}{25201}/Teraz cieszyła się po prostu z życia i|/ namiętności, które płynęły przez jej drzwi...
{25227}{25313}/oraz z gorąco oczekiwanego|/ związku Newlanda Archera...
{25320}{25373}/z jej wnuczka, May.
{25381}{25503}/Poprzez nich miały ostatecznie połączyć|/ się dwie najlepsze rodziny Nowego Jorku.
{25516}{25581}- Pa, mamo.| - Pa, Augusto.
{25583}{25633}- Ellen.| - Panie.
{25635}{25687}- Archer.| - Beaufort.
{25705}{25749}To wyjątkowy zaszczyt.
{25757}{25823}- Nieoczekiwanie wyjątkowy.| - "Bonjour, grand-mre".
{25825}{25884}Na Madison Square| spotkałem hrabinę Ellen.
{25886}{25937}Była tak miła,| że pozwoliła mi się przyłączyć.
{25939}{26000}Ten dom będzie weselszy, gdy ona tu jest.
{26002}{26050}- Dziękuję.| - Przysuń ten taboret.
{26052}{26109}- Ten?| - Czekam na ciekawe plotki.
{26111}{26168}Oczywiście wiesz już o May i o mnie.
{26170}{26231}Zbeształa mnie,| że nie powiedziałem ci w operze.
{26233}{26292}Oczywiście wiem i bardzo się cieszę.
{26294}{26366}Takich rzeczy nie mówi się w tłumie.
{26372}{26414}Ostrożnie.
{26419}{26474}Uważaj, żeby pierścionek| nie zaczepił o rękaw.
{26476}{26522}Do widzenia, Ellen.
{26524}{26586}Do widzenia.
{26633}{26692}Odwiedź mnie któregoś dnia.
{26748}{26829}To błąd,| że Ellen pokazuje się na Piątej Alei...
{26831}{26900}z Juliusem Beaufortem, w środku dnia...
{26919}{26976}dzień po jej powrocie.
{26979}{27066}On zachowuje się tak skandalicznie,| że nawet jego żona wie o Annie Ring.
{27339}{27436}/Sillerton Jackson lubił|/ częste odwiedziny w domu Archera...
{27438}{27486}/bardziej niż same posiłki.
{27506}{27602}/Matka Newlanda Archera i jego siostra|/ Janey były kobietami nieśmiałymi...
{27604}{27653}/i stroniły od towarzystwa.
{27659}{27765}/Ale lubiły wiedzieć, co się dzieje,|/ i przepadały za nieżonatym przyjacielem.
{27767}{27827}Beaufort nie dostrzega pewnych niuansów.
{27829}{27905}Oczywiście. Beaufort to prostak.
{27907}{27955}W interesach nie umkną mu żadne niuanse.
{27957}{28019}Większość Nowego Jorku| ufa mu w tych sprawach.
{28021}{28087}Mój dziadek Newland zawsze mówił mamie:
{28089}{28183}"Nie pozwól przedstawiać| tego Beauforta dziewczętom".
{28215}{28301}Przynajmniej ma tę zaletę, że obraca się| w towarzystwie dżentelmenów.
{28303}{28383}/Archerowie i Mingottowie|/ stanowili dwie najsilniejsze gałęzie...
{28385}{28453}/zawikłanego drzewa genealogicznego|/ Nowego Jorku.
{28462}{28554}/Rodzina babci Mingott mogła|/ podzielać tradycjonalizm May...
{28557}{28624}/i tolerować niekonwencjonalność Ellen.
{28634}{28709}/Ale rodzina Archera trwała|/ przy dawnych obyczajach.
{28726}{28813}/Matka i siostra polegały|/ na nim w każdej sytuacji.
{28817}{28946}/Zawsze był, jak pani Archer zapewniała|/ matkę May, ich "silną prawą ręką".
{28969}{29029}Czy nasza nowa kuzynka też była na balu?
{29031}{29131}Doceniam to, że Mingottowie ją wspierają,| zabierając ze sobą do opery.
{29133}{29190}Podziwiam ich, "esprit de corps".
{29197}{29289}Ale dlaczego zaręczyny| mojego syna maja być wplątane...
{29291}{29364}w pojawianie się i znikanie tej kobiety,| tego nie rozumiem.
{29366}{29428}W każdym razie na balu jej nie było.
{29430}{29486}Miała przynajmniej tyle przyzwoitości.
{29589}{29666}Ciekawe, czy po południu nosi| okrągły kapelusz czy czepek.
{29668}{29728}W operze miała na sobie| prostą i niewyszukaną suknię.
{29730}{29826}- W lepszym guście byłoby nie przychodzić.| - To nie była kwestia gustu, mamo.
{29828}{29894}Hrabina uznała,| że jej suknia nie jest dość elegancka.
{29896}{29930}Biedna Ellen.
{29933}{30016}Trzeba zawsze pamiętać o jej| ekscentrycznym wychowaniu.
{30018}{30099}Czego oczekiwać po kimś,| kto mógł wystąpić w czarnym atlasie...
{30101}{30140}na pierwszym balu?
{30142}{30250}To dziwne, że po ślubie zachowała| takie brzydkie imię jak Ellen.
{30252}{30310}Ja zmieniłabym je na Elaine.
{30316}{30343}Dlaczego?
{30369}{30447}Nie wiem. Brzmi bardziej polsko.
{30524}{30615}Brzmi bardziej śmiało,| a tego na pewno nie chce.
{30617}{30697}Dlaczego nie? Czemu nie miałaby| być śmiała, jeśli zechce?
{30699}{30785}Jej małżeństwo było okropne,| ale dlaczego miałaby się kryć?
{30787}{30867}Ma się przemykać chyłkiem,| jakby była okryta hańbą?
{30880}{30987}Miała nieszczęśliwe życie.| To nie czyni z niej wyrzutka.
{30989}{31071}Jestem pewien,| że takie stanowisko zajmą Mingottowie.
{31095}{31181}Nie muszę czekać na ich wskazówki,| jeśli to pan sugeruje.
{31183}{31278}Słyszałam, że ona szuka domu.| Chciałaby tu zamieszkać.
{31293}{31354}Podobno zamierza się rozwieść.
{31397}{31447}Mam nadzieje, że tak się stanie.
{31500}{31574}Jej małżeństwo było nie do zniesienia,| to zrozumiale.
{31605}{31671}- Ale są też plotki.| - Słyszałem je.
{31673}{31710}Ten sekretarz.
{31780}{31849}Pomógł jej uciec od męża.
{31884}{31970}Mówią, że hrabia traktował ją| praktycznie jak więźnia.
{31972}{32044}Z pewnością hrabia ma| swoisty sposób bycia.
{32111}{32195}- Zna go pan?| - Słyszałem o nim w Nicei.
{32197}{32244}Podobno przystojny, ale...
{32279}{32325}ma uwodzicielskie spojrzenie.
{32362}{32455}Kiedy nie zajmowały go kobiety,| kolekcjonował porcelanę.
{32502}{32567}Za jedno i drugie płacił każdą cenę,| jak rozumiem.
{32569}{32615}Więc gdzie tkwi wina?
{32617}{32696}W tych okolicznościach| każdy z nas pomógłby hrabinie...
{32698}{32744}tak jak zrobił to ten sekretarz.
{32746}{32831}Tyle że on pomagał jej jeszcze| w rok później, bo ktoś ich spotkał...
{32833}{32887}kiedy mieszkali razem w Lozannie.
{32915}{32955}Mieszkali razem?
{32980}{33066}Czemu nie? Tylko ona jedna| ma prawo kierować swoim życiem.
{33068}{33159}Dlaczego mamy grzebać ją żywcem,| jeśli jej mąż woli żyć z ulicznicami?
{33161}{33272}Nie chodzi o złożenie do grobu.| W końcu hrabina jest tutaj.
{33296}{33406}A może uważa pan, że kobieta powinna| mięć taką wolność jak mężczyźni?
{33451}{33507}Myślę, że tak. Tak.
{33510}{33604}Najwyraźniej hrabia Olenski| ma równie nowoczesne poglądy.
{33620}{33712}Nie słyszałem, by choć kiwnął palcem,| żeby skłonić ją do powrotu.
{33789}{33861}/Trzy dni później zdarzyło się niemożliwe.
{33864}{33956}/Pani Mansonowa Mingott rozesłała|/ zaproszenia, zwołując wszystkich...
{33961}{34004}/na uroczystą kolację.
{34013}{34103}/Taka okazja wymagała największej rozwagi.
{34111}{34170}/Niezbędna była odpowiednia zastawa.
{34172}{34262}/Potrzeba było trzech dodatkowych|/ służących, dwóch potraw na każde danie...
{34264}{34322}/oraz rzymskiego ponczu pomiędzy nimi.
{34385}{34453}/Kolacje wydano,|/ jak Nowy Jork dowiedział się z zaproszeń:
{34455}{34512}/"Na powitanie hrabiny Oleńskiej".
{34602}{34654}/I Nowy Jork odmówił.
{34719}{34833}"Żałuję, ale nie mogę przybyć".| I to od naszej własnej rodziny.
{34835}{34942}Nikt nie stara się nawet| ukryć swych uczuć wobec hrabiny.
{34952}{34986}To hańba...
{34988}{35069}/Wszyscy oni żyli jakby|/ w świecie hieroglifów.
{35071}{35155}/Nie nazywano rzeczy po imieniu,|/ nawet w myślach...
{35157}{35258}/reprezentowano je tylko|/ za pomocą arbitralnych znaków.
{35286}{35333}/Archer znał te znaki.
{35340}{35405}/Nie były subtelne, nie miały takimi być.
{35413}{35529}/Oznaczały więcej niż zwykły afront.|/ Oznaczały potępienie.
{35565}{35625}/Istniał tylko jeden trybunał apelacyjny.
{35627}{35701}/Musiał przedstawić swoją sprawę|/ van der Luydenom.
{35727}{35834}I sądzi pan, że wszystko to| jest skutkiem świadomego działania...
{35841}{35901}Larry'ego Leffertsa.| Tak, jestem tego pewien.
{35903}{36003}/Van der Luydenowie bytowali ponad|/ wszystkim rodzinami miasta, niejako...
{36005}{36057}/w nadziemskiej poświacie.
{36081}{36193}/Archer odwołał się do ich subtelnie|/ rozwiniętego zmysłu praw plemiennych...
{36203}{36243}/i mówił wprost.
{36245}{36350}Gdy tylko biedna Gertrude Lefferts| zaczyna podejrzewać małżonka o coś...
{36357}{36455}Larry dla odwrócenia uwagi podnosi| wrzawę, żeby pokazać, jaki jest moralny.
{36457}{36526}Nie podoba mi się sama zasada.
{36561}{36675}Chodzi mi o to, że jeśli członek| znanej rodziny ma wsparcie tej rodziny...
{36690}{36744}to sprawa powinna być zamkniętą.
{36746}{36854}Uznaliśmy, że w sprawie zniewagi hrabiny| należy się państwa poradzić.
{36860}{36973}Wydajemy skromną kolację dla| naszego kuzyna, księcia St. Austrey...
{36979}{37048}który w przyszłym tygodniu| przypłynie na "Rosji".
{37054}{37117}Jestem pewien,| że Louisa będzie równie jak ja rada...
{37119}{37218}jeśli hrabina Olenska pozwoli| nam wpisać ją na listę gości.
{37351}{37407}/Okazja była uroczysta.
{37409}{37479}/Ale hrabina Olenska przybyła spóźniona...
{37481}{37581}/dając dowód braku rozwagi,|/ którego była kompletnie nieświadoma.
{37601}{37694}/Bez śladu pośpiechu czy zakłopotania|/ weszła do salonu...
{37696}{37816}/gdzie zebrała się|/ śmietanka towarzyska Nowego Jorku.
{37846}{37887}Hrabina Oleńska.
{37930}{37964}Dobry wieczór.
{37966}{38023}- Milo nam, że pani przyszła.| - Dobry wieczór.
{38025}{38092}Książę St. Austrey,| chciałbym przedstawić hrabinę Oleńska.
{38094}{38124}/Enchante.
{38126}{38190}/Podawano na zastawie Trevenna George II.
{38192}{38242}/A także Lowestoft van der Luydenów...
{38244}{38343}/z Kompanii Wschodnioindyjskiej|/ oraz Dagonet Crown Derby.
{38350}{38445}/Kolacja u van der Luydenów|/ w ogóle nie byla prosta sprawa.
{38447}{38519}/Kolacja z księciem, który był ich kuzynem...
{38525}{38587}/była niemal obrzędem religijnym.
{38603}{38701}/Van der Luydenowie potrafią dąć nauczkę,|/ jeśli tego zechcą.
{39784}{39881}/Nie było w zwyczaju nowojorskich salonów,|/ by dama wstawała...
{39883}{39989}/i odchodziła od jednego dżentelmena,|/ by szukać towarzystwa innego.
{40009}{40081}/Ale hrabina nie przestrzegała tej zasady.
{40222}{40284}Chcę, żebyś opowiedział mi o May.
{40328}{40397}- Znałaś księcia wcześniej?| - Z Nicei.
{40399}{40441}Spotykaliśmy go każdej zimy.
{40443}{40550}Uwielbia hazard i często| przychodzi do naszego domu.
{40558}{40613}Lubi, co wieczór nosić ten sam strój.
{40615}{40670}Uważa, że to przynosi mu szczęście.
{40681}{40757}Myślę, że to najnudniejszy człowiek,| jakiego spotkałam.
{40772}{40835}Ale wygląda na to, że tu jest uwielbiany.
{40877}{40942}Wiesz, co najbardziej| ciekawi mnie w Nowym Jorku?
{40944}{41035}Nie ślepe przestrzeganie tradycji,| cudzej tradycji.
{41037}{41112}To głupie, odkryć Amerykę tylko po to,| żeby zrobić z niej...
{41114}{41152}kopie innego kraju.
{41154}{41230}Sądzisz, że Krzysztof Kolumb| włożył tyle wysiłku...
{41232}{41304}tylko po to,| żeby iść do opery z Larrym Leffertsem?
{41363}{41450}Myślę, że gdyby podejrzewał,| że będą tu Leffertsowie...
{41452}{41524}"Santa Maria" nigdy| nie wypłynęłaby z portu.
{41552}{41636}A May? Ona też tak uważa?
{41638}{41703}Nawet, jeśli tak,| nigdy by tego nie powiedziała.
{41705}{41772}Jesteś w niej bardzo zakochany?
{41780}{41829}Tak bardzo jak to możliwe.
{41831}{41886}Myślisz, że jest jakaś granica?
{41963}{42014}Jeśli jest, nie znalazłem jej.
{42036}{42076}"C'est bon".
{42079}{42144}A więc to prawdziwy romans...
{42159}{42201}ani trochę niezaaranżowany.
{42203}{42266}Zapomniałaś, że w naszym kraju| nie wolno...
{42268}{42323}aranżować małżeństw?
{42369}{42428}Tak, zapomniałam. Przepraszam, ja...
{42430}{42488}Czasem popełniam takie pomyłki.
{42503}{42582}Nie zawsze pamiętam,| że tu wszystko jest dobre...
{42584}{42653}a tam, skąd przybyłam, było źle.
{42768}{42822}- Tak mi przykro.| - Nie szkodzi.
{42930}{42999}Ale wiesz, że tu jesteś wśród przyjaciół.
{43001}{43070}Tak, wiem. Dlatego wróciłam do domu.
{43177}{43219}Dobry wieczór.
{43243}{43295}Będziesz chciał iść do May.
{43299}{43342}Tak się cieszę, że pana poznałam.
{43344}{43403}Już otacza ją mnóstwo rywali.
{43405}{43432}Tak.
{43451}{43512}Więc zostań ze mną jeszcze chwilę.
{43556}{43583}Tak.
{43598}{43673}Panie Dagonet,| przedstawiam hrabinę Oleńska.
{43676}{43753}- Bardzo mi milo, moja droga.| - Bardzo mi milo.
{43755}{43828}A więc jutro. Czekam na ciebie po piątej.
{43857}{43889}Jutro.
{43907}{43940}Przepraszam.
{44133}{44217}To miłe,| że poświeciłeś się madame Olenskiej...
{44219}{44338}tak wielkodusznie, drogi Newlandzie.| Kazałam Henry'emu, by cię wyratował.
{44372}{44453}Chyba nigdy nie widziałam| May równie uroczej.
{44471}{44557}Książę uważa ją za najpiękniejszą| kobietę na tej sali.
{46191}{46233}Pan Archer.
{46252}{46333}I jak ci się podoba ten dziwny domek?
{46348}{46391}Dla mnie jest niczym raj.
{46393}{46459}- Urządziłaś go przepięknie.| - Tak.
{46462}{46529}To część rzeczy,| które udało mi się przywieźć.
{46531}{46598}Szczątki.
{46627}{46697}Przynajmniej jest tu mniej ponuro| niż u van der Luydenów...
{46699}{46760}i znacznie łatwiej być samemu.
{46769}{46846}Z pewnością często uważa się,| że u van der Luydenów jest ponuro...
{46848}{46917}ale nigdy nie słyszałem,| żeby ktoś to powiedział.
{46924}{46981}Ale powiedz, naprawdę lubisz być sama?
{46983}{47063}Jeśli tylko przyjaciele starają się,| bym nie była samotna.
{47118}{47212}- Widzę, że już wybrałeś sobie miejsce.| - Tak.
{47223}{47277}- Usiądź, proszę.| - Dziękuję.
{47371}{47426}Taką godzinę lubię najbardziej.
{47441}{47530}- Ty nie?| - Bałem się, że nie pamiętasz, która godzina.
{47534}{47604}Jestem pewien,| że Beaufort potrafi być zajmujący.
{47636}{47686}Zabrał mnie na oglądanie domów.
{47688}{47750}Powiedziano mi,| że muszę się przeprowadzić.
{47774}{47838}Chociaż ta ulica wygląda| na bardzo porządną.
{47840}{47886}Owszem, ale nie jest modna.
{47888}{47978}Modna? Czy moda jest| aż takim problemem?
{47980}{48055}Dla ludzi,| którzy nie mają innych problemów.
{48126}{48187}Być może jestem zbyt niezależna.
{48240}{48318}Chcę tylko czuć się| bezpieczna i otoczona opieka.
{48410}{48436}Dziękuję.
{48438}{48497}Van der Luydenowie| nie uznają półśrodków.
{48499}{48575}Wczoraj otworzył się| przed tobą cały Nowy Jork.
{48577}{48642}To było takie uprzejme.| Bardzo miłe przyjęcie.
{48654}{48698}Z cytryną czy ze śmietanką?
{48741}{48777}Poproszę z cytryną.
{48779}{48880}Van der Luydenowie mają największe| wpływy w nowojorskim towarzystwie.
{48882}{48970}Bardzo rzadko wydają przyjęcia| ze względu na zdrowie kuzynki Louisy.
{48972}{49022}Właśnie to może być przyczyną.
{49024}{49085}- Dziękuję. Przyczyną?| - Przyczyną ich wpływów.
{49087}{49142}Utrudniają dostęp do siebie.
{49172}{49232}Ale, oczywiście, ty wiesz lepiej.
{49250}{49299}Nie, to ty wiesz lepiej.
{49335}{49375}Dziękuję.
{49377}{49437}Więc możemy sobie pomóc.
{49446}{49501}Ale ja bardziej potrzebuję pomocy.
{49516}{49625}Tylu ludzi mówi ci, co masz robić.
{49701}{49804}Myślę, że wszyscy są na mnie trochę źli,| że sama o siebie zadbałam.
{49815}{49914}Twoja rodzina może ci jednak doradzić,| może cię pokierować.
{49928}{49971}Czy Nowy Jork jest aż takim labiryntem?
{49973}{50068}Myślałam, że jest prosty jak Piąta Aleja.
{50076}{50182}Wszystkie przecznice ponumerowane,| wszystko wyraźnie podpisane.
{50192}{50264}Każda rzecz ma etykietkę,| ale nie każdy człowiek.
{50367}{50422}Muszę, zatem liczyć, że mnie ostrzeżesz.
{50424}{50497}Wszystkie starsze panie lubią cię| i podziwiają. Chcą ci pomóc.
{50499}{50586}Wiem. Dopóki nie usłyszą| czegoś nieprzyjemnego.
{50609}{50704}Czy tutaj nikt nie chce znać prawdy?
{50726}{50801}Prawdziwa samotność to żyć| między tymi uprzejmymi ludźmi...
{50803}{50859}którzy proszą cię tylko, byś udawała.
{50972}{51016}Proszę, nie.
{51063}{51104}Madame Oleńska...
{51193}{51225}Ellen...
{51295}{51406}Czy nikt też tu nie płacze?| Pewnie nie ma takiej potrzeby.
{51802}{51839}Dobry wieczór, panie Archer.
{51841}{51927}Nie widzieliśmy pana rano| i nie byliśmy pewni, czy wysłać...
{51929}{51992}- pannie Welland jak zwykle...| - Konwalie.
{51994}{52076}- Niech to będzie stałe zamówienie.| - Oczywiście, proszę pana.
{52165}{52225}I te żółte róże.
{52244}{52319}- Podam panu inny adres.| - Oczywiście.
{52321}{52352}Pan Newland Archer
{52354}{52400}Hrabina Oleńska - 26. Ulica nr 216
{52402}{52438}George.
{52463}{52525}Dwa osobne zamówienia dla pana Archera.
{52639}{52724}- Wyślecie je natychmiast?| - Natychmiast, proszę pana.
{53152}{53239}To cudowne, budzić się każdego ranka| z bukietem konwalii w pokoju.
{53241}{53308}- Jakbyś ty był przy mnie.| - Wczoraj się spóźniły.
{53310}{53363}Straciłem poczucie czasu.
{53365}{53413}Ale i tak zawsze pamiętasz.
{53415}{53489}Posłałem też róże twojej kuzynce Ellen.| Dobrze zrobiłem?
{53491}{53523}Bardzo dobrze.
{53525}{53588}Chociaż nie wspomniała| o tym dziś przy obiedzie.
{53590}{53664}Powiedziała, że dostała| cudowne orchidee od pana Beauforta...
{53666}{53753}i kosz goździków od kuzyna| Henry'ego van der Luydena.
{53755}{53806}Taka była uradowana.
{53810}{53873}Czy w Europie nie posyłają sobie kwiatów?
{53880}{53958}- Wiem, że według ciebie to długo.| - Bardzo długo.
{53960}{54023}Chiverowie byli zaręczeni półtora roku.
{54025}{54085}Larry Lefferts i Gertrude| byli zaręczeni dwa lata.
{54087}{54143}Jestem pewna,| że mama oczekuje czegoś stosownego.
{54145}{54198}Twoi rodzice zawsze dają ci wolną rękę.
{54200}{54270}Masz prawie 22 lata.| Powiedz matce, czego chcesz.
{54272}{54368}Póki jestem panienką,| nie potrafię odmówić jej niczego.
{54370}{54450}Czy nie możemy się usamodzielnić?
{54461}{54499}Chcesz mnie porwać?
{54514}{54568}Gdybyś zechciała, czemu nie?
{54602}{54678}Naprawdę mnie kochasz, Newlandzie.| Taka jestem szczęśliwa.
{54680}{54728}Więc, czemu nie chcesz być szczęśliwsza?
{54730}{54839}Nie mogłabym być szczęśliwsza, kochany.| Mówiłam, że pokazałam Ellen pierścionek.
{54841}{54907}Uznała, że oprawa jest przepiękna.
{54909}{54999}Powiedziała, że na Rue de la Paix| nie znajdzie się podobnej.
{55020}{55067}Kocham cię, Newlandzie.
{55076}{55134}Wszystko, co robisz, jest wyjątkowe.
{55181}{55272}/Chcę odwołać się do pańskich zdolności|/ prawniczych w dość delikatnej sprawie.
{55274}{55345}Hrabina Oleńska chce wytoczyć| małżonkowi sprawę rozwodową.
{55347}{55433}Sugeruje się, że chce ponownie| wyjść za mąż, choć ona temu zaprzecza.
{55435}{55463}Ze względu...
{55465}{55529}Przepraszam, ale ze względu| na moje zaręczyny...
{55531}{55612}może inny członek firmy| mógłby zająć się tą sprawą.
{55614}{55703}Właśnie ze względu na pańskie przyszłe| koligacje oraz na to, że rodzina...
{55705}{55804}prosiła o pana, chciałbym,| by zajął się pan tym przypadkiem.
{55806}{55912}To sprawa rodzinna.| Może najlepiej załatwić ją w rodzinie.
{55915}{56035}Ich stanowisko jest jasne. Są absolutnie| przeciwni rozwodowi i mają słuszność.
{56061}{56147}Ale hrabina Oleńska| domaga się opinii prawnika.
{56158}{56227}Ale na co zdałby się jej ten rozwód?
{56231}{56288}Ona jest tutaj, on tam.
{56300}{56361}Dzieli ich Atlantyk.
{56368}{56453}Biorąc wszystko pod uwagę,| Oleński zachował się wspaniałomyślnie.
{56455}{56550}Z własnej inicjatywy| zwrócił już cześć pieniędzy.
{56554}{56612}Ona nie dostanie ani dolara więcej.
{56614}{56711}Choć, jak zrozumiałem,| nie przywiązuje znaczenia do pieniędzy.
{56713}{56782}Uwzględniając to wszystko,| najmądrzej byłoby...
{56784}{56836}postąpić tak, jak mówi rodzina.
{56861}{56905}Niech będzie, jak tego chcą.
{57008}{57068}Myślę, że decyzja należy do niej.
{57197}{57298}Zastanawiał się pan nad konsekwencjami| decyzji hrabiny o rozwodzie?
{57300}{57386}- Konsekwencjami dla niej?| - Dla wszystkich.
{57388}{57498}Sądzę, że oskarżenia hrabiego| są tylko niejasnymi pomówieniami.
{57500}{57552}Wystarczą, by zaczęły się plotki.
{57555}{57622}Słyszałem plotki o hrabinie i sekretarzu.
{57624}{57725}- Słyszałem, nim przeczytałem dokumenty.| - Z pewnością będzie to nieprzyjemne.
{57749}{57783}Nieprzyjemne?
{57797}{57872}Rozwód jest zawsze nieprzyjemny,| nie zgadza się pan?
{57927}{57999}- Naturalnie.| - Zatem mogę na pana liczyć.
{58001}{58043}Rodzina może na pana liczyć.
{58045}{58120}Użyje pan swych wpływów| przeciw rozwodowi?
{58123}{58231}Tego nie mogę obiecać.| Muszę wpierw porozmawiać z hrabiną.
{58237}{58279}Nie rozumiem pana, panie Archer.
{58281}{58358}Chce pan wżenić się w rodzinę,| nad którą wisi skandal...
{58360}{58400}sprawy rozwodowej?
{58407}{58490}Nie sądzę, by to miało cokolwiek| wspólnego z tym przypadkiem.
{58510}{58594}Czy ktoś mógłby to zanieść hrabinie?
{58641}{58684}Musimy się pilnie spotkać
{58692}{58751}- "Buonasera."| - Dziękuję.
{58804}{58869}Odmowa przyjęcia takiego| zaproszenia to wyrok śmierci.
{58871}{58944}- Aż tak źle?| - Nie, jeśli masz pociąg do powolnej agonii.
{58946}{58998}Nigdy w tym nie gustowałam.
{59000}{59063}Trzy dni w Skuytercliff| z van der Luydenami!
{59065}{59114}Weź futro i termofor.
{59116}{59176}- Czy dom jest tak zimny?| - Nie, ale Louisa jest.
{59178}{59212}Pan Archer.
{59215}{59339}Lepiej jedź ze mną w niedzielę do| Delmonico's. Wydam kolacje na twą cześć.
{59341}{59419}Osobna sala, sympatyczne towarzystwo,| artyści i tak dalej.
{59421}{59504}Bardzo kuszące.| Nie spotkałam tu ani jednego artysty.
{59506}{59596}Znam jednego czy dwóch malarzy.| Mogę ich przyprowadzić, jeśli pozwolisz.
{59598}{59677}Malarzy? W Nowym Jorku są malarze?
{59679}{59791}Dziękuję, ale myślałam raczej| o śpiewakach, aktorach, muzykach...
{59793}{59834}artystach dramatycznych.
{59844}{59914}W domu mojego męża| zawsze było ich tak wielu.
{59916}{60027}Mogę posłać ci jutro wiadomość?| Dziś już za późno, by decydować.
{60029}{60092}- Jest już późno?| - Tak.
{60099}{60174}Muszę jeszcze omówić| interesy z panem Archerem.
{60295}{60360}Oczywiście, Newlandzie,| jeśli zdołasz przekonać hrabinę...
{60362}{60449}żeby zmieniła zdanie, co do niedzieli,| też możesz się przyłączyć.
{60514}{60584}Znasz, więc malarzy?| Obracasz się w ich towarzystwie?
{60586}{60617}Niezupełnie.
{60621}{60680}- Ale obchodzą cię takie sprawy.| - Ogromnie.
{60682}{60754}Kiedy jadę do Paryża czy Londynu,| oglądam każdą wystawę.
{60756}{60839}- Staram się być na bieżąco.| - Mnie też to kiedyś ogromnie ciekawiło.
{60841}{60967}Moje życie pełne było takich rzeczy,| ale teraz chcę odrzucić...
{60969}{61031}moje dawne życie,| by stać się w pełni Amerykanką...
{61033}{61084}i próbować żyć jak wszyscy inni.
{61107}{61175}Nie sadzę,| byś kiedykolwiek stała się taka jak inni.
{61177}{61207}Nie mów tak.
{61209}{61267}Chcę zostawić przeszłość za sobą.
{61269}{61299}Wiem.
{61309}{61358}Pan Letterblair mi mówił.
{61379}{61419}Pan Letterblair?
{61436}{61528}Tak. Przyszedłem, bo mnie o to prosił.| Pracuje w firmie prawniczej.
{61546}{61623}To znaczy, że ty zajmiesz się| wszystkimi moimi sprawami?
{61629}{61722}- Z tobą mogę rozmawiać. Tak jest łatwiej.| - Tak, jestem tu, by to omówić.
{61724}{61782}Przeczytałem wszystkie dokumenty...
{61805}{61877}i list od hrabiego.
{62002}{62037}Był podły.
{62068}{62156}Jeśli zdecyduje się na proces,| może mówić rzeczy, które będą...
{62271}{62325}które będą dla ciebie przykre.
{62327}{62427}Może mówić je publicznie,| tak że mogą ci zaszkodzić, nawet jeśli...
{62460}{62486}Jeśli?
{62557}{62611}Jeśli są bezpodstawne.
{62665}{62744}Jaką szkodę mogą mi| wyrządzić tutaj takie oskarżenia?
{62765}{62830}Być może większą niż gdziekolwiek indziej.
{62840}{62946}Rozwody są popierane przez nasze prawo,| ale nie przez nasze zwyczaje społeczne.
{62988}{63017}Nigdy?
{63019}{63103}Nie, jeśli jest coś,| co choćby w najmniejszym stopniu...
{63129}{63185}mogłoby świadczyć przeciwko kobiecie.
{63187}{63293}Jeśli naraziła się, przez jakieś| niekonwencjonalne zachowanie...
{63324}{63349}na...
{63369}{63442}obraźliwe insynuacje i...
{63449}{63519}Tak, to właśnie mówi mi rodzina.
{63601}{63682}Nasza rodzina.| Wkrótce będziesz moim kuzynem.
{63741}{63799}I zgadzasz się z nimi?
{64028}{64122}Co takiego mogłabyś zyskać,| co zrekompensowałoby skandal?
{64177}{64211}Moja wolność.
{64255}{64309}Czy nie jesteś już i tak wolna?
{64376}{64443}Moim zadaniem jest pomóc ci| spojrzeć na sprawy tak...
{64445}{64528}jak widzą je ci, którzy są ci najbliżsi,| przyjaciele i rodzina.
{64530}{64611}Gdybym szczerze nie przedstawił ci,| jak oni osadzają takie rzeczy...
{64613}{64675}byłoby to z mojej strony| nieuczciwe, prawda?
{64731}{64787}Tak, byłoby nieuczciwe.
{64968}{65019}Dobrze...
{65045}{65088}zrobię, jak sobie życzysz.
{65218}{65305}- Naprawdę chcę ci pomóc.| - Pomagasz mi.
{65420}{65463}Dobranoc, kuzynie.
{65813}{65897}/Panno Molly, na litość boską,|/ nie płacz tak żałośnie!
{65899}{65963}/- Wybacz mi to, co zrobiłem!|/ - Pod jednym warunkiem.
{65990}{66052}Przyjmuje, cokolwiek by to było.
{66084}{66182}- Nigdy nie mów mi ani słowa o miłości.| - Nigdy.
{66315}{66358}Na mój honor.
{66861}{66916}Niech cię niebiosa błogosławią.
{67327}{67367}Żegnaj.
{68160}{68193}To fascynujące.
{68197}{68292}Co sezon ta sama sztuka, te same| dekoracje, ta sama reakcja widowni.
{68294}{68340}Niezwykłe, prawda, Newlandzie?
{68342}{68408}Podoba mi się bardziej| niż wersja londyńska.
{68410}{68462}Oglądasz tę sztukę nawet w podróży?
{68470}{68535}- Ja podróżowałbym, by od niej uciec.| - To była kolacja?
{68537}{68630}To było przyjęcie u pani Struthers,| wydane w niedzielę...
{68632}{68714}ale z szampanem i śpiewem przy stołach.
{68719}{68814}- Ludzie mówią, że były tańce.| - Więc to prawdziwa francuska niedziela?
{68816}{68888}Cóż, rozpusta może być| cudownie ożywiająca...
{69018}{69133}Myślisz, że jej kochanek pośle jej| jutro rano karton żółtych róż?
{69366}{69422}Też się nad tym zastanawiałem.
{69490}{69531}Scena pożegnania.
{69591}{69626}Tak, wiem.
{69657}{69694}Mnie też to porusza.
{69696}{69800}Przeważnie wychodzę po niej z teatru,| żeby zabrać ze sobą ten obraz.
{69934}{70005}Dostałam list od May z St. Augustine.
{70015}{70129}Zawsze spędzają tam zimę| ze względu na bronchit jej matki.
{70186}{70251}A co ty robisz, kiedy May wyjeżdża?
{70371}{70407}Pracuje.
{70678}{70766}Chcę, byś wiedział,| że twoja rada była słuszna.
{70798}{70921}Czasem sprawy tak się komplikują.| Jestem ci bardzo wdzięczna.
{71270}{71384}/Następnego dnia Newland Archer szukał|/ na próżno w całym mieście żółtych róż.
{71402}{71493}/Z biura wysłał wiadomość do|/ madame Oleńskiej, prósząc o wizytę...
{71495}{71583}/tego popołudnia|/ i odpowiedz przez posłańca.
{71602}{71676}/Odpowiedz nie nadeszła ani tego dnia,|/ ani następnego.
{71699}{71819}/A gdy żółte róże znów się pojawiły,|/ Archer minął je obojętnie.
{71850}{71940}/Dopiero trzeciego dnia otrzymał|/ od niej wiadomość pocztą...
{71943}{72002}/z wiejskiego domu van der Luydenów.
{72004}{72112}Newlandzie, uciekłam następnego dnia| po naszym spotkaniu w teatrze...
{72128}{72186}a ci dobrzy przyjaciele przygarnęli mnie.
{72188}{72260}Pragnęłam spokoju,| by wszystko przemyśleć.
{72273}{72370}Tutaj czuje się taka bezpieczna.| Chciałabym, żebyś był z nami.
{72372}{72412}Z poważaniem.
{72429}{72467}Z poważaniem, Ellen.
{72501}{72581}/Od Leffertsów otrzymał|/ zaproszenie na weekend...
{72583}{72669}/nad rzekę Hudson i miał nadzieję,|/ że na odpowiedz nie jest za późno.
{72671}{72750}/Ich dom był niedaleko|/ domu van der Luydenów.
{73076}{73152}Przyjechałem zobaczyć,| przed czym uciekałaś.
{73194}{73259}- Zgadłam, że przyjedziesz.| - To dowód, że tego chciałaś.
{73261}{73325}Napisała kuzynka May.| Prosi cię, byś się mną opiekował.
{73327}{73374}- Nie trzeba mnie o to prosić.| - Dlaczego?
{73376}{73434}Czy to znaczy,| że jestem tak słaba i bezbronna?
{73436}{73514}Czy może kobiety są tu tak błogosławione,| że nie czują potrzeby?
{73516}{73557}Jakiej potrzeby?
{73559}{73640}Nie pytaj mnie. Nie znam twojego języka.
{73706}{73763}Henry zostawił ten stary| holenderski dom otwarty.
{73765}{73808}Chciałam go zobaczyć.
{74037}{74100}Kiedy do mnie pisałaś,| byłaś nieszczęśliwa.
{74116}{74196}Tak, ale nie mogę być nieszczęśliwa,| kiedy ty tu jesteś.
{74398}{74472}- Nie zostanie długo.| - Wiem.
{74476}{74563}Ellen, jeśli naprawdę chciałaś,| żebym przyjechał...
{74633}{74698}jeśli naprawdę mam ci pomóc...
{74767}{74837}musisz mi powiedzieć,| przed czym uciekasz.
{76010}{76070}Czy uciekasz przed nim?
{76129}{76217}- Czy na niego czekasz?| - Nie wiedziałam, że on tu jest.
{76308}{76395}Witaj, Beaufort. Tedy.| Madame Olenska czeka na ciebie.
{76397}{76430}Witam.
{76432}{76512}Nieźle się przez ciebie nachodziłem.
{76567}{76669}Taki szmat drogi, żeby powiedzieć ci,| że znalazłem dla ciebie idealny domek.
{76693}{76791}Jeszcze nie jest wystawiony na sprzedaż,| więc musisz go brać natychmiast.
{76806}{76866}Cóż, Archer, wczasujesz się?
{77056}{77124}/Tego wieczoru comiesięczna|/ dostawa książek z Londynu...
{77126}{77193}/nie cieszyła go tak jak zwykle.
{77209}{77293}/W ustach miał smak zwyczajności|/ podobny do popiołu.
{77309}{77397}/Chwilami czuł się,|/ jakby pogrzebano go żywcem...
{77399}{77440}/pod ciężarem przyszłości.
{77509}{77605}/Newlandzie, przyjdź jutro wieczorem.|/ Muszę ci wszystko wyjaśnić. Ellen.
{78177}{78208}Newlandzie.
{78225}{78286}- Czy coś się stało?| - Tak.
{78289}{78345}Stwierdziłem, że muszę cię odwiedzić.
{78458}{78517}- O co chodzi?| - O nic.
{78575}{78633}Powiedz mi, co porabiasz całymi dniami.
{78673}{78779}Jest tu kilka bardzo miłych| osób z Filadelfii...
{78781}{78841}i z Baltimore,| które zatrzymały się w gospodzie.
{78843}{78914}A Merry'owie zakładają nowy kort tenisowy.
{78916}{78988}Ale nikt tu jeszcze| nie słyszał o tej grze, więc...
{78994}{79059}Oczywiście mam ze sobą rakietę,| tak jak i Kate Merry...
{79061}{79140}ale ona w zeszłym miesiącu| dostała okropnego bronchitu.
{79142}{79211}Ciągle jeszcze jej to nie przeszło...
{79298}{79331}...zagrać mecz?
{79333}{79440}Przyjechałem, bo myślałem,| że namówię cię, byś się stad wyrwała.
{79457}{79519}Żeby skrócić nasze zaręczyny.
{79552}{79626}Nie rozumiesz,| jak bardzo chce się z tobą ożenić?
{79634}{79695}Dlaczego mamy zmarnować jeszcze rok?
{79697}{79767}Nie jestem pewna,| czy dobrze rozumiem, Newlandzie.
{79814}{79916}Czy chodzi o to, że nie jesteś pewien| swoich uczuć do mnie?
{79940}{79991}Co ty opowiadasz?
{80011}{80063}Czy jest ktoś inny?
{80082}{80117}Ktoś inny?
{80144}{80188}Pomiędzy tobą i mną?
{80234}{80277}Rozmawiajmy szczerze, Newlandzie.
{80279}{80362}Wyczuwam w tobie zmianę,| zwłaszcza od naszych zaręczyn.
{80364}{80398}Od naszych zaręczyn?
{80400}{80511}Jeśli to nieprawda, nie szkodzi o tym| pomówić. Jeśli prawda, pomówić trzeba.
{80513}{80560}Możliwe, że popełniłeś błąd.
{80562}{80629}Gdybym popełnił błąd,| czy prosiłbym cię teraz...
{80631}{80667}o przyspieszenie ślubu?
{80669}{80718}Nie wiem, to możliwe.
{80729}{80801}Byłby to sposób na rozwiązanie problemu.
{80891}{80985}Dwa lata temu, w Newport,| zanim nas wyswatano...
{81014}{81075}wszyscy mówili, że masz kogoś innego.
{81077}{81185}Raz nawet cię z nią widziałam, gdy na| tańcach siedzieliście razem na werandzie.
{81187}{81264}Kiedy weszła do domu,| miała bardzo smutną minę.
{81266}{81311}Było mi jej żal.
{81315}{81418}Nawet później, kiedy byliśmy zaręczeni,| widziałam jej wzrok i...
{81420}{81487}Czy tylko tym się martwisz?
{81540}{81578}To dawno minęło.
{81671}{81735}- A czy jest coś innego?| - Nie!
{81759}{81796}Oczywiście, że nie.
{81841}{81916}Cokolwiek to by mogło być,| nie mogę budować swojego szczęścia...
{81918}{81967}na cudzej krzywdzie.
{81973}{82036}Jeśli dane zostały obietnice| albo czujesz jakieś...
{82038}{82113}zobowiązanie wobec niej,| choćby miało to oznaczać jej rozwód...
{82115}{82177}wówczas nie zostawiaj jej| ze względu na mnie.
{82179}{82287}Nie ma zadanych zobowiązań.| Nie ma obietnic, które by coś znaczyły.
{82303}{82385}To właśnie chciałem powiedzieć.| Pomiędzy nami nie ma nikogo.
{82387}{82439}Nie ma nic między nami, May.
{82496}{82570}Właśnie, dlatego nalegam, by się pobrać...
{82605}{82639}szybko.
{82801}{82911}/Czuł, jak ona osuwa się|/ w bladą dziewczęcość.
{82923}{82995}/Jej sumienie uwolniło się od ciężaru.
{83000}{83090}/To cudowne, myślał,|/ jak taka głębia uczuć...
{83092}{83183}/może istnieć obok|/ takiego braku wyobraźni.
{83256}{83313}- I udało ci się?| - Nie.
{83315}{83388}Choć nadal chciałbym, z pani pomocą,| wziąć ślub w kwietniu.
{83390}{83450}Teraz mówisz jak Mingottowie.
{83452}{83544}- Czy to naprawdę takie trudne?| - Cała ta rodzina jest trudna.
{83546}{83596}Nikt z nich nie chce się wyróżniać.
{83598}{83668}Kiedy się wyróżniają,| kończą jak rodzice Ellen.
{83670}{83772}Nomadzi, kontynentalni wędrowcy,| ciągnący Ellen z miejsca na miejsce.
{83786}{83871}Obdarzający ją kosztownym,| ale niekonsekwentnym wykształceniem.
{83882}{83958}Nikt z nich wszystkich nie ma nic po mnie...
{83960}{84004}oprócz mojej małej Ellen.
{84023}{84133}Masz dobre oko.| Dlaczego nie ożeniłeś się z nią?
{84199}{84266}Po pierwsze, nie było takiej okazji.
{84268}{84313}Absolutnie.
{84329}{84375}I ciągle nie ma.
{84382}{84480}Wiesz, że hrabia napisał| do pana Letterblaira.
{84513}{84601}Chce, by wróciła,| i zgadza się na jej warunki.
{84632}{84712}Muszę przyznać, że hrabia się nie broni.
{84720}{84810}A Ellen wiele by straciła, zostając tutaj.
{84816}{84903}Tam ma swoje dawne życie,| ogrody Nicei, klejnoty...
{84907}{84968}muzykę i rozmowy.
{84970}{85037}Mówiła, że w Europie jej nie zauważono.
{85045}{85125}Ale ja wiem,| że jej portret malowano dziewięć razy.
{85158}{85248}A do tego skruszony mąż.
{85250}{85305}Prędzej życzyłbym jej śmierci.
{85334}{85379}Doprawdy?
{85387}{85489}Powinniśmy pamiętać, że małżeństwo| to małżeństwo, a Ellen ciągle jest żoną.
{85524}{85583}Ellen! Zobacz, kto przyszedł!
{85608}{85642}Tak, wiem.
{85647}{85719}Byłam u twojej matki, żeby spytać,| dokąd poszedłeś.
{85759}{85856}Nie odpowiedziałeś na mój list i bałam się,| że jesteś chory.
{85861}{85929}To dlatego,| że tak bardzo spieszy mu się do ślubu.
{85931}{85979}Przyszła tu prosto z pociągu.
{85981}{86091}On chce, bym swoimi wpływami| pomogła mu prędzej poślubić wybrankę.
{86181}{86273}Oczywiście, babciu, razem możemy| przekonać Wellandów, żeby się zgodzili.
{86275}{86314}Widzisz, Newlandzie?
{86316}{86424}Wprost do sedna sprawy, jak ja.| Mówiłam, że powinien był żenić się z tobą.
{86448}{86590}- A co on na to?| - Tego musisz się sama dowiedzieć.
{86755}{86842}Żałuję, że muszę już iść.| Mam nadzieję, że wkrótce panią zobaczę.
{86844}{86872}Świetnie.
{86905}{86946}Odprowadzę cię.
{86987}{87030}Kiedy możemy się spotkać?
{87465}{87570}Nastasio, Struthersowie| przyślą powóz na siódmą.
{87677}{87708}Dobry wieczór.
{87739}{87794}Kto się tak ośmieszył,| by przysłać mi bukiet?
{87796}{87858}Nie idę na bal i nie jestem zaręczona.
{87865}{87938}Nastasio! Niektórzy ludzie| zawsze się ośmieszają.
{87940}{88001}Zanieś to tej miłej rodzinie na naszej ulicy.
{88193}{88291}W niemal wszystkim,| co mówi, jest trochę prawdy i...
{88293}{88351}trochę nieprawdy. Dlaczego?
{88372}{88425}Co ci mówiła babcia?
{88442}{88529}Myślę, że jej zdaniem| mogłabyś wrócić do męża.
{88591}{88656}Myślę, że jej zdaniem mogłabyś| przynajmniej to rozważyć.
{88658}{88724}Wielu ludzi miało o mnie swoje zdanie.
{88761}{88836}Ale skoro myśli,| że powinnam to rozważyć, znaczy to...
{88838}{88916}że chce to rozważyć za mnie,| tak jak zamierza poprzeć...
{88920}{88983}twój pomysł przyspieszenia ślubu.
{89227}{89299}Odbyłem z May| szczerą rozmowę na Florydzie.
{89358}{89415}To pewnie nasza pierwsza taka rozmowa.
{89447}{89518}Ona chce utrzymać datę ślubu,| by dąć mi czas.
{89580}{89621}Czas, na co?
{89657}{89720}Uważa, że chce się żenić z nią natychmiast...
{89749}{89835}żeby uciec przed kimś, na kim zależy mi...
{89863}{89895}bardziej.
{90017}{90100}Czas na to, byś rzucił ją dla innej kobiety?
{90126}{90167}Jeśli będę tego chciał.
{90206}{90266}- To bardzo szlachetne.| - Tak.
{90298}{90343}I bezsensowne.
{90380}{90407}Dlaczego?
{90426}{90484}Bo nie ma innej kobiety?
{90496}{90525}Nie.
{90527}{90603}Bo nie zamierzam żenić się z żadną inną.
{90784}{90844}Czy ta inna kobieta też cię kocha?
{90846}{90878}Nie ma innej kobiety!
{90880}{90956}Osoba, o której myślała May,| nigdy nie była...
{91146}{91190}To na pewno twój powóz.
{91195}{91229}Tak, ja...
{91270}{91346}Chyba niedługo wyjadę.
{91412}{91466}Do pani Struthers?
{91506}{91537}Tak.
{91545}{91643}Muszę jechać tam, gdzie mnie zapraszają,| bo inaczej czeka mnie samotność.
{91759}{91804}Może pojedziesz ze mną?
{92380}{92426}May odgadła prawdę.
{92502}{92550}Jest inna kobieta.
{92648}{92697}Ale nie ta, o której ona myśli.
{92818}{92873}Nie próbuj mnie uwodzić.| Zbyt wielu to robiło.
{92875}{92911}Nigdy cię nie uwodziłem!
{92913}{92978}Bylebym się z tobą ożenił,| gdyby to było możliwe.
{92980}{93035}To przez ciebie jest to niemożliwe.
{93037}{93062}Przeze mnie!
{93064}{93120}Czy nie ty nakłoniłeś mnie| do zaniechania rozwodu?
{93122}{93196}Czy nie mówiłeś mi tutaj,| w tym domu, o poświeceniu...
{93198}{93234}i zapobieżeniu skandalowi?
{93236}{93292}Ze względu na ciebie i May zrobiłam,| jak prosiłeś.
{93294}{93353}W liście od twojego męża były rzeczy...
{93355}{93425}Nie było tam nic, czego miałabym się bać.| Absolutnie nic.
{93427}{93529}Bałam się tylko skandalu wokół rodziny,| wokół ciebie i May.
{93848}{93920}Wszystko można odwrócić.
{93930}{93988}Ciągle jestem wolny.
{94040}{94086}Ty też możesz.
{95122}{95194}Czy teraz mogę poślubić May?| Wyobrażasz to sobie?
{95200}{95266}Nie wyobrażam sobie,| żebyś zadał to pytanie May, a ty?
{95268}{95330}Muszę. Za późno na cokolwiek innego.
{95332}{95397}Mówisz tak, bo teraz łatwo to powiedzieć...
{95399}{95440}a nie, dlatego, że to prawda.
{95442}{95476}Nie rozumiem cię.
{95478}{95542}Nie rozumiesz,| bo nie zdajesz sobie sprawy...
{95544}{95605}jak przez ciebie wszystko| się dla mnie zmieniło.
{95607}{95680}- Nie wiesz o wszystkim, co zrobiłeś.| - O wszystkim?
{95682}{95776}O tym wszystkim, co dla mnie zrobiłeś,| a o czym nawet nie wiedziałam.
{95785}{95876}O pójściu, do van der Luydenów,| kiedy nikt nie chciał się ze mną spotkać.
{95878}{95949}O ogłoszeniu zaręczyn na balu, tak by...
{95951}{96021}stały za mną dwie rodziny, a nie jedna.
{96032}{96106}Nie rozumiałam,| jak źle myśleli o mnie ludzie.
{96118}{96179}Babcia kiedyś się z tym wygadała.
{96181}{96296}Byłam głupia. Nic nie wiedziałam.| Nowy Jork oznaczał dla mnie wolność.
{96303}{96396}Wszyscy wydawali się tacy mili,| cieszyli się, że mnie widzą.
{96439}{96521}Ale oni nie wiedzieli,| co to znaczy być kuszonym.
{96523}{96580}Ty mnie zrozumiałeś.
{96609}{96661}Nie doświadczyłam tego wcześniej.
{96695}{96758}A to lepsze od wszystkiego, co znałam.
{96914}{97014}Newlandzie, nie mógłbyś być szczęśliwy,| gdyby równało się to okrucieństwu.
{97028}{97065}Jeśli postąpimy inaczej...
{97067}{97161}zmuszę cię, byś wystąpił przeciw temu,| co kocham w tobie najbardziej.
{97179}{97251}Nie mogę wrócić| do tego sposobu myślenia.
{97289}{97379}Nie rozumiesz? Nie mogę cię kochać,| jeśli się z tobą nie rozstanę.
{98377}{98441}Ellen, telegram babci odniósł skutek.
{98446}{98505}Babcia i mama zgodziły się| na ślub po Wielkanocy.
{98507}{98569}To tylko miesiąc.| Zatelegrafuję do Newlanda.
{98573}{98629}Jestem szczęśliwa i kocham cię bardzo.
{98631}{98690}Twoja wdzięczna kuzynka, May.
{99170}{99239}/Aż do dnia ślubu krążyły|/ niedorzeczne plotki...
{99241}{99324}/jakoby pani Mingott miała|/ osobiście wziąć udział w ceremonii.
{99339}{99425}/Wiadomo było, że posłała stolarza,|/ by zmierzył pierwszą ławkę...
{99427}{99500}/na wypadek gdyby trzeba było|/ ją dostosować do jej osoby.
{99502}{99605}/Ale pomysł ten, podobnie jak jego autorka,|/ okazał się niezręczny...
{99610}{99694}/poprzestała więc na wydaniu|/ weselnego śniadania.
{99725}{99790}/Hrabina Oleńska przeprosiła listownie.
{99792}{99843}/Była akurat w podróży z ciotką...
{99845}{99947}/ale podarowała nowożeńcom|/ wyborny kupon starych koronek.
{99966}{100065}/Dwie podstarzałe ciocie z Rhinebeck|/ zaproponowały domek na miesiąc miodowy...
{100067}{100181}/a ponieważ wypożyczanie domów na wsi|/ uchodziło za "bardzo angielskie"...
{100194}{100244}/ich propozycja została przyjęta.
{100260}{100351}/Gdy jednak nagle okazało się,|/ że dom nie nadaje się do zamieszkania...
{100353}{100488}/włączył się Henry van der Luyden,|/ proponując stary dom w jego posiadłości.
{100517}{100601}/May przyjęła propozycję,|/ by zrobić mężowi niespodziankę.
{100604}{100649}/Nie widziała nigdy tego domu...
{100651}{100713}/ale jej kuzynka Ellen|/ wspomniała o nim kiedyś.
{100715}{100791}/Powiedziała, że to jedyny dom w Ameryce...
{100794}{100871}/w którym mogłaby być szczęśliwa.
{100939}{101017}/Podróżowali po typowych miejscach,|/ których May nigdy nie widziała.
{101028}{101140}/W Londynie Archer zamówił ubrania,|/ poszli też do National Gallery...
{101142}{101183}/i kilka razy do teatru.
{101185}{101291}Mam nadzieję, że nie wyglądam śmiesznie.| Nigdy nie byłam na kolacji w Londynie.
{101293}{101376}Angielki ubierają się wieczorem| tak jak wszyscy inni, prawda?
{101378}{101413}Jak możesz tak mówić...
{101415}{101505}skoro do teatru zawsze idą w starych| sukniach balowych i bez kapeluszy?
{101507}{101586}Może nowe suknie oszczędzają,| by chodzić w nich pod domu.
{101589}{101697}- Więc nie powinnam była tego zakładać.| - Nie, wyglądasz znakomicie.
{101721}{101762}Naprawdę, bardzo pięknie.
{101916}{101974}/W Paryżu zamówiła ubrania.
{101983}{102102}/Pełne kufry sukien od Wortha.|/ Odwiedzali ogrody Tuileries.
{102289}{102378}/Dłonie May wymodelowano|/ w marmurze w studio Roche'a.
{102397}{102455}/Od czasu do czasu chodzili na kolacje.
{102485}{102555}Trzeba przyznać,|że to drogocenna wolność.
{102565}{102653}Mówił pan,|że doradzał panu sam Maupassant?
{102655}{102686}Tak.
{102688}{102782}Niestety, doradził mi, żebym nie pisał.
{102835}{102884}/Archer zaangażował się|/ w swoje małżeństwo...
{102886}{102990}/a zarazem powrócił do swych dawnych,|/ odziedziczonych koncepcji rodziny.
{103001}{103079}/Łatwiej było dostosować się do tradycji.
{103088}{103181}/Nie było sensu próbować emancypować|/ żony, która nie miała pojęcia...
{103183}{103220}/że nie jest wolna.
{103222}{103305}W Londynie mięliśmy tylko|jeden dzień na National Gallery.
{103307}{103386}Przyjęły nas pani Carfry i pani Harle.
{103417}{103483}Odbyliśmy pasjonująca rozmowę.|To interesujący człowiek.
{103485}{103566}Rozmawialiśmy o książkach|i różnych innych rzeczach.
{103596}{103643}Pomyślałem, że zaproszę go na kolację.
{103645}{103693}- Tego Francuza?|- Tak.
{103696}{103797}Nie miałam wielu okazji z nim pomówić,|ale czy nie był odrobinę pospolity?
{103817}{103855}Pospolity?
{103874}{103930}Zdawało mi się, że jest inteligentny.
{103939}{104029}Ja pewnie i tak bym nie poznała,|czy jest inteligentny.
{104111}{104166}Więc nie zaproszę go na kolacje.
{104229}{104314}/Zrozumiał ze zgrozą, że w przyszłości...
{104317}{104430}/wiele jego problemów zostanie|/ rozwiązanych w ten sam sposób.
{104476}{104545}/Mówi się zazwyczaj,|/ że pierwsze pół roku małżeństwa...
{104547}{104631}/jest najtrudniejsze.|/ Wyobrażał sobie, że po tym czasie...
{104633}{104719}/uda im się stłumić|/ wszystkie punkty zapalne.
{104729}{104799}/Ale chłód May już teraz...
{104801}{104882}/gasił ten ogień,|/ który Archer najbardziej pragnął zachować.
{104885}{104944}/Co do tego szaleństwa z madame Oleńską...
{104947}{105018}/Archer nauczył się|/ pamiętać je jako ostatni...
{105020}{105086}/z jego niepotrzebnych eksperymentów.
{105095}{105184}/Miał ją w pamięci tylko|/ jako najbardziej żałosne...
{105192}{105268}/i wzruszające widmo, jedno z wielu.
{106095}{106131}Jest bardzo zręczna.
{106138}{106215}Tak, ale to jedyny cel, w jaki trafia.
{106380}{106454}/Nikt nie mógł być zazdrosny o tryumfy May.
{106460}{106527}/Sprawiała wrażenie, że bez nich...
{106529}{106591}/byłaby równie pogodna.
{106646}{106768}/Ale jeśli jej spokój, jej subtelność,|/ były tylko negacja...
{106792}{106867}/kurtyną skrywającą pustkę?
{106885}{106965}/Archer czuł,|/ że nie uniósł jeszcze tej kurtyny.
{107012}{107073}Zachwycające, prawda?
{107087}{107172}To Julius Beaufort funduje|nagrody klubowe, prawda?
{107180}{107289}To w jego stylu.|Będzie z tego wspaniały spadek, kochanie.
{107291}{107356}Powinnaś zostawić to najstarszej córce.
{107366}{107427}O co chodzi? Nie będziecie mieli córek?
{107429}{107536}Tylko synów? Co, tego też nie mogę|powiedzieć? Patrz, jak się rumieni.
{107550}{107611}Ellen, jesteś na górze?
{107622}{107696}Przyjechała z Portsmouth,|żeby spędzić ze mną dzień.
{107700}{107771}Tyle z nią kłopotów.|Nie chce zostać w Newport.
{107773}{107839}Upiera się, że chce nocować u tych,|jak oni się nazywają?
{107841}{107870}Blenkerowie.
{107872}{107986}Ale przestałam kłócić się|z młodymi 50 lat temu. Ellen?
{107988}{108062}Przepraszam panią.|Panny Ellen nie ma w domu.
{108071}{108174}- Wyszła?|- Widziałam, jak szła ścieżką na brzeg.
{108217}{108286}Bądź tak dobry, biegnij i przyprowadź ją.
{108288}{108359}May i ja poplotkujemy|o Juliusie Beauforcie.
{108361}{108439}Spiesz się.|Wiem, że ona chce spotkać się z wami.
{108442}{108520}Czy to prawda, że Beaufort dał|Annie Ring diamentową bransoletkę?
{108522}{108596}Słyszałam, że planuje nawet|sprowadzić ją do Newport.
{108784}{108842}/Słyszał jej imię dostatecznie często...
{108844}{108907}/przez półtora roku, odkąd się nie widzieli.
{108909}{108999}/Znał nawet najważniejsze|/ wydarzenia z jej życia.
{109009}{109089}/Ale słuchał tych opowieści obojętnie...
{109095}{109205}/jakby wspominano kogoś,|/ kto dawno nie żyje.
{109218}{109294}/Ale przeszłość znów|/ spotkała się z teraźniejszością...
{109304}{109388}/jak w tych niedawno odkrytych|/ jaskiniach w Toskanii...
{109390}{109430}/gdzie dzieci zapaliły...
{109432}{109560}/wiechcie słomy i ujrzały|/ na ścianach dawne obrazy.
{109820}{109876}/Dał sobie tylko jedną szansę.
{109884}{109985}/Musi odwrócić się,|/ nim żaglówka minie latarnię Lime Rock.
{110010}{110059}/Wtedy do niej podejdzie.
{111253}{111330}Przykro mi, że jej nie znalazłeś,|podobno bardzo się zmieniła.
{111332}{111362}Zmieniła się?
{111364}{111458}Nie obchodzą jej starzy znajomi.|Spędza lato w Portsmouth.
{111462}{111564}Przeniosła się do Waszyngtonu.|Czasem myślę, że zawsze ją nudziliśmy.
{111570}{111645}Ciekawe, czy mimo wszystko|nie byłaby szczęśliwsza z mężem.
{111647}{111706}Nigdy chyba nie słyszałem,|żebyś była tak okrutna.
{111708}{111738}Okrutna?
{111740}{111822}Nawet demony nie uważają,|że ludzie w piekle są szczęśliwsi.
{111838}{111901}Więc nie powinna|wychodzić za mąż zagranicą.
{111905}{111964}Daj, ja to zrobię. Naprzód.
{111976}{112012}/Blenkerowie?
{112018}{112068}Przyjęcie dla Blenkerów?
{112081}{112117}Kim oni są?
{112134}{112207}Są z Portsmouth.|Hrabina Oleńska u nich mieszka.
{112209}{112281}"Profesor Emerson Sillerton z żoną|mają zaszczyt zaprosić...
{112283}{112357}"na przyjęcie we środę,|punktualnie o trzeciej...
{112359}{112468}"by poznać panią Blenker z córkami.|Red Gables, Catherine Street".
{112476}{112531}Uważam, że nie możemy odmówić.
{112550}{112597}Nie rozumiem, dlaczego.
{112603}{112646}On jest archeologiem i...
{112648}{112752}- Jest też kuzynem Sillertona Jacksona.|- Oczywiście.
{112765}{112828}- Ktoś z nas będzie musiał pójść.|- Ja pójdę.
{112834}{112883}Janey, może pójdziesz ze mną?
{112885}{112986}Jestem pewna, że kuzynka Ellen tam|będzie. Będziesz miała okazje ją spotkać.
{112988}{113086}Newlandzie, uda ci się spędzić|jedno popołudnie samotnie, prawda?
{113095}{113197}Myślę, że uda mi się je wykorzystać.
{113231}{113327}Może pojadę na farmę i rozejrzę się|za nowym koniem do powozu.
{113346}{113443}Dobrze, że Jacksonowie nie urządzają|przyjęcia w dzień wyścigów.
{113445}{113504}Chociaż nie zdziwiłabym się,|gdyby tak zrobili.
{115377}{115468}Przepraszam. Czy pan dzwonił?|Zasnęłam w hamaku.
{115539}{115588}Nie chciałem pani przeszkadzać.
{115597}{115661}Czy panna Blenker?|Jestem Newland Archer.
{115663}{115721}Ach, tak. Tyle o panu słyszałam.
{115723}{115778}Przyjechałem poszukać nowego konia.
{115780}{115842}Pomyślałem, że złoże wizytę,|ale dom wygląda na pusty.
{115844}{115896}Bo jest pusty. Wszyscy są na przyjęciu.
{115898}{115992}Wszyscy tam poszli oprócz mnie,|bo mam gorączkę i hrabiny Oleńskiej.
{116006}{116077}Znalazł pan moją parasolkę!
{116124}{116187}To moja najlepsza, z Camarouge.
{116194}{116235}Bardzo ładna.
{116260}{116360}- Hrabina wyjechała?|- Tak, przyszedł telegram z Bostonu.
{116365}{116426}Powiedziała, że może jej nie być dwa dni.
{116431}{116497}Uwielbiam jej fryzurę, a pan?
{116504}{116566}Kojarzy mi się z powieściami|Waltera Scotta.
{116613}{116699}Nie wie pani... Przepraszam,|ale jutro muszę być w Bostonie.
{116701}{116759}Nie wie pani przypadkiem,|gdzie się zatrzymała?
{117557}{117665}Ellen, jestem tu w interesach.|Właśnie przyjechałem.
{117933}{118020}- Zmieniłaś fryzurę.|- To dlatego, że nie ma tu mojej pokojówki.
{118022}{118103}Została w Portsmouth.|Będę tu tylko dwa dni.
{118105}{118181}- Nie miało sensu jej brać.|- Podróżujesz sama?
{118204}{118258}Tak. Dlaczego pytasz?
{118265}{118364}- Myślisz, że to trochę niebezpieczne?|- To niekonwencjonalne.
{118366}{118400}Chyba tak.
{118402}{118483}Właśnie zrobiłam coś znacznie|bardziej niekonwencjonalnego.
{118489}{118564}Odmówiłam przyjęcia pieniędzy,|które do mnie należały.
{118613}{118659}Zjawił się ktoś z propozycją?
{118751}{118794}Jakie były warunki?
{118825}{118869}- Odmówiłam.|- Powiedz o warunkach.
{118871}{118913}Nic nadzwyczajnego.
{118915}{118995}Miałabym tylko od czasu do czasu|siedzieć przy jego stole.
{119055}{119117}I chce twojego powrotu za każdą cenę?
{119137}{119198}Cóż, cena jest znaczna.
{119231}{119293}Przynajmniej dla mnie.
{119328}{119368}Wiec przyjechałaś spotkać się z nim?
{119370}{119442}Z moim mężem? Tutaj?|Nie, oczywiście, że nie.
{119467}{119507}Przysłał kogoś.
{119545}{119582}Swojego sekretarza?
{119634}{119661}Tak.
{119709}{119752}On ciągle tu jest.
{119754}{119860}Upierał się, że zaczeka,|na wypadek gdybym zmieniła zdanie.
{119996}{120058}Nie zmieniłeś się, Newlandzie.
{120143}{120204}Zmieniłem się, odkąd znów cię zobaczyłem.
{120228}{120261}Proszę, nie mów tak.
{120263}{120329}Daj mi tylko ten dzień.|Będę mówił, co zechcesz.
{120331}{120389}Jeśli mi nie pozwolisz, nie odezwę się.
{120399}{120456}Chcę tylko spędzić z tobą kilka chwil.
{120474}{120544}By odciągnąć cię od tego człowieka.|On przyjdzie do hotelu?
{120546}{120617}- O jedenastej. Tylko...|- Więc musimy już iść.
{120731}{120826}- Będę musiała zostawić list w hotelu.|- Napisz na tym. Mam tu kartkę.
{120828}{120887}Widzisz, jak wszystko się układa?
{120902}{120983}A widziałaś coś takiego?|To nowe pióro wieczne.
{121038}{121104}To jak strząsanie rtęci w termometrze.
{121106}{121172}Spróbuj.
{121212}{121253}Nie pisze.
{121278}{121316}Teraz powinno.
{121356}{121414}- Mam zanieść?|- To potrwa tylko chwilę.
{122543}{122593}Bo się nie odwróciłaś.
{122646}{122729}Przysiągłem, że nie zawołam cię,|jeśli się nie odwrócisz.
{122747}{122811}Ale ja nie odwracałam się celowo.
{122841}{122878}Wiedziałaś?
{122880}{122943}Rozpoznałam twój powóz,|kiedy przyjechałeś.
{122974}{123022}Więc poszłam na plażę.
{123055}{123130}- Żeby być ode mnie najdalej, jak mogłaś.|- Tak, jak mogłam.
{123132}{123234}- To bez sensu. Lepiej się spotkać.|- Chciałam tylko być wobec ciebie uczciwa.
{123236}{123266}Uczciwa?
{123268}{123321}Czy nie dlatego podziwiałaś|Juliusa Beauforta?
{123323}{123405}Był uczciwszy niż reszta z nas.|Nam brakuje charakteru.
{123414}{123461}Brakuje barwy, oryginalności.
{123496}{123568}Nie wiem,|dlaczego po prostu nie wrócisz do Europy.
{123597}{123647}Myślę, że to przez ciebie.
{123649}{123754}Przeze mnie? Poślubiłem jedną kobietę,|bo inna kazała mi tak zrobić.
{123828}{123893}Obiecałeś nie mówić dziś takich rzeczy.
{123901}{123949}Nie umiem dotrzymać obietnicy.
{123955}{123993}A co z May?
{124004}{124038}Co ona czuje?
{124040}{124088}Jeśli nasze małżeństwo jest dla ciebie...
{124090}{124186}zwycięstwem nad nami, nie ma powodu,|byś nie mogła wrócić.
{124205}{124286}Dałaś mi posmak prawdziwego życia...
{124299}{124370}a potem kazałaś mi|żyć dalej życiem fałszywym.
{124440}{124481}Nikt by tego nie zniósł.
{124569}{124609}Ja to znoszę.
{124848}{124914}- Jaki to ma sens? Wiem, że wrócisz.|- Nie wrócę.
{124932}{125030}Jeszcze nie.|Nie, dopóki oboje możemy to znieść.
{125032}{125078}To nie jest życie dla ciebie.
{125081}{125156}Jest. Jeśli jest częścią twojego życia.
{125509}{125548}Nie wrócisz?
{125589}{125642}Nie wrócę.
{125793}{125899}/Miał ją widywać w teatrze|/ albo na przyjęciach.
{125914}{125979}/Może nawet siedzieć obok niej.
{125987}{126081}/Może porozmawiać na osobności.
{126083}{126162}/Ale nie mógł żyć bez oglądania jej.
{127214}{127253}Pan Archer, jak sądzę?
{127268}{127296}Tak.
{127298}{127342}Nazywam się Rivire.
{127355}{127468}- Jedliśmy kolacje zeszłego roku w Paryżu.|- Tak, przepraszam. Nie rozpoznałem pana.
{127470}{127588}Nic nie szkodzi. Miałem przewagę.|Widziałem pana wczoraj w Bostonie.
{127680}{127771}Przyjechałem w imieniu|hrabiego Oleńskiego, ponieważ...
{127773}{127843}w dobrej wierze uznałem,|że ona powinna do niego wrócić.
{127845}{127881}Proszę mi wybaczyć.
{127899}{127945}Proszę mi wybaczyć, monsieur...
{127969}{128087}ale nie rozumiem,|w jakim celu przyszedł pan do mnie.
{128137}{128181}Ona się zmieniła, monsieur.
{128213}{128249}Znał ją pan dawniej?
{128270}{128325}Tak, widywałem ją w domu jej męża.
{128329}{128401}Hrabia nie powierzyłby|tej misji komuś obcemu.
{128403}{128433}Ta...
{128442}{128489}zmiana, o której pan wspomniał...
{128491}{128576}Być może to dlatego,|że pierwszy raz widziałem ją...
{128589}{128652}taką, jaką jest, Amerykanką.
{128673}{128736}Wyszła za mąż w dobrej wierze.
{128760}{128864}Hrabia nie umiał podzielać tej wiary|ani jej zrozumieć.
{128895}{128951}Zatem jej wiara została...
{128975}{129000}"dtruit"?
{129004}{129091}- Złamana. Zniszczona.|- Zniszczona.
{129130}{129209}Powrót do Europy oznaczałby|życie w niejakim dobrobycie...
{129245}{129300}i znaczne poświęcenie.
{129333}{129382}Oraz, jak sądzę, brak nadziei.
{129430}{129553}Wywiąże się oczywiście że zobowiązań|wobec hrabiego i spotkam się z rodzina.
{129555}{129655}Przedstawię im wszystkie jego sugestie|i propozycje w stosunku do hrabiny.
{129667}{129755}Ale prosiłbym pana o wykorzystanie|swojego wpływu na nich.
{129820}{129896}Błagam pana, monsieur,|niech pan nie pozwoli jej wracać.
{129958}{130057}/Gdy zmarła stara pani Baxterowa Pennilow,|/ znaleziono jej stałe dostawy:
{130059}{130153}/Czterdzieści osiem sukni od Wortha,|/ jeszcze owiniętych w bibułkę.
{130163}{130229}Kiedy jej córki skończyły nosić żałobę...
{130231}{130366}włożyły pierwszą partię do filharmonii,|nie zważając na zmiany mody.
{130386}{130457}/Napisał do niej raz do Waszyngtonu.
{130478}{130562}/Tylko parę słów, pytając,|/ kiedy znów się spotkają.
{130593}{130657}/Odpisała: "Jeszcze nie teraz".
{130670}{130743}Ale nawet ta miała zmieniony przód.
{130758}{130836}Myślę, że to Julius Beaufort|wprowadził te modę...
{130838}{130932}każąc żonie zakładać nowe stroje,|gdy tylko je dostarcza.
{130934}{131036}Muszę powiedzieć, że tylko dzięki swemu|dystyngowaniu Regina nie wygląda jak...
{131038}{131072}Jej rywalki?
{131086}{131144}- Jak ta Annie Ring.|- Uważaj, kochanie.
{131169}{131216}- Wszyscy wiedza.|- Rzeczywiście.
{131231}{131287}Beaufort zawsze maskował się interesami.
{131289}{131371}Teraz, kiedy interesy się skończyły,|pewne sprawy muszą wyjść na jaw.
{131373}{131418}Skończyły się? Naprawdę jest aż tak źle?
{131420}{131482}Gorzej niż kiedykolwiek.
{131485}{131596}Wszystkich, których znamy,|dotknie to tak czy inaczej.
{131675}{131738}Dla Reginy to oczywiście bardzo przykre.
{131744}{131862}Szkoda, że hrabina Oleńska odrzuciła|propozycje swojego małżonka.
{131886}{131924}Dlaczego, na litość boska?
{131926}{131996}Ujmując rzecz najbrutalniej,|skąd weźmie pieniądze na życie?
{131998}{132023}Skąd weźmie?
{132025}{132119}- Przecież teraz, kiedy Beaufort...|- Co to ma znaczyć, do diabła?
{132223}{132285}Większość pieniędzy|powierzyła Beaufortowi.
{132302}{132384}Renta, która otrzymuje od rodziny,|została tak obcięta...
{132386}{132452}- Jestem pewien, że coś ma.|- Moim zdaniem niewiele.
{132454}{132530}Jeśli coś zostanie po spłacie długów.
{132546}{132619}Wiem, że rodzina uważnie wysłuchała|monsieur Rivire'a...
{132621}{132675}i starannie rozważyła propozycje hrabiego.
{132677}{132741}Jeśli wszyscy wolą,|by była kochanką Beauforta...
{132743}{132834}niż żoną jakiegoś porządnego człowieka,|załatwiliście to doskonale.
{132861}{132903}Ona nie wróci.
{132957}{133001}To pańska opinia?
{133033}{133082}Musi pan wiele wiedzieć.
{133145}{133258}Mogłaby namówić Catherine Mingott,|która dałaby jej rentę...
{133260}{133348}ale reszta rodziny nie ma żadnego interesu,|by ją tu trzymać.
{133350}{133449}Po prostu pozwolą jej zejść|do odpowiedniego poziomu.
{133627}{133673}Dobry wieczór panu.
{133759}{133797}Dziękuję.
{133953}{134027}Lampa znów dymi.|Służba powinna się tym zając.
{134029}{134064}Przepraszam.
{134255}{134325}Być może będę musiał wyjechać|do Waszyngtonu na kilka dni.
{134327}{134359}Kiedy?
{134378}{134446}Jutro. Wybacz, powinienem był uprzedzić.
{134466}{134500}W interesach?
{134502}{134589}W interesach. Przed Sądem Najwyższym|staje sprawa o patent.
{134591}{134651}Właśnie dostałem|dokumenty od Letterblaira.
{134653}{134747}- Planował chyba...|- Daj spokój. To zbyt skomplikowane.
{134749}{134836}- Mam dosyć kłopotu z tą lampą.|- Daj, ja spróbuje.
{134848}{134906}Ale odmiana dobrze ci zrobi.
{134919}{134988}I koniecznie musisz się spotkać z Ellen.
{135152}{135235}Przepraszam, to przyszło,|kiedy pani nie było.
{135252}{135332}- Zrób coś z tym, Agnes, dobrze?|- Oczywiście, proszę pana.
{135404}{135450}Babcia miała udar.
{135514}{135587}Udar? Śmiechu warte.
{135606}{135703}Mówiłam im, że to tylko przejedzenie|po Dniu Dziękczynienia.
{135748}{135876}Doktor Bencomb bardzo się zaniepokoił|i nalegał, by zawiadomić wszystkich...
{135878}{135961}jakby to było ostatnie|odczytanie mojego testamentu.
{135966}{136013}To miło, że przyszliście.
{136015}{136096}Choć może chcieliście tylko|dowiedzieć się, co wam zostawiam.
{136098}{136198}- Babciu, to szokujące!|- To przez szok mnie to spotkało.
{136243}{136301}Wszystko przez Regine Beaufort.
{136319}{136367}Przyszła tu wczoraj wieczorem...
{136381}{136423}i poprosiła mnie...
{136475}{136603}miała czelność prosić mnie,|bym wsparła Juliusa.
{136620}{136688}/Bym go nie opuszczała - powiedziała.
{136692}{136795}/Mając na względzie|/ wspólną linię rodową Townsendów.
{136814}{136911}Jeśli wesprzesz Juliusa,|uratujesz całą rodzinę.
{136938}{136984}Jeśli nie...
{136988}{137100}wszyscy, co do jednego,|będziemy zniesławieni.
{137138}{137229}Powiedziałam jej:|W domu Mansona Mingotta...
{137231}{137313}honor zawsze znaczył honor,|a uczciwość znaczyła uczciwość...
{137315}{137407}i tak będzie,|póki nie wyniosą mnie nogami do przodu.
{137439}{137544}A ona wtedy powiedziała, jeśli dacie wiarę:|Ale moje nazwisko, ciociu.
{137562}{137663}Ale moje nazwisko, ciociu!|Nazywam się Regina Townsend!
{137665}{137700}/A ja jej na to:
{137702}{137781}Nazywałaś się Beaufort,|kiedy obsypywał cię klejnotami...
{137786}{137886}i musisz zostać Beufortową teraz,|kiedy okrywa cię wstydem!
{137953}{137998}Wtedy opadłam z sił.
{138033}{138083}Po prostu opadłam z sił.
{138085}{138188}Teraz ze wszystkich stron zjeżdża rodzina,|oczekując pogrzebu...
{138190}{138242}i trzeba dąć im jakąś rozrywkę.
{138244}{138315}Nie wiem, ile listów wysłał Bencomb.
{138317}{138365}Jeśli możemy ci jakoś pomóc...
{138367}{138410}Przyjeżdża moja Ellen.
{138422}{138469}Wyraźnie o to prosiłam.
{138476}{138558}Przyjeżdża pociągiem dziś po południu.|Gdybyście ją przywieźli...
{138560}{138636}Oczywiście, jeśli May pośle powóz,|popłynę promem.
{138647}{138678}Dobrze.
{138695}{138735}Dziękuję.
{138744}{138812}Widzisz, babciu?|Wszystko będzie załatwione.
{138826}{138890}Dziękuję, kochanie.|Niech cię Bóg błogosławi.
{138917}{139012}Nie chciałam martwić babci, ale jak chcesz|wyjść po Ellen i przywieźć ją tutaj...
{139014}{139084}jeśli po południu sam musisz|jechać do Waszyngtonu?
{139086}{139149}Nie jadę. Sprawa została odroczona.
{139153}{139205}Rano dowiedziałem się|o tym od Letterblaira.
{139207}{139250}Odroczona? To dziwne.
{139270}{139335}Mama też rano dostała od niego list.
{139337}{139413}Martwił się o babcie, ale musiał wyjechać.
{139422}{139492}Miał wystąpić w Sądzie Najwyższym|w ważnej sprawie o patent.
{139494}{139541}Mówiłeś, że chodzi o sprawę o patent?
{139543}{139642}Właśnie. Nie może jechać cała kancelaria,|więc Letterblair postanowił jechać sam.
{139644}{139698}Zatem sprawa nie jest odroczona?
{139714}{139758}Nie, tylko mój wyjazd.
{139978}{140047}/Wiedział, że trzeba dwóch godzin,|/ by promem i powozem...
{140049}{140168}/dostać się z dworca Pennsylvania|/ w Jersey City do domu pani Mingott.
{140213}{140295}/Całe dwie godziny, a może i więcej.
{140410}{140448}- Nie spodziewałaś się mnie dzisiaj?|- Nie.
{140450}{140534}Mało brakowało, a pojechałbym do ciebie|do Waszyngtonu. Minęlibyśmy się.
{140536}{140612}Wysłała mnie babcia Mingott.|Czuje się znacznie lepiej.
{140895}{140952}Wiesz, że ledwie cię pamiętałem?
{140957}{140999}Ledwie pamiętałeś?
{141024}{141093}Chodzi mi o to,|że za każdym razem jest tak samo.
{141109}{141166}Ciągle spotykam cię na nowo.
{141194}{141254}Tak, wiem. Ja też tak czuję.
{142541}{142617}Ellen, nie możemy tak żyć.|To nie może tak dalej trwać.
{142645}{142736}- Powinniśmy myśleć trzeźwo, nie marzyć.|- Chcę tylko, byśmy byli razem.
{142738}{142782}Nie mogę zostać twoją żoną, Newlandzie.
{142784}{142859}Chodzi ci o to,|żebym żyła z tobą jako twoja kochanka?
{142882}{142946}Chciałbym z tobą uciec.
{142948}{143013}Znaleźć świat,|gdzie takie słowa nie istnieją.
{143015}{143050}Ach, mój drogi.
{143112}{143182}Gdzie jest taki kraj? Byłeś tam kiedyś?
{143231}{143319}Czy możemy znaleźć gdzieś szczęście|i wyrzec się tych, którzy nam ufają?
{143321}{143399}- Jestem ponad takie zmartwienia.|- Nie, nie jesteś.
{143419}{143475}Nigdy nie byłeś ponad nie.
{143490}{143520}Ja byłam.
{143564}{143642}Wiem, jak to wygląda.|To nie miejsce dla nas.
{143962}{144018}Dlaczego się zatrzymujemy?|To nie dom babci.
{144020}{144082}Nie. Ja tu wysiadam.
{144186}{144256}Miałaś rację.|Nie powinienem był dziś przyjeżdżać.
{145247}{145284}Co czytasz?
{145355}{145403}To książka o Japonii.
{145439}{145471}Dlaczego?
{145511}{145547}Nie wiem.
{145568}{145628}Bo to inny kraj.
{145660}{145709}Dawniej czytałeś wiersze.
{145715}{145780}Było tak milo, kiedy czytałeś na głos.
{146083}{146159}Newlandzie, pochorujesz się na śmierć.
{146315}{146355}Oczywiście.
{146382}{146449}/Nagle uświadomił sobie - jestem martwy.
{146463}{146530}/Jestem martwy od wielu miesięcy.
{146542}{146610}/Przyszło mu do głowy,|/ że ona mogłaby umrzeć.
{146637}{146727}/Ludzie umierali.|/ Młodzi, zdrowi ludzie umierali.
{146735}{146809}/Ona mogłaby umrzeć. Uwolnić go.
{146947}{146987}Newlandzie?
{147338}{147387}Ellen, muszę się z tobą spotkać.
{147428}{147490}Nie wiedziałem, kiedy znów wyjedziesz.
{147492}{147581}Nie wyjeżdżam. Babcia poprosiła,|żebym została i opiekowała się nią.
{147583}{147623}Więc musimy porozmawiać teraz.
{147625}{147700}Mam jechać do Reginy Beaufort.|Babcia pożyczyła mi swój powóz.
{147702}{147765}Wiem, że babcia uważa|Juliusa Beauforta za łajdaka...
{147767}{147847}ale mój mąż jest taki sam,|a rodzina chce, żebym do niego wróciła.
{147849}{147953}Tylko babcia to rozumie.|Zapewniła mi nawet rentę.
{147968}{148022}Musimy spotkać się tam,|gdzie będziemy sami.
{148024}{148084}- W Nowym Jorku?|- Sami. Gdzieś, gdzie będziemy sami.
{148086}{148153}Muzeum sztuki w parku? Jutro o 14:30.
{148155}{148199}Będę przy wejściu.
{148285}{148331}PRZEZNACZENIE NIEZNANE
{148406}{148474}Przyjechałaś do Nowego Jorku,|bo się bałaś.
{148476}{148545}- Bałam się?|- Że ja przyjadę do Waszyngtonu.
{148547}{148598}Pomyślałam, że tu będę bezpieczna.
{148600}{148646}Bezpieczna ode mnie?
{148733}{148768}Ellen?
{148932}{148981}Bezpieczna od kochania mnie?
{149161}{149231}Czy mam raz iść do ciebie,|a potem wrócić do domu?
{149491}{149541}Więc przyjdź do mnie raz.
{149675}{149712}Kiedy?
{149791}{149825}Jutro.
{149995}{150039}Pojutrze.
{150260}{150299}Hrabina Oleńska - Piąta Aleja 809
{150784}{150882}Przepraszam za spóźnienie.|Nie niepokoiłeś się, prawda?
{150892}{150963}- Jest już późno.|- Jest po siódmej.
{150966}{151038}Zostałam u babci,|bo przyjechała kuzynka Ellen.
{151040}{151113}Bardzo nam się miło rozmawiało.|Była taka urocza.
{151115}{151155}Zupełnie jak dawna Ellen.
{151157}{151209}Babcia była nią oczarowana.
{151226}{151305}Ale rozumiesz, że czasem rodzina|może mieć do niej pretensje.
{151307}{151378}Żeby jechać na spotkanie|z Regina Beaufort powozem babci.
{151380}{151430}Jemy dziś kolacje poza domem?
{151534}{151597}Nie pocałowałeś mnie dzisiaj.
{151966}{152029}/W dawnym Nowym Jorku było przyjęte...
{152031}{152144}/że młode mężatki nosiły suknie ślubne|/ przez pierwszy rok czy dwa małżeństwa.
{152167}{152297}/Ale May nie miała na sobie swojej sukni|/ od powrotu z Europy aż do tego wieczoru.
{153339}{153399}Przepraszam, May. Głowa mi pęka.
{153413}{153481}Nic nikomu nie mów.|Wróć ze mną do domu.
{153800}{153843}Nie powinieneś odpocząć?
{153869}{153924}Głowa aż tak mnie nie boli.
{153945}{154040}I mam ci do powiedzenia coś ważnego.
{154560}{154646}May, muszę ci powiedzieć coś...
{154676}{154722}o sobie.
{154836}{154874}Madame Oleńska...
{154876}{154936}Dlaczego mamy mówić teraz o Ellen?
{154992}{155056}Ponieważ powinienem był|powiedzieć wcześniej.
{155058}{155171}Czy naprawdę warto, kochanie? Wiem,|że bywałeś wobec niej niesprawiedliwy.
{155173}{155218}Pewnie jak my wszyscy.
{155220}{155289}Sądzę, że rozumiałeś ją|lepiej niż ktokolwiek z nas...
{155291}{155372}ale czy to ma znaczenie teraz,|kiedy jest już po wszystkim?
{155404}{155450}Co to znaczy "po wszystkim"?
{155462}{155536}Przecież ona niedługo wraca do Europy.
{155559}{155642}Babcia rozumie to i zezwala.|Jest oczywiście rozczarowana...
{155644}{155761}ale postarała się dla Ellen|o finansową niezależność od hrabiego.
{155779}{155846}Myślałam, że słyszałeś|o tym dziś w kancelarii.
{156151}{156212}- To niemożliwe.|- Niemożliwe?
{156216}{156300}Oczywiście mogłaby tu zostać dzięki|dodatkowym pieniądzom babci...
{156302}{156368}ale myślę, że w końcu chce z nami zerwać.
{156374}{156420}Skąd o tym wiesz?
{156452}{156537}Od Ellen. Mówiłam ci,|że spotkałam ją wczoraj u babci.
{156549}{156600}I powiedziała ci o tym wczoraj?
{156649}{156745}Nie. Dziś po południu przysłała mi list.
{156853}{156916}Chcesz go zobaczyć?
{157123}{157159}Myślałam, że wiesz.
{157517}{157607}"Kochana May.|W końcu udało mi się przekonać babcię...
{157609}{157681}"że moje odwiedziny u niej|nie mogą trwać wiecznie.
{157693}{157752}"A ona była tak dobra i hojna jak zwykle".
{157754}{157817}/A ona była tak dobra i hojna jak zwykle.
{157839}{157932}/Rozumie teraz, że jeśli wrócę do Europy,|/ będę musiała żyć sama.
{157941}{158039}/Śpieszę do Waszyngtonu, by się spakować|/ i wypłynąć w przyszłym tygodniu.
{158053}{158124}/Musisz być dobra dla babci,|/ kiedy mnie nie będzie...
{158126}{158189}/tak dobra, jak zawsze byłaś dla mnie.
{158218}{158326}/Jeśli przyjaciele chcieliby odwieść mnie|/ od tej decyzji, powiedz, że to nic nie da.
{158328}{158402}"Że to nic nie da".
{158659}{158707}Dlaczego ona to napisała?
{158752}{158832}Pewnie dlatego, że wczoraj|rozmawiałyśmy o wielu rzeczach.
{158853}{158888}O jakich rzeczach?
{158894}{158990}Powiedziałam jej, że nie zawsze|byłam wobec niej w porządku.
{159000}{159091}Że nie zawsze rozumiałam,|jak ciężko musi być jej tutaj.
{159107}{159183}Wiem, że jesteś przyjacielem,|na którego zawsze mogła liczyć...
{159185}{159290}i chciałam, żeby wiedziała, że ty i ja|mięliśmy wobec niej takie same uczucia.
{159323}{159404}Zrozumiała, dlaczego chcę|jej to powiedzieć.
{159406}{159467}Myślę, że ona wszystko rozumie.
{159735}{159777}Mnie też boli głowa.
{159849}{159903}- Dobranoc, kochanie.|- Dobranoc.
{160346}{160410}/Pani Archer powiedziała|/ do pani Welland, że:
{160412}{160491}/"Wyprawić kolację to dla młodego|/ małżeństwa wielkie wydarzenie...
{160493}{160560}/"i nie wolno tego traktować lekko".
{160568}{160603}/Był wynajęty kucharz...
{160605}{160676}/dwóch wypożyczonych służących,|/ róże od Hendersonsa...
{160679}{160760}/rzymski poncz i menu|/ ze złoconymi brzegami.
{160778}{160864}/Uznano za wyjątkowy tryumf,|/ że van der Luydenowie...
{160866}{161007}/na prośbę May, zostali w mieście,|/ by wziąć udział w kolacji na pożegnanie...
{161014}{161050}/hrabiny Oleńskiej.
{161053}{161129}...o cokolwiek by chodziło,|musiała w hańbie opuścić Nowy Jork.
{161131}{161286}/Archer widział spiskowców we wszystkich|/ niewinnie wyglądających gościach...
{161309}{161393}/a siebie i Ellen uznał za cel tego spisku.
{161444}{161588}/Domyślał się, że od miesięcy kierowały się|/ na niego oczy obserwujące w milczeniu...
{161590}{161650}/i cierpliwie słuchające uszy.
{161697}{161755}/Zrozumiał, że...
{161757}{161875}/udało się oddzielić go|/ od jego partnerki w winie.
{161914}{162014}/Wiedział też, że teraz cały klan|/ zebrał się wokół jego żony.
{162067}{162156}/Był więźniem w środku zbrojnego obozu.
{162229}{162267}Regina źle się czuje...
{162269}{162375}ale to nie powstrzymuje Beauforta przed|wizytami u Annie Ring, gdy tylko może.
{162377}{162501}Beaufort mógłby wyjechać|do domu Reginy w Północnej Karolinie.
{162507}{162550}Mógłby tam hodować kłusaki.
{162552}{162693}/A klucz do jego uwolnienia został|/ poprzedniego dnia zwrócony poczta...
{162701}{162742}/nietknięty.
{162861}{162912}Może będzie ubiegał się|o posadę publiczną.
{162914}{162993}Czy wtedy Annie Ring|będzie jego pierwszą damą?
{163052}{163127}Czy podróż z Waszyngtonu|była bardzo męcząca?
{163161}{163235}Upał w pociągu był okropny...
{163264}{163319}ale każda podróż ma swoje niewygody.
{163321}{163404}Warto je znieść, by móc wyjechać.
{163441}{163513}Ja sam zamierzam wkrótce|udać się w długą podróż.
{163640}{163705}A ty, Philipie?|Co powiesz na małą przygodę?
{163707}{163791}Ateny i Smyrna,|może nawet Konstantynopol.
{163793}{163823}To możliwe.
{163825}{163924}Ale nie Neapol. Doktor Bencomb mówi,|że panuje tam febra.
{163956}{164011}Naprawdę? Febra w Neapolu.
{164057}{164099}Są też oczywiście Indie.
{164101}{164156}Na Indie potrzeba trzech tygodni.
{164158}{164189}Absolutnie.
{164244}{164301}Beaufort nie jest już wprawdzie zapraszany...
{164303}{164374}ale jest jasne,|że nadal zachowuje pewną pozycję.
{164376}{164416}Horyzontalną, jak słyszałem.
{164418}{164508}Jeśli to potrwa dłużej,|nasze dzieci będą walczyć o zaproszenia...
{164510}{164582}do szulerni i będą żenić się|z bękartami Beauforta.
{164584}{164623}A czy on ma bękarty?
{164625}{164693}Ostrożnie panowie. Zachowajcie umiar.
{164706}{164804}W końcu zdarzało się, że wulgarne kobiety|były tolerowane w towarzystwie.
{164807}{164844}Do pewnego stopnia.
{164848}{164922}Ale gdy zacznie się tolerować|takich mężczyzn, perspektywa...
{164924}{164958}Zauważyłeś to?
{164963}{165012}Ci, którzy mają najgorszych kucharzy...
{165014}{165121}najgłośniej krzyczą, że się ich truje,|gdy jędzą poza domem.
{165131}{165229}Myślę, że Lefferts|był dawniej zręczniejszy.
{165231}{165373}Ale wdzięk nie zawsze jest potrzebny,|jeśli tylko zna się kroki.
{165378}{165457}Mówi się, że...
{165574}{165703}Nigdy nie słyszałem, by Lefferts tak głosił|poglądy, będące ozdobą chrześcijanina.
{165707}{165800}Oburzenie rozpala zjadliwa elokwencje.|Jest niemal równie skuteczne jak strach.
{165802}{165861}W domu presja musi być nieubłagana.
{165877}{165943}Nie spodziewałem się usłyszeć|peanu na cześć świętości...
{165945}{166009}Mama ma brązową miniaturę Wenus z Milo...
{166011}{166057}która chciała nam dąć na to miejsce...
{166059}{166174}/Milczące porozumienie,|/ które spajało ten mały światek...
{166178}{166243}/zmierzało do tego, by zapisać się w historii.
{166264}{166378}/Nigdy nie kwestionowano przyzwoitości|/ prowadzenia się hrabiny Oleńskiej.
{166397}{166484}/Nigdy nie kwestionowano|/ wierności Archera.
{166517}{166625}/Nigdy też nie słyszano żadnych plotek,|/ nie podejrzewano...
{166628}{166698}/ani nie uznawano za możliwe|/ niczego zdrożnego.
{166749}{166820}/Po nienagannym odegraniu tego rytuału...
{166822}{166937}/Archer poznał, że Nowy Jork|/ uważa go za kochanka hrabiny Oleńskiej.
{166939}{166993}...omawiając bal Marthy Washington.
{166995}{167096}Tak, odbył się w Wielkim Tygodniu,|na rzecz Towarzystwa Ociemniałych.
{167149}{167287}/Po raz pierwszy zrozumiał też,|/ że jego żona podziela ten pogląd.
{167515}{167570}- Gdy tam będziesz, musisz mnie odwiedzić.|- Tak.
{167572}{167662}Napiszę do ciebie, gdy tylko się urządzę,|i dam znać, gdzie jestem.
{167664}{167708}Tak. To byłoby wspaniale.
{167710}{167760}Mam cię odprowadzić do powozu?
{167784}{167833}My odwieziemy Ellen do domu.
{167877}{167909}Do widzenia.
{167960}{168017}Do widzenia.|Spotkamy się niedługo w Paryżu.
{168019}{168081}Zapraszam ciebie i May.
{168120}{168201}Pójdziemy do powozu, kochanie?
{168474}{168548}- Czarujący wieczór, Newlandzie.|- Dobranoc, Newlandzie.
{168550}{168613}Dobranoc, Sillertonie. Dobranoc, Larry.
{169202}{169275}- Udało się znakomicie, prawda?|- Tak.
{169347}{169426}- Mogę wejść i porozmawiać o tym?|- Oczywiście.
{169442}{169529}- Ale pewnie jesteś bardzo śpiąca.|- Nie. Chce pobyć z tobą chwile.
{169531}{169562}Dobrze.
{170016}{170088}Jeśli jesteś na siłach, May...
{170101}{170181}chciałbym z tobą o czymś porozmawiać.
{170185}{170259}Próbowałem to zrobić tamtego wieczoru.
{170282}{170369}- Tak, kochanie. To coś o tobie.|- O mnie, tak.
{170400}{170471}Tak trudno znaleźć właściwe słowa.
{170495}{170562}Czuje się w tej chwili...
{170568}{170614}tak strasznie zmęczony...
{170646}{170763}i chyba z każdym dniem bardziej.
{170796}{170897}Myślę, że byłoby lepiej dla wszystkich,|gdybym zrobił sobie przerwę.
{170935}{170983}To znaczy, porzucił prawo?
{171072}{171204}Oczywiście, to by się z tym wiązało.|Ale głównie chciałbym się stąd wyrwać.
{171225}{171281}Chciałbym wyjechać w podróż.
{171386}{171426}Do Europy?
{171465}{171503}Być może nawet dalej.
{171566}{171606}Jak daleko?
{171619}{171729}Nie wiem. Myślałem o Indiach albo Japonii.
{171831}{171869}Aż tak daleko?
{172136}{172202}Obawiam się, że nie możesz.
{172235}{172301}Chyba, że mnie ze sobą zabierzesz.
{172384}{172486}To znaczy, jeśli lekarze mi pozwolą,|a boje się, że tego nie zrobią.
{172627}{172734}Od rana jestem czegoś pewna i czekałam,|żeby ci powiedzieć.
{173106}{173140}Kochanie.
{173144}{173182}Nie domyśliłeś się?
{173220}{173249}Nie.
{173260}{173315}Oczywiście, miąłem nadzieję, ale...
{173562}{173623}Mówiłaś jeszcze komuś?
{173661}{173716}Tylko mamie i twojej matce.
{173737}{173771}I Ellen.
{173855}{173986}Powiedziałam ci, że wtedy długo|rozmawiałyśmy, że była taka wspaniała.
{174176}{174242}Czy masz mi za złe, że jej powiedziałam?
{174270}{174319}Za złe? Dlaczego miąłbym mieć?
{174338}{174394}To było dwa tygodnie temu, prawda?
{174441}{174516}Zdawało mi się, że mówiłaś,|że do dziś nie byłaś pewna.
{174567}{174698}Nie. Wtedy nie byłam pewna,|ale powiedziałam jej, że jestem.
{174787}{174864}I widzisz, miałam rację.
{175319}{175368}/Był to pokój...
{175375}{175497}/w którym dokonała się większość|/ istotnych wydarzeń jego życia.
{175726}{175847}/Ich najstarszy syn, Theodore, zbyt|/ delikatny, by wieźć go zima do kościoła...
{175862}{175908}/został tam ochrzczony.
{175910}{175999}Ja ciebie chrzczę w imię Ojca...
{176019}{176059}i Syna...
{176066}{176117}i Ducha Świętego.
{176358}{176427}/To tam Ted postawił pierwsze kroki.
{176460}{176514}/I to tam Archer i jego żona...
{176516}{176607}/omawiali zawsze przyszłość swoich dzieci:
{176618}{176754}/Zainteresowanie Billa archeologią,|/ zamiłowanie Mary do sportu i filantropii.
{176779}{176895}/Zamiłowanie Teda do sztuki, które|/ doprowadziło go do zawodu architekta...
{176902}{176976}/a dom do gruntownego remontu.
{177030}{177112}/To w tym pokoju Mary|/ ogłosiła swoje zaręczyny...
{177122}{177166}Tak się cieszę.
{177168}{177274}/... z najnudniejszym i najsolidniejszym|/ spośród wielu synów Larry'ego Leffertsa.
{177456}{177537}/I to w tym pokoju ojciec pocałował ją...
{177539}{177638}/przez welon, nim pojechali do kościoła.
{177849}{177940}/Był sumiennym i kochającym ojcem,|/ a także wiernym mężem.
{177979}{178095}/Gdy May zmarła, zaraziwszy się zapaleniem|/ płuc od Billa, którego pielęgnowała...
{178097}{178154}/szczerze ją opłakiwał.
{178159}{178305}/Świat jej młodości rozpadł się i powstał|/ na nowo, choć wcale tego nie zauważyła.
{178330}{178400}/Ta twarda, uparta ślepota...
{178408}{178480}/ta jej niezdolność do dostrzegania zmian...
{178483}{178614}/sprawiła, że jej dzieci skrywały przed nią|/ swe poglądy, podobnie jak i Archer.
{178629}{178700}/Umarła myśląc, że świat to dobre miejsce...
{178714}{178808}/pełne kochających się i szczęśliwych|/ rodzin podobnych do jej własnej.
{178838}{178907}/Newland Archer w 57 roku życia...
{178918}{178992}/opłakał swą przeszłość i uczcił ją.
{179083}{179132}Tak, halo?
{179138}{179177}/Chicago na linii.
{179208}{179246}/- Tata?|- To ty, Ted?
{179248}{179324}/Prawie już tu skończyłem,|/ ale mój klient chce, żebym obejrzał...
{179326}{179378}/kilka ogrodów, zanim zacznę projektować.
{179380}{179427}- To świetnie. Gdzie?|/ - W Europie.
{179429}{179516}- Wspaniale.|/ - W środę wypływam na Mauretanii.
{179518}{179592}- I nie będzie cię na ślubie?|- Myślę, że Annie na mnie zaczeka.
{179594}{179670}/Wrócę pierwszego.|/ Nasz ślub jest dopiero piątego.
{179672}{179764}- Jestem zdumiony, że pamiętasz datę.|/ - Tato, chciałbym, żebyś popłynął ze mną.
{179766}{179797}Co?
{179799}{179857}/Potrzebuję cię,|/ byś mi przypominał o tym, co ważne.
{179859}{179928}/Co ty na to? To będzie nasza ostatnia|/ podróż ojca i syna.
{179930}{180041}- Ted, doceniam zaproszenie...|/ - Świetnie! Zadzwoń jutro do biura Cunarda.
{180043}{180166}- Potrwa tydzień, zanim odwołam...|/ - Nie słucham tego, tato. Atlantyk nas woła.
{180173}{180241}/W poniedziałek będę w Nowym Jorku|/ i skontaktuje się z tobą.
{180243}{180284}- Będziesz w Nowym...|/ - Do poniedziałku.
{180286}{180340}- Zobaczę, co da się zrobić.|/ - Załatw bilety.
{180342}{180401}Niczego nie mogę obiecać.|Zobaczę, co da się zrobić.
{180435}{180465}W porządku. Do zobaczenia.
{180902}{180974}Jadę z Tourneurem do Wersalu.|Przyłączysz się?
{180976}{181025}Chyba pojadę do Luwru.
{181029}{181081}Więc tam się spotkamy.
{181083}{181161}Hrabina Oleńska oczekuje nas|o wpół do szóstej.
{181163}{181243}- Co?|- Nie mówiłem ci?
{181260}{181335}Annie kazała mi przysiąc,|że w Paryżu zrobię trzy rzeczy:
{181337}{181399}Kupię dla niej nuty|najnowszych pieśni Debussy'ego...
{181401}{181479}pójdę do Grand Guignol|i spotkam się z madame Oleńską.
{181482}{181576}Opiekowała się Annie,|gdy pan Beaufort wysłał ją na Sorbonę.
{181578}{181651}Czy hrabina przyjaźniła się|z pierwszą żoną pana Beauforta?
{181653}{181716}Pan Beaufort tak chyba mówił.
{181718}{181792}W każdym razie z samego rana|zadzwoniłem do hrabiny...
{181794}{181845}przedstawiłem się jako jej kuzyn...
{181847}{181918}- i spytałem, czy nie zechciałaby...|- Mówiłeś, że tu jestem?
{181920}{181983}Oczywiście. Dlaczego nie?
{181986}{182051}Ma uroczy głos. Była taka?
{182147}{182184}Urocza?
{182248}{182319}Nie wiem. Była inna.
{182636}{182695}/O Ellen Oleńskiej myślał zawsze...
{182719}{182788}/abstrakcyjnie, pogodnie...
{182792}{182884}/jak o wyobrażonej ukochanej|/ z książki, albo ze zdjęcia.
{182987}{183072}/Stała się uosobieniem wszystkiego,|/ co strącił.
{183194}{183234}/Mam dopiero 57 lat.
{183380}{183464}Czy pan Beaufort tyle przeszedł,|kiedy chciał ożenić się ponownie?
{183466}{183516}Nikt nie chciał mu ustąpić nawet o włos?
{183518}{183589}Może to dlatego, że tak wiele już miał.
{183617}{183694}Jakby ktoś to teraz pamiętał.
{183714}{183787}Cóż, ma z Annie Ring uroczą córkę.
{183796}{183838}Masz wielkie szczęście.
{183843}{183908}Chcesz powiedzieć,|że obaj mamy wielkie szczęście?
{183910}{183958}Tak, to właśnie chcę powiedzieć.
{183960}{184054}Biorąc pod uwagę, jak to się skończyło,|i czas, który upłynął...
{184056}{184105}nie rozumiem, jak możesz się opierać.
{184107}{184215}Z początku miąłem pewne opory wobec|twojego małżeństwa, jak ci mówiłem...
{184217}{184311}Chodzi mi o spotkanie z kobietą,|dla której niemal rzuciłeś wszystko.
{184322}{184362}Ale tego nie zrobiłeś.
{184384}{184416}Nie zrobiłem?
{184443}{184474}Nie.
{184500}{184579}- Ale mama wiedziała, że nic nam nie grozi...|- Twoja mama?
{184595}{184697}Tak. Dzień przed śmiercią chciała ze mną|rozmawiać w cztery oczy. Pamiętasz?
{184725}{184782}Powiedziała, że z tobą|byliśmy bezpieczni...
{184784}{184828}i zawsze będziemy...
{184833}{184911}bo kiedyś, gdy cię o to poprosiła...
{184937}{185002}porzuciłeś to,|czego najbardziej pragnąłeś.
{185309}{185352}Nigdy nie prosiła.
{185425}{185468}Nigdy mnie nie prosiła.
{185649}{185760}/Po chwili nie żałował niedyskrecji Teda.
{185778}{185854}/Jakby spadł mu ciężar z serca,|/ gdy dowiedział się, że...
{185860}{185956}/ktoś jednak domyślił się i żałował go.
{185985}{186098}/A fakt, że była to jego żoną,|/ poruszył go niewymownie.
{186547}{186605}Portier mówi, że to na trzecim piętrze.
{186664}{186725}Pewnie te okna z markizami.
{186792}{186838}Już prawie szósta.
{186890}{186950}Chyba sobie chwilę posiedzę.
{187027}{187079}To znaczy, że nie pójdziesz?
{187143}{187203}- Naprawdę wcale nie pójdziesz?|- Nie wiem.
{187263}{187305}Ona tego nie zrozumie.
{187339}{187388}Idź, Ted. Może przyjdę za tobą.
{187486}{187526}Co ja jej powiem?
{187554}{187617}Zawsze masz coś do powiedzenia.
{187682}{187738}Powiem jej, że jesteś staroświecki...
{187740}{187839}i upierasz się, żeby wchodzić po schodach,|zamiast jechać windą.
{188032}{188089}Powiedz tylko, że jestem staroświecki.
{188112}{188181}To powinno wystarczyć. Idź.
{188221}{188261}Idź.
{191559}{191791}/Dla mojego ojca,|/ Luciana Charlesa Scorsese
{191816}{191941}Odwiedź www.NAPiSY.info
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Na krawędzi prawa Where the Sidewalk Ends [1950] AC3 DVDRip XviD NAPISY PLWyznania zakupoholiczki Confessions of a Shopaholic 2009 DVDRip Xvid Napisy PLhitler the rise of evil (2003) dvdrip xvid cd2The Edge Of Love LiMiTED DVDRip XviD DoNE 1The Edge Of Love LiMiTED DVDRip XviD DoNE 2The Racket 1928 DVDRip XviD NAPISY PLPółnoc w ogrodzie dobra i zła Midnight in the Garden of Good and Evil (1997) Napisy PlCzarownicy The Sorcerers [1967] AC3 DVDRip XviD NAPISY PLNarzeczony mimo woli The Proposal 2009 DVDRip XviD Napisy PLThe Grapes of Wrath [Grona gniewu] [1940][napisy pl] cd2The Naked Prey [1966] DVDRip XviD NAPISY PLThe Grapes of Wrath [Grona gniewu] [1940][napisy pl] cd1Farmhouse 2009 DVDRip XviD NAPiSY PLDom przy Rillington Place 10 10 Rillington Place [1971] AC3 DVDRip XviD NAPISY PLSnaiper Oruzhie vozmezdija Snajper Broń Odwetu [2009 DVDRip Xvid] Napisy PLLUDZIE BOGA DES HOMMES ET DIEX 2010 DVDRip XviD NAPISY PLPragnienie Thirst Bakjwi 2009 [DVDRip] [XviD] [Napisy PL] [Kino Azja]Zwariowane szczęście Outrageous Fortune [1987] AC3 DVDRip XviD NAPISY PLSierota 2009 PL DVDRip Xvid NAPISY PLwięcej podobnych podstron