background image

A

S Y S T A

 

D

E N T Y S T Y C Z N A

24

P R A C A  

Z

 

P A C J E N T E M

Utrzymanie przestrzeni 

w uzębieniu mlecznym

– kiedy, po co i w jaki sposób?

sować wnuka szczoteczką do zębów 
(bo przecież zęby mleczne i tak wypa-
dają). Do tego dołączają się niemałe 
ilości soków wypitych przez dzieciaki 
w ciągu dnia, desery, słodycze, żel-
ki, chipsy… Wieczorem, po całym 
dniu niejedno dziecko „pada” zaraz 
po przyjściu do domu albo jeszcze 
wcześniej, zasypia w foteliku w sa-
mochodzie. I znowu rodzice nie mają 
sumienia budzić swojej pociechy... 

Tym sposobem nawet roczne dzie-

ci trafiają do specjalisty stomatologii 
wieku rozwojowego z bólem zębów 
mlecznych. Wynikiem wczesnej in-
terwencji stomatologa jest najczęściej 
otwarcie zęba, będącego przyczyną 
cierpienia dziecka. A potem bywa 
różnie – jedni rodzice kontynuują 
leczenie, inni na kolejną wizytę nie 
docierają, bo ząb już nie boli, więc 
po co stresować dziecko. Tymczasem 
otwarty ząb i gromadzące się w nim 
jedzenie to raj dla bakterii. Trzeba tyl-
ko czasu i kolejna przymusowa wizy-
ta u dentysty kończy się usunięciem, 
czyli przedwczesną utratą, znowu 
bolącego zęba mlecznego.

P

RZYCZYNY

 

PRZEDWCZESNEJ

 

UTRATY

 

ZĘBÓW

 

Każda utrata zęba mlecznego przed 
zresorbowaniem się jego korzeni 
określana jest jako przedwczesna 
utrata zęba mlecznego i jest zjawi-
skiem niepożądanym (2-4). Jak poda-
je piśmiennictwo, najczęstsze przy-

Okazuje się, że nie tylko dorośli bory-
kają się z problemem przedwczesnej 
utraty zębów i jego konsekwencjami. 
W dzisiejszych czasach zjawiskiem 
powszechnym są ekstrakcje zniszczo-
nych próchnicą zębów mlecznych na-
wet u dwuletnich dzieci (1).

Wydawać by się mogło, że rosnąca 

świadomość stomatologiczna społe-
czeństwa powinna skutkować zmniej-
szeniem zapadalności na próchnicę 
wśród małych dzieci. Rzeczywistość 
przedstawia się jednak inaczej. 
Tempo życia młodych rodziców, 
a co za tym idzie permanentny brak 
czasu sprawia, że staramy się uła-
twić sobie życie najbardziej, jak jest 
to możliwe. Skracamy czas poświęco-
ny błahym, codziennym czynnościom 
do niezbędnego minimum – na śnia-
danie serwujemy dzieciom chrupki 
z mlekiem, gotowe kaszki, słodzo-
ne serki, kakao w pudełku z rurką, 
słodką bułkę. Jednym słowem „tony 
cukru”. Następnie ci bardziej zmo-
tywowani zaganiają zaspane dziec-
ko do łazienki, by samo umyło zęby, 
a ci mniej zmotywowani zapominają 
o tej czynności. Mało który rodzic 
konsekwentnie rano i wieczorem 
sprawdza, jak jego pociecha umyła 
zęby, nie mówiąc już o myciu ząb-
ków po obiedzie, który dzieci jedzą 
w przedszkolu (gdzie najczęściej nie 
ma zwyczaju szczotkowania zębów 
i dbania o higienę jamy ustnej) albo 
u babci, która nie ma sumienia stre-

lek. stom. Katarzyna Pustułka

TITLE

 

 Space maintenance in deciduous 

dentition – when, what for and in which 
way?

SŁOWA KLUCZOWE

 

 przedwczesna 

utrata zęba mlecznego, utrzymywacz 
przestrzeni stały, utrzymywacz przestrzeni 
ruchomy, uzębienie mleczne, dzieci, 
leczenie protetyczne

STRESZCZENIE

 

 

Artykuł omawia zasady 

postępowania w przypadku braków 
zębowych, w zależności od rodzaju 
i liczby brakujących zębów mlecznych, 
oraz rozważa zasadność stosowania 
utrzymywaczy przestrzeni w uzębieniu 
mlecznym. 

KEY WORDS

 

 

premature loss of primary 

tooth, fixed space maintainer, removable 
space maintainer, deciduous dentition, 
children, prosthetic treatment

SUMMARY

 

 

The rules of treatment 

of patient with missing deciduous teeth, 
cosidering the kind and number of tooth 
loss, were discused. The legistimacy 
of using spacemaintainers in primary 
dentition was considered. 

A

rtykuł zwraca uwagę 
na fakt, że wczesne 

ekstrakcje mogą prowadzić 
do licznych negatywnych 
następstw w dalszym rozwoju 
układu stomatognatycznego.

background image

1

/ 2 0 1 2

25

P R A C A  

Z

 

P A C J E N T E M

czyny przedwczesnej utraty zębów 
mlecznych to:
– choroba próchnicowa i jej powikła-

nia (1-5),

– urazy mechaniczne (1-5).

Do rzadszych można zaliczyć:

– periodontopatie (1, 3, 5),
– choroby ogólne (stany zapalne lub 

niewydolność nerek, choroby me-
taboliczne) (1, 2, 5),

– zespoły chorobowe (zespół ektoder-

malny, zespół Downa) (1, 5).
Skutki przedwczesnej utraty zę-

bów zależą od liczby usuniętych zę-
bów, miejsca (szczęka czy żuchwa) 
oraz od wieku dziecka. Im wcze-
śniejsze i liczniejsze ekstrakcje, tym 
poważniejsze skutki czynnościowe 
i morfologiczne w obrębie narządu 
żucia (2).

Skutki przedwczesnej utraty 
zębów mlecznych 
Okres uzębienia mlecznego, a więc 
do około szóstego roku życia, to czas 
dynamicznego rozwoju całego organi-
zmu dziecka, w tym szczęki i żuchwy. 
Utrata choćby jednego zęba mlecz-
nego może mieć znaczący wpływ 
na kierunek i tempo rozwoju tych 
kości oraz w późniejszym okresie 
na kierunek wyrzynania się zębów 
stałych (1-4). Liczne ekstrakcje u dzie-
ci przyczyniają się do powstawania 
lub nasilenia istniejącej wady zgryzu, 
a także do zaburzeń rozwoju stawu 
skroniowo-żuchwowego. Usunięcie 
mlecznego drugiego zęba trzonowe-
go powoduje zwykle różnego stopnia 
przesunięcia w segmencie policzko-
wym. Wyrastający około szóstego 
roku życia pierwszy stały ząb trzo-
nowy zajmuje stopniowo miejsce bra-
kującego drugiego trzonowego zęba 
mlecznego, co przyczynia się do póź-
niejszego braku miejsca dla stałych 
zębów przedtrzonowych. W ten 
sposób w bocznych segmentach zę-
bowych powstają stłoczenia zębów 
stałych lub dochodzi do częściowego 
albo nawet całkowitego zatrzymania 

jednego z przedtrzonowców i wytwo-
rzenia wady zgryzu.

Samoistne zamykanie się luk 

po usunięciu mlecznego zęba trzo-
nowego następuje szybko w ciągu 
pierwszych miesięcy od zabiegu, 
potem ulega zwolnieniu, przy czym 
proces przebiega szybciej w szczęce 
niż w żuchwie. Jeśli dojdzie do utraty 
pierwszego trzonowego zęba mlecz-
nego, zamykanie szpary po nim też 
ma miejsce, ale nie jest to zjawisko 
tak dynamiczne i prawdopodobień-
stwo jego wystąpienia jest mniejsze 
(6).

Proces zamykania luki po utraco-

nym zębie mlecznym może przebie-
gać w różny sposób. W niektórych 
przypadkach szpara jest eliminowana 
jedynie przez mezjalny ruch zębów 
tylnych, w innych – tylko przez dystal-
ny ruch zębów przednich (co może 
prowadzić do powstania trem w ob-
rębie zębów przednich i utraty linii 
symetrii – linia pośrodkowa przesuwa 
się na stronę usuniętego zęba). Najczę-
ściej jednak zjawisko to jest kombina-
cją obu tych ruchów (1, 6). 

Istnieje również teoria mówiąca, 

że zbyt wczesne usunięcie mlecznych 
zębów (u bardzo małych dzieci, u któ-
rych zawiązki zębów stałych leżą 
jeszcze głęboko w kości) może prowa-
dzić do opóźnionego wyrzynania ich 
stałych następców, gdyż w miejscu 
usunięcia wytwarza się zbita tkan-
ka włóknista, a pod nią gęsto utkana 
blaszka kortykalna, utrudniająca pro-
ces wyrzynania (6). Długotrwały brak 
zębów prowadzi do wytworzenia na-
wyku leniwego żucia, a ten znowu 
spowalnia proces wzrostu szczęki 
i żuchwy oraz wtórnie przyczynia się 
do powstania wad zgryzu o charak-
terze zębowo-wyrostkowym i szkie-
letowym. Usunięcie trzonowców 
mlecznych może spowodować zgryz 
głęboki, tyłozgryz, przodozgryz, bocz-
ne przemieszczenie żuchwy (1, 2).

Leniwe żucie, czyli ograniczo-

na brakiem zębów i upośledzona 

funkcja żucia, a także żucie jedno-
stronne, będące wynikiem licznych 
braków zębowych po stronie prze-
ciwnej, stają się przyczyną utrud-
nionego przyswajania pokarmu. 
Dieta dzieci cierpiących na te za-
burzenia jest mało urozmaicona. 
Pokarmy preferowane to produkty 
miękkie, papkowate, najczęściej 
słodkie, bo szybko sycą i nie wyma-
gają długiego żucia. Dzieci te nie 
lubią surowych warzyw, nie jedzą 
skórek z chleba, twardych wędlin 
i orzechów. Tym samym nie dają na-
rządowi stomatognatycznemu bodź-
ców do rozwoju. U pacjentów z tej 
grupy często występuje osłabienie 
funkcji mięśni żujących, a z cza-
sem wykształcają się wady zgryzu 
(1, 4). Niewątpliwie dzieci te są bar-
dziej podatne na wszelkie choro-
by, w związku z czym mniej czasu 
spędzają w przedszkolu. W efekcie 
czego przebywanie w przedszkolu 
wiąże się dla nich ze stresem.

Poruszając temat rozwoju psycho-

somatycznego dziecka, nie mogę 
nie wspomnieć o skutkach przed-
wczesnej utraty siecznych zębów 
mlecznych – zwłaszcza górnych. 
Przedszkolak bez przednich zębów 
często traci pewność siebie, staje się 
nieśmiały i wyalienowany. Dziecko 
takie ma problemy z wymową, co nie-
rzadko jest wytykane przez rówieśni-
ków i sprawia, że kontakt z nimi staje 
się ograniczony (1, 8).

Liczne ekstrakcje 
u dzieci przyczyniają 
się do powstawania lub 
nasilenia istniejącej wady 
zgryzu, a także do 

zaburzeń 

rozwoju

 stawu skroniowo-

żuchwowego. Usunięcie 
mlecznego drugiego zęba 
trzonowego powoduje zwykle 
różnego stopnia przesunięcia 
w segmencie policzkowym.

background image

A

S Y S T A

 

D

E N T Y S T Y C Z N A

26

P R A C A  

Z

 

P A C J E N T E M

Natomiast dla stabilności łuków 

zębowych ekstrakcje w obrębie seg-
mentu przedniego są mniej ryzykow-
ne niż usunięcia zębów bocznych. Je-
żeli mamy do czynienia z prawidło-
wo rozwiniętymi łukami zębowymi, 
pozostającymi ze sobą w prawidłowej 
relacji, wzajemny wpływ mięśni warg 
i policzków z jednej strony, a języka 
z drugiej, minimalizuje ryzyko po-
wstania wady zgryzu. Jeżeli jednak 
u dziecka istnieje jakakolwiek ten-
dencja do wykształcenia wady zgry-
zu (dysfunkcja, parafunkcja, czyn-
nik genetyczny czy środowiskowy), 
przedwczesna utrata zębów siecz-
nych i kłów mlecznych doprowadza 
do zahamowania rozwoju szczęki czy 
żuchwy w odcinku przednim (7, 8). 
Może to skutkować np.: przodozgry-
zem rzekomym, zgryzem krzyżowym 
przednim lub też brakiem miejsca dla 
stałego siekacza bocznego lub stałe-
go kła. Przedwczesna utrata zębów 
mlecznych sprzyja przemieszczeniu 
się zawiązków zębów stałych w kości 
szczęki, zaburza kolejność wyrzyna-
nia się zębów stałych, doprowadza 
do skrócenia łuków zębowych oraz 
wyrastania zębów stałych poza łu-
kiem. W szczęce najczęściej brakuje 
miejsca dla kłów, w żuchwie – dla 
drugich trzonowców (2, 7, 8).

P

ROFILAKTYKA

 

Jak zapobiec negatywnym skutkom 
przedwczesnej utraty zębów mlecz-
nych? W ręce jakiego specjalisty po-
winno trafić dziecko, borykające się 
z tym problemem? Leczenie w takich 
przypadkach powinno być efektem 
współpracy ortodonty, pedodonty 
i protetyka, być zindywidualizowa-
ne i trwać do czasu wyrznięcia się 
wszystkich zębów stałych. Celem 
tego leczenia ma być uzyskanie pra-
widłowego zgryzu tak pod względem 
funkcjonalnym, jak i estetycznym, 
a „narzędziem” umożliwiającym jego 
osiągnięcie są utrzymywacze prze-
strzeni i wiedza stomatologa. Orto-

donta już we wczesnej fazie może 
kontrolować proces zamykania luki 
po utraconym zębie, stosując utrzy-
mywacz przestrzeni, który jest apara-
tem biernym, profilaktycznym stałym 
lub ruchomym (2, 8).

Utrzymywacze stałe 
Stały utrzymywacz to aparat jedno-
stronny w formie pierścienia osadzo-
nego na zębie sąsiadującym z luką, 
do którego dolutowany jest drut 
obejmujący przestrzeń po utraconym 
zębie i opierający się o dystalną po-
wierzchnię zęba położonego doprzed-
nio (2, 7, 8). Innym przykładem z tej 
grupy jest utrzymywacz przestrzeni 
NiTi w formie zaktywowanej pętli 
z drutu NiTi, umieszczonej w luce 
po brakującym zębie i przymoco-
wanej do zębów sąsiednich. Z racji 
pamięci kształtu, jaką posiada drut 
NiTi, pętla z czasem powraca do swe-
go pierwotnego kształtu, prostując 
i dystalizując stałego trzonowca (9). 

Istnieją też zwolennicy stałych 

utrzymywaczy wykonanych z taśmy 
z włókna szklanego i kompozytu. Ta-
śmę tę przykleja się do sąsiadujących 
z luką zębów i wzmacnia kompozy-
tem. Ten typ utrzymywacza jest bar-
dziej przyjazny dla pacjenta i szyb-
ciej przez niego akceptowany, jednak 
konstrukcja jest delikatna i łatwo ule-
ga uszkodzeniu lub odklejeniu (10). 
Stały pierścieniowy utrzymywacz 
przestrzeni lepiej zastosować, gdy 
mamy do czynienia z jednostronną 
utratą zęba mlecznego. Kiedy braki 
są obustronne, można zastosować łuk 
podniebienny w szczęce, łuk języko-
wy w żuchwie czy aparat Nance’a.

Utrzymywacze ruchome 
Ostatnimi czasy popularniejsze 
są utrzymywacze ruchome, gdyż te, 
w przeciwieństwie do stałych, mogą 
odtwarzać także utraconą lub zabu-
rzoną funkcję. Stałe utrzymywacze 
poza tym nie są polecane u dzieci 
z wysokim ryzykiem próchnicy, 

u których istnieje duże ryzyko uszko-
dzenia próchnicą zębów, na których 
osadzono pierścień, oraz zębów są-
siednich (3).

Utrzymywacze ruchome to płytki 

podniebienne lub językowe o pod-
parciu śluzówkowym, od których od-
chodzą wypustki wypełniające prze-
strzeń po usuniętym zębie mlecznym. 
Jeśli wypustka ta zostanie ukształto-
wana na wzór powierzchni żującej 
brakującego zęba, utrzymywacz pełni 
również funkcję protezy zwanej za-
pobiegawczą (1, 2, 4). Jest to jednak 
proteza bez klamer, utrzymująca się 
w jamie ustnej poprzez zaklinowa-
nie, dzięki czemu nie blokuje roz-
woju narządu żucia. W przypadku 
braku zębów przednich protezy za-
pobiegawcze poprawiają wymowę 
i wygląd twarzy oraz zachowują wa-
runki okluzji centralnej łuków zębo-
wych. Ma to ogromne znaczenie dla 
psychiki dziecka – pozbawia go kom-
pleksów związanych z widocznym 
brakiem zębów przednich (1, 4, 8).

Protezy lecznicze 
Formę utrzymywacza przestrzeni 
spełniają też protezy lecznicze, któ-
re stosuje się, gdy w wyniku licz-
nych braków zębowych doszło już 
do znacznych zmian w narządzie żu-
cia. Protezy te wykonuje się w zgryzie 
konstrukcyjnym (1, 2). Na powierzch-
niach żujących zębów sztucznych 
ukształtowane mogą być równie, któ-
rych rolą jest narzucanie pacjentowi 
nowej, prawidłowej pozycji żuchwy. 
Poza tym protezy mogą być zaopa-
trzone w elementy aparatów orto-
dontycznych, takich jak śruby czy 
sprężyny (1, 2, 4). Tak naprawdę rolę 
zachowawczą przestrzeni może speł-
niać prawie każdy aparat ruchomy 
ortodontyczny. Kiedy lekarz odtwo-
rzy prawidłowe stosunki zwarciowe, 
proteza lecznicza zamieniona zostaje 
na utrzymywacz przestrzeni o cha-
rakterze protezy retencyjnej. Protezy 
lecznicze powinny być noszone przez 

background image

1

/ 2 0 1 2

27

P R A C A  

Z

 

P A C J E N T E M

całą dobę (1, 2). Zapobiegawcze, czyli 
klasyczne utrzymywacze przestrzeni, 
mogą być noszone tylko nocą (3).

Wadą ruchomych utrzymywaczy 

jest to, że wymagają one współpracy 
ze strony pacjenta, a efekt ich działa-
nia zależy od sumienności dziecka, 
zaletą jest fakt, że łatwo utrzymać 
higienę jamy ustnej na właściwym 
poziomie (3, 4). Należy również pa-
miętać o częstych kontrolach tego 
typu uzupełnienia ze względu na to, 
że rozwój układu stomatognatycz-
nego u dzieci w tym wieku jest bar-
dzo intensywny. Ogólnie przyjmuje 
się, że ruchome uzupełnienia dzie-
cięce powinny być kontrolowane 
co 2-3 miesiące, a wymieniane prze-
ciętnie co 10-12 miesięcy (1, 2, 4).

Z

AKOŃCZENIE

 

Pozostaje tylko jeszcze jedno pytanie, 
czy każda przedwczesna utrata zęba 
mlecznego musi wiązać się z wyko-
naniem utrzymywacza przestrzeni? 

Otóż nie każda. I tak samo jak wyko-
nanie utrzymywacza przestrzeni nie 
jest zbyt trudne, tak podjęcie decy-
zji o jego zastosowaniu nie wymaga 
od lekarza znacznego doświadczenia 
i wiedzy z zakresu ortodoncji i pedo-
doncji.

U jakich pacjentów odstępuje się 

od walki o utrzymanie przestrzeni? 
Pierwsza grupa to dzieci z dużymi 
łukami zębowymi lub te, u których 
stwierdzono braki zawiązków zę-
bów stałych. Druga grupa to pacjenci 
ze znacznymi stłoczeniami w obrę-
bie siekaczy w szczęce lub żuchwie, 
u których leczenie ortodontyczne bę-
dzie wiązało się z usunięciem stałych 
zębów trzonowych lub przedtrzono-
wych (6). 

Ważnym czynnikiem wpływającym 

na decyzję o zastosowaniu utrzymy-
wacza przestrzeni jest stan higieny 
jamy ustnej pacjenta. W przypadku 
złej higieny zawsze lepiej zrobić bi-
lans zysków i strat, związanych z za-

łożeniem pacjentowi utrzymywacza, 
który stanie się dodatkowym miej-
scem retencji dla resztek pokarmo-
wych i wtórnie przyczyni się do sze-
rzenia się próchnicy (11). 

Najprościej natomiast zapobie-

gać przedwczesnej utracie zębów 
mlecznych. I tu należy podkreślić, 
że działania profilaktyczne również 
należą do obowiązków rodziców 
i opiekunów, stomatologa oraz hi-
gienistki stomatologicznej. Bo profi-
laktyka to nie tylko codzienne mycie 
zębów, to także regularne kontrole 
w gabinecie stomatologicznym, dieta 
i technika mycia zębów odpowiednio 
dostosowane do wieku. To kontrole 
u ortodonty, eliminacja dysfunkcji 
i parafunkcji. Informacje na ten te-
mat powinien przekazać rodzicowi 
lekarz, zwłaszcza w naszym społe-
czeństwie, gdzie profilaktyka od lat 
kuleje. 

Piśmiennictwo dostępne w redakcji.


Document Outline