background image

Sekrety yerba mate –

 

wpływ na zdrowie i

 

najlepszy sposób parzenia!

 

Plus: kraj pochodzenia, z

 

którego nie wolno kupować!

 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

 

Zanim weźmiesz kolejny

 

prysznic — przeczytaj. Bo

 

kąpiel w chlorowanej wodzie

 

to mało znana przyczyna

 

chorób. Oto jak temu zaradzić

 

Numer 41 • wrzesień 2017 

Łukasz D. King

 

 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-2-  

Przedstawiane treści mają charakter 

informacyjno-edukacyjny 

 

Wszelkie  informacje  na  tematy  przedstawiane  w  niniejszym  biuletynie 
odzwierciedlają wiedzę i poglądy autora, a więc NIE stanowią fachowej 
porady lekarskiej lub innego stosownego specjalisty. 

Mimo  dołożenia  wszelkich  starań,  aby  informacje  były  wiarygodne 

i sprawdzalne, nie ma gwarancji, że zadziałają tak samo u każdej osoby. 
Efekty mogą się różnić. 

Autor publikacji nie bierze odpowiedzialności, pośredniej ani bezpo-

średniej, za sposób wykorzystania i interpretowania zawartych tu infor-
macji. 

Za podjęcie jakichkolwiek działań i skutków z tego wynikających od-

powiedzialna jest wyłącznie osoba je podejmująca. 

 

 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-3-  

BIULETYN 

ZDROWIA 

Lekcje o tym 

jak być zdrowym 

i wieść lepsze życie 

pod redakcją 

Łukasza D. Kinga 

« lukasz.king@mapazdrowia.pl » 

 

 

 

Drogi Czytelniku! 

rzy numery z cyklu „Najskuteczniejsze terapie antynowotworowe” 
za nami. Na razie wstrzymuję ten cykl. Czy to dlatego, że tematy się 

wyczerpały i trzeba poszukać nowe? Ależ w żadnym wypadku. Tema-
tów wciąż jest wiele. Trudno powiedzieć, czy wyczerpię je  w ciągu 10 
numerów. Ale ponieważ chciałbym zrobić ukłon w stronę czytelników, 
którzy nie są aż tak żywo zainteresowani tematyką nowotworów, więc 
tymczasowo zmieniamy kierunek tematyczny. 

Na jaki? Lżejszy, ale niezmiennie — ciekawy. Przez ostatnie miesiące 

zgromadziłem mnóstwo znakomitej wiedzy, którą aż się palę, aby prze-
kazać moim szanownym czytelnikom. Zaczynamy, pierwszy temat… 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-4-  

Sekrety yerba mate — wpływ na zdrowie 

i najlepszy sposób parzenia! PLUS: kraj 

pochodzenia, z którego nie wolno kupować! 

Napoje  herbaciane  są  najpopularniejszymi,  najchętniej  wypijanymi 

napojami na świecie

1

Tylko  w  ciągu  ostatniej  dekady  spożycie  wzrosło  o  30%.  Cieka-

wostka: w Brazylii, jak podaje Brazilian Institute of Geography and Statistics
spożycie  herbaty  na  głowę  wynosi  0,5  kg  rocznie,  z  czego  0,482  kg  to 
tylko… herbata yerba mate

2

Oto przytoczenie z pracy Bartosza Kruszewskiego i współpracowni-

ków  pt.  Wpływ  parametrów  parzenia  na  zawartość  kofeiny  w  naparze  yerba 
mate

Yerba mate nazywana jest powszechnie herbatą para-

gwajską, misyjną lub jezuitów. Mate otrzymuje się 

z wysuszonych i wyprażonych, pokruszonych liści i 

łodyżek ostrokrzewu paragwajskiego (Ilex paragua-

riensis), który rośnie w Paragwaju, Urugwaju, pół-

nocnej Argentynie oraz południowej Brazylii. 

W krajach rdzennego występowania rośliny, mate 

spożywana jest powszechnie w ilościach do 1 litra 

                                        

1

 K. Chang, World tea production and trade: current and future development, FAO Intergovernmental Group on Tea 

2015. 

2

 Pesquisa de orçamentos familiares, Instituto Brasileiro de Geografia e Estatística 2009. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-5-  

napoju dziennie. W Polsce napój ten do tej pory 

nie był popularny. Zwiększona chęć podróżowania 

Polaków oraz otwarcie na nowe kultury, spowodowały 

znaczny wzrost zainteresowania yerbą. 

Dalej autorzy pracy piszą: 

Ze względu na swoje właściwości lecznicze oraz 

wartości odżywcze yerba mate spożywana jest w po-

staci naparów lub wywarów. Istnieje wiele szkół 

parzenia oraz kompozycji mieszanek gatunkowych 

mate. 

A więc w kilku krajach spożycie mate jest naprawdę duże. I to do-

brze, tak samo spożycie powinno wzrosnąć w innych krajach, w Polsce. 
Dlatego, że badanie in vitro oraz in vivo dowiodły przynajmniej kilku po-
zytywnych efektów na zdrowie człowieka. Obniżenie nadciśnienia, po-
prawa krążenia krwi, przeciwdziałanie otyłości i hipoglikemii — to kilka 
z wielu efektów mate. Korzystny wpływ naparu bierze się przede wszyst-
kim z wysokiej zawartości kwasu chlorogenowego

3,4,5

. I to jest dla nas in-

formacja  kluczowa.  Kwas  chlorogenowy  zawarty  w  mate  jest 
najcenniejszym jej składnikiem. 

                                        

3

 G. Budryn i in., Influence of the form of administration of chlorogenic acids on oxidative stress induced by 

high fat diet in rats, „Plant Foods Hum Nutr” 2017, nr 2 (72), s. 184-191. 

4

 K. Lee i in., Chlorogenic acid ameliorates brain damage and edema by inhibiting matrix metalloproteinase-2 and 9 in a 

rat model of focal cerebral ischemia, „Eur J Pharmacol” 2012, nr 15 (689), s. 89-95. 

5

 S.A. Abrahão i in., Influence of Coffee Brew in Metabolic Syndrome and Type 2 Diabetes, „Plant Foods Hum Nutr” 

2013, nr 2 (68), s. 184-189. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-6-  

Dlatego jeśli chcemy, żeby picie mate jak najbardziej wpłynęło na na-

sze zdrowie, to powinniśmy parzyć susz tak, aby jak najlepiej wydobyć 
z niego kwas chlorogenowy
. Istnieją tradycyjne metody parzenia z Ar-
gentyny czy Brazylii. Ale nie są one oparte na wiedzy jakkolwiek zwery-
fikowanej. Z szacunkiem dla tradycyjnych metod, ja dziś podam sposób 
parzenia, który zweryfikowano… 

Jak naprawdę powinno się parzyć mate 

Jak  wspomniałem,  parzyć  powinno  się  tak,  aby  zmaksymalizować 

wydobycie  kwasu  chlorogenowego.  Kwas  ten  bowiem  odpowiada  za 
większość korzystnego wpływu mate na zdrowie. 

Kluczowe czynniki są trzy. Czas parzenia, temperatura wody oraz 

ilość wody. Niestety, jeszcze do niedawna nie istniały żadne wiarygodne, 
potwierdzone dane na temat tego, jak najlepiej parzyć mate. Dopiero w 
czerwcu 2017 po raz pierwszy w literaturze naukowej opisano najlepszy 
sposób parzenia mate

6

. Co jest właściwie dziwne, bo właśnie sposób pa-

rzenia wpływa na to, ile składników uwolni się do wody  — a więc ile 
składników spożyjemy z naparu. Co naukowcy ustalili? 

                                        

6

 T.F.F. da Silveira i in., Optimization of the Preparation Conditions of Yerba Mate tea Beverage to Maximize Chloro-

genic Acids Extraction, „Plant Foods Hum Nutr” 2017, nr 72 (2), s. 219-223. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-7-  

CZAS PARZENIA. Otóż najważniejszym parametrem jest czas parze-

nia suszu mate. Im dłużej susz jest zalany wodą, tym więcej kwasu chlo-
rogenowego zostaje wydobyte. Tradycja mówi, aby parzyć przez trzy do 
pięciu minut. Jednak… jeśli parzymy dłużej, wydobycie kwasu chloroge-
nowego, jak i innych cennych składników — wzrasta. Skoro tak, to dla-
czego nie wykorzystać tego faktu? Najbardziej optymalny czas parzenia, 
jak wykazało badanie, wynosi 16 minut. Możemy oczywiście zaokrąglić 
do kwadransa. Po tym czasie od zalania najlepiej jest pić napar, nie wcze-
śniej. 

TEMPERATURA  WODY.  Drugim  najważniejszym  parametrem  jest 

temperatura wody. Dyfuzja, czyli wydobywanie kwasu chlorogenowego 
z mate jest tym większe… im wyższa temperatura. I tu znów, na stronach 
internetowych możemy znaleźć, że tradycyjnie woda powinna mieć 70-
80°C. Ale w rzeczywistości najlepsze wydobywanie składników odbywa 
się  przy  temperaturze  aż  95°C.  I  taką  należy  zalewać  susz.  Zwłaszcza 
kwas chlorogenowy, najcenniejszy składnik, potrzebuje temperatury tuż 
poniżej temperatury wrzenia — jest to informacja dość dobrze znana spe-
cjalistom od fitoterapii. 

ILOŚĆ  WODY.  Trzeci  parametr  pod  względem  ważności  to  ilość 

wody na porcję suszu. To, co ustalono w cytowanym badaniu jest o tyle 
ważne, że tradycja parzenia mate polega na tym, aby „nie topić suszu w 
wodzie” — czyli żeby wody wlać do wysokości suszu. Wtedy woda cał-
kowicie zniknie w tykwie, wsiąknie w susz. Jednak… jeśli wleje się wody 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-8-  

właśnie ponad susz, tak że woda będzie widoczna, to wtedy wydobycie 
kwasu chlorogenowego jest większe. I tak należy robić. 

PODSUMOWUJĄC. Do tykwy wsypujemy około 50 gramów suszu 

mate  (choć  to  zależy  od  wielkości  tykwy),  zalewamy  300  mililitrami 
wody w temperaturze 95°C, zaparzamy przez 15 minut, dopiero potem 
pijemy. W ten sposób otrzymamy najbardziej odżywczy napój mate, jaki 
tylko można zaparzyć. Ciekawostką jest, że naukowcy porównywali spo-
soby parzenia podawane na oryginalnych opakowaniach mate, na przy-
kład 4 minuty w temperaturze 90°C. Te parametry, jak i inne — dawały 
mniejszą ekstrakcję składników z suszu niż ustalone w badaniu i reko-
mendowane tutaj przeze mnie. A ile razy można zalewać mate? Sugeruje 
się zużycie około 1 litra wody. Czyli jeśli 50 g suszu jednorazowo zale-
wamy 300 ml wody, no to trochę ponad trzy zaparzenia. 

Dobrze, wiedząc już, jak najlepiej parzyć mate — a wie to naprawdę 

niewiele osób! — zobaczmy… 

Dlaczego warto pić mate 

Mate  zawiera  wiele  składników  prozdrowotnych.  Należą  do  nich 

między  innymi  kwas  chlorogenowy,  chlorofil,  cholina,  kwas  nikoty-
nowy, kwas pantotenowy, rutyna, tanina, teobromina, teofilina i rzadko 
doceniany kwas ursolowy. 

Te i inne składniki mają biologiczne działanie, a co za tym idzie — 

wpływ na zdrowie, to znaczy… 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-9-  

Działanie przeciw stresowi oksydacyjnemu. Picie mate znacząco pod-

nosi  w  organizmie  ilość  przeciwutleniaczy.  Z  całej  rodziny  Ilex.,  czyli 
ostrokrzewowatych, właśnie ostrokrzew paragwajski — yerba mate po 
prostu — ma przeciwutleniaczy najwięcej. Mate jest pod tym względem 
tak dobra, że robi się już z niej ekstrakty zwalczające stres oksydacyjny, 
zwłaszcza w okolicy wątroby i serca. To jest znakomita wiadomość, bo 
musimy pamiętać, że serce jest szczególnie podatne na stres oksydacyjny 
po różnych chorobach, na przykład po niedokrwieniu czy zawale serca. 
Dla osób takich mate jest podwójnie polecana. Osoby zdrowe oczywiście 
także niewątpliwie zyskają. A co takiego? Ochronę przeciw stresowi ok-
sydacyjnemu oczywiście. Z innych działań z tej kategorii, mate zmniejsza 
utlenianie się cholesterolu w obrębie serca poprzez ochronę tkanki mię-
śnia sercowego. Bardzo ważna właściwość, zmniejszająca ryzyko wystą-
pienia miażdżycy. 

Mało kto wie, że istnieje coś takiego, co nazywa się stres nitrozacyjny 

i niszczy zdrowie jeszcze bardziej niż stres oksydacyjny. Dlatego, że ni-
trozacyjny stres jest jakby wyższym stadium stresu oksydacyjnego.  Tu 
znów mate przychodzi na ratunek. Ujmę w prostych słowach, co wyka-
zano w badaniach: mate w 95% przeciwdziała nadmiernemu stresowi ni-
trozacyjnemu.  Pobiła  pod  tym  względem  zieloną  herbatę  i  czerwone 
wino. 

Co jeszcze z kategorii działań przeciwutleniających? Zobaczmy… 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-10-  

Wiadomo,  że  hiperglikemia  stanowi  wielki  problem  w  cukrzycy  z 

powodu związków dikarbonylowych biorących udział w powstawaniu 
zaawansowanych  produktów  glikacji.  Mate  blokuje  działanie  tychże 
związków, dzięki czemu zmniejsza powstawanie zaawansowanych pro-
duktów glikacji. 

Działanie przeciw nadwadze. Otyłe kobiety i mężczyźni spożywa-

jący regularnie mate… spalają więcej tkanki tłuszczowej na energię. Już 
od  początku  roku  2000  naukowcy  sugerowali,  że  mate  może  być  pita 
przez  osoby  z  nadwagą  jako  suplement  diety  —  bo  tak  dobrze  działa. 
Była  to  jednak  tylko  sugestia,  gdyż  wtedy  jeszcze  brakowało  mocniej-
szych dowodów. Aż przyszedł rok 2015. 25 sierpnia opublikowano wy-
niki  najwartościowszego  badania,  jakie  tylko  można  sobie  wymarzyć, 
czyli klinicznego badania, randomizowanego z podwójnie ślepą próbą

7

Wnioski brzmią tak: 

Uzupełnianie diety naparem yerba mate zredukowało 

masę tkanki tłuszczowej […]. Yerba mate okazała 

się silnym reagentem przeciw otyłości, który nie 

ma istotnych efektów ubocznych. Wyniki te dowodzą, 

że suplementacja yerba mate może być skuteczna w 

leczeniu otyłości. 

                                        

7

 S.Y. Kim i in., Anti-obesity effects of Yerba Mate (Ilex Paraguariensis): a randomized, double-blind, placebo-controlled 

clinical trial, „BMC Complement Altern Med” 2015, nr 15, s. 338. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-11-  

Działanie  na  mikrokrążenie.  Mikrokrążenie  to  element  układu 

krwionośnego zbudowany z małych żyłek i tętniczek oraz naczyń włoso-
watych. W tych miejscach zachodzi wymiana substancji między krwią a 
płynem pozakomórkowym. Nieprawidłowe mikrokrążenie ma dość po-
ważne skutki, przyczynia się choćby do nadciśnienia czy cukrzycy. Dla-
tego warto o nie dbać. I tu znakomite wieści. W lutym 2015 opublikowano 
wyniki randomizowanego badania z podwójnie ślepą próbą, sprawdza-
jącego wpływ mate na mikrokrążenie

8

. Ponownie, jest to ten rodzaj bada-

nia,  w  którego  wyniki  możemy  z  dużą  pewnością  wierzyć.  Wnioski 
brzmią tak: 

Te wyniki wskazują na terapeutyczne możliwości na-

paru yerba mate w leczeniu nadmiernej lepkości 

krwi. W odniesieniu do tego problemu, yerba mate 

pełni kluczową funkcję […]. […] powoduje zmniej-

szenie lepkości krwi i poprawia jej krążenie. 

Z tych powodów yerba mate może obniżyć niektóre 

kluczowe czynniki ryzyka chorób sercowo-naczynio-

wych. Codzienne spożycie yerba mate może być le-

piej tolerowane przez osoby z nadmierną lepkością 

krwi i zaburzeniami mikrokrążenia. A to oznacza, 

że yerba mate może być nowatorską strategią pre-

wencyjną wśród pacjentów z podwyższonym ryzykiem 

chorób naczyniowych. 

                                        

8

 S. Yu i in., Yerba mate (Ilex paraguariensis) improves microcirculation of volunteers with high blood viscosity: a ran-

domized, double-blind, placebo-controlled trial, „Exp Gerontol” 2015, nr 62, s. 14-22. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-12-  

To są naprawdę porządne wnioski z porządnego badania! Powinny 

dotrzeć do większości ludzi, żeby mieli wybór. Jeśli ktoś na co dzień pije 
różne herbaty, to może powinien właśnie spróbować mate. Jej smak może 
nie podpasuje każdemu, ale jeśli chodzi o zdrowie — to zdecydowanie 
każdy skorzysta. 

Działanie przeciw nowotworom. Różnorodność składników mate 

zachęciła naukowców do badań nad jej działaniem przeciwnowotworo-
wym. Teraz będzie trochę nieprostych słów, ale one obrazują, jak mate 
działa. Otóż działanie mate przeciw topoizomerazie klasy II (której jest 
dużo tam, gdzie  się rozwija nowotwór) było ogromne,  to znaczy  mate 
hamuje ją o 65% w porównaniu do 15% w wypadku herbaty zielonej. Po-
mijając trudny język, oznacza to, że mate hamuje rozwój komórek nowo-
tworowych. Ponieważ mate ma silne działanie przeciw topoizomerazie, 
więc działa w ten sposób nawet w małych ilościach! 

Przestrzegam: w sieci plotą głupoty, jakoby mate przyczyniała się do 

rozwoju nowotworów. Nie, takie gadanie wzięło się z nieumiejętności in-
terpretacji kilku epidemiologicznych badań naukowych. Proszę lekcewa-
żyć tego typu doniesienia o działaniu pronowotworowym. Przeciwnie, 
mate działa antynowotworowo, wykazuje wysoką cytotoksyczność wo-
bec  komórek  rakowych,  większą  niż  herbata  zielona.  Działa  przeciw 
wielu nowotworom, ale co jest ciekawe, wykazano na przykład, że roz-
wój  komórek  nowotworów  jamy  ustnej  można  całkowicie  zatrzymać, 
traktując je 375 mikrogramami ekstraktu z mate na mililitr. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-13-  

A zatem pijmy na zdrowie! Ja pijam. Choć yerba mate ludzie spoży-

wają od wieków, to dopiero od dwóch dekad interesują się nią naukowcy 
— i w tym czasie znaleźli mnóstwo argumentów za tym, aby pić, i prak-
tycznie żadnych przeciwwskazań. 

Na zakończenie kilka interesujących, a mało znanych wskazówek… 

Jak kupować yerba mate, aby miała 
możliwie najmniej fluoru 

Fluor występuje naturalnie w środowisku. Spożywamy go z różnych 

źródeł,  głównie  oczywiście  poprzez  wodę,  produkty  spożywcze  i  pro-
dukty higieny osobistej, zwłaszcza nadmierne używanie past do zębów z 
fluorem i innych produktów do higieny jamy ustnej. Z powodu wszecho-
becności tego pierwiastka, warto starać się ograniczać spożycie, o czym 
już pisałem w innym numerze. 

Mate jest herbatą, i jak większość herbat — dostarcza do organizmu 

fluor. Dla większości roślin fluor jest fitotoksyczny, dlatego rośliny potra-
fią się go pozbyć. Herbaty jednak nie należą do tej większości. Herbaty 
mają zdolność wchłaniania i magazynowania dużych ilości fluoru w swo-
ich dojrzałych liściach, i fluor ten im w ogóle nie szkodzi

9

. Nawiasowo 

                                        

9

 Z. Xie i in., Distribution characteristics of fluoride and aluminium in soil profiles of an abandoned tea plantation and 

their uptake by six woody species, „Environ Int” 2001, nr 26, s. 341-346. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-14-  

mówiąc, warto więc zapamiętać, że im młodsze liście danej herbaty, tym 
mniej (zwykle znacznie mniej) zawierają fluoru. 

Mate jest herbatą, więc także magazynuje fluor. Ale ilość tego fluoru 

różni  się  zależnie  od  kraju  pochodzenia  suszu.  Różnica  w  zawartości 
fluoru w suszu wynika najprawdopodobniej z różnic w jakości gleby da-
nego  rejonu.  I  tak,  artykuł  naukowy  A.  Łukomskiej  i  współpracowni-
ków

10

 informuje,  że  najwięcej  fluoru  zawiera  mate…  z  Argentyny. 

Powód:  poziomy  fluoru  w  wodach  gruntowych  w  Argentynie  są  pod-
wyższone. Średni poziom wynosi 2,36 mg na litr wód, czyli przekracza 
bezpieczny limit sugerowany przez WHO (1,5 mg / L). Po wybuchu wul-
kanu Puyehue w Chile i Argentynie ludzie zaczęli zapadać na fluorozę, 
co pokazało negatywny wpływ takich zjawisk naturalnych na zawartość 
fluoru w środowisku. 

W każdym razie jako miłośnik mate nie piję tej z Argentyny i zdecy-

dowanie  tak  samo  radzę  swoim  Czytelnikom.  Zwłaszcza,  że  przecież 
mate zaparzamy wielokrotnie, gorącą wodą, co powoduje większe spo-
życie fluoru niż z herbaty czarnej czy zielonej. A zatem pijąc mate z Ar-
gentyny, mamy ryzyko nadmiernego odkładnia się fluoru w twardych 
tkankach organizmu — w kościach i zębach. Do tego takie duże spożycie 

                                        

10

 A. Łukomska i in., The Fluoride Content of Yerba Mate Depending on the Country of Origin and the Conditions of 

the Infusion, „Biol Trace Elem Res” 2015, nr 167 (2), s. 320-325. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-15-  

fluoru będzie mieć zły wpływ na cały organizm poprzez zwiększoną pro-
dukcję reaktywnych form tlenu w komórkach. 

Dobrze, unikamy mate z Argentyny. A z którego kraju mate ma naj-

mniej fluoru? Najmniej fluoru ma mate z Paragwaju. Druga najlepsza 
pod tym względem mate pochodzi z Brazylii. Więc kupujemy takie pro-
dukty, gdzie na opakowaniu jest podany kraj pochodzenia: Paragwaj lub 
Brazylia. 

Co jeszcze warto wiedzieć: oczywiście susz zalany zimną wodą, czyli 

zimny napar, będzie mieć mniejszą zawartość fluoru, niż susz zalany go-
rącą wodą, czyli gorący napar. Z drugiej jednak strony zimna woda nie 
wydobędzie tylu cennych składników odżywczych co woda gorąca. Dla-
tego najlepszym rozwiązaniem jest kupowanie mate z małą zawartością 
fluoru i zaparzanie gorącą wodą. Wtedy najlepiej będzie wspierać nasze 
zdrowie. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-16-  

Zanim weźmiesz kolejny prysznic — przeczytaj

Bo kąpiel w chlorowanej wodzie to mało 

znana przyczyna chorób. Oto najlepszy sposób 

jak temu problemowi zaradzić, raz a dobrze! 

To, co teraz napiszę, dla wielu będzie nowością. Jednak ogólnie bio-

rąc — temat jest daleki od nowości. Bo na problem prysznicu z chloro-
waną wodą zwrócono uwagę już… co najmniej w r. 1990 — 27 lat temu

11

prawie tyle lat temu, ile żyję. 

Do rzeczy, w czym tkwi problem: jak wszyscy wiedzą lub wiedzieć 

powinni, wodę dostarczaną do gospodarstw domowych dezynfekuje się 
i mikrobiologicznie zabezpiecza poprzez użycie między innymi chloru

Tu krótkie przypomnienie z numeru 35: 

Chlorowanie to przebadany na przestrzeni wielu lat 

proces niszczenia patogenów w wodzie. Pewne małe 

ryzyko się z tym wiąże. Ale… brak chlorowania nie-

sie nieskończenie większe ryzyko! Są dostępne 

cztery technologie dezynfekcji wody, ale chlorowa-

nie to metoda najskuteczniejsza i najtańsza. I ab-

solutnie niezbędna. Ten, kto jest przeciwko 

chlorowaniu wody — lekceważy naukę. 

                                        

11

 W.K. Jo i in., Routes of chloroform exposure and body burden from showering with chlorinated tap water, 

„Risk Anal” 1990, nr 10 (4), s. 575-580. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-17-  

W skrócie mówiąc, chlor w wodzie musi być, dzięki niemu mamy w 

kranie wodę, którą możemy pić, którą możemy gotować na kawę czy her-
batę, którą możemy stosować do wielu innych celów. Nie ma obecnie nic 
innego, co byłoby tak dobre jak chlor, aby zapewnić całej ludności wodę 
pitną. A mówiąc nieco dobitniej, bez chloru mielibyśmy w Polsce Afrykę 
pod tym względem. 

Jednakże wielu ludzi buntuje się przeciw chlorowaniu wody dlatego, 

że z powodu obecności chloru powstają tak zwane trihalometany. Po-
wstają one w wodzie głównie na skutek tego, że chlor reaguje z naturalnie 
występującymi składnikami organicznymi i znajdującymi się w wodzie 
bromkami. 

Jednym z najbardziej znanych i przysparzających najwięcej wątpli-

wości trihalometanów jest chloroform w wodzie. I tu zaczyna się cały te-
mat związany ze szkodliwością codziennego prysznicu czy kąpania się 
w wannie. Już tłumaczę, na czym problem polega… 

Otóż  chloroform,  którego  najistotniejszym  źródłem  jest  woda,  jest 

czynnikiem potencjalnie rakotwórczym dla ludzi. Z tego powodu opra-
cowano  surowe  normy  występowania  chloroformu  w  wodzie  pitnej. 
Dzięki temu — ilość chloroformu wykrywana w wodzie dostarczanych 
do  gospodarstw  domowych  jest  bardzo  niska.  Nie  ma  fizjologicznego 
wpływu na organizm. Brak fizjologicznego wpływu oznacza po prostu, 
że chloroform w wodzie, którą wypijamy — nie ma prawa zaszkodzić 
naszemu zdrowiu. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-18-  

I teraz kwestia kluczowa, proszę o uwagę: surowe normy dla chloro-

formu w wodzie dostarczanej do gospodarstw domowych… opracowano 
tylko  przy  uwzględnieniu  spożycia  doustnego  wody!  Nie  wzięto  pod 
uwagę wdychania chloroformu i jego wchłaniania przez skórę, głównie 
podczas kąpieli. 

Oznacza to, że ostatecznie — do organizmu dostają się jednak więk-

sze, szkodzące już ilości chloru i jego pochodnych, głównie chloroformu. 
Ponownie:  ilość  chloru  i  chloroformu  w  wodzie,  którą  wypijamy,  na-
prawdę nie stanowi dla znakomitej większości ludzi problemu. Nasze or-
ganizmy potrafią odfiltrować i skutecznie usunąć większość chloru, który 
dostał się do ciała drogą pokarmową. Za to… chlor i chloroform (oraz 
inne  pochodne  chloru),  które  dostają  się  do  ciała  przez  skórę  i  drogą 
układu  oddechowego  —  trafiają  prosto  do  układu  krwionośnego.  I  z 
tego  powodu  najprawdopodobniej  stanowią  dużo  większe  zagrożenie 
dla zdrowia w porównaniu do chloru i chloroformu przyswajanego do-
ustnie. 

I rzeczywiście, badania naukowe wskazują na to właśnie, że na przy-

kład wzrost ryzyka nowotworów z powodu chlorowania wody wynika 
prawie  na  pewno  z  dostawania  się  chloru  i  jego  pochodnych  podczas 
prysznicu oraz brania kąpieli w wannie. A nie z wody, którą wypijamy

12

                                        

12

 C.M. Villanueva i in., Bladder cancer and exposure to water disinfection by-products through ingestion, bathing, 

showering, and swimming in pools, „Am J Epidemiol” 2007, nr 165 (2), s. 148-56. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-19-  

Dzięki dostępnej literaturze naukowej można mniej więcej wyliczyć, ile 
chloroformu dostaje się do organizmu z wodą pitną (max 2 litry dziennie) 
w porównaniu do 10-minutowego prysznicu. I tak, podczas 10-minuto-
wej kąpieli dostaje się minimum tyle samo chloroformu, ile po wypiciu 
dwóch litrów wody z kranu. Ale najprawdopodobniej więcej. Na przy-
kład  Wallace  i  współpracownicy

13

 zbadali  tę  kwestię  i  znaleźli,  że  po-

przez wdychanie w czasie kąpieli osoba jest narażona na 1,5 do 6 razy 
większą ilość chloroformu niż z wypicia 2 litrów wody kranowej.  Tyle 
chloroformu, ile dostaje się do organizmu podczas 6-miutowego prysz-
nicu w kabinie, a potem 6-minutowego przebywania w łazience (np. wy-
cieranie  się  ręcznikiem  po  prysznicu,  mycie  zębów,  suszenie  włosów 
itd.), moglibyśmy dostarczyć do organizmu przez wypicie nawet (mak-
symalnie) 11 litrów wody z kranu. To tak dla porównania. 

Ba, wcześniej cytowana praca z r. 1990 wykazała, że w wydychanym 

powietrzu (z płuc) było dwa razy więcej chloroformu po kąpieli pryszni-
cowej w porównaniu do samego wdychania oparów chloroformu. Świad-
czy  to  o  tym,  że wchłanianie  chloroformu  przez  skórę  podczas  kąpieli 
przyczynia się do zanieczyszczenia organizmu tym związkiem w rów-
nym stopniu co drogą oddechową. 

                                        

13

 L.A. Wallace i in., The TEAM study: Personal exposure to toxic substances in air, drinking water, and breath of 400 

residents of New Jersey, North Carolina, and North Dakota, „Environ Res” 1987, nr 43, s. 290-307. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-20-  

Straszne jest, że badacze już od ponad trzech dekad wskazują w swo-

ich pracach naukowych na konieczność zaadresowania tego problemu! 
Póki co nic się nie dzieje. W związku z tym, że nie możemy liczyć w tej 
kwestii  na  odpowiednie  instytucje  państwowe  —  powinniśmy  wziąć 
sprawy we własne ręce… 

Podejmij te kroki, aby zmniejszyć narażenie na 
chlor i jego pochodne, głównie chloroform 

A  więc  problem  jest  niewątpliwy.  Dlatego  każdy  powinien  podjąć 

kroki prowadzące do jego usunięcia. Oto najlepsze, co można pod tym 
względem zrobić.  

KROK 1. Jeśli jedynym źródłem chloru i chloroformu byłaby woda, 

którą wypijamy  — to  wtedy kompletnie bym się nie przejmował, że z 
wodą przyjmuję minimalną ilość tych związków. Ale że woda, którą pi-
jemy  nie  jest  jedynym  ich  źródłem,  więc  właściwie  byłoby  wskazane, 
żeby zmniejszyć poziom chloru w wodzie wypijanej. Dzięki temu zmniej-
szymy pulę ekspozycji na chlor ze wszystkich źródeł. Jak więc zmniejszyć 
ilość chloru w wodzie, którą chcemy pić? Przypomnę, co napisałem w 35 
numerze BIULETYNU ZDROWIA

Wystarczy wlać wodę do szklanki i na otwartym po-

wietrzu, czyli bez przykrywania, pozwolić, aby 

woda postała kilkanaście minut. Chloroform był, 

chloroformu nie ma :-) Dlatego, że ten organiczny 

związek chemiczny bardzo szybko się ulatnia. Kto 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-21-  

chce, może stosować nawet pewniejszy sposób na od-

parowanie praktycznie całego chloru: przelać wodę 

do pojemnika i odstawić w kuchni na kilka godzin. 

Potem wieczorem włożyć wodę do lodówki. Voila! 

Rano ma wodę praktycznie całkowicie pozbawioną 

chloru. Ale uwaga: taką wodę najlepiej wypić tego 

samego dnia. Bo w wodzie pozbawionej chloru mogą 

się swobodnie rozwijać bakterie. 

Kto nie czytał tego numeru, może sobie kupić — odsyłacz do formu-

larza w stopce

14

. Warto, bo w środku dużo więcej praktycznej, przydatnej 

wiedzy. 

Tu dodam ciekawą informację, jaką znalazłem w jednym z pism me-

dycznych. Otóż jeśli na przykład chcemy szybko się napić wody z kranu, 
czyli nie chcemy czekać kilku godzin, aż chlor się ulotni, to możemy zro-
bić następująco. Nalewamy wodę do jednej szklanki, w drugą rękę bie-
rzemy drugą szklankę… i przelewamy sobie 10 lub lepiej 20 razy wodę z 
jednej szklanki do drugiej. Wzburzenie i napowietrzenie spowoduje, że 
w krótkim czasie ulotni się znaczna część obecnego w wodzie chloru. W 
roku 1964 Von Dobeln i Lindell zbadali, że jedno takie przelanie powo-
duje utratę chloroformu o 13-14%. Niestety bardzo dokładnych danych 
nie mamy dostępnych, ale na podstawie tych, które są, można mniej wię-
cej dowiedzieć się, ile trzeba zrobić lub poczekać, żeby usunąć większość 

                                        

14

 www.BiuletynZdrowia.pl/35 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-22-  

chloru i chloroformu. Przelanie wody z jednej szklanki do drugiej 10-20 
razy powinno zdecydowanie wystarczyć. A w wypadku, gdy woda spo-
kojnie sobie stoi w pojemniku, no to minimum tę godzinę by trzeba było 
odczekać, a najlepiej więcej. Im dłużej, tym lepiej. Tu dokładnych danych 
też podać nie można, bo czynnikiem jest jeszcze objętość wody. Jeśli wle-
wamy wodę do 5-litrowego słoika, to na ulotnienie się chloru i chloro-
formu będzie trzeba poczekać o wiele dłużej (kilka-kilkanaście godzin, 
nawet 48 godzin) niż z wody w 200-mililitrowej szklanki. 

Jeszcze chwilę przy tej kwestii zostanę, bo mam ciekawe informacje 

do  przekazania.  Otóż  warto  wiedzieć,  że  podgrzewanie  i  gotowanie 
wody bardzo skutecznie usuwa chlor i chloroform, jaki i inne trihalome-
tany. To znaczy, poziom chloroformu spadł o 50% po 1 minucie w 80°C; 
o  około  70%  zaraz,  gdy  woda  osiągnęła  temperaturę  wrzenia;  o  około 
80%, jeśli woda była gotowana przez 1 minutę; o 90%, jeśli woda była 
gotowana przez 5 minut. Imponująco! Chloroform jest jednym z czterech 
trihalometanów,  usuwanie  trzech  pozostałych  odbywa  się  na  bardzo 
zbliżonym poziomie. Co z tego wynika? Jeśli zagotujemy wodę i odsta-
wimy ją na noc, to praktycznie mamy pewność, że w wodzie zostaną je-
dynie znikome i nic nie znaczące ilości chloru i chloroformu :-) 

KROK 2. Niestety, ale chloroform znajduje się w istotnych ilościach 

w wielu napojach bezalkoholowych, czyli oranżadach i wszelkich innych 
słodkich napojach do kupienia w każdym sklepie. Specjalista w dziedzi-
nie chloru i chloroformu, doktor L.A. Wallace, napisał w r. 1997 artykuł 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-23-  

naukowy Human Exposure and Body Burden for Chloroform and Other Triha-
lomethanes
. W sieci opublikowano go dopiero w r. 2013 (przynajmniej ja z 
wcześniejszą datą go nie znalazłem), więc nie każdy miał szansę się za-
poznać, a wieści nie miały szansy się szybko roznieść po świecie. W każ-
dym  razie  w  artykule  tym  doktor  Wallace  pisze,  że  dokumentacja 
zebrana przez FDA wskazuje, iż w komercyjnych napojach znajdują się 
średnio 23 mikrogramy chloroformu na litr. Jeśli uwzględnimy wszystkie 
inne  źródła  chloroformu,  w  tym  i  największe,  czyli  codzienne  kąpiele 
oraz  woda  pitna,  to  ilość  chloroformu  dostarczanego  z  napojów  jest 
istotna, gdyż pula całkowita narażenia organizmu na chloroform staje się 
duża — zbyt duża. A skąd w napojach chloroform? Cóż, blisko 100% tych 
napoi to oczywiście woda. I kwestia rozchodzi się o to, że rozlewnie zwy-
kle rechloryzują wodę (wykorzystywaną potem do produkcji napojów) 
w celu poprawy czystości mikrobiologicznej. Następnie rozlewnie usu-
wają dodany chlor. Kłopot jednak polega na tym, że owo usuwanie — nie 
usuwa wystarczająco dużo chloru i jego pochodnych! Więc darujmy so-
bie  regularne  picie  napojów  kupowanych  w  sklepach.  Zostańmy  przy 
zwykłej wodzie potraktowanej jak w kroku nr 1. 

KROK 3. Chlor i chloroform to związki lotne. Dlatego obecne są także 

w powietrzu. Poza prysznicem (o którym zaraz), chlor do powietrza ulat-
nia się z proszków do szorowania zawierających chlor oraz środków wy-
bielających.  Dlatego  tych  produktów  starajmy  się  nie  używać,  a  jeśli 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-24-  

używamy, to takich, które nie zawierają chloru. Typowe wybielacze za-
wierają wagowo około 5,25% chloru w postaci podchlorynu sodu. A to 
dość sporo. 

KROK  4.  Ten  krok  będzie  najważniejszy,  bo  dotyczy  kąpieli  pod 

prysznicem i w wannie. Może zacznę od tego, że — jak podaje Wallace w 
swojej pracy z 1997 — eksperymenty z chloroformem wykazały, iż około 
50-63%  chloroformu  w  wodzie  przechodzi  w  stan  lotny  (uwalnia  się  z 
wody  do  powietrza)  w  typowych  warunkach,  gdy  bierzemy  prysznic. 
Proszę sobie wyobrazić! Ponad połowa zawartego w wodzie chloroformu 
uwalnia się do powietrza, skąd płuca go łapczywie pobierają i przenoszą 
do krwi. Nawiasowo mówiąc, eksperymenty te świadczą o tym, jak bar-
dzo lotny jest chlor i chloroform. Informacja ta przydaje się do tego, że 
wtedy wiemy, jak usunąć te zbędne związki z wody — czyli, jak już wcze-
śniej podałem, wystarczy zlać wodę do naczynia i zostawić na kilka go-
dzin  bez  przykrycia;  zagotować  lub  przelewać  z  jednego  naczynia  do 
drugiego. 

Dobrze, to teraz kilka praktycznych wskazówek odnośnie do brania 

pryszniców… 

Po pierwsze, tym więcej chloru i pochodnych dostaje się do organi-

zmu, im dłużej trwa kąpiel. Dlatego warto się, że tak powiem, sprężać :-) 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-25-  

Po drugie, w r. 1987 (tak, już wtedy!) Wallace i współpracownicy

15

 

wykazali, że jednym z głównych źródeł narażenia organizmu na chloro-
form jest… gorąca woda. Ma to sens, gdyż im cieplejsza woda, tym więk-
sze opary — i tym więcej chloru oraz chloroformu wdychamy do płuc, 
skąd prosta droga do krwiobiegu. Wspomniane eksperymenty, opisane 
w pracy Wallace’a z 1997, wykazały zależność liniową. Dzieje się tak nie 
tylko z powodu parowania, ale również dlatego, że ogrzewanie chloro-
wanej wody powoduje wzrost powstawania chloroformu poprzez przy-
śpieszenie reakcji między chlorem a związkami organicznymi naturalnie 
występującymi w wodzie. Z mojego punktu widzenia to jest dobra wia-
domość, bo mamy dodatkową zachętę do tego, aby brać zimne prysznice 
— które korzystnie wpływają na zdrowie, hartując organizm. Jeśli ktoś 
nie lubi zimnych pryszniców, to przynajmniej powinien unikać gorących. 
Najlepsza  będzie  jak  najniższa  temperatura,  która  jeszcze  nie  sprawia 
dyskomfortu. Dla wyobrażenia sobie, o jakiej różnicy mowa, podaję wy-
niki jednego z eksperymentów. Przy temperaturze 22°C, czyli dość chłod-
nej,  uwolniło  się  58%  chloroformu  z  wody.  Przy  temperaturze  37°C, 
uwolniło się 63% chloroformu. Zwykle jednak używamy jeszcze cieplej-
szej wody podczas kąpieli… 

                                        

15

 L.A. Wallace i in., The TEAM study: Personal exposure to toxic substances in air, drinking water, and breath of 400 

residents of New Jersey, North Carolina, and North Dakota, „Environ Res” 1987, nr 43, s. 290-307. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-26-  

Po trzecie, Wallace w swojej pracy przywołał wyniki eksperymen-

tów,  które  odtwarzały  zdarzenia w  trzyosobowej  rodzinie.  Trzy  osoby 
kąpały  się  jedna  po  drugiej  w  łazience.  Wnioski  były  takie:  pierwsza 
osoba była narażona na najmniejszą ilość chloroformu, druga na większą, 
a trzecia na największą ilość. Druga osoba wdycha prawie dwa razy tyle 
związków lotnych (chloru, chloroformu i innych) co pierwsza! Nie wiem, 
jakie w związku z tym mógłbym dać rady… Chyba nie taką, żeby kąpać 
się zawsze jako pierwsza osoba w całym domu. Nie byłoby to zbyt „ro-
dzinne”, że tak powiem. Bo wchodzić przed innymi, żeby inni mieli go-
rzej? :-) Oto lepsze rozwiązanie: nie kąpać się od razu jeden po drugim. 
Jeśli zachowamy odstęp czasowy między jedną kąpielą a drugą, zosta-
wiając  drzwi  do  łazienki  na  oścież  otwarte,  to  zmniejszymy  stężenie 
związków lotnych w powietrzu. 

Po czwarte, należy zakręcać wodę podczas namydlania się. Powinna 

lecieć na początku, aby się zmoczyć, i na końcu, aby spłukać mydło. Niby 
oczywiste, ale po swoim rodzeństwie wiem, że niekoniecznie. Wiele osób 
tak robi, że namydla się, a woda sobie leci i leci… Oj, oj, oj. Nie rób tak, 
drogi Czytelniku. Nie tylko zyskasz na zdrowiu, ale przy okazji oszczę-
dzisz na rachunkach za wodę. W skali miesiąca wyda się to mała suma. 
Ale w skali roku? Pięciu lat? Dziesięciu? 

Po piąte, liczy się także ciśnienie, pod jakim puszczamy wodę z pa-

nelu  prysznicowego  czy  słuchawki  prysznicowej,  zależnie  kto  co  ma. 
Oczywiście im mniejsze ciśnienie, tym lepiej. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-27-  

Po szóste, jeśli wykonamy powyższe kroki, ale chcemy jeszcze bar-

dziej zmniejszyć narażenie na chlor i jego pochodne — możemy sobie ku-
pić filtr prysznicowy. Zwykle filtr taki działa w ten sposób, że szkodliwy 
chlor zamienia na nieszkodliwe chlorki — i to dla mnie byłoby już wy-
starczającą  funkcją.  Ale  dodatkowo  filtr  prysznicowy  ogranicza  także 
ilość zanieczyszczeń organicznych, które mogą powodować wysuszenie 
skóry czy łupież poprzez zatrzymywanie niklu, chromu, metali ciężkich, 
grzybni i bakterii. Filtr taki zakłada się między baterią prysznicową a wę-
żem lub pomiędzy wężem a prysznicem. Prosta sprawa. Oczywistym mi-
nusem  są  pewne,  choć  raczej  małe  koszty  stałe.  Wkłady  należy 
wymieniać  mniej  więcej  co  5-6  miesięcy,  średnio  co  około  5000  litrów 
wody — chociaż parametry mogą się rzecz jasna różnić, zależnie od jako-
ści filtra, i oczywiście zależnie od liczby domowników. Jeśli miałbym wy-
bierać  między  instalowaniem  filtru  w  kranie  kuchennym  a  łazience  — 
zdecydowanie wybrałbym łazienkę, w ogóle bez zastanawiania się.   

To tyle w kwestii pryszniców. Niby oczywiste rzeczy, ale nikt tego 

tak szczegółowo nigdzie w Polskich źródłach nie opisał. A problem na-
prawdę nie jest mały — i ta wiedza jest cenna. Zachęcam, aby przekazać 
ją domownikom, a nawet rodzinie. Kąpiemy się przecież praktycznie co-
dziennie. A więc jeśli stale, przez lata narażamy organizm na nadmierną 
ilość chloru i chloroformu, no to nie ma się co dziwić, że mogą wystąpić 
z tego powodu konsekwencje zdrowotne. Miałbym tylko prośbę: oczywi-
ście ustnie można te informacje przekazywać dowolnie i każdemu. Ale 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-28-  

bardzo bym prosił, aby nie rozsyłać pliku PDF tego numeru BIULETYNU 
ZDROWIA
 (jak i innych). Jeśli chcesz, drogi Czytelniku, aby Twój zna-
jomy czy ktoś z dalszej rodziny dowiedział się o tych rzeczach, przekaż 
mu proszę adres, pod którym kupi ten numer.  Adres zawsze jest taki: 
www.BiuletynZdrowia.pl/41  —  a  więc  po  ukośniku  wpisujemy  wy-
brany numer i wyświetli się odpowiedni formularz. Dziękuję za uczci-
wość i wyrozumiałość. 

Ja wiem, że może BIULETYN ZDROWIA nie należy do najtańszych 

pism tego typu. Ba, za tę cenę można kupić książkę. Zdaję sobie z tego 
sprawę. Ale proszę zwrócić uwagę na jedno. Na przykład do napisania 
tego numeru musiałem kupić trzy artykuły naukowe, dwa po 25 dola-
rów, a trzeci za 35 dolarów. Można łatwo policzyć, ile kosztowało mnie 
opracowanie tematu chloru i chloroformu. I stąd się głównie bierze cena 
BIULETYNU ZDROWIA. Pozornie wysoka, ale w istocie Czytelnicy do-
stają esencję na dany temat pozyskaną z pism medycznych, które są wie-
lokrotnie  droższe.  Dzięki  temu  jestem  w  stanie  co  miesiąc  dostarczać 
informacje ułatwiające życie, mające znaczenie dla zdrowia — z najwyż-
szej półki. Można powiedzieć Mercedes wśród pism o zdrowiu :-) Ale nie 
pod względem oprawy graficznej czy czegoś innego, co nie ma znaczenia 
— tylko pod względem jakości informacji, rzeczy najważniejszej. Dobrze, 
lecimy dalej. 

Odnośnie  do  kąpieli,  to  chciałbym  uczulić  rodziców  na  pewien 

istotny fakt: otóż przeprowadzone eksperymenty, tym razem opisane w 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-29-  

r. 2006 przez S. Haddada i współpracowników

16

, wykazały, że dzieci po-

niżej 12 roku życia wchłaniają nawet dwa razy więcej lotnych związków 
(pochodnych chloru) w porównaniu z osobami starszymi. Ogólnie biorąc 
im młodsze dziecko (począwszy od 1 roku życia), tym jego skóra jest bar-
dziej chłonna, niczym gąbka. Dlatego tu rada dla rodziców małych dzieci, 
którzy używają wanienek: po uzupełnieniu wanienki wodą, a przed wło-
żeniem do niej dziecka, należy rozpuścić zaledwie około 1 gram kwasu 
askorbinowego,  czyli  witaminy  C,  aby  zneutralizować  obecny  jeszcze 
chlor i ewentualnie — jeśli są — chloraminy. Dorośli, którzy kąpią się w 
wannie, mogą zrobić to samo, rozpuszczając w wannie około 3-5 gramów 
witaminy C. Założę się, że o takim zastosowaniu kwasu askorbinowego 
nie słyszałeś, drogi Czytelniku! Zresztą, na rynku istnieją filtry pryszni-
cowe wykorzystujące właśnie witaminę C do neutralizowania związków 
chloru. Jest to dobry wybór dla osób szukających tanich, a skutecznych 
sposobów oczyszczania wody na potrzeby kąpieli prysznicowych. Wita-
mina  C  radzi  sobie  w  odchlorowywaniu  znakomicie,  usuwa  do  99% 
chloru i chloramin. 

KROK 5. To jeszcze nie wszystko w kwestii chloru i chloroformu. Są 

jeszcze przecież baseny! Chlorowanie basenów jest obowiązkowe i sta-

                                        

16

 S. Haddad i in., Human Indoor Exposure Assessment to Water Contaminants: Trichloroethylene and Trihalometha-

nes, „J Toxicol Environ Health A” 2006, nr 69, s. 2095-2136. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-30-  

nowi  spore  źródło  zanieczyszczenia  organizmu  chlorem  oraz  jego  po-
chodnymi. Tu chlor zanieczyszcza organizm zarówno z powodu przeni-
kania przez skórę, jak i drogą oddechową. Powietrze nad wodą basenu 
zawiera związki, które się ulotniły. 

W związku z powyższym, kilka wskazówek. Jeśli już chodzimy na 

basen, co jest raczej rzeczą godną pochwały, to w miarę możliwości po-
godowych wybierajmy baseny otwarte. Dlaczego? A no dlatego, że w po-
mieszczeniach, czyli w wypadku basenów zamkniętych, możliwe jest po 
prostu nagromadzenie się w powietrzu chloru i jego pochodnych. Sytua-
cja taka z oczywistych względów nie ma miejsca w wypadku basenów 
otwartych. 

Wallace w cytowanej wcześniej pracy opisuje następujące badanie. 

Wybrano trzy baseny, dwa otwarte i jeden zamknięty. Na każdym base-
nie trzem różnym ratownikom przypięto osobisty czujnik. Pomiar był ro-
biony w pracy, czyli na basenie, oraz w domu, aby mieć porównanie z 
narażeniem na chlor w domowej łazience.  Wyniki badania: na basenie 
zamkniętym, ratownicy byli narażeni nawet na 95 mikrogramów chloro-
formu na metr sześcienny! W domowej łazience były maksymalnie 5,2 
mikrogramy. Wyniki na basenie otwartym były porównywalne z warto-
ściami zaobserwowanymi w domu. A zatem widzimy, że różnica między 
basenem otwartym a zamkniętym jest znacząca. 

A co z basenami ogrodowymi latem? Powiem tak: nic się raczej złego 

nie stanie, można i należy chlorować wodę. Dlatego, że robimy to przez 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-31-  

określony, krótki właściwie czas wakacyjny. Potem już raczej nikt się w 
basenie ogrodowym nie kąpie. Co innego, jeśli osoba regularnie pływa. 
Wtedy fakt, że korzysta z basenu zamkniętego może negatywnie odbijać 
się na zdrowiu. 

Przekonanie, że środowisko basenowe, czyli pływanie w basenach w 

porównaniu do mórz i jezior, jest bezpieczne — jest tak głęboko zakorze-
nione w głowach użytkowników, że nawet w szkołach się powtarza, żeby 
wysyłać dzieci na basen najczęściej, jak to możliwe, nawet częściej niż to 
konieczne w celu zrobienia tygodniowego treningu dla zdrowia. Prak-
tycznie  nikt  się  nie  przejmuje  jakością  powietrza  w  zamkniętych  base-
nach!  A  jak  wykazałem,  pozostawia  ona  wiele  do  życzenia.  Stężenia 
związków chloru w powietrzu na zamkniętym basenie są naprawdę wy-
sokie. Pamiętajmy: surowe normy w kwestii basenów istnieją, ale w za-
kresie  bezpieczeństwa  mikrobiologicznego.  Stąd  się  zapewne  bierze 
poczucie  bezpieczeństwa.  Ale  te  wysokie  standardy  mikrobiologiczne 
opłacane  są  przez  niskie  standardy  pod  względem  lotnych  związków 
chloropochodnych w powietrzu. 

Podsumowując 

Właśnie rozwinąłeś, drogi Czytelniku, swoją wiedzę w zakresie bar-

dzo poważnego problemu związanego ze zdrowiem  — problemu, któ-
rego prawie nikt nie bierze pod uwagę! Pamiętajmy bowiem, że chlor jest 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-32-  

toksyczny w nadmiarze, a właśnie w nadmiarze ma z nim kontakt zna-
komita większość społeczeństwa. 

Jestem przekonany, że wielu moich Czytelników zauważy różnicę, 

gdy zainstaluje prosty, tani filtr prysznicowy w swojej kabinie. Różnica 
najszybciej będzie widoczna chyba na skórze i włosach. Po kilku miesią-
cach stosowania filtru prysznicowego wyraźnie poprawiła się jakość mo-
ich włosów (zawsze wiedziałem, że one nie są takie, jakie powinny być! 
— zanim zainstalowałem filtr) oraz skóry. Zwłaszcza różnica była na skó-
rze twarzy. Na przykład zanim założyłem filtr, po dwóch-trzech dniach 
od peelingu łuszczyła mi się skóra na brwiach. Problem ten miałem do-
słownie od lat. Po około czterech miesiącach stosowania filtru prysznico-
wego problem praktycznie zniknął całkowicie. Co do włosów, zrobiły się 
bardziej miękkie, łatwiej się je układa. Co do skóry ogólnie biorąc — zro-
biła się bardziej delikatna; zwłaszcza w miejscach, w których szybko ro-
biła się sucha i twarda. A na przykład u kobiet, które farbują włosy, na 
pewno efekt będzie taki, że kolor będzie trzymać dłużej. 

Efekty  zastosowania  opisanych  w  tym  numerze  wskazówek  będą 

jednak całkowicie indywidualne. Na przykład osoby z problemami zatok 
mogą doświadczyć poprawy w tym zakresie. Osoby z problemami płuc-
nymi — mogą doświadczyć poprawy w zakresie schorzeń płuc. Osoby z 
autoimmunologią doświadczą jeszcze innych korzyści. I tak dalej, i tak 
dalej. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-33-  

Osobiście  długo  zwlekałem  z  założeniem  filtru  prysznicowego  i 

uznaję to za błąd. Założenie go było zdecydowanie jednym z mądrzej-
szych kroków, jakie podjąłem w ramach doskonalenia zdrowia. Nie po-
pełniaj, drogi Czytelniku, tego samego błędu co ja :-) Zwłaszcza, że jest to 
naprawdę niedroga inwestycja. 

W tym miesiącu to już wszystko, ale… 

Zanim  standardowa  formułka  „Numer  X  można  zamówić  już  te-

raz…”,  to  mam  bardzo  ważny  komunikat.  Jak  zapewne  niektórzy  już 
wiedzą, w połowie sierpnia tego roku uruchomiliśmy nowość  — Klub 
Ludzi Zdrowych PRIMVITALNI. Cóż to jest? 

W skrócie, gdy zapiszesz się do klubu, drogi Czytelniku, tworzymy 

dla Ciebie panel klubowicza — na www.Klub.Primvitalni.pl. Logowanie 
możliwe oczywiście dopiero po zapisaniu się. Jak to zrobić, o tym zaraz. 
Najpierw o tym, dlaczego warto to zrobić… 

A no dlatego, że w Klubie dostajesz wszystko najlepsze, co mamy do 

zaoferowania,  w  znacznie  lepszej  cenie.  Między  innymi  BIULETYN 
ZDROWIA
. Na przykład poza klubem drukowana wersja wraz z wersją 
elektroniczną kosztują 49,95 zł miesięcznie (jeśli ktoś regularnie czyta). A 
w klubie — tylko 23 zł :-) To tylko jeden z w sumie sześciu przywilejów 
członkostwa w Klubie Ludzi Zdrowych PRIMVITALNI. Dlatego zanim 
zamówisz sobie już kolejny numer BIULETYNU ZDROWIA z góry, roz-
waż proszę zapisanie się do Klubu — tam dostajesz więcej za mniej, po 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-34-  

prostu. No i jaka wygoda! Nie musisz szukać wszystkiego na poczcie e-
mail czy nawet na komputerze. Wszystko masz w swoim panelu klubo-
wicza, do którego nigdy nie utracisz dostępu. Każdego 1 dnia nowego 
miesiąca wystarczy, że się zalogujesz do panelu — i pobierzesz nowy nu-
mer. Drukowaną zaś wersję zawsze dostaniesz pocztą. Jak się zapisać do 
klubu? Wejdź na: 

www.Primvitalni.pl

  

Jeśli chcesz czytać biuletyn tak jak dotychczas, to… 

Numer 42 można zamówić już teraz. W przypadku edycji drukowa-

nej, numer wyślę na adres domowy w pierwszym tygodniu października 
2017.  W przypadku  edycji  elektronicznej  (do  czytania  na  komputerze), 
numer  wyślę  także  w pierwszym  tygodniu  października,  lecz  na 
skrzynkę pocztową e-mail. 

Aby zamówić, wykręć poniższy numer. Odbierze któraś z moich ko-

leżanek z obsługi klienta, która akurat urzęduje w biurze. 

Zamawianie przez telefon pod numerem: 

(22) 123 99 55 

Jeśli wszystkie telefony w biurze będą zajęte, odczekaj chwilę i za-

dzwoń ponownie. Dzwoni już tyle osób, że czasem trzeba wykręcić nu-
mer kilka razy. Jeśli nie chcesz dzwonić i wolisz zamówić przez Internet, 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-35-  

nie ma sprawy. Po prostu wejdź na poniższą stronę, wypełnij formularz 
i gotowe: 

 Zamawianie przez Internet na: 

www.BiuletynZdrowia.pl/nowy

  

Ze względu na to, że co miesiąc drukuję ograniczoną ilość numerów, 

to następny numer zachęcam zamówić jak najprędzej. Tym sposobem re-
zerwujesz  swoją  kopię,  którą  wyślę  Ci  w  pierwszym  tygodniu  następ-
nego miesiąca. 

Jeśli nie czytasz systematycznie wszystkich numerów BIULETYNU 

ZDROWIA, zajrzyj do archiwum i uzupełnij kolekcję o braki: 

www.BiuletynZdrowia.pl/spis

  

To wszystko na teraz. Jak zawsze, czekam na telefon od Ciebie lub na 

zamówienie złożone przez Internet (patrz powyższy adres). 

Dla Ciebie i Twojej rodziny — dużo ciepła i radości! 

 

— Łukasz D. King