Archiwum Gazety Wyborczej; TRAGICZNA PRZEPRAWA












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 235, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 1999/10/07, dział
ŚWIAT, str. 8
REUTERS, AP, AFP, WJ
Premier Putin: Czeczenią będzie
rządził wojskowy dyktator. Ale nasz
TRAGICZNA PRZEPRAWA
Dwudziestu ośmiu cywili zginęło w autobusie ostrzelanym przez rosyjskie
czołgi na moście na rzece Terek, wzdłuż której Rosjanie chcą utworzyć kordon
sanitarny, mający zabezpieczyć ich przed atakami kaukaskich mudżahedinów i
zamachowców.
Pasażerami autobusu byli mieszkańcy stanicy Szełkowskaja, którą Rosjanie
zajęli przed kilkoma dniami. Uciekając przed wojną w Czeczenii schronili się w Groznym. We wtorek dostali
ponoć obietnicę Rosjan, że mogą bezpiecznie wrócić do domów, które zgodnie z
planami Kremla znajdą się w kordonie sanitarnym odgradzającym siedliska
mudżahedinów w Czeczenii od Rosji. W środę trzy z
czterech autobusów z uchodźcami bezpiecznie przejechały rzekę. Czwarty został
ostrzelany przez czołgi. Dwadzieścia osiem osób zginęło, dziewięć zostało
rannych. Do tragedii doszło w rejonie wioski Czerwlonnaja, o którą Rosjanie
przez kilka dni bili się z Czeczenami. W środę
wycofali się oni z rejonu szełkowskiego.
Grozny twierdzi, że pod rosyjskimi bombami, rakietami i pociskami
artyleryjskimi zginęło we wtorek i środę prawie 50 cywili. Czeczeni utrzymują też, że w ciągu ostatnich czterech
dni w bitwach nad Terekiem zabili kilkuset rosyjskich żołnierzy. Kreml
zaprzecza.
Moskwa oskarża o ciche wspieranie Groznego Gruzję. Kreml zarzuca Gruzinom, że
źle pilnują granicy z Czeczenią i pozwalają, by
przekraczali ją muzułmańscy ochotnicy z Bliskiego Wschodu, przybywający na
Kaukaz na nowy dżihad - świętą wojnę przeciw niewiernym. Moskiewska gazeta
"Siewodnia" twierdzi, że jedynie w tym tygodniu 100-150 mudżahedinów przedostało
się przez Gruzję do Czeczenii. Oburzenie Kremla
budzi fakt, że ochotnicy dostali gruzińskie wizy w przedstawicielstwie w
Ankarze. Setki muzułmańskich fanatyków z Arabii Saudyjskiej, Jemenu, Kuwejtu i
Palestyny czekają na rozpatrzenie wizowych wniosków - pisze inna gazeta,
"Wriemia". Na wojnę szykują się też fundamentaliści w Azerbejdżanie. "Rosja
podbiła jedną trzecią Czeczenii, ale prawdziwa
wojna się jeszcze nie zaczęła" - dodaje "Siewodnia".
W północnej Czeczenii Rosja chce zbudować
wzorową republikę, zarządzaną przez mianowanego przez Kreml
generała-gubernatora. Podczas wtorkowej narady z przywódcami rosyjskich partii
politycznych premier Władimir Putin zapowiedział, że generał-gubernator będzie
miał dyktatorską władzę, że będzie nim wojskowy, którego nazwisko zostanie
ujawnione w najbliższych dniach.
Tygodnik "Moskowskije Nowosti" już dawno utrzymywał, że wśród kandydatów na
przywódcę "nowej Czeczenii", jednym z
najpoważniejszych, jest 46-letni generał-major Ibrahim Sulejmienow.
Sulejmienow, poseł do rosyjskiej Dumy, jest byłym oficerem politycznym Armii
Radzieckiej. Należał do współpracowników prezydenta gen. Dżochara Dudajewa, pod
którego kierownictwem Czeczenia wypowiedziała
posłuszeństwo Rosji. Potem generałowie pokłócili się i Sulejmienow wyjechał do
Rosji. W rosyjskiej Dumie należy do frakcji partii Nasz Dom Rosja. Rosyjskie
gazety nie wierzą w sukces "nowej Czeczenii".
"Kreml chce zbudować nad Terekiem sklep z olśniewającą witryną. Tyle że normalny
Czeczen będzie mógł sobie na nią tylko popatrzeć"
- pisze "Wriemia".
W skuteczność kordonu bezpieczeństwa nie wierzą też generałowie z Izraela,
który od 1985 roku utrzymuje podobną 15-kilometrową strefę bezpieczeństwa w
Libanie. Izrael stworzył ją nad rzeką Litani, by uniemożliwić arabskim
partyzantom rajdy na swe ziemie. "Kordon sanitarny to sposób na niekończącą się
wojnę, której nie sposób wygrać. Takie jest doświadczenie Izraela" - ostrzega
emerytowany generał Avraham Rotem.
REUTERS, AP, AFP, WJ

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: [e-mail]