Ludwik Selen - Tendencje rozwojowe imperializmu
niedziela, 27 czerwca 2010 13:16 - Zmieniony niedziela, 26 września 2010 23:44
1. Imperializm jako odrębne stadium kapitalizmu
Imperializm nie jest czymś odmiennym od ustroju kapitalistycznego, a stanowi tylko odrębne
stadium rozwoju tego ustroju. Imperializm wyrósł jako rozwinięcie i bezpośrednie przedłużenie
podstawowych właściwości kapitalizmu w ogóle.
Ale kapitalizm stał się imperializmem dopiero na określonym, bardzo wysokim stopniu swego
rozwoju. Podstawowym czynnikiem tego procesu jest zastąpienie kapitalistycznej wolnej
konkurencji przez monopole kapitalistyczne. A jednocześnie monopole, wyrastające z wolnej
konkurencji, nie usuwają jej, lecz istnieją nad nią i obok niej, stwarzając przez to szereg
szczególnie ostrych i głębokich sprzeczności, tarć, konfliktów.
Imperializm to monopolistyczne stadium kapitalizmu. Dlatego błędne są definicje imperializmu,
które za podstawę do charakterystyki biorą jedynie poszczególne zjawiska związane z
imperializmem, a nie ich całokształt. Tak np. niektóre definicje imperializmu ograniczają się do
stwierdzenia, że jest to zaborcza polityka wielkich mocarstw. Jest to tylko część prawdy,
ograniczająca się do zjawisk czysto politycznych, bez uwzględnienia ekonomiczno-społecznych
przyczyn zaborczości imperialistycznej. Taka definicja niezdolna jest wyjaśnić różnic między
zaborczością Imperium Rzymskiego, a współczesnym mocarstwem kapitalistycznym.
2. Tendencje do zastoju technicznego w epoce imperializmu
Wszelki monopol z konieczności rodzi tendencję do zastoju i gnicia. Skoro ustanawia się ceny
monopolowe, to do pewnego stopnia zanikają przyczyny, pobudzające do postępu
technicznego. Wiadome są wypadki, że monopole kapitalistyczne wykupują nowe wynalazki,
które rewolucjonizują produkcję, potaniają ją, ale musiałyby spowodować przejściowo poważne
straty dla monopolistów. Tak np. przez pewien czas nie były stosowane maszyny do wyrobu
butelek, gdyż monopoliści wykupili patent na nowy wynalazek i schowali go pod sukno. Jego
zastosowanie bowiem mogło spowodować zupełny zanik wartości urządzeń hutniczych
użytkowanych dotąd, a jeszcze nie zamortyzowanych. Podobnie ukrywa się setki nowych
wynalazków. Światowy koncern Kreugera wykupił wynalazek zapałek, które mogły być
wielokrotnie zapalane. W naszych czasach (1948 r. - przyp. Red. KPP) ukrywa się wynalazek
energii atomowej, który mógłby przecież przynieść kolosalny dobrobyt ludzkości, gdyby został
zastosowany dla celów produkcyjnych.
Oczywiście możliwość obniżenia kosztów produkcji i powiększenia zysków za pomocą
wprowadzenia udoskonaleń technicznych działa na korzyść zmian. Nie należy więc sądzić, że
monopole całkowicie powstrzymują postęp techniczny, przeciwnie, okresami jest on bardzo
1 / 5
Ludwik Selen - Tendencje rozwojowe imperializmu
niedziela, 27 czerwca 2010 13:16 - Zmieniony niedziela, 26 września 2010 23:44
szybki i gwałtowny, szczególnie w czasie wojny. Ale tendencja do zastoju i gnicia właściwa
monopolowi ze swej strony działa w dalszym ciągu i w poszczególnych gałęziach przemysłu, w
niektórych krajach, bierze na pewien przeciąg czasu górę.
3. Wzrost pasożytnictwa w epoce imperializmu
Imperializm jest to olbrzymie nagromadzenie w niewielu krajach kapitału pieniężnego, który
dosięga wielu setek miliardów dolarów. Stąd niezwykły wzrost liczby rentierów, czyli osób
żyjących z "obcinania kuponów", osób zupełnie oderwanych od udziału w jakimkolwiek
przedsiębiorstwie, warstwy, której zawodem jest próżnowanie. Wywóz kapitału, jedna z
najistotniejszych ekonomicznych podstaw imperializmu, jeszcze bardziej wzmaga to
najzupełniejsze oderwanie warstwy rentierów od produkcji, wyciska piętno pasożytnictwa na
całym kraju, żyjącym z wyzysku pracy innych krajów.
Dochód rentierów kilkakrotnie przewyższa dochód z handlu zagranicznego w Anglii, która jest
przecież jednym z głównych krajów handlowych świata. Ten rentierski dochód jest istotą
imperializmu i pasożytnictwa imperialistycznego. Całe państwa stały się
"państwami-rentierami". Świat podzielił się na garstkę państw-lichwiarzy i olbrzymią większość
państw-dłużników.
Monopole, oligarchia, dążenie do panowania zamiast dążeń do wolności, wyzysk coraz
większej liczby małych albo słabych narodów przez garstkę najbogatszych albo najsilniejszych
narodów - wszystko to zrodziło te szczególne cechy imperializmu, które zmuszają do określenia
go jako kapitalizmu pasożytniczego albo gnijącego. Błędem byłoby sądzić, że ta tendencja do
gnicia wyklucza szybki wzrost kapitalizmu. Nie, poszczególne gałęzie przemysłu, poszczególne
warstwy burżuazji, poszczególne kraje ujawniają w epoce imperializmu bardziej lub mniej silnie
to jedną, to drugą z tych tendencji. Na ogół kapitalizm wzrasta bez porównania szybciej niż
dawniej, ale ten wzrost nie tylko staje się w ogóle bardziej nierównomierny, lecz
nierównomierność przejawia się także w szczególności w gniciu najbardziej zasobnych w
kapitały krajów.
4. Sytuacja klasy robotniczej w okresie imperializmu
Otrzymywanie wysokich zysków monopolistycznych przez klasy posiadające w poszczególnych
gałęziach przemysłu i w poszczególnych krajach, daje im ekonomiczną możność przeznaczania
pewnych sum na podwyższenie płac poszczególnych warstw robotników, a okresami dość
znacznej ich mniejszości, przez co przeciąga się ich na stronę burżuazji danej gałęzi albo
danego narodu przeciwko wszystkim pozostałym. Spotęgowany antagonizm narodów
imperialistycznych w związku ze sprawą podziału świata wzmaga to dążenie.
Ale imperializm nie jest w stanie zapewnić całej klasie robotniczej polepszenia jej egzystencji.
Wprost przeciwnie, klasa robotnicza w coraz mniejszej mierze może zaspokajać stale
wzrastające potrzeby wynikające z rozwoju kultury materialnej i duchowej.
Coraz bardziej wzmaga się oddziaływanie powszechnego prawa nagromadzenia
kapitalistycznego, które powoduje na jednym biegunie stały, olbrzymi wzrost bogactwa klas
2 / 5
Ludwik Selen - Tendencje rozwojowe imperializmu
niedziela, 27 czerwca 2010 13:16 - Zmieniony niedziela, 26 września 2010 23:44
posiadających, a na przeciwległym biegunie stały, wzmagający się wzrost nędzy i pauperyzmu.
Powoduje to równocześnie, wbrew różnorakiemu przeciwdziałaniu, stały wzrost zrozumienia
stosunków wytwarzanych przez imperializm i wzrost zrozumienia konieczności radykalnej
zmiany tych stosunków, jeżeli sytuacja ludzi pracy ma ulec zmianie na lepsze.
5. Prawo nierównomiernego rozwoju kapitalizmu.
Z poprzednich wywodów wiemy już, że poszczególne kraje kapitalistyczne rozwijają się w
okresie imperializmu bardzo nierównomiernie. Anglia, która do połowy XIX w. produkowała
więcej niż wszystkie pozostałe kraje razem wzięte, została w końcu tego stulecia wyprzedzona
przez USA, a około 1910 roku również i przez Niemcy. Tempo rozwoju gospodarczego w
krajach młodego kapitalizmu jest na ogół szybsze niż w krajach starego kapitalizmu. Wywołuje
to konflikty polityczne i wojny. Świat imperializmu nie jest jednolity gospodarczo, a co za tym
idzie nie jest jednolity politycznie. Łańcuch krajów kapitalistycznych posiada swoje słabe
ogniwa. Tam. gdzie te ogniwa są najsłabsze powstaje możliwość złamania nadgniłej struktury i
powstawania nowych ustrojów społeczno-gospodarczych. Tak było w 1917 r. w Rosji, gdzie
słabość i rozprzężenie systemu imperialistycznego umożliwiło zwycięstwo sił rewolucyjnych i
powstanie nowego ustroju społeczno-gospodarczego - ustroju socjalistycznego. W wyniku
takich załamań powstały po drugiej wojnie światowej nowe typy państw znane pod nazwą
demokracji ludowych.
W tym drugim wypadku obok rozprzężenia imperializmu odegrały już dużą rolę nowe siły, siły
potężniejącego ustroju socjalistycznego. Brak jednolitości w obozie imperializmu ułatwił do
pewnego stopnia, pomimo przeciwdziałania z jego strony, ostateczne ugruntowanie się nowych
demokracji.
6. Historyczne miejsce imperializmu.
Analizując przedkapitalistyczne ustroje społeczno-gospodarcze, jak i rozwój kapitalizmu,
stwierdziliśmy, iż podstawą ich przeobrażeń był rozwój sił wytwórczych, który z kolei powodował
zmiany w stosunkach wytwórczych. Imperializm cechuje ogromny rozwój sił wytwórczych
społeczeństwa, które znajdują się jednak w prywatnym władaniu. Kiedy wielkie
przedsiębiorstwo staje się gigantycznym, co jest typowe dla okresu imperializmu i na podstawie
ścisłego obliczenia masowych danych organizuje według planu dostawę surowca w rozmiarach:
2/3 albo 3/4 wszystkiego, co jest niezbędne dla dziesiątków milionów ludności; kiedy
systematycznie organizuje się przewóz tego surowca do najbardziej dogodnych punktów
produkcji, oddalonych niekiedy od siebie o setki i tysiące kilometrów; kiedy z jednego ośrodka
kieruje się wszystkimi stadiami kolejnego przerabiania materiału, aż do otrzymania całego
szeregu odmian gotowych produktów; kiedy podział tych produktów odbywa się według jednego
planu pomiędzy dziesiątkami i setkami milionów spożywców, wówczas staje się rzeczą
oczywistą, że mamy przed sobą uspołecznienie produkcji, że prywatno-własnościowe stosunki
stanowią powłokę, która już nie odpowiada treści, która z konieczności musi gnić, jeżeli
sztucznie odwlec jej usunięcie.
Siły produkcyjne ustroju kapitalistycznego w epoce imperializmu przerosły już
3 / 5
Ludwik Selen - Tendencje rozwojowe imperializmu
niedziela, 27 czerwca 2010 13:16 - Zmieniony niedziela, 26 września 2010 23:44
prywatno-kapitalistyczne stosunki produkcyjne, oparte na prywatno-kapitalistycznych
stosunkach własnościowych. Stosunki własnościowe i oparte na nich stosunki produkcyjne
muszą ulec zmianie, aby siły produkcyjne rozwijały się dalej bez przeszkód.
7. Państwowo-monopolistyczny kapitalizm.
Panowanie monopolów kapitalistycznych nad gospodarką i zrastanie się oligarchii finansowej z
aparatem państwa kapitalistycznego prowadzą do zrastania się państwa z gospodarką
kapitalistyczną. Tendencja ta znana jest jako tzw. państwowo-monopolistyczny kapitalizm.
W epoce kapitału finansowego prywatne i państwowe monopole przeplatają się nawzajem
(Lenin). Państwo kapitalistyczne, będące wyrazicielem najpotężniejszych grup kapitału
finansowego, tak przeprowadza politykę gospodarczą, iż utrwala wpływy i panowanie
monopolów oraz zapewnia im kolosalne zyski. Wszelka działalność gospodarcza państwa
kapitalistycznego ma na celu współdziałanie z zamierzeniami panujących grup oligarchii
finansowej, wbrew pozorom "nadrzędności", "mediatorstwa", "ochrony interesów wszystkich
obywateli" itp. pięknych, lecz pustych frazesów, którymi aparat państwowy stara się
zamaskować swą pro-monopolistyczną politykę. Rzekoma bezstronność i nadrzędność polityki
gospodarczej państwa kapitalistycznego, która jakoby nie współdziałała z kapitałem
monopolistycznym, a wprost przeciwnie "zwalcza monopole" - jest w gruncie rzeczy
wprowadzaniem w błąd szerokich rzesz obywateli nie zorientowanych w tajnikach stosunków
między oligarchią finansową i aparatem państwowym.
Takie złudzenia o ponadklasowym charakterze polityki gospodarczej państwa mogą być ze
szczególnym powodzeniem rozpowszechniane, gdy w państwie imperialistycznym rządzi
koalicja, do której wchodzą przedstawiciele socjaldemokracji, a tym bardziej gdy państwem
imperialistycznym kierują takie rządy jak np. Partii Pracy w Anglii. Złudzenia te są jeszcze
podtrzymywane przez rzekomą walkę monopolistów z "ingerencją państwa w sprawy
gospodarcze", przez "opozycję" partii burżuazyjnych wobec nieśmiałych prób upaństwawiania
(kapitalistycznego) poszczególnych przedsiębiorstw, wobec prób państwowego "regulowania"
cen i szumnie reklamowanych posunięć, które jakoby stanowią przejawy "planowania" przez
państwo (kapitalistyczne) gospodarki kapitalistycznej. Ta polityka państwowa jest nawet przez
prawicowych socjaldemokratów określana mianem socjalizmu. Podobnym mianem określał
również swe rządy faszyzm niemiecki.
Pozostaje jednak faktem, że wszelkie posunięcia państwa kapitalistycznego w dziedzinie
gospodarczej nie naruszają podstaw kapitalistycznych stosunków wytwórczych, a więc nie
mogą być szkodliwe dla panujących grup oligarchii finansowej. Tak np. wiadome jest, że w
Anglii upaństwowione zostało górnictwo i transport kolejowy, które wykazywały mniejszą
rentowność niż inne gałęzie gospodarki i dlatego kapitaliści nie chcieli inwestować w nie
nowych kapitałów, co spowodowało ostatecznie spadek produkcji i katastrofalny brak węgla.
Państwo wypłaca byłym właścicielom pełne odszkodowanie za wykupione kopalnie i w ten
sposób wypłaca premię za szkodliwą gospodarkę oraz umożliwia im nową "owocną" działalność
w innych działach wytwórczości. Co więcej - w państwowym zarządzie upaństwowionych
kopalń zasiadają jako "fachowcy" dawni właściciele, co umożliwia im sabotowanie racjonalnej
gospodarki. W USA, rząd w czasie ostatniej wojny wybudował setki nowych fabryk z funduszów
4 / 5
Ludwik Selen - Tendencje rozwojowe imperializmu
niedziela, 27 czerwca 2010 13:16 - Zmieniony niedziela, 26 września 2010 23:44
budżetowych, a po wojnie sprzedał je za bezcen monopolistom. W ten sposób rząd podarował
oligarchii finansowej kilkadziesiąt miliardów dolarów.
Regulowanie cen w czasach ostatniej wojny bynajmniej nie zmniejszało olbrzymich zysków
monopoli kapitalistycznych, a wprost przeciwnie - wydatnie je zwiększało w porównaniu z
okresem przedwojennym. W aparacie, który "planował" w czasie wojny gospodarkę krajów
kapitalistycznych, zasiadali przedstawiciele oligarchii finansowej i przez swe wpływy
przyczyniali się do udzielania zamówień swym przedsiębiorstwom. Hitlerowskie Niemcy pod
tym względem niczym się nie różniły od USA i Anglii. "Planowe" zarządzenia państwa
kapitalistycznego są przez monopole o tyle wykonywane, o ile są korzystne i zyskowne dla
kapitału finansowego, w przeciwnym wypadku są sabotowane. Nie może być mowy o
rzeczywiście planowej gospodarce w skali państwowej na bazie prywatnej własności środków
produkcji. Niemożliwość rzeczywistego planowania na bazie kapitalistycznych stosunków
własnościowych przekreśla planowe podnoszenie dobrobytu szerokich mas ludności. Nie
można zresztą pogodzić wysokich zysków kapitalistów z wysokimi płacami klasy pracującej i
rezygnacją z wyzysku kolonii i krajów zależnych. Absurdem jest więc mowa o gospodarce
socjalistycznej na bazie kapitalistycznej własności środków produkcji.
Działalność gospodarcza państwa kapitalistycznego wzrasta wraz ze wzmagającą się
koncentracją i centralizacją produkcji monopolów kapitalistycznych, splata się z nią, wspomaga
i bierze w opiekę. stąd wysuwane są błędne wnioski, jakoby kapitalizm monopolistyczny
wchodził w nową fazę rozwojową - kapitalizmu państwowego - wyższe stadium rozwojowe od
kapitalizmu monopolistycznego. Pogląd ten jest błędny dlatego, że te przejawy działalności
państwa w dziedzinie gospodarczej, które dotychczas obserwujemy, kształtują się na starej
bazie prywatnej własności monopoli kapitalistycznych, prywatnej własności średnich i drobnych
kapitalistów oraz prywatnej własności drobnych wytwórców towarowych. Własność państwa
kapitalistycznego jest stosunkowo nieduża w porównaniu z prywatną własnością kapitalistów, a
nic nie przemawia za tym aby miała ona szybko wzrosnąć w warunkach rządów kapitału
finansowego.
Ludwik Selen, "Ekonomia polityczna. Szkic wykładu",
Spółdzielnia Wyd. "Ingos", Łódź, 1948 r.
5 / 5