biuletyn zdrowia numer 41 wrzesien 2017

background image

Sekrety yerba mate –

wpływ na zdrowie i

najlepszy sposób parzenia!

Plus: kraj pochodzenia, z

którego nie wolno kupować!

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Zanim weźmiesz kolejny

prysznic — przeczytaj. Bo

kąpiel w chlorowanej wodzie

to mało znana przyczyna

chorób. Oto jak temu zaradzić

Numer 41 • wrzesień 2017

Łukasz D. King

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-2-

Przedstawiane treści mają charakter

informacyjno-edukacyjny

Wszelkie informacje na tematy przedstawiane w niniejszym biuletynie
odzwierciedlają wiedzę i poglądy autora, a więc NIE stanowią fachowej
porady lekarskiej lub innego stosownego specjalisty.

Mimo dołożenia wszelkich starań, aby informacje były wiarygodne

i sprawdzalne, nie ma gwarancji, że zadziałają tak samo u każdej osoby.
Efekty mogą się różnić.

Autor publikacji nie bierze odpowiedzialności, pośredniej ani bezpo-

średniej, za sposób wykorzystania i interpretowania zawartych tu infor-
macji.

Za podjęcie jakichkolwiek działań i skutków z tego wynikających od-

powiedzialna jest wyłącznie osoba je podejmująca.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-3-

BIULETYN

ZDROWIA

Lekcje o tym

jak być zdrowym

i wieść lepsze życie

pod redakcją

Łukasza D. Kinga

« lukasz.king@mapazdrowia.pl »

Drogi Czytelniku!

rzy numery z cyklu „Najskuteczniejsze terapie antynowotworowe”
za nami. Na razie wstrzymuję ten cykl. Czy to dlatego, że tematy się

wyczerpały i trzeba poszukać nowe? Ależ w żadnym wypadku. Tema-
tów wciąż jest wiele. Trudno powiedzieć, czy wyczerpię je w ciągu 10
numerów. Ale ponieważ chciałbym zrobić ukłon w stronę czytelników,
którzy nie są aż tak żywo zainteresowani tematyką nowotworów, więc
tymczasowo zmieniamy kierunek tematyczny.

Na jaki? Lżejszy, ale niezmiennie — ciekawy. Przez ostatnie miesiące

zgromadziłem mnóstwo znakomitej wiedzy, którą aż się palę, aby prze-
kazać moim szanownym czytelnikom. Zaczynamy, pierwszy temat…

T

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-4-

Sekrety yerba mate — wpływ na zdrowie

i najlepszy sposób parzenia! PLUS: kraj

pochodzenia, z którego nie wolno kupować!

Napoje herbaciane są najpopularniejszymi, najchętniej wypijanymi

napojami na świecie

1

.

Tylko w ciągu ostatniej dekady spożycie wzrosło o 30%. Cieka-

wostka: w Brazylii, jak podaje Brazilian Institute of Geography and Statistics,
spożycie herbaty na głowę wynosi 0,5 kg rocznie, z czego 0,482 kg to
tylko… herbata yerba mate

2

.

Oto przytoczenie z pracy Bartosza Kruszewskiego i współpracowni-

ków pt. Wpływ parametrów parzenia na zawartość kofeiny w naparze yerba
mate
:

Yerba mate nazywana jest powszechnie herbatą para-

gwajską, misyjną lub jezuitów. Mate otrzymuje się

z wysuszonych i wyprażonych, pokruszonych liści i

łodyżek ostrokrzewu paragwajskiego (Ilex paragua-

riensis), który rośnie w Paragwaju, Urugwaju, pół-

nocnej Argentynie oraz południowej Brazylii.

W krajach rdzennego występowania rośliny, mate

spożywana jest powszechnie w ilościach do 1 litra

1

K. Chang, World tea production and trade: current and future development, FAO Intergovernmental Group on Tea

2015.

2

Pesquisa de orçamentos familiares, Instituto Brasileiro de Geografia e Estatística 2009.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-5-

napoju dziennie. W Polsce napój ten do tej pory

nie był popularny. Zwiększona chęć podróżowania

Polaków oraz otwarcie na nowe kultury, spowodowały

znaczny wzrost zainteresowania yerbą.

Dalej autorzy pracy piszą:

Ze względu na swoje właściwości lecznicze oraz

wartości odżywcze yerba mate spożywana jest w po-

staci naparów lub wywarów. Istnieje wiele szkół

parzenia oraz kompozycji mieszanek gatunkowych

mate.

A więc w kilku krajach spożycie mate jest naprawdę duże. I to do-

brze, tak samo spożycie powinno wzrosnąć w innych krajach, w Polsce.
Dlatego, że badanie in vitro oraz in vivo dowiodły przynajmniej kilku po-
zytywnych efektów na zdrowie człowieka. Obniżenie nadciśnienia, po-
prawa krążenia krwi, przeciwdziałanie otyłości i hipoglikemii — to kilka
z wielu efektów mate. Korzystny wpływ naparu bierze się przede wszyst-
kim z wysokiej zawartości kwasu chlorogenowego

3,4,5

. I to jest dla nas in-

formacja kluczowa. Kwas chlorogenowy zawarty w mate jest
najcenniejszym jej składnikiem.

3

G. Budryn i in., Influence of the form of administration of chlorogenic acids on oxidative stress induced by

high fat diet in rats, „Plant Foods Hum Nutr” 2017, nr 2 (72), s. 184-191.

4

K. Lee i in., Chlorogenic acid ameliorates brain damage and edema by inhibiting matrix metalloproteinase-2 and 9 in a

rat model of focal cerebral ischemia, „Eur J Pharmacol” 2012, nr 15 (689), s. 89-95.

5

S.A. Abrahão i in., Influence of Coffee Brew in Metabolic Syndrome and Type 2 Diabetes, „Plant Foods Hum Nutr”

2013, nr 2 (68), s. 184-189.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-6-

Dlatego jeśli chcemy, żeby picie mate jak najbardziej wpłynęło na na-

sze zdrowie, to powinniśmy parzyć susz tak, aby jak najlepiej wydobyć
z niego kwas chlorogenowy
. Istnieją tradycyjne metody parzenia z Ar-
gentyny czy Brazylii. Ale nie są one oparte na wiedzy jakkolwiek zwery-
fikowanej. Z szacunkiem dla tradycyjnych metod, ja dziś podam sposób
parzenia, który zweryfikowano…

Jak naprawdę powinno się parzyć mate

Jak wspomniałem, parzyć powinno się tak, aby zmaksymalizować

wydobycie kwasu chlorogenowego. Kwas ten bowiem odpowiada za
większość korzystnego wpływu mate na zdrowie.

Kluczowe czynniki są trzy. Czas parzenia, temperatura wody oraz

ilość wody. Niestety, jeszcze do niedawna nie istniały żadne wiarygodne,
potwierdzone dane na temat tego, jak najlepiej parzyć mate. Dopiero w
czerwcu 2017 po raz pierwszy w literaturze naukowej opisano najlepszy
sposób parzenia mate

6

. Co jest właściwie dziwne, bo właśnie sposób pa-

rzenia wpływa na to, ile składników uwolni się do wody — a więc ile
składników spożyjemy z naparu. Co naukowcy ustalili?

6

T.F.F. da Silveira i in., Optimization of the Preparation Conditions of Yerba Mate tea Beverage to Maximize Chloro-

genic Acids Extraction, „Plant Foods Hum Nutr” 2017, nr 72 (2), s. 219-223.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-7-

CZAS PARZENIA. Otóż najważniejszym parametrem jest czas parze-

nia suszu mate. Im dłużej susz jest zalany wodą, tym więcej kwasu chlo-
rogenowego zostaje wydobyte. Tradycja mówi, aby parzyć przez trzy do
pięciu minut. Jednak… jeśli parzymy dłużej, wydobycie kwasu chloroge-
nowego, jak i innych cennych składników — wzrasta. Skoro tak, to dla-
czego nie wykorzystać tego faktu? Najbardziej optymalny czas parzenia,
jak wykazało badanie, wynosi 16 minut. Możemy oczywiście zaokrąglić
do kwadransa. Po tym czasie od zalania najlepiej jest pić napar, nie wcze-
śniej.

TEMPERATURA WODY. Drugim najważniejszym parametrem jest

temperatura wody. Dyfuzja, czyli wydobywanie kwasu chlorogenowego
z mate jest tym większe… im wyższa temperatura. I tu znów, na stronach
internetowych możemy znaleźć, że tradycyjnie woda powinna mieć 70-
80°C. Ale w rzeczywistości najlepsze wydobywanie składników odbywa
się przy temperaturze aż 95°C. I taką należy zalewać susz. Zwłaszcza
kwas chlorogenowy, najcenniejszy składnik, potrzebuje temperatury tuż
poniżej temperatury wrzenia — jest to informacja dość dobrze znana spe-
cjalistom od fitoterapii.

ILOŚĆ WODY. Trzeci parametr pod względem ważności to ilość

wody na porcję suszu. To, co ustalono w cytowanym badaniu jest o tyle
ważne, że tradycja parzenia mate polega na tym, aby „nie topić suszu w
wodzie” — czyli żeby wody wlać do wysokości suszu. Wtedy woda cał-
kowicie zniknie w tykwie, wsiąknie w susz. Jednak… jeśli wleje się wody

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-8-

właśnie ponad susz, tak że woda będzie widoczna, to wtedy wydobycie
kwasu chlorogenowego jest większe. I tak należy robić.

PODSUMOWUJĄC. Do tykwy wsypujemy około 50 gramów suszu

mate (choć to zależy od wielkości tykwy), zalewamy 300 mililitrami
wody w temperaturze 95°C, zaparzamy przez 15 minut, dopiero potem
pijemy. W ten sposób otrzymamy najbardziej odżywczy napój mate, jaki
tylko można zaparzyć. Ciekawostką jest, że naukowcy porównywali spo-
soby parzenia podawane na oryginalnych opakowaniach mate, na przy-
kład 4 minuty w temperaturze 90°C. Te parametry, jak i inne — dawały
mniejszą ekstrakcję składników z suszu niż ustalone w badaniu i reko-
mendowane tutaj przeze mnie. A ile razy można zalewać mate? Sugeruje
się zużycie około 1 litra wody. Czyli jeśli 50 g suszu jednorazowo zale-
wamy 300 ml wody, no to trochę ponad trzy zaparzenia.

Dobrze, wiedząc już, jak najlepiej parzyć mate — a wie to naprawdę

niewiele osób! — zobaczmy…

Dlaczego warto pić mate

Mate zawiera wiele składników prozdrowotnych. Należą do nich

między innymi kwas chlorogenowy, chlorofil, cholina, kwas nikoty-
nowy, kwas pantotenowy, rutyna, tanina, teobromina, teofilina i rzadko
doceniany kwas ursolowy.

Te i inne składniki mają biologiczne działanie, a co za tym idzie —

wpływ na zdrowie, to znaczy…

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-9-

Działanie przeciw stresowi oksydacyjnemu. Picie mate znacząco pod-

nosi w organizmie ilość przeciwutleniaczy. Z całej rodziny Ilex., czyli
ostrokrzewowatych, właśnie ostrokrzew paragwajski — yerba mate po
prostu — ma przeciwutleniaczy najwięcej. Mate jest pod tym względem
tak dobra, że robi się już z niej ekstrakty zwalczające stres oksydacyjny,
zwłaszcza w okolicy wątroby i serca. To jest znakomita wiadomość, bo
musimy pamiętać, że serce jest szczególnie podatne na stres oksydacyjny
po różnych chorobach, na przykład po niedokrwieniu czy zawale serca.
Dla osób takich mate jest podwójnie polecana. Osoby zdrowe oczywiście
także niewątpliwie zyskają. A co takiego? Ochronę przeciw stresowi ok-
sydacyjnemu oczywiście. Z innych działań z tej kategorii, mate zmniejsza
utlenianie się cholesterolu w obrębie serca poprzez ochronę tkanki mię-
śnia sercowego. Bardzo ważna właściwość, zmniejszająca ryzyko wystą-
pienia miażdżycy.

Mało kto wie, że istnieje coś takiego, co nazywa się stres nitrozacyjny

i niszczy zdrowie jeszcze bardziej niż stres oksydacyjny. Dlatego, że ni-
trozacyjny stres jest jakby wyższym stadium stresu oksydacyjnego. Tu
znów mate przychodzi na ratunek. Ujmę w prostych słowach, co wyka-
zano w badaniach: mate w 95% przeciwdziała nadmiernemu stresowi ni-
trozacyjnemu. Pobiła pod tym względem zieloną herbatę i czerwone
wino.

Co jeszcze z kategorii działań przeciwutleniających? Zobaczmy…

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-10-

Wiadomo, że hiperglikemia stanowi wielki problem w cukrzycy z

powodu związków dikarbonylowych biorących udział w powstawaniu
zaawansowanych produktów glikacji. Mate blokuje działanie tychże
związków, dzięki czemu zmniejsza powstawanie zaawansowanych pro-
duktów glikacji.

Działanie przeciw nadwadze. Otyłe kobiety i mężczyźni spożywa-

jący regularnie mate… spalają więcej tkanki tłuszczowej na energię. Już
od początku roku 2000 naukowcy sugerowali, że mate może być pita
przez osoby z nadwagą jako suplement diety — bo tak dobrze działa.
Była to jednak tylko sugestia, gdyż wtedy jeszcze brakowało mocniej-
szych dowodów. Aż przyszedł rok 2015. 25 sierpnia opublikowano wy-
niki najwartościowszego badania, jakie tylko można sobie wymarzyć,
czyli klinicznego badania, randomizowanego z podwójnie ślepą próbą

7

.

Wnioski brzmią tak:

Uzupełnianie diety naparem yerba mate zredukowało

masę tkanki tłuszczowej […]. Yerba mate okazała

się silnym reagentem przeciw otyłości, który nie

ma istotnych efektów ubocznych. Wyniki te dowodzą,

że suplementacja yerba mate może być skuteczna w

leczeniu otyłości.

7

S.Y. Kim i in., Anti-obesity effects of Yerba Mate (Ilex Paraguariensis): a randomized, double-blind, placebo-controlled

clinical trial, „BMC Complement Altern Med” 2015, nr 15, s. 338.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-11-

Działanie na mikrokrążenie. Mikrokrążenie to element układu

krwionośnego zbudowany z małych żyłek i tętniczek oraz naczyń włoso-
watych. W tych miejscach zachodzi wymiana substancji między krwią a
płynem pozakomórkowym. Nieprawidłowe mikrokrążenie ma dość po-
ważne skutki, przyczynia się choćby do nadciśnienia czy cukrzycy. Dla-
tego warto o nie dbać. I tu znakomite wieści. W lutym 2015 opublikowano
wyniki randomizowanego badania z podwójnie ślepą próbą, sprawdza-
jącego wpływ mate na mikrokrążenie

8

. Ponownie, jest to ten rodzaj bada-

nia, w którego wyniki możemy z dużą pewnością wierzyć. Wnioski
brzmią tak:

Te wyniki wskazują na terapeutyczne możliwości na-

paru yerba mate w leczeniu nadmiernej lepkości

krwi. W odniesieniu do tego problemu, yerba mate

pełni kluczową funkcję […]. […] powoduje zmniej-

szenie lepkości krwi i poprawia jej krążenie.

Z tych powodów yerba mate może obniżyć niektóre

kluczowe czynniki ryzyka chorób sercowo-naczynio-

wych. Codzienne spożycie yerba mate może być le-

piej tolerowane przez osoby z nadmierną lepkością

krwi i zaburzeniami mikrokrążenia. A to oznacza,

że yerba mate może być nowatorską strategią pre-

wencyjną wśród pacjentów z podwyższonym ryzykiem

chorób naczyniowych.

8

S. Yu i in., Yerba mate (Ilex paraguariensis) improves microcirculation of volunteers with high blood viscosity: a ran-

domized, double-blind, placebo-controlled trial, „Exp Gerontol” 2015, nr 62, s. 14-22.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-12-

To są naprawdę porządne wnioski z porządnego badania! Powinny

dotrzeć do większości ludzi, żeby mieli wybór. Jeśli ktoś na co dzień pije
różne herbaty, to może powinien właśnie spróbować mate. Jej smak może
nie podpasuje każdemu, ale jeśli chodzi o zdrowie — to zdecydowanie
każdy skorzysta.

Działanie przeciw nowotworom. Różnorodność składników mate

zachęciła naukowców do badań nad jej działaniem przeciwnowotworo-
wym. Teraz będzie trochę nieprostych słów, ale one obrazują, jak mate
działa. Otóż działanie mate przeciw topoizomerazie klasy II (której jest
dużo tam, gdzie się rozwija nowotwór) było ogromne, to znaczy mate
hamuje ją o 65% w porównaniu do 15% w wypadku herbaty zielonej. Po-
mijając trudny język, oznacza to, że mate hamuje rozwój komórek nowo-
tworowych. Ponieważ mate ma silne działanie przeciw topoizomerazie,
więc działa w ten sposób nawet w małych ilościach!

Przestrzegam: w sieci plotą głupoty, jakoby mate przyczyniała się do

rozwoju nowotworów. Nie, takie gadanie wzięło się z nieumiejętności in-
terpretacji kilku epidemiologicznych badań naukowych. Proszę lekcewa-
żyć tego typu doniesienia o działaniu pronowotworowym. Przeciwnie,
mate działa antynowotworowo, wykazuje wysoką cytotoksyczność wo-
bec komórek rakowych, większą niż herbata zielona. Działa przeciw
wielu nowotworom, ale co jest ciekawe, wykazano na przykład, że roz-
wój komórek nowotworów jamy ustnej można całkowicie zatrzymać,
traktując je 375 mikrogramami ekstraktu z mate na mililitr.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-13-

A zatem pijmy na zdrowie! Ja pijam. Choć yerba mate ludzie spoży-

wają od wieków, to dopiero od dwóch dekad interesują się nią naukowcy
— i w tym czasie znaleźli mnóstwo argumentów za tym, aby pić, i prak-
tycznie żadnych przeciwwskazań.

Na zakończenie kilka interesujących, a mało znanych wskazówek…

Jak kupować yerba mate, aby miała
możliwie najmniej fluoru

Fluor występuje naturalnie w środowisku. Spożywamy go z różnych

źródeł, głównie oczywiście poprzez wodę, produkty spożywcze i pro-
dukty higieny osobistej, zwłaszcza nadmierne używanie past do zębów z
fluorem i innych produktów do higieny jamy ustnej. Z powodu wszecho-
becności tego pierwiastka, warto starać się ograniczać spożycie, o czym
już pisałem w innym numerze.

Mate jest herbatą, i jak większość herbat — dostarcza do organizmu

fluor. Dla większości roślin fluor jest fitotoksyczny, dlatego rośliny potra-
fią się go pozbyć. Herbaty jednak nie należą do tej większości. Herbaty
mają zdolność wchłaniania i magazynowania dużych ilości fluoru w swo-
ich dojrzałych liściach, i fluor ten im w ogóle nie szkodzi

9

. Nawiasowo

9

Z. Xie i in., Distribution characteristics of fluoride and aluminium in soil profiles of an abandoned tea plantation and

their uptake by six woody species, „Environ Int” 2001, nr 26, s. 341-346.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-14-

mówiąc, warto więc zapamiętać, że im młodsze liście danej herbaty, tym
mniej (zwykle znacznie mniej) zawierają fluoru.

Mate jest herbatą, więc także magazynuje fluor. Ale ilość tego fluoru

różni się zależnie od kraju pochodzenia suszu. Różnica w zawartości
fluoru w suszu wynika najprawdopodobniej z różnic w jakości gleby da-
nego rejonu. I tak, artykuł naukowy A. Łukomskiej i współpracowni-
ków

10

informuje, że najwięcej fluoru zawiera mate… z Argentyny.

Powód: poziomy fluoru w wodach gruntowych w Argentynie są pod-
wyższone. Średni poziom wynosi 2,36 mg na litr wód, czyli przekracza
bezpieczny limit sugerowany przez WHO (1,5 mg / L). Po wybuchu wul-
kanu Puyehue w Chile i Argentynie ludzie zaczęli zapadać na fluorozę,
co pokazało negatywny wpływ takich zjawisk naturalnych na zawartość
fluoru w środowisku.

W każdym razie jako miłośnik mate nie piję tej z Argentyny i zdecy-

dowanie tak samo radzę swoim Czytelnikom. Zwłaszcza, że przecież
mate zaparzamy wielokrotnie, gorącą wodą, co powoduje większe spo-
życie fluoru niż z herbaty czarnej czy zielonej. A zatem pijąc mate z Ar-
gentyny, mamy ryzyko nadmiernego odkładnia się fluoru w twardych
tkankach organizmu — w kościach i zębach. Do tego takie duże spożycie

10

A. Łukomska i in., The Fluoride Content of Yerba Mate Depending on the Country of Origin and the Conditions of

the Infusion, „Biol Trace Elem Res” 2015, nr 167 (2), s. 320-325.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-15-

fluoru będzie mieć zły wpływ na cały organizm poprzez zwiększoną pro-
dukcję reaktywnych form tlenu w komórkach.

Dobrze, unikamy mate z Argentyny. A z którego kraju mate ma naj-

mniej fluoru? Najmniej fluoru ma mate z Paragwaju. Druga najlepsza
pod tym względem mate pochodzi z Brazylii. Więc kupujemy takie pro-
dukty, gdzie na opakowaniu jest podany kraj pochodzenia: Paragwaj lub
Brazylia.

Co jeszcze warto wiedzieć: oczywiście susz zalany zimną wodą, czyli

zimny napar, będzie mieć mniejszą zawartość fluoru, niż susz zalany go-
rącą wodą, czyli gorący napar. Z drugiej jednak strony zimna woda nie
wydobędzie tylu cennych składników odżywczych co woda gorąca. Dla-
tego najlepszym rozwiązaniem jest kupowanie mate z małą zawartością
fluoru i zaparzanie gorącą wodą. Wtedy najlepiej będzie wspierać nasze
zdrowie.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-16-

Zanim weźmiesz kolejny prysznic — przeczytaj!

Bo kąpiel w chlorowanej wodzie to mało

znana przyczyna chorób. Oto najlepszy sposób

jak temu problemowi zaradzić, raz a dobrze!

To, co teraz napiszę, dla wielu będzie nowością. Jednak ogólnie bio-

rąc — temat jest daleki od nowości. Bo na problem prysznicu z chloro-
waną wodą zwrócono uwagę już… co najmniej w r. 1990 — 27 lat temu

11

,

prawie tyle lat temu, ile żyję.

Do rzeczy, w czym tkwi problem: jak wszyscy wiedzą lub wiedzieć

powinni, wodę dostarczaną do gospodarstw domowych dezynfekuje się
i mikrobiologicznie zabezpiecza poprzez użycie między innymi chloru
.
Tu krótkie przypomnienie z numeru 35:

Chlorowanie to przebadany na przestrzeni wielu lat

proces niszczenia patogenów w wodzie. Pewne małe

ryzyko się z tym wiąże. Ale… brak chlorowania nie-

sie nieskończenie większe ryzyko! Są dostępne

cztery technologie dezynfekcji wody, ale chlorowa-

nie to metoda najskuteczniejsza i najtańsza. I ab-

solutnie niezbędna. Ten, kto jest przeciwko

chlorowaniu wody — lekceważy naukę.

11

W.K. Jo i in., Routes of chloroform exposure and body burden from showering with chlorinated tap water,

„Risk Anal” 1990, nr 10 (4), s. 575-580.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-17-

W skrócie mówiąc, chlor w wodzie musi być, dzięki niemu mamy w

kranie wodę, którą możemy pić, którą możemy gotować na kawę czy her-
batę, którą możemy stosować do wielu innych celów. Nie ma obecnie nic
innego, co byłoby tak dobre jak chlor, aby zapewnić całej ludności wodę
pitną. A mówiąc nieco dobitniej, bez chloru mielibyśmy w Polsce Afrykę
pod tym względem.

Jednakże wielu ludzi buntuje się przeciw chlorowaniu wody dlatego,

że z powodu obecności chloru powstają tak zwane trihalometany. Po-
wstają one w wodzie głównie na skutek tego, że chlor reaguje z naturalnie
występującymi składnikami organicznymi i znajdującymi się w wodzie
bromkami.

Jednym z najbardziej znanych i przysparzających najwięcej wątpli-

wości trihalometanów jest chloroform w wodzie. I tu zaczyna się cały te-
mat związany ze szkodliwością codziennego prysznicu czy kąpania się
w wannie. Już tłumaczę, na czym problem polega…

Otóż chloroform, którego najistotniejszym źródłem jest woda, jest

czynnikiem potencjalnie rakotwórczym dla ludzi. Z tego powodu opra-
cowano surowe normy występowania chloroformu w wodzie pitnej.
Dzięki temu — ilość chloroformu wykrywana w wodzie dostarczanych
do gospodarstw domowych jest bardzo niska. Nie ma fizjologicznego
wpływu na organizm. Brak fizjologicznego wpływu oznacza po prostu,
że chloroform w wodzie, którą wypijamy — nie ma prawa zaszkodzić
naszemu zdrowiu.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-18-

I teraz kwestia kluczowa, proszę o uwagę: surowe normy dla chloro-

formu w wodzie dostarczanej do gospodarstw domowych… opracowano
tylko przy uwzględnieniu spożycia doustnego wody! Nie wzięto pod
uwagę wdychania chloroformu i jego wchłaniania przez skórę, głównie
podczas kąpieli.

Oznacza to, że ostatecznie — do organizmu dostają się jednak więk-

sze, szkodzące już ilości chloru i jego pochodnych, głównie chloroformu.
Ponownie: ilość chloru i chloroformu w wodzie, którą wypijamy, na-
prawdę nie stanowi dla znakomitej większości ludzi problemu. Nasze or-
ganizmy potrafią odfiltrować i skutecznie usunąć większość chloru, który
dostał się do ciała drogą pokarmową. Za to… chlor i chloroform (oraz
inne pochodne chloru), które dostają się do ciała przez skórę i drogą
układu oddechowego — trafiają prosto do układu krwionośnego. I z
tego powodu najprawdopodobniej stanowią dużo większe zagrożenie
dla zdrowia w porównaniu do chloru i chloroformu przyswajanego do-
ustnie.

I rzeczywiście, badania naukowe wskazują na to właśnie, że na przy-

kład wzrost ryzyka nowotworów z powodu chlorowania wody wynika
prawie na pewno z dostawania się chloru i jego pochodnych podczas
prysznicu oraz brania kąpieli w wannie. A nie z wody, którą wypijamy

12

.

12

C.M. Villanueva i in., Bladder cancer and exposure to water disinfection by-products through ingestion, bathing,

showering, and swimming in pools, „Am J Epidemiol” 2007, nr 165 (2), s. 148-56.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-19-

Dzięki dostępnej literaturze naukowej można mniej więcej wyliczyć, ile
chloroformu dostaje się do organizmu z wodą pitną (max 2 litry dziennie)
w porównaniu do 10-minutowego prysznicu. I tak, podczas 10-minuto-
wej kąpieli dostaje się minimum tyle samo chloroformu, ile po wypiciu
dwóch litrów wody z kranu. Ale najprawdopodobniej więcej. Na przy-
kład Wallace i współpracownicy

13

zbadali tę kwestię i znaleźli, że po-

przez wdychanie w czasie kąpieli osoba jest narażona na 1,5 do 6 razy
większą ilość chloroformu niż z wypicia 2 litrów wody kranowej. Tyle
chloroformu, ile dostaje się do organizmu podczas 6-miutowego prysz-
nicu w kabinie, a potem 6-minutowego przebywania w łazience (np. wy-
cieranie się ręcznikiem po prysznicu, mycie zębów, suszenie włosów
itd.), moglibyśmy dostarczyć do organizmu przez wypicie nawet (mak-
symalnie) 11 litrów wody z kranu. To tak dla porównania.

Ba, wcześniej cytowana praca z r. 1990 wykazała, że w wydychanym

powietrzu (z płuc) było dwa razy więcej chloroformu po kąpieli pryszni-
cowej w porównaniu do samego wdychania oparów chloroformu. Świad-
czy to o tym, że wchłanianie chloroformu przez skórę podczas kąpieli
przyczynia się do zanieczyszczenia organizmu tym związkiem w rów-
nym stopniu co drogą oddechową.

13

L.A. Wallace i in., The TEAM study: Personal exposure to toxic substances in air, drinking water, and breath of 400

residents of New Jersey, North Carolina, and North Dakota, „Environ Res” 1987, nr 43, s. 290-307.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-20-

Straszne jest, że badacze już od ponad trzech dekad wskazują w swo-

ich pracach naukowych na konieczność zaadresowania tego problemu!
Póki co nic się nie dzieje. W związku z tym, że nie możemy liczyć w tej
kwestii na odpowiednie instytucje państwowe — powinniśmy wziąć
sprawy we własne ręce…

Podejmij te kroki, aby zmniejszyć narażenie na
chlor i jego pochodne, głównie chloroform

A więc problem jest niewątpliwy. Dlatego każdy powinien podjąć

kroki prowadzące do jego usunięcia. Oto najlepsze, co można pod tym
względem zrobić.

KROK 1. Jeśli jedynym źródłem chloru i chloroformu byłaby woda,

którą wypijamy — to wtedy kompletnie bym się nie przejmował, że z
wodą przyjmuję minimalną ilość tych związków. Ale że woda, którą pi-
jemy nie jest jedynym ich źródłem, więc właściwie byłoby wskazane,
żeby zmniejszyć poziom chloru w wodzie wypijanej. Dzięki temu zmniej-
szymy pulę ekspozycji na chlor ze wszystkich źródeł. Jak więc zmniejszyć
ilość chloru w wodzie, którą chcemy pić? Przypomnę, co napisałem w 35
numerze BIULETYNU ZDROWIA:

Wystarczy wlać wodę do szklanki i na otwartym po-

wietrzu, czyli bez przykrywania, pozwolić, aby

woda postała kilkanaście minut. Chloroform był,

chloroformu nie ma :-) Dlatego, że ten organiczny

związek chemiczny bardzo szybko się ulatnia. Kto

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-21-

chce, może stosować nawet pewniejszy sposób na od-

parowanie praktycznie całego chloru: przelać wodę

do pojemnika i odstawić w kuchni na kilka godzin.

Potem wieczorem włożyć wodę do lodówki. Voila!

Rano ma wodę praktycznie całkowicie pozbawioną

chloru. Ale uwaga: taką wodę najlepiej wypić tego

samego dnia. Bo w wodzie pozbawionej chloru mogą

się swobodnie rozwijać bakterie.

Kto nie czytał tego numeru, może sobie kupić — odsyłacz do formu-

larza w stopce

14

. Warto, bo w środku dużo więcej praktycznej, przydatnej

wiedzy.

Tu dodam ciekawą informację, jaką znalazłem w jednym z pism me-

dycznych. Otóż jeśli na przykład chcemy szybko się napić wody z kranu,
czyli nie chcemy czekać kilku godzin, aż chlor się ulotni, to możemy zro-
bić następująco. Nalewamy wodę do jednej szklanki, w drugą rękę bie-
rzemy drugą szklankę… i przelewamy sobie 10 lub lepiej 20 razy wodę z
jednej szklanki do drugiej. Wzburzenie i napowietrzenie spowoduje, że
w krótkim czasie ulotni się znaczna część obecnego w wodzie chloru. W
roku 1964 Von Dobeln i Lindell zbadali, że jedno takie przelanie powo-
duje utratę chloroformu o 13-14%. Niestety bardzo dokładnych danych
nie mamy dostępnych, ale na podstawie tych, które są, można mniej wię-
cej dowiedzieć się, ile trzeba zrobić lub poczekać, żeby usunąć większość

14

www.BiuletynZdrowia.pl/35

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-22-

chloru i chloroformu. Przelanie wody z jednej szklanki do drugiej 10-20
razy powinno zdecydowanie wystarczyć. A w wypadku, gdy woda spo-
kojnie sobie stoi w pojemniku, no to minimum tę godzinę by trzeba było
odczekać, a najlepiej więcej. Im dłużej, tym lepiej. Tu dokładnych danych
też podać nie można, bo czynnikiem jest jeszcze objętość wody. Jeśli wle-
wamy wodę do 5-litrowego słoika, to na ulotnienie się chloru i chloro-
formu będzie trzeba poczekać o wiele dłużej (kilka-kilkanaście godzin,
nawet 48 godzin) niż z wody w 200-mililitrowej szklanki.

Jeszcze chwilę przy tej kwestii zostanę, bo mam ciekawe informacje

do przekazania. Otóż warto wiedzieć, że podgrzewanie i gotowanie
wody bardzo skutecznie usuwa chlor i chloroform, jaki i inne trihalome-
tany. To znaczy, poziom chloroformu spadł o 50% po 1 minucie w 80°C;
o około 70% zaraz, gdy woda osiągnęła temperaturę wrzenia; o około
80%, jeśli woda była gotowana przez 1 minutę; o 90%, jeśli woda była
gotowana przez 5 minut. Imponująco! Chloroform jest jednym z czterech
trihalometanów, usuwanie trzech pozostałych odbywa się na bardzo
zbliżonym poziomie. Co z tego wynika? Jeśli zagotujemy wodę i odsta-
wimy ją na noc, to praktycznie mamy pewność, że w wodzie zostaną je-
dynie znikome i nic nie znaczące ilości chloru i chloroformu :-)

KROK 2. Niestety, ale chloroform znajduje się w istotnych ilościach

w wielu napojach bezalkoholowych, czyli oranżadach i wszelkich innych
słodkich napojach do kupienia w każdym sklepie. Specjalista w dziedzi-
nie chloru i chloroformu, doktor L.A. Wallace, napisał w r. 1997 artykuł

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-23-

naukowy Human Exposure and Body Burden for Chloroform and Other Triha-
lomethanes
. W sieci opublikowano go dopiero w r. 2013 (przynajmniej ja z
wcześniejszą datą go nie znalazłem), więc nie każdy miał szansę się za-
poznać, a wieści nie miały szansy się szybko roznieść po świecie. W każ-
dym razie w artykule tym doktor Wallace pisze, że dokumentacja
zebrana przez FDA wskazuje, iż w komercyjnych napojach znajdują się
średnio 23 mikrogramy chloroformu na litr. Jeśli uwzględnimy wszystkie
inne źródła chloroformu, w tym i największe, czyli codzienne kąpiele
oraz woda pitna, to ilość chloroformu dostarczanego z napojów jest
istotna, gdyż pula całkowita narażenia organizmu na chloroform staje się
duża — zbyt duża. A skąd w napojach chloroform? Cóż, blisko 100% tych
napoi to oczywiście woda. I kwestia rozchodzi się o to, że rozlewnie zwy-
kle rechloryzują wodę (wykorzystywaną potem do produkcji napojów)
w celu poprawy czystości mikrobiologicznej. Następnie rozlewnie usu-
wają dodany chlor. Kłopot jednak polega na tym, że owo usuwanie — nie
usuwa wystarczająco dużo chloru i jego pochodnych! Więc darujmy so-
bie regularne picie napojów kupowanych w sklepach. Zostańmy przy
zwykłej wodzie potraktowanej jak w kroku nr 1.

KROK 3. Chlor i chloroform to związki lotne. Dlatego obecne są także

w powietrzu. Poza prysznicem (o którym zaraz), chlor do powietrza ulat-
nia się z proszków do szorowania zawierających chlor oraz środków wy-
bielających. Dlatego tych produktów starajmy się nie używać, a jeśli

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-24-

używamy, to takich, które nie zawierają chloru. Typowe wybielacze za-
wierają wagowo około 5,25% chloru w postaci podchlorynu sodu. A to
dość sporo.

KROK 4. Ten krok będzie najważniejszy, bo dotyczy kąpieli pod

prysznicem i w wannie. Może zacznę od tego, że — jak podaje Wallace w
swojej pracy z 1997 — eksperymenty z chloroformem wykazały, iż około
50-63% chloroformu w wodzie przechodzi w stan lotny (uwalnia się z
wody do powietrza) w typowych warunkach, gdy bierzemy prysznic.
Proszę sobie wyobrazić! Ponad połowa zawartego w wodzie chloroformu
uwalnia się do powietrza, skąd płuca go łapczywie pobierają i przenoszą
do krwi. Nawiasowo mówiąc, eksperymenty te świadczą o tym, jak bar-
dzo lotny jest chlor i chloroform. Informacja ta przydaje się do tego, że
wtedy wiemy, jak usunąć te zbędne związki z wody — czyli, jak już wcze-
śniej podałem, wystarczy zlać wodę do naczynia i zostawić na kilka go-
dzin bez przykrycia; zagotować lub przelewać z jednego naczynia do
drugiego.

Dobrze, to teraz kilka praktycznych wskazówek odnośnie do brania

pryszniców…

Po pierwsze, tym więcej chloru i pochodnych dostaje się do organi-

zmu, im dłużej trwa kąpiel. Dlatego warto się, że tak powiem, sprężać :-)

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-25-

Po drugie, w r. 1987 (tak, już wtedy!) Wallace i współpracownicy

15

wykazali, że jednym z głównych źródeł narażenia organizmu na chloro-
form jest… gorąca woda. Ma to sens, gdyż im cieplejsza woda, tym więk-
sze opary — i tym więcej chloru oraz chloroformu wdychamy do płuc,
skąd prosta droga do krwiobiegu. Wspomniane eksperymenty, opisane
w pracy Wallace’a z 1997, wykazały zależność liniową. Dzieje się tak nie
tylko z powodu parowania, ale również dlatego, że ogrzewanie chloro-
wanej wody powoduje wzrost powstawania chloroformu poprzez przy-
śpieszenie reakcji między chlorem a związkami organicznymi naturalnie
występującymi w wodzie. Z mojego punktu widzenia to jest dobra wia-
domość, bo mamy dodatkową zachętę do tego, aby brać zimne prysznice
— które korzystnie wpływają na zdrowie, hartując organizm. Jeśli ktoś
nie lubi zimnych pryszniców, to przynajmniej powinien unikać gorących.
Najlepsza będzie jak najniższa temperatura, która jeszcze nie sprawia
dyskomfortu. Dla wyobrażenia sobie, o jakiej różnicy mowa, podaję wy-
niki jednego z eksperymentów. Przy temperaturze 22°C, czyli dość chłod-
nej, uwolniło się 58% chloroformu z wody. Przy temperaturze 37°C,
uwolniło się 63% chloroformu. Zwykle jednak używamy jeszcze cieplej-
szej wody podczas kąpieli…

15

L.A. Wallace i in., The TEAM study: Personal exposure to toxic substances in air, drinking water, and breath of 400

residents of New Jersey, North Carolina, and North Dakota, „Environ Res” 1987, nr 43, s. 290-307.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-26-

Po trzecie, Wallace w swojej pracy przywołał wyniki eksperymen-

tów, które odtwarzały zdarzenia w trzyosobowej rodzinie. Trzy osoby
kąpały się jedna po drugiej w łazience. Wnioski były takie: pierwsza
osoba była narażona na najmniejszą ilość chloroformu, druga na większą,
a trzecia na największą ilość. Druga osoba wdycha prawie dwa razy tyle
związków lotnych (chloru, chloroformu i innych) co pierwsza! Nie wiem,
jakie w związku z tym mógłbym dać rady… Chyba nie taką, żeby kąpać
się zawsze jako pierwsza osoba w całym domu. Nie byłoby to zbyt „ro-
dzinne”, że tak powiem. Bo wchodzić przed innymi, żeby inni mieli go-
rzej? :-) Oto lepsze rozwiązanie: nie kąpać się od razu jeden po drugim.
Jeśli zachowamy odstęp czasowy między jedną kąpielą a drugą, zosta-
wiając drzwi do łazienki na oścież otwarte, to zmniejszymy stężenie
związków lotnych w powietrzu.

Po czwarte, należy zakręcać wodę podczas namydlania się. Powinna

lecieć na początku, aby się zmoczyć, i na końcu, aby spłukać mydło. Niby
oczywiste, ale po swoim rodzeństwie wiem, że niekoniecznie. Wiele osób
tak robi, że namydla się, a woda sobie leci i leci… Oj, oj, oj. Nie rób tak,
drogi Czytelniku. Nie tylko zyskasz na zdrowiu, ale przy okazji oszczę-
dzisz na rachunkach za wodę. W skali miesiąca wyda się to mała suma.
Ale w skali roku? Pięciu lat? Dziesięciu?

Po piąte, liczy się także ciśnienie, pod jakim puszczamy wodę z pa-

nelu prysznicowego czy słuchawki prysznicowej, zależnie kto co ma.
Oczywiście im mniejsze ciśnienie, tym lepiej.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-27-

Po szóste, jeśli wykonamy powyższe kroki, ale chcemy jeszcze bar-

dziej zmniejszyć narażenie na chlor i jego pochodne — możemy sobie ku-
pić filtr prysznicowy. Zwykle filtr taki działa w ten sposób, że szkodliwy
chlor zamienia na nieszkodliwe chlorki — i to dla mnie byłoby już wy-
starczającą funkcją. Ale dodatkowo filtr prysznicowy ogranicza także
ilość zanieczyszczeń organicznych, które mogą powodować wysuszenie
skóry czy łupież poprzez zatrzymywanie niklu, chromu, metali ciężkich,
grzybni i bakterii. Filtr taki zakłada się między baterią prysznicową a wę-
żem lub pomiędzy wężem a prysznicem. Prosta sprawa. Oczywistym mi-
nusem są pewne, choć raczej małe koszty stałe. Wkłady należy
wymieniać mniej więcej co 5-6 miesięcy, średnio co około 5000 litrów
wody — chociaż parametry mogą się rzecz jasna różnić, zależnie od jako-
ści filtra, i oczywiście zależnie od liczby domowników. Jeśli miałbym wy-
bierać między instalowaniem filtru w kranie kuchennym a łazience —
zdecydowanie wybrałbym łazienkę, w ogóle bez zastanawiania się.

To tyle w kwestii pryszniców. Niby oczywiste rzeczy, ale nikt tego

tak szczegółowo nigdzie w Polskich źródłach nie opisał. A problem na-
prawdę nie jest mały — i ta wiedza jest cenna. Zachęcam, aby przekazać
ją domownikom, a nawet rodzinie. Kąpiemy się przecież praktycznie co-
dziennie. A więc jeśli stale, przez lata narażamy organizm na nadmierną
ilość chloru i chloroformu, no to nie ma się co dziwić, że mogą wystąpić
z tego powodu konsekwencje zdrowotne. Miałbym tylko prośbę: oczywi-
ście ustnie można te informacje przekazywać dowolnie i każdemu. Ale

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-28-

bardzo bym prosił, aby nie rozsyłać pliku PDF tego numeru BIULETYNU
ZDROWIA
(jak i innych). Jeśli chcesz, drogi Czytelniku, aby Twój zna-
jomy czy ktoś z dalszej rodziny dowiedział się o tych rzeczach, przekaż
mu proszę adres, pod którym kupi ten numer. Adres zawsze jest taki:
www.BiuletynZdrowia.pl/41 — a więc po ukośniku wpisujemy wy-
brany numer i wyświetli się odpowiedni formularz. Dziękuję za uczci-
wość i wyrozumiałość.

Ja wiem, że może BIULETYN ZDROWIA nie należy do najtańszych

pism tego typu. Ba, za tę cenę można kupić książkę. Zdaję sobie z tego
sprawę. Ale proszę zwrócić uwagę na jedno. Na przykład do napisania
tego numeru musiałem kupić trzy artykuły naukowe, dwa po 25 dola-
rów, a trzeci za 35 dolarów. Można łatwo policzyć, ile kosztowało mnie
opracowanie tematu chloru i chloroformu. I stąd się głównie bierze cena
BIULETYNU ZDROWIA. Pozornie wysoka, ale w istocie Czytelnicy do-
stają esencję na dany temat pozyskaną z pism medycznych, które są wie-
lokrotnie droższe. Dzięki temu jestem w stanie co miesiąc dostarczać
informacje ułatwiające życie, mające znaczenie dla zdrowia — z najwyż-
szej półki. Można powiedzieć Mercedes wśród pism o zdrowiu :-) Ale nie
pod względem oprawy graficznej czy czegoś innego, co nie ma znaczenia
— tylko pod względem jakości informacji, rzeczy najważniejszej. Dobrze,
lecimy dalej.

Odnośnie do kąpieli, to chciałbym uczulić rodziców na pewien

istotny fakt: otóż przeprowadzone eksperymenty, tym razem opisane w

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-29-

r. 2006 przez S. Haddada i współpracowników

16

, wykazały, że dzieci po-

niżej 12 roku życia wchłaniają nawet dwa razy więcej lotnych związków
(pochodnych chloru) w porównaniu z osobami starszymi. Ogólnie biorąc
im młodsze dziecko (począwszy od 1 roku życia), tym jego skóra jest bar-
dziej chłonna, niczym gąbka. Dlatego tu rada dla rodziców małych dzieci,
którzy używają wanienek: po uzupełnieniu wanienki wodą, a przed wło-
żeniem do niej dziecka, należy rozpuścić zaledwie około 1 gram kwasu
askorbinowego, czyli witaminy C, aby zneutralizować obecny jeszcze
chlor i ewentualnie — jeśli są — chloraminy. Dorośli, którzy kąpią się w
wannie, mogą zrobić to samo, rozpuszczając w wannie około 3-5 gramów
witaminy C. Założę się, że o takim zastosowaniu kwasu askorbinowego
nie słyszałeś, drogi Czytelniku! Zresztą, na rynku istnieją filtry pryszni-
cowe wykorzystujące właśnie witaminę C do neutralizowania związków
chloru. Jest to dobry wybór dla osób szukających tanich, a skutecznych
sposobów oczyszczania wody na potrzeby kąpieli prysznicowych. Wita-
mina C radzi sobie w odchlorowywaniu znakomicie, usuwa do 99%
chloru i chloramin.

KROK 5. To jeszcze nie wszystko w kwestii chloru i chloroformu. Są

jeszcze przecież baseny! Chlorowanie basenów jest obowiązkowe i sta-

16

S. Haddad i in., Human Indoor Exposure Assessment to Water Contaminants: Trichloroethylene and Trihalometha-

nes, „J Toxicol Environ Health A” 2006, nr 69, s. 2095-2136.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-30-

nowi spore źródło zanieczyszczenia organizmu chlorem oraz jego po-
chodnymi. Tu chlor zanieczyszcza organizm zarówno z powodu przeni-
kania przez skórę, jak i drogą oddechową. Powietrze nad wodą basenu
zawiera związki, które się ulotniły.

W związku z powyższym, kilka wskazówek. Jeśli już chodzimy na

basen, co jest raczej rzeczą godną pochwały, to w miarę możliwości po-
godowych wybierajmy baseny otwarte. Dlaczego? A no dlatego, że w po-
mieszczeniach, czyli w wypadku basenów zamkniętych, możliwe jest po
prostu nagromadzenie się w powietrzu chloru i jego pochodnych. Sytua-
cja taka z oczywistych względów nie ma miejsca w wypadku basenów
otwartych.

Wallace w cytowanej wcześniej pracy opisuje następujące badanie.

Wybrano trzy baseny, dwa otwarte i jeden zamknięty. Na każdym base-
nie trzem różnym ratownikom przypięto osobisty czujnik. Pomiar był ro-
biony w pracy, czyli na basenie, oraz w domu, aby mieć porównanie z
narażeniem na chlor w domowej łazience. Wyniki badania: na basenie
zamkniętym, ratownicy byli narażeni nawet na 95 mikrogramów chloro-
formu na metr sześcienny! W domowej łazience były maksymalnie 5,2
mikrogramy. Wyniki na basenie otwartym były porównywalne z warto-
ściami zaobserwowanymi w domu. A zatem widzimy, że różnica między
basenem otwartym a zamkniętym jest znacząca.

A co z basenami ogrodowymi latem? Powiem tak: nic się raczej złego

nie stanie, można i należy chlorować wodę. Dlatego, że robimy to przez

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-31-

określony, krótki właściwie czas wakacyjny. Potem już raczej nikt się w
basenie ogrodowym nie kąpie. Co innego, jeśli osoba regularnie pływa.
Wtedy fakt, że korzysta z basenu zamkniętego może negatywnie odbijać
się na zdrowiu.

Przekonanie, że środowisko basenowe, czyli pływanie w basenach w

porównaniu do mórz i jezior, jest bezpieczne — jest tak głęboko zakorze-
nione w głowach użytkowników, że nawet w szkołach się powtarza, żeby
wysyłać dzieci na basen najczęściej, jak to możliwe, nawet częściej niż to
konieczne w celu zrobienia tygodniowego treningu dla zdrowia. Prak-
tycznie nikt się nie przejmuje jakością powietrza w zamkniętych base-
nach! A jak wykazałem, pozostawia ona wiele do życzenia. Stężenia
związków chloru w powietrzu na zamkniętym basenie są naprawdę wy-
sokie. Pamiętajmy: surowe normy w kwestii basenów istnieją, ale w za-
kresie bezpieczeństwa mikrobiologicznego. Stąd się zapewne bierze
poczucie bezpieczeństwa. Ale te wysokie standardy mikrobiologiczne
opłacane są przez niskie standardy pod względem lotnych związków
chloropochodnych w powietrzu.

Podsumowując

Właśnie rozwinąłeś, drogi Czytelniku, swoją wiedzę w zakresie bar-

dzo poważnego problemu związanego ze zdrowiem — problemu, któ-
rego prawie nikt nie bierze pod uwagę! Pamiętajmy bowiem, że chlor jest

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-32-

toksyczny w nadmiarze, a właśnie w nadmiarze ma z nim kontakt zna-
komita większość społeczeństwa.

Jestem przekonany, że wielu moich Czytelników zauważy różnicę,

gdy zainstaluje prosty, tani filtr prysznicowy w swojej kabinie. Różnica
najszybciej będzie widoczna chyba na skórze i włosach. Po kilku miesią-
cach stosowania filtru prysznicowego wyraźnie poprawiła się jakość mo-
ich włosów (zawsze wiedziałem, że one nie są takie, jakie powinny być!
— zanim zainstalowałem filtr) oraz skóry. Zwłaszcza różnica była na skó-
rze twarzy. Na przykład zanim założyłem filtr, po dwóch-trzech dniach
od peelingu łuszczyła mi się skóra na brwiach. Problem ten miałem do-
słownie od lat. Po około czterech miesiącach stosowania filtru prysznico-
wego problem praktycznie zniknął całkowicie. Co do włosów, zrobiły się
bardziej miękkie, łatwiej się je układa. Co do skóry ogólnie biorąc — zro-
biła się bardziej delikatna; zwłaszcza w miejscach, w których szybko ro-
biła się sucha i twarda. A na przykład u kobiet, które farbują włosy, na
pewno efekt będzie taki, że kolor będzie trzymać dłużej.

Efekty zastosowania opisanych w tym numerze wskazówek będą

jednak całkowicie indywidualne. Na przykład osoby z problemami zatok
mogą doświadczyć poprawy w tym zakresie. Osoby z problemami płuc-
nymi — mogą doświadczyć poprawy w zakresie schorzeń płuc. Osoby z
autoimmunologią doświadczą jeszcze innych korzyści. I tak dalej, i tak
dalej.

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-33-

Osobiście długo zwlekałem z założeniem filtru prysznicowego i

uznaję to za błąd. Założenie go było zdecydowanie jednym z mądrzej-
szych kroków, jakie podjąłem w ramach doskonalenia zdrowia. Nie po-
pełniaj, drogi Czytelniku, tego samego błędu co ja :-) Zwłaszcza, że jest to
naprawdę niedroga inwestycja.

W tym miesiącu to już wszystko, ale…

Zanim standardowa formułka „Numer X można zamówić już te-

raz…”, to mam bardzo ważny komunikat. Jak zapewne niektórzy już
wiedzą, w połowie sierpnia tego roku uruchomiliśmy nowość — Klub
Ludzi Zdrowych PRIMVITALNI. Cóż to jest?

W skrócie, gdy zapiszesz się do klubu, drogi Czytelniku, tworzymy

dla Ciebie panel klubowicza — na www.Klub.Primvitalni.pl. Logowanie
możliwe oczywiście dopiero po zapisaniu się. Jak to zrobić, o tym zaraz.
Najpierw o tym, dlaczego warto to zrobić…

A no dlatego, że w Klubie dostajesz wszystko najlepsze, co mamy do

zaoferowania, w znacznie lepszej cenie. Między innymi BIULETYN
ZDROWIA
. Na przykład poza klubem drukowana wersja wraz z wersją
elektroniczną kosztują 49,95 zł miesięcznie (jeśli ktoś regularnie czyta). A
w klubie — tylko 23 zł :-) To tylko jeden z w sumie sześciu przywilejów
członkostwa w Klubie Ludzi Zdrowych PRIMVITALNI. Dlatego zanim
zamówisz sobie już kolejny numer BIULETYNU ZDROWIA z góry, roz-
waż proszę zapisanie się do Klubu — tam dostajesz więcej za mniej, po

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-34-

prostu. No i jaka wygoda! Nie musisz szukać wszystkiego na poczcie e-
mail czy nawet na komputerze. Wszystko masz w swoim panelu klubo-
wicza, do którego nigdy nie utracisz dostępu. Każdego 1 dnia nowego
miesiąca wystarczy, że się zalogujesz do panelu — i pobierzesz nowy nu-
mer. Drukowaną zaś wersję zawsze dostaniesz pocztą. Jak się zapisać do
klubu? Wejdź na:

www.Primvitalni.pl

Jeśli chcesz czytać biuletyn tak jak dotychczas, to…

Numer 42 można zamówić już teraz. W przypadku edycji drukowa-

nej, numer wyślę na adres domowy w pierwszym tygodniu października
2017. W przypadku edycji elektronicznej (do czytania na komputerze),
numer wyślę także w pierwszym tygodniu października, lecz na
skrzynkę pocztową e-mail.

Aby zamówić, wykręć poniższy numer. Odbierze któraś z moich ko-

leżanek z obsługi klienta, która akurat urzęduje w biurze.

Zamawianie przez telefon pod numerem:

(22) 123 99 55

Jeśli wszystkie telefony w biurze będą zajęte, odczekaj chwilę i za-

dzwoń ponownie. Dzwoni już tyle osób, że czasem trzeba wykręcić nu-
mer kilka razy. Jeśli nie chcesz dzwonić i wolisz zamówić przez Internet,

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

• Wszystkie prawa zastrzeżone

______________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________

-35-

nie ma sprawy. Po prostu wejdź na poniższą stronę, wypełnij formularz
i gotowe:

Zamawianie przez Internet na:

www.BiuletynZdrowia.pl/nowy

Ze względu na to, że co miesiąc drukuję ograniczoną ilość numerów,

to następny numer zachęcam zamówić jak najprędzej. Tym sposobem re-
zerwujesz swoją kopię, którą wyślę Ci w pierwszym tygodniu następ-
nego miesiąca.

Jeśli nie czytasz systematycznie wszystkich numerów BIULETYNU

ZDROWIA, zajrzyj do archiwum i uzupełnij kolekcję o braki:

www.BiuletynZdrowia.pl/spis

To wszystko na teraz. Jak zawsze, czekam na telefon od Ciebie lub na

zamówienie złożone przez Internet (patrz powyższy adres).

Dla Ciebie i Twojej rodziny — dużo ciepła i radości!

— Łukasz D. King


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
biuletyn zdrowia numer 33 styczen 2017
biuletyn zdrowia numer 36 kwiecien 2017
biuletyn zdrowia numer 34 luty 2017
biuletyn zdrowia numer 53 wrzesien 2018
biuletyn zdrowia numer 44 grudzien 2017
biuletyn zdrowia numer 43 listopad 2017
biuletyn zdrowia numer 29 wrzesien 2016
biuletyn zdrowia numer 35 marzec 2017
biuletyn zdrowia numer 27 lipiec 2016
biuletyn zdrowia numer 50 czerwiec 2018
biuletyn zdrowia numer 47 marzec 2018
biuletyn zdrowia numer 26 czerwiec 2016
biuletyn zdrowia numer 45 styczen 2018
biuletyn zdrowia numer 24 kwiecien 2016
biuletyn zdrowia numer 14 czerwiec 2015
biuletyn zdrowia numer 12 kwiecien 2015
biuletyn zdrowia numer 54 październik 2018
biuletyn zdrowia numer 30 pazdziernik 2016

więcej podobnych podstron