Psychologia
emocji i motywacji 7
Kontrola emocjonalna
– charakterystyka
i rozwój
...a konkretnie:
Możliwości kontroli
emocjonalnej
– uwagi wstępne.
Rozwój kontroli emocjonalnej.
Czy jesteśmy w stanie
kontrolować nasze emocje?
Mówi się, że emocjami ludzie bywają „ogarnięci”,
„zalani”, „oślepieni”, w gruncie rzeczy jednak
epizody całkowitego braku kontroli emocjonalnej
są rzadkie.
Ludzie często starają się kontrolować swoje emocje,
zwłaszcza te społecznie niepożądane, i na ogół
robią to dosyć skutecznie.
Zatem odpowiedź na pytanie o to, „czy jesteśmy w
stanie kontrolować nasze emocje?” jest twierdząca
– tak, większość ludzi, w wielu przypadkach,
jest w stanie kontrolować swoje emocje,
przynajmniej częściowo.
Na czym emocjonalna kontrola
polega?
Zgodnie z poglądami panującymi w naszej kulturze, im ktoś skuteczniej
potrafi stłumić zewnętrzne przejawy emocji, im bardziej wydaje się
opanowany, tym lepszą ma kontrolę emocjonalną.
Jednak! W gruncie rzeczy pojęcie kontroli nie implikuje określonego
kierunku.
Osoba, która nie potrafi jasno i skutecznie wyrazić emocji w danej
sytuacji pożądanej – przez nią samą lub otoczenie – jest równie
pozbawiona kontroli jak osoba, która ekspresji emocji nie potrafi
powstrzymać.
Rzeczywista kontrola emocjonalna oznacza plastyczność
i dowolność zarówno doświadczania, jak i wyrażania
emocji, a nie tylko proste hamowanie ich ekspresji.
W jaki sposób, w jakim aspekcie
możemy emocje kontrolować?
Kontrola emocjonalna może przebiegać
na każdym z etapów procesu wzbudzania
i przeżywania emocji.
Jeśli emocję zdefiniujemy jako reakcję na
określone bodźce, reakcję mającą
komponent fizjologiczny,
doświadczeniowy, ekspresyjny i
działaniowy, to kontrola może dotyczyć
każdego z tych aspektów.
Od czego możliwości
kontroli emocji są
uzależnione?
Przede wszystkim od
rozwoju emocjonalnego
– to on decyduje o tym, na ile ludzie mają
świadomość własnych emocji w ich
różnych aspektach – fizjologicznym,
doświadczeniowym, poznawczym,
ekspresyjnym – którą to świadomość
mogą wykorzystywać do emocjonalnej
kontroli.
Zgodnie z wieloma post-oświeceniowymi
teoriami,
także psychologicznymi, rola emocji
w ludzkim życiu jest nikła.
Teorie te podważył Freud i jego psychoanaliza,
wskazująca na wielkie znaczenie popędowej,
nieświadomej, silnie emocjonalnej
sfery ludzkiego funkcjonowania.
Wielką rolę w zrewolucjonizowaniu
podejścia do emocji i ich związku z
racjonalnością odegrał
Robert Zajonc.
W 1980 r. opublikował artykuł pt.
Uczucia a myślenie: Nie trzeba się
domyślać, by wiedzieć, co się woli.
Wyniki eksperymentów
przeprowadzonych przez Zajonca
i jego zespół ujawniły istnienie
niezależnych podstaw dla procesów
emocjonalnych i procesów
poznawczych oraz wykazały
zasadnicze pierwszeństwo emocji
nad poznaniem.
Między innymi właśnie eksperymenty Zajonca wpłynęły na dominujące
współcześnie rozumienie emocji, zgodnie z którym:
Emocja jest wynikiem nieświadomej lub świadomej oceny zdarzenia
jako istotnie wpływającego na cele lub interesy podmiotu.
Istotą emocji jest uruchomienie gotowości do realizacji programu
działania.
Emocja jest zwykle doświadczana jako szczególny rodzaj stanu
psychicznego, co oznacza, że towarzyszy jej określone odczucie.
Emocji towarzyszą lub następują po niej zmiany somatyczne, w tym
ekspresje mimiczne i zachowania, czyli reakcje behawioralne.
Na skutek takiej redefinicji emocji i ich związku z procesami
poznawczymi, dla wielu badaczy stało się jasne, że człowiek
jest jednością psychosomatyczną, w której trudno
oddzielić to, co psychiczne, od tego, co fizyczne.
Na skutek nowych odkryć dotyczących emocji i zmian sposobów myślenia
o nich, zaczęto stawiać pytanie o charakterze fundamentalnym: Czy
jesteśmy zniewoleni w swym racjonalnym myśleniu i działaniu przez
nieświadomie przebiegające procesy emocjonalne? Czy jesteśmy
istotami racjonalnymi, jak chciał Kartezjusz i wielu innych? Czy
może raczej jesteśmy istotami racjonalizującymi, jak twierdził
Zygmunt Freud?
Odpowiedź na powyższe pytania ma oczywiście silny związek ze
sprawą możliwości kontroli emocji! – jeśli nasza racjonalność jest
mitem, to możliwości kontroli emocjonalnej byłyby bardzo ograniczone.
Jeśli nasza emocjonalność jest tak ważna, to ukazywanie człowieka jako
istoty przede wszystkim racjonalnej musi mieć niekorzystne efekty,
choćby na skutek nie przywiązywania dostatecznej wagi do rozwoju
emocjonalnego w procesie wychowania dzieci.
Działanie popędów biologicznych, stanów
ciała oraz emocji jest konieczną podstawą
racjonalności, za sprawą markerów
somatycznych.
Markery somatyczne wpływają na nasze
procesy decyzyjne – będące jednymi z
zasadniczych procesów poznawczych! –
upraszczając je, dostarczając naszym
umysłom podpowiedzi w postaci
określonych stanów emocjonalno-
somatycznych, które są wskazówką
ukierunkowującą pracę psychiki na takie,
a nie inne rozwiązanie.
Co więcej, markery somatyczne wzmagają
uwagę i pamięć operacyjną, zwiększając
prawdopodobieństwo trafności
i efektywności decyzji.
Antonio
Damasio
Okresem krytycznym dla tworzenia się
zasadniczych markerów
somatycznych, zatem emocjonalnych
umiejętności, ważnych dla naszego
dalszego funkcjonowania, jest
dzieciństwo.
W dzieciństwie najintensywniej
utrwalają się ważne połączenia
nerwowe, dojrzewają pola mózgu
mające decydujące znaczenie dla
życia emocjonalnego.
Według Daniela Golemana, nabyte
w dzieciństwie scenariusze
emocjonalnych reakcji i zachowań
zostają utrwalone w podstawowych
połączeniach synaptycznych sieci
nerwowej i dlatego później trudno
je zmienić.
Teoria kompetencji
emocjonalnych Carolyn Saarni
To rodzice (lub inni opiekunowie) jako
pierwsi pomagają dzieciom
w identyfikowaniu emocji, ich
akceptacji oraz łączeniu z określonymi
sytuacjami społecznymi. W związku z
tym, spójne lub niespójne komunikaty
dotyczące emocji ze strony rodziców,
mają wpływ na wykształcenie wysokich
(lub niskich) umiejętności związanych
z trafnym wyrażaniem
i odczytywaniem przekazów
emocjonalnych, a także późniejszym
kontrolowaniem własnych emocji.
Zasady rozwoju
emocjonalnego:
Czuję
Rozumiem
Nazywam
Widzę i rozumiem
innych
Przewiduję
Mam zaufanie do
siebie i swoich uczuć
Według Carolyn Saarni rozwój emocjonalny jest
procesem ciągłym, w którym osiągnięcia etapu
poprzedzającego znajdują swoje odzwierciedlenie
w etapie następnym.
Dzięki asymilacji i akomodacji – czyli
ogólnorozwojowym procesom opisanym przez Piageta
– doświadczenie emocjonalne podlega w ciągu życia,
zwłaszcza na jego wczesnych etapach, ciągłym
zmianom.
Rozwój emocjonalny jest dla Saarni procesem
zaczynającym się w momencie urodzenia i trwającym
do wczesnej dorosłości.
Od strony neuroanatomicznej wysoko rozwinięte kompetencje
emocjonalne i umiejętność emocjonalnej kontroli oznaczają więcej
połączeń między strukturami układu limbicznego, odpowiedzialnego
za pobudzenie emocjonalne, a strukturami przedczołowymi
odpowiedzialnymi za celową i subtelną samoregulację i kontrolę
emocji.
Im więcej w mózgu człowieka jest połączeń między tymi dwoma
obszarami – a jest ich więcej wówczas, gdy na skutek dobrego
rozwoju emocjonalnego, w dobrych warunkach, aktywnie przeżywamy
to, co się z nami dzieje – tym większe mamy szanse na to, aby być
osobami nie tylko inteligentnymi poznawczo, kierującymi się logiką
i umysłem, lecz także inteligentnymi emocjonalnie, traktującymi
emocje jako źródło wiedzy i samopoznania.
Im inteligentniej emocjonalnie funkcjonujemy w rzeczywistości
społecznej, tym większą mamy szansę odnoszenia sukcesów, w
życiu zawodowym i osobistym.
Następnym razem:
Patologia kontroli
emocjonalnej.
Inteligencja
emocjonalna.