Legia zatraceńców [Texas rangers] 1936 polskie napisy


{1}{1}25.000
{2100}{2189}{y:i}Od El Paso przez tysiąc mil|{y:i}aż do granic Luizjany...
{2191}{2236}{y:i}od Zatoki tysiąc mil
{2238}{2299}{y:i}wzdłuż krętego biegu|{y:i}barwnych wód Rio Grande...
{2301}{2353}{y:i}od Meksyku do Panhandle.
{2373}{2413}{y:i}Teksas!
{2415}{2485}{y:i}Wpierw wielkimi równinami|{y:i}pędziły kudłate bizony...
{2487}{2538}{y:i}potem wielkie stada bydła...
{2540}{2609}{y:i}koczowali tam czerwonoskórzy|{y:i}i plądrowali biali.
{2611}{2676}{y:i}Później, pod koniec XIX wieku...
{2678}{2753}{y:i}pionierów, którzy osiedli|{y:i}na tych pogranicznych bezdrożach...
{2755}{2811}{y:i}nękali straceńcy i bandyci.
{2831}{2941}{y:i}I aby bezpieczny tu zapewnić byt|{y:i}zagwarantować dostatek i rozwój...
{2943}{3005}{y:i}już na początku amerykańskiej|{y:i}okupacji Teksasu...
{3007}{3089}{y:i}utworzono organizację,|{y:i}znanąjako Strażnicy Teksasu.
{3109}{3195}{y:i}Od zarania swej historii, Strażnicy|{y:i}wyróżniali się charakterem bez skazy...
{3197}{3283}{y:i}niebywałym męstwem,|{y:i}wyjątkową wytrzymałością na trudy...
{3285}{3337}{y:i}ostrąjazdą, celnym okiem.
{3339}{3412}{y:i}Kochali swój stan|{y:i}i służyli mu wiernie.
{3414}{3504}{y:i}Życie własne bez wahania|{y:i}gotowi byli oddać dla tych ideałów.
{3524}{3608}{y:i}Strażnikom Teksasu|{y:i}poświęcony jest ten film.
{3738}{3787}Jazda, osiołki!
{3844}{3898}Jazda, Ginger!
{4085}{4125}Bandyci!
{4190}{4237}Ręce do góry!
{4366}{4408}Rzuć tę skrzynkę!
{4464}{4538}Dobra, złazić.|Otwieraj drzwi.
{4540}{4605}Wychodźcie spokojnie.|Panowie, trzymać rączki w górze.
{4607}{4679}Ty, w kapeluszu,|podaj tę skrzynkę.
{4681}{4725}- Nie rób tego, synu.|- Czego mam nie robić?
{4727}{4778}- Napadać na ten dyliżans.|- To nie jest napad.
{4780}{4846}Dajemy tylko koniom odpocząć.|Puść wkoło kapelusz.
{4848}{4889}Na cel dobroczynny.|Chcemy pieniędzy i biżuterii.
{4891}{4932}To skandal.
{4934}{4984}Ci ludzie zapłacili za bilety.|Mają prawo do ochrony.
{4986}{5047}Zamknij się. Już dawno nie zabiłem|woźnicy dyliżansu.
{5067}{5122}Biorę was na świadków.|Czynię to wbrew własnej woli.
{5124}{5186}- Turysta. Mój paszport.|- Wkładaj.
{5188}{5260}Och, Boże. Och, proszę.
{5262}{5336}Pospiesz się, grubasie.|Bo ci przygrzeję gorącym ołowiem.
{5338}{5411}- To pamiątka rodzinna.|- Dobra, zatrzymaj to.
{5413}{5487}- Dziękuję.|- Wezmę za to ten zegarek.
{5507}{5579}Posłuchaj, dziadek dał mi|ten zegarek na łożu śmierci.
{5581}{5657}- Obiecałem, że go nigdy nie oddam.|- Teraz go oddasz.
{5677}{5719}Dobra, wracaj do szeregu.
{5721}{5804}Wszyscy twarzą do dyliżansu!|Trzymać ręce w górze!
{5806}{5850}Dobra, amigo.
{6128}{6206}A to wyliniałe, złodziejskie,|fałszywe kojocie syny!
{6208}{6256}Obrabować mój dyliżans, co?
{6258}{6321}Ja im pokażę!|Kuli na takich szkoda.
{6323}{6408}Ale ich jeszcze dopadnę,|choćby nie wiem co.
{6410}{6480}Zastrzelę ich na miejscu,|jak grzechotnika.
{6482}{6557}Wyliniałe, złodziejskie, fałszywe sępy!
{6603}{6668}{y:i}Wiodłem uczciwy żywot
{6670}{6747}{y:i}Nie miałem ani centa
{6749}{6833}{y:i}I w życiu małe szanse
{6835}{6955}{y:i}Wyszedłem więc na drogi|{y:i}By łupić i rabować
{6957}{7050}{y:i}I gdy dyliżans nadszedł
{7052}{7131}{y:i}To mogłem się radować
{7133}{7252}{y:i}To mogłem się radować
{7254}{7375}{y:i}Radować
{7377}{7430}Ach, cóż za głosy.
{7456}{7531}- Cebula dziadka. Daj.|- Masz.
{7533}{7601}A tu masz swoją tacę, księżulku.
{7603}{7628}Słuchajcie.
{7630}{7702}Jestem łatwy w obejściu, Jim.|Ale posuwasz się za daleko.
{7704}{7763}Te dwie mi nie wadzą,|ale dziś, patrz...
{7765}{7820}próbował mi zrobić|przedziałek na stałe.
{7822}{7899}- Przestaniesz już?|- Musisz bardziej uważać.
{7901}{7985}Jak zabijesz Wahoo,|to będziemy musieli przyuczyć nowego.
{7992}{8037}Lubię chybiać o włos.|To dobry trening.
{8039}{8084}Ale się tu nade mną litują, co?
{8086}{8150}Chcę to zatrzymać dla Marii.
{8152}{8255}Dałbym wszystko,|żeby ją dziś mieć blisko siebie...
{8257}{8322}żeby spozierała na mnie|tymi ogromnymi, piwnymi oczami...
{8324}{8379}rozczesywała mi włosy|swymi delikatnymi palcami...
{8381}{8481}szepcząc: "mi dulcito Pepecito"."
{8483}{8533}Zatrzymam to dla tej samej Marii.
{8535}{8564}Kto, ty?
{8566}{8649}Oczywiście, nie widziałem jej jeszcze,|ale ona mnie też nie widziała.
{8651}{8746}Ja też coś mam. Mnie też|nie widziała. Jak to daleko, Sam?
{8748}{8850}Jakieś dwa stany za Arkansas,|w Teksasie nad Rio Grande.
{8852}{8901}Rio Grande? To za daleko.
{8903}{8990}Wy tam jedźcie spotkać się z damą,|a ja wezmę forsę i zaczekam tu, aż...
{8992}{9048}- Zaraz, chwileczkę.|- Poczekaj moment!
{9050}{9100}Nie ruszać się!
{9102}{9178}Ręce do góry!|Jesteście otoczeni!
{9275}{9328}Nie próbujcie żadnych sztuczek.|Nie macie szans!
{9372}{9449}- Powieszą nas, to pewne.|- Spróbujmy się jakoś przebić.
{9451}{9500}Brać ich, chłopcy!
{9502}{9592}- Nie damy rady.|- Kula jest lepsza od stryczka.
{9594}{9629}Okrążyli nas.
{9631}{9697}Będą się bali strzelać,|żeby nie trafić swoich, Jim.
{9699}{9761}Biegnijcie do koni,|gdy zgaszę ogień.
{9785}{9854}- Walcie w nich, chłopcy!|- Próbują nam uciec!
{9856}{9928}- Nie dajcie im zbiec!|- Widzę jednego!
{9930}{9964}Łapać ich!
{9978}{10114}{y:i}Nie chowajcie mnie|{y:i}na samotnym stepie
{10116}{10196}Jak chcesz odnaleźć tu Sama?
{10198}{10232}Teksas!
{10257}{10305}Ani miast, ani domów.
{10307}{10360}Ani dziewcząt, ani nic.
{10362}{10422}Nawet królika ani widu|od dwóch dni.
{10424}{10489}Nie przekonasz mnie,|że to wciąż Stany Zjednoczone.
{10491}{10574}Znajdziemy go, choćbyś musiał wleźć|do każdej nory w Teksasie.
{10576}{10621}Zawsze powtarzał,|że wróci do tej swojej Marii.
{10623}{10697}Maria. Spotkaliśmy już może 60 Marii.
{10699}{10756}Tak ma na imię każda Meksykanka.
{10758}{10812}Ale żadna nie zna Sama McGee.
{10850}{10948}{y:i}Buenos dias, senorita.|Jesteśmy przyjaciółmi Sama McGee.
{10950}{11009}Widziałaś go może?|Znasz go?
{11050}{11159}Nie, senor. Nie znam nikogo|o nazwisku Sam McGee.
{11161}{11273}Ale moja kuzynka, Maria Teresa,|która mieszka w Casablance...
{11275}{11353}jest bardzo ładna,|i może ona go zna.
{11355}{11458}Ona bardzo lubi "Americanos."|{y:i}Si, senor.
{11460}{11567}"Gracias, senorita." Powiedz nam,|jak daleko do Casablanki?
{11569}{11622}To niedaleko, senor.
{11624}{11730}Może 100 mil, a może 200 mil.|To wszystko.
{11732}{11782}To wszystko!|Dwieście mil!
{11784}{11846}Niestety, nie powiedziała nam,|że Maria Teresa z Casablanki...
{11848}{11913}ma męża i szóstkę dzieciaków, co?|Nie!
{11954}{12000}- Ile nam zostało forsy?|- Nie wygłupiaj się!
{12002}{12048}Przecież widziałeś,|że ostatniego dolara wydałem w barze.
{12050}{12100}Może powinniśmy się wziąć|do jakiejś roboty?
{12102}{12148}Zaczynasz mówić do rzeczy.
{12150}{12205}{y:i}Więc kumple niech pochowają mnie
{12207}{12308}{y:i}byleby nie w samotnym stepie
{12310}{12340}{y:i}Gdzie grzechotniki...
{12482}{12546}Te muły nieźle dziś ciągną, co?
{12548}{12624}Trzeba mieć sporo krzepy,|żeby je utrzymać. Tak, sir.
{12626}{12722}- Długo powozisz?|- Praktycznie całe życie.
{12724}{12796}- W Teksasie?|- W Teksasie, Missouri, Kansas.
{12798}{12846}Dla mnie, dyliżans wszędzie jednaki.
{12848}{12896}Jazda, Clancy!
{12898}{12972}- Strzelano do ciebie?|- Trochę. Czemu?
{12997}{13060}Bo dzisiaj mogą cię napaść.
{13062}{13122}Dlaczego tak myślisz?
{13124}{13190}- Wiemy takie rzeczy.|- Kto to jest,, my"?
{13192}{13274}- Strażnicy.|- Strażnicy? A kto to taki?
{13276}{13370}Chyba jesteś tu krótko,|jeśli nie słyszałeś o Strażnikach Teksasu.
{13424}{13468}Ktoś cię nabiera, sąsiedzie.
{13470}{13521}Nikt dziś nie napadnie|na ten dyliżans.
{13523}{13609}Musieliby zwariować.|Wio, Gabe!
{13611}{13710}W razie kłopotów, zawsze najpierw|strzelam, a potem zadaję pytania.
{13712}{13783}- Naprawdę?|- Nie masz się czego obawiać.
{13785}{13842}Trzymaj tylko mocno lejce.
{13844}{13919}Ale nie trzeba zaraz zabijać,|jak można tego uniknąć, prawda?
{13921}{13965}To się zobaczy.
{14304}{14369}No, dobra. Teraz można wysiąść|i rozprostować trochę nogi.
{14371}{14406}Dziękuję.
{15589}{15678}Czołem. Zawsze się znajdzie miejsce|dla jeszcze jednego pasażera.
{15711}{15767}Co się z tobą dzieje?|Zwariowałeś?
{15769}{15836}Właź na kozioł i dawaj tę skrzynkę.
{15838}{15902}Kto, ja? Nie, proszę pana.|Ja się tylko raz spóźniłem...
{15904}{15951}i to wtedy, gdy jeden z moich mułów|zgubił podkowę.
{15997}{16056}Niczego teraz nie próbuj.|Wsiadaj do dyliżansu.
{16058}{16110}I siedź cicho. Potem ci wyjaśnię.
{16137}{16191}Nic nie będziesz wyjaśniał.|Wsiadaj na kozioł.
{16215}{16263}Ten gość,|który ze mną jechał...
{16265}{16330}Woźnico,|już dość będzie tego pojenia!
{16332}{16436}- Ruszajmy.|- Tak, sir. Zaraz.
{16438}{16533}Dowiozę cię do Junction City,|w try miga, przyjacielu.
{16535}{16609}Proszę do środka.|Proszę wsiadać.
{16638}{16692}Zaczekaj chwileczkę.|Nie będę jechał w tym pudle.
{16694}{16772}Trzy dolary i sześćdziesiąt centów.|Co do grosika.
{16816}{16866}Wsiadaj.
{17256}{17310}Jazda, wio!
{17312}{17379}Co za dzień, co za dzień, sąsiedzie.
{17381}{17457}Aż się chce żyć.|Tak mi dobrze, że chyba coś zaśpiewam.
{17459}{17528}- Zaśpiewać coś?|- Nie przepadam za muzyką.
{17530}{17632}Twoja strata, przyjacielu.|I tak zaśpiewam.
{17634}{17712}{y:i}Lecz nie mogę grać na banjo|{y:i}z Zuzią na kolanach mych
{17714}{17751}Wio, Jasper!
{17919}{18012}Zostaw ten rewolwer!|Nie wolno ruszać takich rzeczy.
{18014}{18057}Ręce do góry!
{18589}{18673}To właśnie próbowałem ci powiedzieć.|Strażnicy Teksasu.
{18675}{18718}Strażnicy Teksasu, co?
{18720}{18785}Jeśli taki mają styl pracy,|to będę się trzymał od nich z dala.
{18787}{18830}Nie mają poczucia humoru.
{18848}{18955}Proponuję przenieść się do baru|i dokładnie to przedyskutować.
{18957}{19007}Popieram wniosek.
{19060}{19177},, Strażnicy Teksasu|Batalion Przygraniczny - Kompania D"
{19238}{19297},, Sztab"|{y:i}Dlatego, jako funkcjonariusz|{y:i}Strażników Teksasu...
{19299}{19342}{y:i}uroczyście ślubuję-
{19344}{19417}Utrzymać spokój, stać na straży|prawa i porządku...
{19419}{19489}Utrzymać spokój, stać na straży|prawa i porządku...
{19491}{19537}Do ostatniej kropli krwi.
{19539}{19588}Do ostatniej kropli krwi.
{19590}{19648}Wszystko po to...
{19650}{19730}by w Teksasie|panował ład i spokój.
{19732}{19799}Wszystko po to,|by w Teksasie...
{19801}{19866}panował ład i spokój.
{19868}{19924}Tak mi dopomóż Bóg.
{19926}{19971}No?
{19973}{20032}- Tak mi dopomóż Bóg.|- Tak mi dopomóż Bóg.
{20102}{20145}Podpisz tutaj.
{20315}{20410}Gdy ktoś wstępuje do policji,|nie zadajemy zbyt wielu pytań.
{20412}{20498}Odwaga, głowa na karku,|i celne oko.
{20500}{20545}Takie mamy wymagania.
{20639}{20703}Oni zginęli na służbie.
{20723}{20791}Nie dla swych niskich poborów...
{20793}{20850}ale dla idei...
{20852}{20960}by uczynić ten stan|cywilizowanym miejscem do życia.
{20962}{21021}Tak więc, Hawkins, Jones...
{21023}{21115}wstępujecie do służby,|która szczyci się bogatą tradycją.
{21156}{21236}Jeśli tylko jesteście coś warci,|będziecie się mogli popisać.
{21238}{21312}A jak nie, to też.
{21365}{21403}To w porządku.
{21405}{21500}Przeczytajcie sobie regulamin.
{21527}{21575}To wszystko, chłopcy.
{21759}{21805}Cześć, strażniku.
{21891}{21938}Jeszcze tego nie wie, ale...
{21940}{22027}wziął sobie na dożywotni garnuszek|dwóch pensjonariuszy.
{22029}{22062}Posłuchaj, zakuta pało...
{22064}{22136}ta praca to coś więcej|niż 40 dolców miesięcznie plus żarcie.
{22138}{22217}- Dużo więcej.|- Powiedz. Zamieniam się w słuch.
{22219}{22289}Na razie nie mogę.|Najpierw sam to muszę wykombinować.
{22291}{22333}Ale słuchaj.
{22353}{22416}Nie ma takiej gry na świecie,|żeby nie można było jej wygrać...
{22418}{22462}jeśli się samemu rozdaje karty.
{22464}{22539}Dobra, przystojniaku,|wchodzę z tobą w tę grę.
{22541}{22601}A na razie, położę sobie|te przepisy i regulaminy...
{22603}{22650}prosto na sercu.
{22652}{22704}O nic się nie martw, synu.
{22821}{22933},, Skradzione bydło należy|zwrócić prawowitemu właścicielowi".
{22973}{23062},, Gdy strażnik ma za zadanie|ochraniać transport złota..."
{23156}{23279}{y:i}A gdy dyliżans nadszedł|{y:i}to radość przyszła z nim
{23281}{23328}{y:i}To radość przyszła z nim
{23330}{23388}{y:i}To radość przyszła z nim
{23390}{23481}Hej, chłoptasiu, coś dziś zgłodniałem.|Dodaj no więcej boczku do tej fasoli.
{23521}{23584},, By uczynić Teksas|bezpiecznym miejscem dla ludzi".
{23586}{23649}O co chodzi?|Czemu jesteś taki radosny?
{23651}{23714}Co, stary morsie,|znasz to?
{23716}{23785}Niska zmyłka i cię trafiam na odlew.|Zawsze wychodzi.
{23830}{23915}Oh, rany...|Hamak!
{23917}{23967}Cóż, chyba się zdrzemnę.
{23969}{24020}Zbudź mnie,|gdy kolacja będzie gotowa, przyjacielu.
{24064}{24158}Za moich czasów trzeba było być|mężczyzną, żeby wstąpić do policji.
{24190}{24285}Hej! Jest tam kto?|Chciałem się tylko położyć w hamaku.
{24287}{24340}Przepisy i regulaminy.
{24342}{24402}{y:i}Nie miałem ani centa
{24404}{24471}{y:i}I w życiu małe szanse
{24473}{24585}{y:i}Wyszedłem więc na drogi|{y:i}Polować na dyliżanse
{24673}{24719}Szukam.
{24749}{24814}Hej, wy nowi!
{24816}{24894}- Bierzcie konie. Wyruszamy.|- Kto? Ja?
{24896}{24949}Tak. Wy obydwaj.
{25010}{25055}Dokąd jedziecie?|Jeszcze nie jedliśmy.
{25057}{25117}Nieważne.|Wsiadać na konie.
{25208}{25309}Jestem tu niecałe pięć minut,|a ten już chce wyjeżdżać.
{25311}{25362}Mamy za sobą wiele dni w siodle.
{25388}{25465}A to głupek.
{25467}{25525}Chce zostać teksaskim strażnikiem.
{25702}{25781}Ależ masz pomysły.|Teksascy Strażnicy.
{25801}{25873}W tych dyliżansach chyba ci się|trochę mózg uklepał.
{25875}{25920}Och, czyżby?
{26455}{26495}Stójcie!
{26519}{26585}Major sądzi, że złodzieje bydła|spróbują przeprawić się przez rzekę...
{26587}{26661}pomiędzy Del Rio, na północy,|a Eagle Pass, na południu.
{26663}{26737}- Johnson. McBride.|- Jesteśmy.
{26739}{26795}Jedźcie północnym skrótem|do Del Rio.
{26797}{26873}Zgłoście się do szeryfa Billa Gree'ego.
{26875}{26995}Adams, podejrzewamy kompanię|rolno-hodowlaną Hamblina.
{26997}{27065}- Zebrać wszelkie możliwe informacje.|- Tak jest, panie kapitanie.
{27067}{27133}- Peters, Lee, Ditson.|- Tak.
{27135}{27192}Obstawić teren pomiędzy Comado|a Pinto Creek.
{27194}{27234}Robi się, szefie.
{27254}{27345}Hawkins i Jones, patrolujcie|rzekę na południe od Comado.
{27347}{27415}- Na odcinku 20 mil.|- Tak jest, sir.
{27476}{27552}- Rodriguez. Ze mną.|- "Bien, Capitan."
{27891}{27950}Rzuć mi kapelusz.|Chcę trochę postrzelać.
{27952}{28026}Sam sobie rzuć.|Nie mam zamiaru nabawić się udaru.
{28028}{28113}Nie wiem, po co cię ze mną wysłali.|Sam sobie poradzę ze złodziejami.
{28115}{28183}Dopadnę więcej złodziei niż ty.|Zakładam się o dwa dolce.
{28185}{28235}Przyjmuję zakład.|Czy już od razu mi zapłacisz?
{28237}{28287}Nie zapłaciłbym,|nawet gdybym miał te dwa dolary.
{28806}{28841}Założę się, że jak strzelę prosto...
{28843}{28896}Spokojnie.|Chcesz spłoszyć krowy?
{28898}{28941}Żartowałem tylko.
{28943}{29015}Mam lepszy pomysł. Okrążę ich|i podejdę z drugiej strony.
{29017}{29067}A ty zejdź w dolinę|i zaganiaj od strony rzeki.
{29069}{29115}To nie jest taki dobry pomysł.
{29117}{29196}Ty od tyłu.|A ja od frontu prosto na cel? O, nie.
{29198}{29256}Dobrze. To ja od frontu,|a ty okrążysz.
{29258}{29366}Dobra. Czekaj chwilę.|Po co je w ogóle zaganiać?
{29368}{29426}Przecież oni też|muszą z czegoś żyć, no nie?
{29428}{29473}Może i tak.
{29475}{29538}Tatuś zawsze powtarzał:|,, Kochaj bliźniego swego...".
{29540}{29593}Więc teraz jestem najpoczciwszym|facetem pod słońcem.
{29595}{29642}Tak jest.
{29644}{29690}- To ładne miejsce, prawda?|- Tak.
{29854}{29902}Zaczekaj chwilę.
{29947}{29997}Pospieszcie się!|Nie mamy na to całego dnia!
{29999}{30041}Tak!
{30237}{30312}Gońcie je!|Co się wyprawia z...
{30348}{30399}Sammy!
{30436}{30526}Jim! Wahoo!|Gdzie się podziewaliście?
{30528}{30588}Ach, ty stary...
{30590}{30642}Puszczajcie mnie!
{30700}{30793}Nie możecie się cieszyć tak,|żeby mi nie skręcić karku?
{30795}{30820}Nie!
{30822}{30881}- Puść mnie.|- Poczekaj, Wahoo.
{30883}{30940}Sam, chyba mi nie powiesz,|że to ty gonisz te byki.
{30942}{31004}Jasne... To mi przypomina,|że mam je przeprawić przez rzekę.
{31006}{31071}- Chodźcie, pomóżcie mi.|- Jasne. Pomożemy.
{31119}{31191}{y:i}Voy a hacerte unos calzones
{31193}{31255}{y:i}Como los que usa el ranchero
{31257}{31316}{y:i}Te los comienzo de lana
{31318}{31371}{y:i}Te los termino de cuero
{31391}{31436}Czyż nie jest słodka?
{31438}{31514}Nie mówiłem?|Nie jest taka, jak wam opowiadałem?
{31516}{31589}Masz bzika na punkcie|swojego Sammy'ego, prawda kotku?
{31634}{31693}Zdaje się, że jesteś tu szefem.
{31695}{31754}- Oby ci się wiodło.|- Dziękuję.
{31813}{31916}Słuchajcie, możemy szybko|zdobyć tysiąc sztuk bydła.
{31918}{31993}Pełno tu wszędzie bydła.|Co wy na to?
{32050}{32109}O co chodzi?
{32111}{32166}Dzielimy się równo, dobra?
{32189}{32239}- Ty mu powiedz.|- Co ma mi powiedzieć?
{32241}{32320}Bo to jest tak, Sam. Musieliśmy.|Słowo daję, musieliśmy to zrobić.
{32322}{32368}- Byliśmy bez grosza.|- I głodni.
{32370}{32456}- Tak długo cię szukaliśmy.|- Ja powiem.
{32458}{32559}Sam, widzisz przed sobą dwóch|dzielnych strażników teksaskich.
{32584}{32654}- Ze Straży Teksasu?|- Dwóch najlepszych.
{32681}{32751}Poważnie. Prawo i porządek, to my.
{32853}{32908}Moi kumple!
{32971}{33011}Strażnikami!
{33297}{33355}Posłuchaj, Sam, rzucimy to,|jeśli zechcesz.
{33357}{33407}Rzucimy to w jednej chwili.
{33409}{33471}Spróbujcie, a zęby wam powybijam!|Amigo, mam myśl!
{33473}{33522}Sam na to wpadłem przed tobą.|Pełne bezpieczeństwo działania.
{33524}{33574}Jasne, ty mi nadajesz robotę.|Ja wykonuję.
{33576}{33640}- Nie ma mowy o wpadce.|- To proste, jak łowienie ryb w beczce.
{33642}{33734}- Wychodzi za każdym razem!|- Nie wiem.
{33736}{33788}Niby pijemy to samo,|ale jakoś tego nie czuję.
{33790}{33837}- Poczekaj.|- Nie, ja to zrobię.
{33839}{33884}- Nie, proszę cię, daj mnie.|- Zaczekajcie chwilę.
{33886}{33939}Może to jeszcze|nie zaczęło działać.
{33941}{33996}Słuchaj, jesteś strażnikiem, tak?
{33998}{34051}Tak mnie skołowaliście,|że nie wiem w jakim jestem stanie.
{34053}{34159}Jesteś strażnikiem. Będziemy pracować|razem, jak za dawnych, dobrych lat.
{34161}{34217}Kapuję. Będziemy ci dawać cynk.
{34219}{34270}No widzisz, jaki jesteś bystry.|Nie trzeba ci kłaść łopatą do głowy.
{34272}{34318}- Gdy dyliżans wiezie złoto...|- Albo wielkie stado bydła...
{34320}{34364}Nie zapominaj|o wypłatach na kolei!
{34366}{34411}I transportach złota|pomiędzy stanami.
{34413}{34484}Słowo daję!|Strażnicy wiedzą o wszystkim.
{34486}{34546}Będziecie znać daty, sumy, kwoty.|Czy i jaką mają ochronę.
{34548}{34585}To chyba naprawdę ma sens.
{34587}{34635}Ty tylko siedź i czekaj|na wiadomość od nas.
{34637}{34690}- Tak jest!|- "Salud."
{34692}{34790}Za początek intratnej kariery.
{34846}{34890}A majorowi powiem tak...
{34892}{34982}Panie majorze, nie widzieliśmy|ani śladu złodziei bydła.
{34984}{35050}Nawet jednej krowy nie widzieliśmy.
{35052}{35103}Chcemy być dobrymi,|uczciwymi strażnikami...
{35105}{35180}ale od samego początku,|zrobił pan nam brzydki numer...
{35182}{35236}wysyłając nas w pogoni|za nieistniejącymi złodziejami.
{35238}{35303}Więc pytam, panie majorze,|czy to jest w porządku?
{35305}{35371}- Myślisz, że się da na to nabrać?|- Jeszcze nas będzie przepraszał.
{35373}{35415}Tak!
{35438}{35484}- Tam na równinie.|- Jazda!
{35949}{36001}- Idziemy.|- Jestem z tobą.
{36872}{36920}Marthy? Marthy?
{36922}{37024}Tato, tato, dostałem dwóch Indian!
{37026}{37093}Tato, dostałem dwóch!
{37217}{37284}- Więcej was tu nie ma, kolego?|- Co się stało?
{37320}{37435}Powiadają w Tennessee,|że Texas to kraina życiowej szansy.
{37437}{37482}Bezpieczne miejsce|do założenia rodziny.
{37519}{37579}Chyba przyjechaliśmy zbyt wcześnie.
{37621}{37704}Marthy nie chciała przyjeżdżać.|Mówiła, że to głupota.
{37754}{37852}Ja tak nie uważałem.|Powinienem był jej posłuchać.
{37891}{37939}Trzeba było przyjechać trochę później.
{37941}{38002}Dzicy...
{38004}{38101}wciąż panują- na równinach.
{38162}{38218}Mamo, nie umieraj!
{38220}{38271}Tato! Nie zostawiaj mnie tak!
{38273}{38323}- Chodź, chodź.|- Zostawcie mnie!
{38325}{38388}- Chcę im coś powiedzieć!|- Jesteś dzielnym chłopcem.
{38390}{38420}Puść mnie!
{38598}{38724}I powiedział Pan:|,, Jam jest zmartwychwstaniem i życiem".
{38726}{38807}I powiedział też, zdaje się,|coś takiego...
{38809}{38909}że kto w Niego wierzy,|nawet po śmierci będzie żył...
{38930}{39044}a kto żyje i wierzy w Niego,|ten nigdy nie umrze.
{39046}{39089}I, że...
{39109}{39142}Amen.
{39438}{39484}Gdzie jest twoja rodzina?
{39486}{39580}Tam jest.|Nie mam nikogo więcej.
{39582}{39629}Żadnych przyjaciół?
{39631}{39723}Mama wspominała czasem|o jakichś ludziach w Tennessee.
{39767}{39828}Co z nim zrobimy?
{39830}{39888}Pójdę z wami, strażnicy.
{39890}{39966}I zastrzelę wszystkich Indiańców,|których zobaczę.
{39990}{40045}Nie mamy czasu,|żeby się włóczyć po kraju...
{40047}{40097}z beczącym liliputem.
{40099}{40148}Ja nie beczę|i nie jestem liliputem.
{40150}{40201}I idę z wami, strażnicy.
{40231}{40296}Zabierzemy cię kawałek, ale...
{40298}{40367}Pozbędziemy się ciebie|przy pierwszej okazji.
{40369}{40415}Dziękuję, panie strażniku.
{40538}{40590}Tobie też, kolego.
{40643}{40691}Jesteś w porządku, synu.
{40735}{40784}{y:i}Umiem gwizdać Yankee Doodle
{40786}{40834}{y:i}Umiem nucić Mother McCree
{40836}{40937}{y:i}Lecz nie umiem grać na banjo|{y:i}z Zuzią na kolanach mych
{40939}{41027}{y:i}Już ją prawie kiedyś miałem|{y:i}gdy jej Willa Tella grałem
{41029}{41119}{y:i}Wybijałem nogą takt|{y:i}no a ta zemdlała mi
{41121}{41202}{y:i}Puściłbym ją wprost na ziemię|{y:i}ale grzeczność też jest w cenie
{41204}{41287}{y:i}Lecz nie umiem grać na banjo|{y:i}z Zuzią na kolanach mych
{41289}{41337}- Wahoo! Jim!|- Co?
{41339}{41394}Zobaczcie, co mi zrobiła|ta kobieta z domu majora.
{41396}{41453}Obcięła mi paznokcie. Powiedziała,|że wyglądały jak niedźwiedzie szpony.
{41455}{41499}- Ale to nie wszystko.|- Nie?
{41501}{41563}Nie. Uczy mnie czytać i pisać.
{41565}{41645}Mam się codziennie uczyć.|Mam czyścić zęby i myć ręce.
{41647}{41710}A teraz chce mi obciąć włosy.
{41712}{41799}Nie pozwolę na to.|Musicie mnie obronić.
{41801}{41853}- Dosyć tego.|- Nie, nie pozwolimy...
{41855}{41901}żeby ta kobieta zrobiła|z ciebie mięczaka, Dave.
{41903}{41950}Już my dobrze nagadamy|temu uosobieniu czystości.
{41952}{41998}Jak się jej nie spodoba,|to się wyprowadzisz.
{42100}{42142}Chodźcie.
{42166}{42213}Zaczekajcie tu.
{42599}{42624}Witam.
{42801}{42878}Davey, idź na górę. Umyj twarz|i uczesz się do kolacji.
{42880}{42919}No idź.
{42921}{42966}To ona.
{43098}{43143}Panowie do mego ojca?
{43145}{43213}Nie, do pani.
{43215}{43249}Słucham.
{43270}{43369}Davey mówi,|że nie jest mu tutaj zbyt dobrze.
{43391}{43445}Kiedy oddaliśmy chłopca majorowi,|myśleliśmy...
{43447}{43533}- Myśleliście, że co?|- No, że...
{43535}{43609}No to, że Davey ma czyścić|codziennie zęby...
{43611}{43660}to właściwie nic złego.
{43662}{43737}Kobieta nie powinna obcinać włosów|mężczyźnie. To robi z niego babę.
{43739}{43797}Mamy swój pogląd na to,|jak należy wychowywać chłopaka.
{43799}{43870}Jeżeli myślicie,|że jeśli Davey będzie co rano mył zęby...
{43872}{43947}czesał włosy, mył twarz|i uczył się...
{43949}{44062}że to zrobi z niego babę,|to żal mi was, bo jesteście nieukami.
{44064}{44120}Nieuk? Kto tu jest nieuk?|Umiem czytać i pisać.
{44122}{44166}I to pewnie wszystko, co umiesz.
{44168}{44251}Załatwimy tę sprawę Davey'a|raz na zawsze!
{44253}{44336}Wiem lepiej od was, co dla niego dobre|i czego ma się uczyć.
{44338}{44393}I nie ma o czym więcej dyskutować!
{44395}{44453}Zostaje z nami!|Koniec, kropka!
{44455}{44501}Idź na górę, Davey.
{44554}{44606}- Tak się tylko pani zdaje!|- Czyżby?
{44608}{44695}- Właśnie tak!|- Jeszcze zobaczymy!
{44697}{44779}Gdybyś nie była kobietą, to bym...|Oj! Bzdura!
{44845}{44913}- Witam, Hawkins. Witam, Jones.|- Witam, majorze.
{45019}{45070}- Witaj, kochanie.|- Witaj.
{45090}{45176}Byłoby miło, gdybyś poprosiła|tych panów, by zostali u nas na kolację.
{45223}{45286}Tak, mamy pieczoną szynkę...
{45288}{45361}fasolę, gorące bułeczki...
{45363}{45417}mus jabłkowy domowej roboty|i słodki placek ziemniaczany.
{45419}{45486}- Cóż, jasne...|- Bardzo miło z pani strony, ale...
{45488}{45535}Żadnych ale.|Zostajecie.
{45537}{45588}Dobrze pachnie ta szynka.
{45590}{45659}Zostańcie i pomóżcie nam,|bo będziemy jeść szynkę cały tydzień.
{45661}{45711}Dziękujemy,|ale nawet nie rozsiodłaliśmy koni.
{45713}{45752}Macie na to czas.
{45754}{45842}Nie zmuszaj ich, ojcze.|Jeśli będą chcieli, to zostaną.
{45844}{45910}A jak nie chcą- Cóż...
{46024}{46074}Założę się, że szynka jest pyszna.
{46171}{46220}Idź na górę i umyj ręce.
{46222}{46308}I nie chcę już więcej widzieć|brudnych paznokci, zrozumiano?
{46310}{46356}Mogłem się tego spodziewać.
{46358}{46433}To nie wszystko.|Masz jeszcze sporo nauki, rozumiesz?
{46473}{46547}Panie Hawkins,|zapomniał pan kapelusza.
{46549}{46589}Dziękuję.
{46677}{46749}Miau! Ta kotka ma długi ogon.
{46751}{46807}Już ty się umiesz pokazać|od najgorszej strony.
{46809}{46862}Powiedz mi,|czemu zamieniłeś szynkę na fasolę?
{46864}{46910}Nie widziałeś, co się kryje|za tym zaproszeniem?
{46912}{46953}Tak, dobre żarcie.
{46955}{47017}Trzymałem się dotąd z dala|od takich jak ona i było mi dobrze.
{47019}{47060}Co to znaczy,, takich jak ona"?
{47062}{47123}Takich, co chcą zakładać dom,|rodzinę na całe życie.
{47125}{47195}Jak już taka jak ona raz zawiąże|ci fartuch na szyi, to jesteś skończony.
{47197}{47250}Ładne z niej dziewczątko.
{47252}{47297}Kiedy są twoje urodziny?|Dam ci ją w prezencie.
{47299}{47350}Dalej nie rozumiem,|dlaczego nie zostaliśmy na kolacji.
{47377}{47447}Pułkownik Drake dostał|18 tysięcy w złocie...
{47449}{47510}za to stado,|które sprzedał wczoraj w Meksyku.
{47512}{47582}Tak, towarzyszyłem mu|przez większość drogi...
{47584}{47647}żeby "bandidos" go nie zatrzymali.
{47649}{47740}Za dużo pieniędzy napływa do Teksasu.|Będą z tego powodu kłopoty.
{47742}{47828}Kogo major wysyła z kasjerem|wiozącym wypłatę dla kładących szyny?
{47830}{47885}Dostałem tę robotę|wczoraj wieczorem.
{47887}{47965}Nie widać jakoś,|żeby major nas rozpieszczał.
{47967}{48039}- Wyruszam dziś po południu.|- Co to będzie, Neal?
{48060}{48166}Ten nowy bank w San Angelo|wysyła złoto do Fort Worth.
{48168}{48280}Chcieli człowieka na całą trasę|do opieki nad transportem.
{48282}{48331}Przy okazji nastepnego zadania|udowodnimy majorowi...
{48333}{48381}że jesteśmy najlepszymi strażnikami,|jakich kiedykolwiek widział.
{48383}{48429}Wtedy się obudzi|i nas zauważy.
{48755}{48804}Przepraszam, tato.
{48870}{48960}Gdy Jim i Wahoo wyruszą na wyprawę,|czy mógłbym z nimi pojechać?
{48962}{49016}Porozmawiamy o tym później, synu.
{49018}{49098}Ojcze, przyszedł telegram|od prokuratora generalnego z Austin.
{49100}{49167}Telegrafista powiedział,|że to coś bardzo ważnego.
{49353}{49398}Coś poważnego?
{49400}{49481}Myślałem, że problemy z Indianami|raz na zawsze się skończyły.
{49483}{49536}Wygląda na to,|że znowu się zaczynają.
{49582}{49610}Panowie!
{49630}{49725}Zaczęły się znowu problemy z Indianami.|Wstąpili na wojenną ścieżkę.
{49727}{49800}Mordy, grabieże.
{49802}{49867}Musimy z tym skończyć.
{49869}{49930}Wsadzić ich do rezerwatów na dobre.
{49950}{50005}Wiem, o czym myślicie.
{50007}{50104}Siły są nierówne.|Na każdego strażnika przypada ich 50.
{50106}{50158}Lecz jeśli Teksas ma być stanem...
{50160}{50213}jeśli rodziny mają się tu osiedlać...
{50215}{50285}jeśli ma tu być|dla nas jakaś przyszłość...
{50287}{50338}wówczas warto będzie|oddać za to życie.
{50385}{50466}Za pół godziny wszyscy mają być|na koniach, gotowi do wymarszu.
{50468}{50516}Tak jest, sir.
{51736}{51830}Traton.|Ten drugi to pewnie kasjer kolejowy.
{51879}{51939}Ci Indianie się nie patyczkują, co?
{51941}{52011}A coś myślał?|Nie jesteśmy tu na pikniku.
{52013}{52067}Weźcie te łopaty.
{53242}{53354}Mamy na to pięć sekund.|To nasza jedyna szansa. Na nich!
{55778}{55854}Dobra, chłopcy!|Dołożyć im!
{56517}{56553}Majorze!
{56600}{56692}- Dwóch z nich dostało.|- To jest Fred.
{56694}{56752}Bob! Bob!
{56775}{56831}Lepiej chodź tu na górę.
{56833}{56917}Jak się wdrapiesz na to zbocze z tyłu,|to powinno ci się udać.
{56919}{56972}Dzięki, majorze!
{56974}{57024}Tu jest dobrze!
{57082}{57137}Przynajmniej dopóki|nie odetchniemy trochę!
{57439}{57489}Przyznaj teraz,|że lepiej od ciebie strzelam.
{57491}{57528}Nic nie przyznam.
{57599}{57654}Przepraszam.|Stawiam kolejkę.
{57656}{57722}Przeprosiny przyjmuję,|kolejkę też.
{57742}{57777}Dziękuję.
{57805}{57831}Chłopcy.
{57833}{57915}Kompania C|jest jakieś 30 mil na południe.
{57936}{58065}Gdybyśmy się tu utrzymali do nocy...|Nie widzę przeszkód, żeby nie...
{58067}{58138}- Jeden z nas może iść po pomoc.|- "Si, amigo."
{58370}{58415}Daj kawałek tytoniu do żucia.
{58417}{58472}Mowy nie ma, Hank.|Jesteś mi już winien trzy paczki.
{58474}{58533}Mówiłem ci,|że ci oddam, gdy wrócimy do obozu.
{58535}{58613}- Przysięgasz?|- Przysięgam i spluwam.
{58615}{58719}- Dobra. Teraz jesteś mi winien cztery.|- Będę pamiętał.
{58721}{58803}Sprowadzę tu na górę|Boba i całą resztę.
{58805}{58846}Poczekaj...
{59044}{59098}Dostali Hanka.
{59100}{59150}{y:i}Pobre amigo.
{59305}{59370}Patrzcie,|do czego zdolni są niektórzy...
{59372}{59436}tylko po to,|żeby nie oddać długu, co?
{59438}{59484}Tak.
{59958}{60009}Mówiłeś,|że tu ma być bezpiecznie?
{60011}{60062}Tylko Indianin|mógł coś takiego wymyślić.
{60489}{60565}Miło, co?|I to wszystko za marne grosze.
{60567}{60617}Jeśli wyjdę z tego żywy,|rzucę tę robotę.
{60619}{60671}Przestań marudzić.|Wszystko już widziałeś.
{60673}{60722}Ale nie wszystko jeszcze zrobiłem.
{60754}{60789}Rodriguez!
{60791}{60857}Dostanę ich, amigos.|{y:i}Adios.
{61412}{61508}{y:i}Madre mio... adios.
{61551}{61621}Dobry był z niego człowiek.
{61828}{61868}Słuchajcie, rozgniotą nas na miazgę.
{61870}{61935}- Nie ruszać się z miejsc.|- Zajmę się nimi, majorze.
{61937}{61987}Jesteś żonaty, Frank.|Masz dzieci. Ja pójdę!
{61989}{62066}Co ty gadasz?|Masz przecież też żonę w Dallas, nie?
{62068}{62127}Za mną nie uganiają się|żadne dzieciaki.
{62129}{62200}Żadna blond squaw|nie siada mi na kolanach.
{63069}{63115}Uważaj!
{63318}{63385}- Dostałeś?|- W nogę.
{63485}{63523}Zostań tu. Zaraz wrócę.
{63525}{63579}A myślisz,|że gdzie pójdę, na tańce?
{67480}{67543}Ciekawe, co się stało z Jimem.
{67642}{67711}Może powinienem się pomodlić,|gdybym tylko wiedział jak.
{67836}{67959}O tej porze roku słońce późno zachodzi.|Na nasze nieszczęście.
{68871}{68930}Kompania Strażników C!
{68994}{69024}Chwała!
{69413}{69492}Teraz, kiedy już na dobre|umieściliśmy Indian w rezerwacie...
{69494}{69554}można spodziewać się|prawdziwego rozwoju.
{69556}{69644}Nasz stan jest na drodze|ku świetlanej przyszłości.
{69646}{69748}Ale jest jeszcze jedna przeszkoda.|Problemem są nasi właśni obywatele.
{69750}{69863}Gdy ludzie się bogacą,|miasta krzepną, rozwija się korupcja.
{69865}{69958}Oszukańczy handlarze bydłem,|zorganizowane bandy opryszków...
{69960}{70050}przekupni sędziowie, szeryfowie,|prokuratorzy.
{70052}{70126}Weźmy ten region tutaj.|Powiaty Kimball, Mason, Sutton.
{70128}{70183}Powinny prosperować|najlepiej w całym stanie.
{70185}{70231}A są najbardziej skorumpowane.
{70233}{70322}Wśród nich,|Kimball jest najgorszy ze wszystkich.
{70324}{70413}Co więcej, rządzi nim człowiek,|który zbiera haracz od wszystkich.
{70415}{70483}Mógłby popełnić morderstwo,|i uszłoby mu to na sucho.
{70485}{70578}Jeśli oczyścimy Kimball,|reszta powiatów się przestraszy.
{70580}{70653}Majorze, chciałbym mieć zaszczyt|zajęcia się tą sprawą.
{70655}{70752}Już postanowiłem wyznaczyć|do tej roboty ciebie i Gillisa.
{70754}{70830}Jeśli pan pozwoli,|wolałbym się tym zająć sam.
{70832}{70918}Mam parę swoich pomysłów.|Zgadzasz się, Jake?
{70920}{70986}To twardy orzech do zgryzienia,|ale myślę...
{70988}{71034}Dzięki, Jake.
{71036}{71081}Co pan na to, majorze?
{71083}{71218}Sprawa załatwiona. Bez strzelaniny,|chyba że to absolutnie konieczne.
{71220}{71294}Tu są raporty z powiatu Kimball.|Przejrzyj to sobie.
{71296}{71331}Dziękuję.
{71365}{71445}Nie bałeś się o niego,|gdy się tak wspinał na zbocze kanionu?
{71447}{71510}Nie, to był najłatwiejszy punkt.
{71512}{71558}Osłaniałem go cały czas.
{71560}{71615}Nie miał się o co bać.
{71617}{71697}Mówiąc miedzy nami,|to ja byłem prawdziwym bohaterem.
{71721}{71784}Więc|czemu nie poszedłeś za Jimem.
{71808}{71880}Chciałem,|ale ta cholerna stopa mi nie dała.
{71882}{71938}Ona każdego by zatrzymała.
{71971}{72063}Gdyby nie Jim, to ani ciebie,|ani majora by tu nie było, prawda?
{72087}{72173}Zupełnie tak, jakbyś myślał,|że Jim w pojedynkę załatwił kupę Indian.
{72175}{72246}Byłem tam.|W życiu tak szybko nie strzelałem.
{72248}{72324}Indianie padali wokół mnie jak muchy.
{72387}{72473}Nie ma wielu takich strażników|jak Jim, Wahoo?
{72475}{72526}Nie, chyba...
{72528}{72593}Nie miałeś przypadkiem|odrobić arytmetyki?
{72684}{72750}Witaj, Davey. Cześć, kaleko.
{72752}{72811}Cześć, Jim.|Właśnie o tobie gadaliśmy.
{72813}{72888}Tylko o tym chcesz gadać.|Myślałem, że przyjdziesz wcześniej.
{72890}{72963}- Słuchaj, Davey, zrobisz coś dla mnie?|- Jasne.
{72965}{73025}Wypuść Łyska na pastwisko|i dopilnuj, żeby miał dość trawy.
{73027}{73067}Rozumie się.
{73151}{73210}Sam ma przyjechać.
{73212}{73257}- Kiedy?|- O zachodzie słońca.
{73259}{73288}Po co?
{73290}{73337}A jak myślisz?|Żeby pogadać o interesach.
{73339}{73393}- Tak?|- Tak, to przez tę walkę z Indianami.
{73395}{73448}Mamy teraz fory u majora|i dostałem intratne zadanie.
{73450}{73513}Samodzielny przydział|jednego z najważniejszych zadań...
{73515}{73571}jakie przypadły Strażnikom|od dłuższego czasu.
{73606}{73651}Powiedz, co cię gryzie?
{73698}{73745}No, gadaj prędko!
{73805}{73869}Słuchaj, Jim,|wiesz, że nie jestem mięczakiem.
{73871}{73926}Znasz mnie przecież na tyle.
{73928}{74003}Ale nie jest nam tutaj tak źle.
{74005}{74059}Lubią nas.
{74084}{74132}Jesteśmy wśród porządnych ludzi.
{74134}{74187}Pierwszy raz|wśród prawdziwych przyjaciół.
{74189}{74231}Dobrze nam tu przecież,|prawda, Jim?
{74233}{74296}Zawsze się dobrze bawiliśmy,|niezależnie od tego, gdzie.
{74311}{74358}Nie o to mi chodzi.
{74384}{74465}Myślę o tym, jak Rodriguez|drapał się na to zbocze...
{74467}{74524}wiedząc, że go zabiją.
{74526}{74595}Czy widziałeś w swoim życiu|coś równie imponującego?
{74597}{74662}Rzeczywiście,|mógł zaimponować.
{74664}{74736}Biedny Hank,|błagał mnie o kęs tytoniu do żucia.
{74761}{74823}Założę się,|że teraz z nieba spluwa na Indian.
{74825}{74886}Kapitan Stafford, Neal Evans...
{74888}{74948}głupio walczyli i głupio zginęli.
{74975}{75054}Nigdy o tym w taki sposób|nie mówiłem, aż do...
{75056}{75126}Czego chcesz,|żebym się rozpłakał?
{75128}{75198}Niedobrze mi się robi od tego.|Ty i te twoje tanie afekty.
{75200}{75247}A co ci przyjdzie z tego,|że jesteś strażnikiem?
{75249}{75299}Jeśli nie zginiesz przed piećdziesiatką,|skończysz bez złamanego grosza.
{75319}{75387}Chcę się jeszcze nacieszyć.|Razem z Samem dopniemy tego.
{75389}{75477}Teraz to już tylko gra dla dwóch,|a ciebie z niej wykluczam.
{75479}{75533}Żegnaj, tłuściochu.
{75631}{75671}- Witaj, Amando.|- Witaj.
{75673}{75732}- Co tam, panno Bailey?|- Nie wiedziałam, że pan tu jest.
{75734}{75779}- Wychodzę.|- Teraz?
{75781}{75823}Zawsze pan odchodzi.
{75825}{75872}Czego się pan boi,|że się pan zarazi się odrą?
{75874}{75941}- Przeszłam ją w dzieciństwie.|- Ja też.
{75961}{76011}Cóż, chyba lepiej już pójdę.
{76013}{76098}- Musi pan?|- Tak, muszę. Do widzenia.
{76100}{76141}Do widzenia.
{76291}{76341}Miły facet z tego Jima.
{76357}{76392}Dlaczego mnie nie lubi?
{76424}{76464}Nie daj się nabrać.|Lubi cię.
{76494}{76534}Dość dziwnie to okazuje.
{76595}{76655}Wiesz o czym właśnie rozmawialiśmy?
{76657}{76718}- Rozmawialiśmy o tobie.|- Nie.
{76720}{76760}Kiedy goniliśmy za Indiańcami...
{76762}{76807}nic nie robił,|tylko gadał o tobie cały czas.
{76809}{76870}Wahoo, żarty stroisz.
{76872}{76918}Powiedz, co o mnie mówił.
{76972}{77049}Mówił o twoich włosach.
{77051}{77148}- O moich włosach.|- O kolorze twoich oczu...
{77156}{77256}o tym jak chodzisz,|o tym jak mówisz i temu podobne.
{77258}{77314}Wszystko mu się w tobie podoba.
{77329}{77408}- Chyba mnie nabierasz.|- Wiesz, on jest bardzo nieśmiały.
{77410}{77479}Dożyłby stu lat|i nigdy by ci o tym nie wspomniał.
{77481}{77509}Naprawdę?
{77537}{77598}- Jeszcze coś mi powiedział.|- Co?
{77600}{77675}Że jeśli by się kiedyś miał ustatkować,|to tylko z dziewczyną taką jak ty.
{77734}{77804}A co ja niby mam robić,|siedzieć i tęsknić?
{77806}{77872}Nie, jeśli jesteś tą dziewczyną,|za która cię uważam.
{77874}{77936}Strasznie jesteś kochany,|że mi powiedziałeś, Wahoo.
{77938}{78042}Pomagam przyjaciołom, szczególnie tym,|którzy nie potrafią za siebie mówić.
{78044}{78102}Proszę, wypij trochę maślanki.
{78104}{78146}Jesteś kochany.
{78696}{78734}Mów.
{78736}{78787}Musiałem walczyć|z połową Indian tego stanu...
{78789}{78854}by przekonać do siebie majora Bailey'a|i dostać tę robotę.
{78856}{78917}Ale to oznacza dla nas dobry pieniądz,|dużo i szybko.
{78919}{78950}Dobrze gadasz.
{78952}{79023}Powiat Kimball jest tu najbogatszy,|a rządzi nim tylko jeden gość.
{79025}{79092}Ściąga haracz|z każdego baru i salonu gry.
{79094}{79176}- Zatrudnia złodziei koni i bydła.|- Jednym słowem, dobry biznesman.
{79178}{79260}Macza palce we legalnym|i nielegalnym, głównie nielegalnym.
{79262}{79324}I uchodzi mu to płazem?|A co na to prawo?
{79326}{79377}Prawo? On jest tam prawem.
{79379}{79456}Od dawna terroryzuje|porządnych obywateli...
{79458}{79544}aż niektórzy zebrali się na odwagę|i poprosili o pomoc Strażników.
{79546}{79634}Cóż, jeśli on reprezentuje prawem,|jaka jest twoja rola?
{79666}{79716}Też reprezentuję prawem.
{79718}{79773}Kapujesz?
{79775}{79870}Pewnie, że kapuję.|Wygląda to pięknie.
{79899}{79960}Najpierw tego faceta wykopiesz...
{79962}{80026}a potem ja zajmę jego miejsce.
{80057}{80157}Sam, twój mózg jest stworzony...|do kantów.
{80159}{80270}Już bardzo wcześnie przekonałem się,|że najtrudniej zarobić uczciwą drogą.
{80298}{80386}- Dobrze się z tobą pracuje, Sam.|- Spodziewasz się strzelaniny?
{80388}{80454}Zdarzyć nię może jakieś drobne|uzasadnione spowodowanie śmierci...
{80456}{80512}ale wszystko będzie legalne.
{80514}{80561}Ilu masz ludzi?
{80636}{80699}I jeszcze tylu, ilu będę chciał.
{80764}{80812}{y:i}Adios, amigo.
{80906}{80946}{y:i}Adios.
{81096}{81125}Witam, majorze.
{81127}{81170}Oto pieniądze na wydatki.
{81172}{81218}Jeśli się pospieszysz dziś wieczór...
{81220}{81290}to zdążysz złapać pociąg w Bixby,|jutro o ósmej rano.
{81292}{81342}- Zdążę na pewno.|- Powodzenia.
{81344}{81376}Dziękuję.
{81557}{81597}Dziękuję.
{81710}{81750}Dziękuję.
{81983}{82038}Dziękuję. To już chyba wszystko.
{82040}{82085}Nie, proszę.
{82162}{82205}Dziękuję.
{82244}{82286}Jim...
{82288}{82348}czy coś jest ze mną nie tak?
{82350}{82413}Nie wydaje mi się,|żeby coś było z tobą nie tak.?
{82415}{82470}Myślisz, że jestem ładna?
{82472}{82536}Tak, myślę,|że można by cię uznać za ładną.
{82563}{82637}Więc czemu|mi tego nie powiesz, Jim...
{82639}{82695}zamiast o tym opowiadać|innym ludziom dookoła.
{82697}{82770}- O czym ty mówisz?|- Więc podobają ci się moje oczy.
{82772}{82830}Założę się, że nie wiesz nawet,|jakiego są koloru.
{82832}{82880}Powiedziałbym, że są zielonkawe.
{82882}{82922}I moje włosy.
{82924}{82969}I to jak chodzę i jak mówię.
{82971}{83052}Wszystko ci się we mnie podoba,|prawda? Odpowiedz mi!
{83127}{83225}Czemu nie spojrzysz prawdzie w oczy,|tak jak ja.
{83227}{83282}- Jakiej prawdzie?|- Że jesteśmy w sobie zakochani.
{83284}{83336}- To nonsens.|- Wcale nie.
{83338}{83432}To piękne, ta nasza miłość,|jak to się wszystko potoczyło.
{83434}{83509}Jest jeszcze piękniejsze,|bo wcale o to nie zabiegaliśmy.
{83511}{83569}Tak się po prostu stało.
{83616}{83668}- Powiedz, nie wierzysz w miłość?|- Nie.
{83688}{83744}- Ale kochasz mnie?|- Nie.
{83746}{83799}Ale wiesz, że cię kocham?
{83801}{83833}Nie.
{83862}{83892}Naprawdę?
{83894}{83993}Tak, Jim, naprawdę. Kocham cię.|Wszystko co mówię, to szczera prawda.
{83995}{84045}Musiałam ci to powiedzieć.
{84182}{84224}Jim.
{84332}{84391}{y:i}Pójdź, kochana
{84393}{84449}{y:i}I nie zwlekaj
{84451}{84501}{y:i}Wmoim domu
{84503}{84566}{y:i}Szczeście czeka
{84670}{84723}Żegnaj, wspólniku. Powodzenia.
{84725}{84768}Będzie mi potrzebne.
{84842}{84888}- Możesz coś dla mnie zrobić?|- Jasne.
{84890}{84944}Zabierz mi to z grzbietu.
{84946}{84996}- Nic tam nie widzę.|- To ciekawe.
{84998}{85073}Miałem wrażenie,|że się uduszę od tego fartucha na szyi.
{85075}{85150}Rad będę powrócić|na otwartą przestrzeń. Bywaj.
{85152}{85195}Bywaj.
{85545}{85587}Dzień dobry, panowie.
{85589}{85630}Jestem Jim Hawkins,|strażnik Kompanii D.
{85632}{85673}Jestem pułkownik Price.|Miło mi pana poznać.
{85675}{85725}- Miło mi pana poznać.|- A gdzie reszta pańskich ludzi?
{85727}{85785}- Jestem sam.|- Sam?
{85787}{85845}- Walka tylko jedna, prawda?|- Tak jest.
{85847}{85897}Tak więc, zaczynajmy.
{86039}{86090}- Witaj, Jake.|- Witaj.
{86115}{86155}- Dave.|- Tak?
{86157}{86245}To pan Hawkins.|Pan Twitchell jest tu prokuratorem.
{86247}{86287}- Witamy w powiecie Kimball.|- Dziękuję.
{86289}{86321}Czym mogę służyć?
{86323}{86393}Mam nakaz aresztowania za morderstwo|na nazwisko Jess Higgins.
{86467}{86520}- Proszę powtórzyć?|- Powiedziałem: Jess Higgins.
{86522}{86587}- Musiał pan o nim słyszeć.|- Tak, tak.
{86589}{86653}Jess Higgins, tak.|To bardzo ważny człowiek.
{86655}{86705}Znam go całe życie. Prawda, Jake?
{86707}{86736}No.
{86738}{86807}Tak, więc, hm...|Kto wydał ten nakaz?
{86809}{86867}Tutejszy szeryf,|na prośbę Teksaskich Strażników.
{86869}{86994}Hm. Czy to taki ogólny nakaz,|czy za jakieś konkretne zabójstwo?
{86996}{87046}Za zabicie braci Hartford.
{87048}{87129}- Chcę zacząć proces jeszcze dziś.|- To niemożliwe.
{87131}{87195}Nie mogę rozpocząć postępowania|w takiej sprawie bez przygotowania.
{87197}{87248}Nikt tego nie oczekuje.|Ma pan na to całą godzinę.
{87250}{87275}Hm.
{87277}{87325}Mój drogi Twitchell...
{87327}{87442}czy mogę skorzystać z twej gościnności|i poprosić o podwójną whisky?
{87444}{87518}Miałem tragiczny niefart.|Fortuna odwróciła się ode mnie.
{87520}{87565}Nigdy w życiu nie widziałem|tak wiele niskich kart.
{87567}{87611}Oczywiście, panie sędzio.
{87613}{87695}To pan Hawkins z Teksaskich|Strażników. A to, sędzia Snow.
{87697}{87742}- Miło pana poznać, sir.|- Dzień dobry.
{87744}{87823}Jeśli szuka pan sprawiedliwości,|przybył pan do właściwego miejsca.
{87825}{87900}Hawkins ma nakaz aresztowania|Jessa Higginsa za morderstwo.
{87933}{88020}Coś ty mi dał?|Chciałem whisky, a nie nafty.
{88022}{88070}Za godzinę rozpoczynamy proces.
{88072}{88157}- Pan będzie przewodniczył.|- Co... jak... Tak, oczywiście.
{88159}{88258}Z przyjemnością bym to zrobił,|ale budynek sądu jest nieczynny.
{88260}{88314}Od lat używany jest na magazyn.
{88316}{88388}I właśnie teraz jest pełen|garbowanych skór.
{88390}{88457}Dodam, że są to skóry pana Higginsa.
{88459}{88501}- Więc...|- Tak.
{88503}{88563}A co temu brakuje?
{88565}{88625}To pomieszczenie|świetnie nada się na salę sądową.
{88637}{88696}Panie sędzio, pańskie miejsce|będzie tam, za barem.
{88698}{88762}Przestawimy stoły do ruletki...|tam zasiądzie ława przysięgłych.
{88764}{88834}Oskarżyciel może siedzieć tam,|a obrona tam.
{88836}{88886}A gdzie ja będę siedział?
{89056}{89121}- Słyszałem, że masz nakaz na mnie.|- Jesteś Higgins?
{89142}{89182}Pokaż.
{89221}{89300}Jest ze mną mój adwokat,|który dopilnuje zgodności z prawem.
{89302}{89375}- To ci nie wadzi, co?|- Nie. Im nas więcej, tym weselej.
{89377}{89447}Nigdy nie byłem dotąd w sądzie.
{89449}{89520}- Powinno być interesujące.|- Tak, powinno.
{89522}{89580}- Napijmy się za to.|- Chętnie.
{89582}{89658}- Tak jest, sir.|- Ty też, strażniku.
{89660}{89727}Nie, muszę jeszcze wynaleźć|jakiegoś dobrego świadka.
{89834}{89902}Casper Johnson,|doszło do mnie...
{89904}{89959}że pan publicznie oświadczył...
{89961}{90007}że widział pan|jak Higgins wchodził do stajni...
{90009}{90049}tego popołudnia, o które pytamy.
{90051}{90082}Czy tak jest w istocie?
{90084}{90139}Dave, to naprawdę nie fair|tak mnie tu wystawiać.
{90141}{90229}Wysoki Sądzie, proszę zwrócić|świadkowi uwagę, by się nie wykręcał.
{90231}{90349}Może mu się trochę myli,|ale robi co może. Tak czy nie, Casper?
{90351}{90402}Coż, byłem na strychu.
{90404}{90463}Niezbyt dobrze stamtąd widać...
{90465}{90528}miałem wtedy widły pełne siana.
{90530}{90641}Nieważne. Widział pan Higginsa,|jak wchodził do stajni, czy nie?
{90665}{90779}To było prawie rok temu.|Pamięć mi już tak nie dopisuje.
{90781}{90869}Dopiero co wczoraj|żona mówi do mnie:,, Casper..."
{90871}{90916}Spokój!
{90918}{91002}Słuchaj, Casper,|morderstwo to bardzo poważna sprawa.
{91004}{91050}Jeśli nie masz absolutnej pewności...
{91052}{91110}że to właśnie Higgins|wszedł wtedy do tej stajni...
{91112}{91185}i zastrzelił braci Hartford|to lepiej zejdź z fotela świadków.
{91187}{91236}To dobry pomysł, panie sędzio.
{91238}{91297}Nie trzeba mi było|tu w ogóle przychodzić.
{91330}{91424}Nie przyłożę przecież ręki|do skazania niewinnego.
{91426}{91503}Więc jeśli pozwolicie,|pójdę sobie już.
{91505}{91552}Chwileczkę, panie sędzio.
{91574}{91619}Chciałbym zadać|temu świadkowi parę pytań.
{91621}{91715}- Nie możesz tego zrobić!|- Kto mówi, że nie mogę? Siadaj tam.
{91772}{91830}Casper,|radzę zeznawać prawdę...
{91832}{91936}bo jak nie, to twoim nowym adresem|będzie więzienie stanowe Huntsville.
{91938}{91992}A teraz jasno odpowiedz,|tak, czy nie?
{91994}{92075}Widziałeś, jak oskarżony Jess Higgins|zastrzelił Dicka Hartforda, tak?
{92077}{92126}- Cóż...|- Mów! Widziałeś, prawda?
{92128}{92168}- Myślałem tylko, że...|- Tak!
{92170}{92251}- Tak.|- Zaraz, kto tu rządzi w tym sądzie?
{92253}{92310}Ja, od tej chwili.|Siadaj!
{92336}{92383}Potem Fred Hartford|przyszedł do stajni...
{92385}{92438}i oskarżony Higgins|zastrzelił go, prawda?
{92440}{92475}W pewnym sensie...
{92477}{92508}- Tak!|- Tak.
{92510}{92564}To wszystko, Casper. Dziękuję.
{92635}{92737}Sąd wysłuchał już wszystkich świadków.|Pańskie podsumowanie, panie Twitchell.
{92758}{92824}Panowie, do was należy werdykt.
{92826}{92872}Sprawiedliwy werdykt!|Skazujący!
{92874}{92964}Bowiem jeśli pan Higgins jest winny,|powinien być ukarany.
{92966}{93046}Lecz nikt poza Casperem Johnsonem|nie widział tej strzelaniny.
{93048}{93143}Mamy tu|dość niespójną opowieść...
{93145}{93223}świadka, który raz potwierdza,|raz zaprzecza...
{93225}{93281}potem znów twierdzi,|że widział te zabójstwa.
{93283}{93343}Mnie się zdaje,|że nie powinien być w ogóle świadkiem.
{93345}{93450}A przecież nie chcemy powiesić|ani posadzić niewinnego człowieka.
{93452}{93527}Musicie więc bardzo uważnie|zbadać materiał dowodowy.
{93547}{93626}Może być tylko jeden wyrok.|Wiecie o tym równie dobrze, jak ja.
{93628}{93678}Nieważne, co powiedział|przed chwilą oskarżyciel.
{93680}{93740}- Sprzeciw!|- Siadaj i zamknij się!
{93772}{93825}Tylko jeden jest sposób,|by oczyścić powiat Kimball.
{93827}{93872}Trzeba na dobre|pozbyć się takich jak Higgins.
{93874}{93975}Jeśli nie szanujecie swoich sądów,|nie pozbędziecie się bezprawia.
{93977}{94061}Przybyliście do Teksasu,|by lepiej żyć, założyć tu swój dom.
{94063}{94126}Chcecie prawa i porządku, czyż nie?
{94128}{94175}Strażnicy mogą aresztować...
{94177}{94243}ale do was należy|posłać winnego do więzienia!
{94245}{94306}Czyż jesteście tchórzami,|bojącymi się powiedzieć, co myślą...
{94308}{94357}czy też jesteście|obywatelami wspaniałego stanu?
{94359}{94403}Chwileczkę, strażniku.
{94405}{94467}- Nie ty tu rządzisz, tylko ja!|- Chwileczkę!
{94501}{94585}Nie sięgaj po broń, strażniku.|Odsuń się, Jess.
{94611}{94686}Chcę go trafić|prosto między oczy.
{95155}{95227}- Nie rób tego!|- Higgins, wracaj na miejsce!
{95370}{95420}Miej na niego oko, szeryfie.
{95526}{95568}Siadaj, Jess.
{95644}{95680}Dziękuję, przybyszu.
{95682}{95790}Nie mogę zrozumieć tych,|którzy nie szanują prawa i porządku.
{95792}{95847}Jako sędzia i koroner|powiatu Kimball...
{95849}{95919}ogłaszam, że te nędzne śmierdziele|zakończyły swój marny żywot...
{95921}{95971}w wyniku wlasnej nieudolności.
{95973}{96037}Zbyt wolno strzelali.
{96144}{96197}No dobrze, idźmy dalej.
{96246}{96272}Spokój!
{96274}{96320}Czy sędziowie mają już werdykt?
{96322}{96370}Tak, sir, mamy...
{96372}{96430}i uznajemy oskarżonego winnym.
{96469}{96534}- Spokój! Spokój!|- Mam iść do więzienia?
{96536}{96582}No, nie martw się...
{96584}{96622}Jess Higgins, proszę wstać.
{96696}{96742}Skazuję cię na 20...
{96744}{96803}50 lat ciężkich robót|w więzieniu w Huntsville.
{96823}{96888}- Zamykam przewód!|- 50 lat?
{96915}{96994}- To wszystko fałsz, nadużycie władzy!|- Chodź, Jess.
{96996}{97031}50 lat!
{97153}{97227}- Gratuluję, panie sędzio.|- Dziękuję, mój chłopcze. Dziękuję.
{97254}{97284}Dziękuję.
{97326}{97435}Mogłeś łatwo załatwić Higginsa.|Czemu tego nie zrobiłeś?
{97437}{97525}Tak jest lepiej.|Nie chciałem żadnej strzelaniny.
{97527}{97620}Gdy obejmę powiat, pokażę im,|jakim ciułaczem był Higgins.
{97622}{97717}Zabiorę im wszystko,|prócz ostatniej koszuli.
{97784}{97850}Sam, chciałbym,|żebyś coś dla mnie zrobił.
{97912}{97978}- Odwołujemy całą tę akcję.|- Co?
{97980}{98030}Umowa zerwana.
{98032}{98084}Żartujesz.
{98086}{98141}Pójdziesz swoją drogą|a ja swoją.
{98143}{98193}W powiecie Kimball|nie ma dla ciebie nic do roboty.
{98195}{98248}Wyjedziesz stąd tak, jak ja.
{98389}{98430}Jim, ty dziwaku!
{98432}{98507}Czasem myślę, że cię znam,|a potem okazuje się, że nie.
{98509}{98580}Odkąd tu przyjechałem,|coś dziwnego się ze mną stało.
{98582}{98676}To tak, jak ktoś zaczyna nagle wierzyć,|chociaż wcale tego nie chce.
{98731}{98801}Nie wiem, o co tu chodzi...
{98826}{98901}ale jeśli tak czujesz,|to nie ma sprawy.
{98930}{98967}Dziękuję, Sam.
{98969}{99054}Strażnik Hawkins dokonał sam tego,|co my wszyscy baliśmy się zrobić.
{99056}{99092}Oto i on.
{99094}{99198}Panie Hawkins, zaprowadził pan|w powiecie Kimball ład i spokój.
{99200}{99273}Obywatele zrobili małą zrzutkę...
{99275}{99400}i jako dowód naszej wdzięczności|zakupili dla pana ranczo braci Hartford.
{99453}{99522}Panowie,|to bardzo miło z waszej strony.
{99524}{99564}Jeśli się kiedyś osiedlę...
{99566}{99624}to nie szukałbym innego miejsca,|jak tylko powiat Kimball.
{99626}{99695}Miasto potrzebuje takich jak pan.
{99697}{99776}- Tak, sir.|- Stawiam kolejkę, chłopcy.
{99840}{99916}Jim, wypijmy za dobre zakończenie.
{99918}{99998}- Obyśmy się więcej nie spotkali.|- Będę ci schodził z drogi, Jim.
{100000}{100060}- Powodzenia.|- Wiele szczęścia.
{101417}{101458}{y:i}Banda"Nakrapianego"...
{101460}{101517}{y:i}rabuje First National Bank|{y:i}w Wichita Falls...
{101519}{101565}{y:i}uchodzi z łupem 18 tysięcy dolarów.
{101623}{101693}{y:i}Banda, której przewodzi|{y:i}słynny rabuś"Nakrapiany"...
{101695}{101739}{y:i}terroryzuje mieszkańców|{y:i}powiatu Concho...
{101741}{101795}{y:i}grabieżami gotówki,|{y:i}bydła i koni...
{101822}{101876}{y:i}Brawurowe napady na pociągi|{y:i}tylko w zeszłym miesiącu...
{101878}{101938}{y:i}przyniosły bandzie|{y:i}prawie 40 tysięcy dolarów.
{101940}{102022}{y:i}Szeryfowie 20 powiatów|{y:i}ścigają słynnego Nakrapianego.
{102069}{102114}{y:i}Mieszkańcy organizują się|{y:i}do walki z bandytą...
{102116}{102183}{y:i}po napadzie w biały dzień|{y:i}na biuro dyliżansu Wells Fargo...
{102185}{102240}{y:i}w którym zginął agent firmy|{y:i}i dwóch niewinnych przechodniów.
{102293}{102363}{y:i}Ostrzega się organa porządku|{y:i}w południowo- zachodnim Teksasie...
{102365}{102435}{y:i}przed bandytą|{y:i}znanym jako"Nakrapiany"...
{102437}{102499}{y:i}który próbuje wziąć prawo|{y:i}w swoje ręce.
{102501}{102555}{y:i}Człowiek ten jest groźnym przestępcą.
{102557}{102607}{y:i}Należy być bardzo ostrożnym.
{102870}{102988}Jim, kiedy po raz pierwszy zrozumiałeś,|że jestem jedyną dziewczyną na świecie?
{102990}{103057}- Gdy mnie zmusiłaś do pocałunku.|- Zmusiłam cię?
{103059}{103151}Musiałam ci się wyrywać.|Byłam śmiertelnie przerażona.
{103153}{103243}- Tak, na pewno.|- No, byłam trochę przerażona.
{103245}{103317}Jim, no i co z tym zrobimy?
{103319}{103383}Jeszcze nic nie wymyśliłem.
{103385}{103459}Myślisz, że byłaby ze mnie|ładna panna młoda?
{103481}{103525}Jeszcze ci się nie oświadczyłem.
{103527}{103573}Tak, ale gdybyś to zrobił...
{103575}{103658}i zgodziłabym się|i pobralibyśmy się...
{103660}{103728}I ja tylko tak pytam...
{103730}{103777}to gdzie byśmy zamieszkali?
{103779}{103863}Na niewiele sobie można pozwolić|za 40 dolarów na miesiąc.
{103865}{103932}- Ale mam oko na jedno ranczo...|- Och, panie Hawkins!
{103934}{103982}Tak właśnie sobie myślałem.
{103984}{104029}Gdzie? Masz już coś?
{104031}{104079}Tak. W powiecie Kimball.
{104081}{104138}Najlepsze pastwiska w całym stanie.
{104165}{104205}Tutaj.
{104207}{104283}18 mil na północ|gdzieś stąd...
{104285}{104392}ciągnie się 5 mil tędy,|wzdłuż tego zgięcia mapy i...
{104394}{104454}No, to jest dużo ziemi.
{104480}{104539}A nie boisz się fartucha na szyi?
{104561}{104651}Jak byłem mały,|bałem się ducha porywającego dzieci.
{104673}{104719}I już się nie boisz?
{104721}{104770}Nie. Patrz.
{104931}{104976}Widzisz?
{105155}{105205}- Do widzenia.|- Do widzenia.
{105207}{105247}Zobaczymy się wieczorem?
{105249}{105325}Tak, chyba że połamiesz mi ręce,|nogi i kark.
{105637}{105719},, Ostatni wyczyn bandy 'Nakrapianego'!"
{105743}{105824},, Po sensacyjnym napadzie na pociąg|bandyta uchodzi 60 tysiącami dolarów.
{105826}{105880}Trzeci napad w ciągu miesiąca|Gang przechytrzył pościg"
{105901}{105947}- Sam.|- Tak.
{105971}{106022}- Robi się coraz zuchwalszy.|- Tak.
{106050}{106117}- Nie podoba mi się to.|- Mnie też nie.
{106277}{106327}Hawkins, do majora Bailey'a.
{106701}{106759}O co chodzi, majorze?|Jeszcze jakiś powiat Kimball?
{106761}{106843}Nie, dobrze wykonałeś tamto zadanie.|Chodzi o coś innego.
{106845}{106891}Prawdziwe polowanie na człowieka.
{106893}{106993}Wszystko pozostawiam twojej decyzji.|Działaj wedle swego uznania.
{106995}{107058}- Duża sprawa.|- Tak, duża.
{107060}{107137}Chodzi o człowieka,|którego gazety nazywają Nakrapianym.
{107159}{107205}Musimy go dostać.
{107207}{107262}Jeden brawurowy skok za drugim.
{107264}{107314}Robi z nas pośmiewisko.
{107349}{107413}Masz go sprowadzić.|Żywego bądź umarłego.
{107449}{107499}Nie byłem przygotowany|na coś takiego.
{107539}{107585}Lepiej się wytłumacz.
{107615}{107692}- Wolałbym nie brać tej roboty, majorze.|- Dlaczego nie?
{107694}{107785}- Ciężko ostatnio pracowałem.|- Ten bandyta też.
{107787}{107850}Miałem nadzieję na urlop.
{107852}{107896}To teraz nieważne.
{107898}{107973}Porozmawiamy,|jak skończysz tę robotę.
{107975}{108042}Zaczynasz jutro rano.|To rozkaz.
{108044}{108099}Weź czterech ludzi.|Możesz ich sam dobrać.
{108128}{108168}Będę musiał|złożyć rezygnację, majorze.
{108231}{108296}Przykro mi to słyszeć, Hawkins.
{108298}{108362}Całkiem dobrze|sobie radziłeś ostatnio.
{108364}{108439}Mogłeś szybko awansować.
{108543}{108608}Oto prośba o zwolnienie ze służby.
{108610}{108652}Podpisz.
{108802}{108847}Ditson.
{108869}{108925}Hawkins, jesteś aresztowany.
{108927}{108974}Za co?
{108976}{109051},, Nakrapiany" bandyta|i Sam McGee to ta sama osoba.
{109053}{109114}Nie tak dawno|byliście w jednej bandzie.
{109116}{109187}Byliście i wciąż jesteście kumplami.
{109227}{109297}Nic przede mną nie ukryjesz, Hawkins.
{109320}{109434},, Poszukiwani za napad|aresztować, trzymać i powiadomić"
{109512}{109552}Od jak dawna wie pan o tym?
{109554}{109622}Zorientowałem się,|kiedy byłeś w powiecie Kimball.
{109624}{109703}Powiem ci,|że trudno mi było w to uwierzyć.
{109705}{109813}To miał być dla ciebie prawdziwy test:|Pojmać Sama McGee.
{109836}{109893}Miałem nadzieję,|że ci się powiedzie.
{110064}{110126}- Przykro mi, sir.|- Mnie też.
{110128}{110174}Chodźmy.
{110423}{110463}Witaj, Davey.
{110483}{110532}Powiedziałem, witaj.
{110557}{110613}Zobacz, co mam dla ciebie.
{110615}{110662}Gorzkie cukierki.
{110818}{110874}Nasmarowałem rewolwer.
{110876}{110920}Dobrze teraz chodzi.
{110942}{110993}Chcesz spróbować?
{111028}{111104}- Co ci jest?|- Nic.
{111239}{111320}- Myślisz o Jimie, co?|- A gdyby nawet?
{111322}{111376}Słuchaj, Jim nie pęka|przed tym Nakrapianym.
{111378}{111446}Nikt ze strażników|nie pęka. Ja nie pękam.
{111470}{111530}- Nie byłem pewien.|- Nie i już.
{111551}{111660}Jakbyś był dobrym strażnikiem,|to by cię major posłał na te robotę.
{111662}{111728}Posłał paru innych,|ale ciebie nie.
{111730}{111766}Doprawdy?
{111768}{111835}To się mu na nic nie zda,|bo i tak go nie złapią.
{111837}{111926}Trzeba mieć niezłą łepetynę,|aby pojmać Nakrapianego.
{111928}{112021}- Ja bym go znalazł.|- Jestem z Missouri, Wahoo.
{112111}{112184}Słuchaj, Davey, powiedzmy,|że dorwałbym Nakrapianego...
{112186}{112230}i doprowadził go tu.
{112232}{112311}- Byłbyś ze mnie dumny?|- Wiesz, że tak.
{112313}{112361}Wszyscy byliby z ciebie dumni.
{112363}{112439}Byłbyś najlepszym strażnikiem|ze wszystkich.
{112441}{112535}- Nawet lepszym niż Jim.|- To przesądza sprawę.
{112537}{112586}- Słowo?|- Słowo Indiańca.
{112588}{112639}Weźmiesz mnie ze sobą, prawda?
{112641}{112715}Nie bądź niemądry. Dość,|że robię to bez rozkazu majora.
{112717}{112780}Jak się zorientują, że mnie brakuje,|to dopiero się zacznie zabawa.
{112782}{112853}- Nawet nie zauważą, że mnie nie ma.|- Co ty wygadujesz?
{112855}{112925}Będziesz mi kulą u nogi. Poza tym,|Nakrapiany to prawdziwy twardziel.
{112927}{112974}Muszę znaleźć sposób,|żeby go schwytać...
{112976}{113011}Może lepiej nie jedź.
{113013}{113092}Jestem jednym z najlepszych|strzelców w tym kraju.
{113094}{113169}To pozostanie tylko między nami,|mężczyznami. Rozumiesz?
{113171}{113217}- Między mężczyznami.|- Graba.
{113219}{113266}A teraz bądź grzeczny.
{113290}{113352}Będziesz bardzo uważał na siebie,|prawda, Wahoo?
{113354}{113417}- O co ci chodzi, synu?|- No...
{113419}{113476}O nic się nie martw.
{113478}{113546}Nic złego się nie stanie|staremu Wahoo, wiesz przecież.
{113548}{113611}Bądź grzeczny. Ręce do góry!
{113613}{113674}Nabrałem cię!|Trzymaj się, Davey.
{113812}{113872},, Jim, jadę schwytać Sama.
{113874}{113957}Wiem, że dla ciebie przyjaźń ważniejsza|jest od powinności...
{113959}{114054}ale widać nie przyjaźnię się z Samem,|aż tak jak z Tobą.
{114056}{114168}Może jak nie będzie Sama,|wrócisz do nas, strażników.
{114170}{114230}Żegnaj, stary kumplu. Wahoo".
{114435}{114507}{y:i}Muzyki kowbojskiej|{y:i}Nikt nie umie grać jak ja
{114509}{114559}{y:i}Lecz nie mogę grać na banjo
{114561}{114652}- "Z Zuzią na kolanach mych"|- Wahoo!
{114654}{114703}Hej, Wahoo!
{114756}{114822}To ci dopiero! Ty!
{114824}{114879}Co tu robisz?
{114881}{114929}Jadę za tobą cały dzień.
{114931}{114975}Naprawdę?
{114977}{115051}Zawracaj i jedź do domu.|I to szybko.
{115053}{115085}Nie zawrócę.
{115087}{115145}Słuchaj, Davey,|to robota dla mężczyzny.
{115147}{115212}Jestem mężczyzną.|Ty sam mówiłeś,, między mężczyznami".
{115214}{115288}Poza tym, gdybyś był w tarapatach,|mógłbym ci pomóc.
{115290}{115367}O mnie się nie martw.|Nie znajdę się w żadnych tarapatach.
{115369}{115426}A teraz wracaj do domu|co koń wyskoczy, rozumiesz?
{115428}{115481}No już, zmiataj.
{115483}{115534}Zabieraj się stąd! Zmiataj!
{115558}{115636}- Naprawdę! Mówię, wynoś się stąd!|- Dobrze.
{115738}{115784}Ale gdybyś chciał|wysłać jakąś wiadomość...
{115786}{115859}to nie będziesz miał przez kogo,|jeśli mnie ze sobą nie weźmiesz.
{115861}{115941}Być może, ale jeszcze trudniej byłoby|wytłumaczyć, dlaczego jesteś ze mną.
{115943}{116024}Mógłbyś powiedzieć,|że mnie uratowałeś od Indiańców.
{116057}{116101}To było dawno temu.
{116103}{116162}Ale tego im nie musisz mówić.
{116296}{116339}Davey, chodź tu.
{116376}{116416}Niech cię licho porwie.
{116418}{116467}Naprawdę masz głowę na karku.
{116469}{116525}Założę się,|że kiedyś będziesz znanym prawnikiem.
{116527}{116574}To mogę jechać z tobą, Wahoo?
{116576}{116650}- Jedziemy, tylko nie spadnij.|- Jedziemy!
{116652}{116696}Jesteśmy prawie na miejscu!|Jazda!
{116710}{116812}{y:i}Lecz nie mogę grać na banjo|{y:i}z Zuzią na kolanach mych
{116838}{116900}Szóstka trefl.|Tylko tego mi brakowało.
{116902}{116965}- Wygrałeś!|- Tak, wygrałem!
{117001}{117049}Wiesz, to mnie złości.
{117051}{117113}Mnie się to nigdy nie udało.
{117115}{117191}Sam, muszę przyznać,|że świetnie sobie radzisz.
{117216}{117315}Tylko dlatego, że mam ikrę,|wyobraźnię i pewną dłoń.
{117317}{117364}Dobrze to wiem.
{117366}{117421}- Wahoo.|- Co?
{117423}{117464}Nie zdziwiłbym się...
{117466}{117533}gdyby za 20 lat pisali o mnie książki.
{117535}{117602}Za 20 lat?|Już teraz jesteś sławny.
{117604}{117678}Nie ma takiej gazety,|która by czegoś o tobie nie pisała.
{117680}{117740}- Eee tam.|- Tak. Myślisz, że żartuję?
{117742}{117794}Zaczekaj, pokażę ci.
{118058}{118132}Zabierz tę wiadomość|do telegrafisty w mieście...
{118134}{118193}niech to zaraz wyśle|do majora Bailey'a.
{118195}{118244}- Zrozumiałeś?|- Jasne.
{118246}{118299}Pospiesz się i bądź ostrożny.
{118301}{118361}- Nie martw się o mnie, Wahoo.|- Dobra, idź.
{118462}{118502}Uważaj na siebie.
{119004}{119049}"Un momento," przyjacielu.|A dokąd to?
{119051}{119086}Puść tego konia.
{119088}{119163}O, nie. Niedobrze jest|się tak spieszyć.
{119165}{119261}Puść. Puść mnie!|Zabiję cię!
{119263}{119348}Myślę, że jeszcze przez dwa lata|nikogo nie zabijesz.
{119462}{119562}- Uspokój się. Bo ci zrobię krzywdę.|- Oddaj to! To moje!
{119612}{119671}Nie daj mu uciec.
{119673}{119739}Posłuchaj tego, Sam.
{119741}{119800},, Napad na biura kuriera|w Cedar Crossing.
{119802}{119874}'Nakrapiany' bandyta i jego banda|sprawcami kolejnego napadu".
{119876}{119942}Cedar Crossing?|Pierwsze słyszę.
{119944}{120029}Ostatni raz byłem w Cedar Crossing|gdy miałem 12 lat.
{120031}{120083}To ci przeszło koło nosa, co Sam?
{120085}{120128}Tak.
{120321}{120384}{y:i}Si. Si. Un momento.
{120636}{120686}Ten chłopak|próbował stąd uciec.
{120688}{120753}Odebrałem mu|ten kawałek papieru.
{120835}{120939}"Ściągam Sama z bandą do obozu.|Spróbuję ratować Jima.
{120941}{121045}Myślą, że należę do bandy.|Będzie gorąco".
{121139}{121189}Co tam napisane?
{121252}{121302}Nic ważnego.
{121360}{121447}- Zajmij się młodym Paulem Revere'em.|- "Si, senor."
{121820}{121895}- I co widzisz w kartach, Wahoo?|- Co?
{121897}{121983}Przepowiadanie przyszłości z kart|to wielka bzdura.
{121985}{122045}Nie, tu się mylisz.
{122047}{122091}- Potrafię to robić.|- Potrafisz?
{122093}{122137}Jasne, patrz.
{122245}{122303}Walet kier.
{122305}{122366}Romantyczny młodzieniec.
{122447}{122490}Król karo.
{122492}{122580}Może walet myślał,|że może pobić króla?
{122674}{122729}O, Nakrapiany we własnej osobie.|As pik.
{122731}{122777}Ktoś będzie miał kłopoty.
{122809}{122879}Komu wróżysz,|sobie czy mnie?
{122920}{123012}Stare meksykańskie przysłowie brzmi:|{y:i}Quien sabe.
{123014}{123078}A to znaczy, kto to wie?
{123160}{123234}Po co tu właściwie przyjechałeś,|Wahoo?
{123236}{123346}- Przyjechałem zabrać cię...|- Tak, tak. Pamiętam.
{123348}{123436}Chciałeś, żebym ci pomógł|wyciągnąć Jima z ciupy?
{123438}{123478}Tak jest.
{123525}{123647}A nie chciałeś przypadkiem,|żebym się z Jimem zamienił miejscami?
{123740}{123800}Wygląda, że mnie masz, Sam.
{123802}{123857}Ale zagram w otwarte karty.|Walnę prosto z mostu.
{123859}{123906}Ja też.
{124091}{124157}Czy musiałeś to zrobić, Sam?
{124370}{124466}Teraz z Jimem będziecie musieli|przyuczyć kogoś nowego.
{125342}{125392}To chyba Wahoo!
{125423}{125452}Ed!
{125544}{125603}Kieruje się na wzgórza!
{125627}{125691}- Dostali Wahoo!|- Trzymaj konia!
{125693}{125762}Majorze Bailey! Majorze!
{125785}{125825}Majorze!
{125914}{125961}W czym problem, Neal?
{126011}{126059}Jest list.
{126099}{126161},, To moje przesłanie do Strażników.
{126163}{126266}Trzymajcie się z dala,|bo zabiję chłopaka...
{126268}{126354}PS. Jim, odsyłam ci Wahoo...
{126356}{126434}abyś mu urządził godziwy pochówek.
{126436}{126515}Żałuję, że nie mogę się stawić|osobiście. Sam.
{126517}{126575}- To najpodlejsza rzecz, jaką widziałem.|- Najpodlejsza?
{126577}{126642}- To morderstwo z zimną krwią.|- Elliot! Russell! Gray!
{126644}{126738}Jedźcie szybko do El Paso.|Skontaktujcie się tam z szeryfem.
{126740}{126816}- Już jedziemy, sir.|- Macie wolną rękę, sprowadźcie go!
{126818}{126878}Majorze! Majorze Bailey!
{126880}{126948}Percy! Baxter! McGuire!
{126950}{127044}- Jesteśmy, majorze.|- Jedźcie z kapitanem Staffordem!
{127046}{127104}Jedźcie na południe|przez powiat Concho.
{127106}{127152}Majorze Bailey!
{127275}{127346}- O co chodzi, Hawkins?|- Musi mnie pan wypuścić, majorze.
{127348}{127403}Niech mnie pan puści wolno,|póki nie dopadnę McGee'ego.
{127405}{127445}Musi pan to zrobić, majorze!
{127447}{127502}A skąd mam mieć pewność,|żę się nie przyłączysz do McGee'ego?
{127504}{127580}- Ma pan moje słowo!|- Dobrze.
{127582}{127652}Bob, otwieraj.
{127815}{127883}- Twoje?|- Tak i nie zawiodą pana.
{127979}{128025}Dajcie mojego konia!
{129043}{129104}Jim! Witaj.
{129124}{129197}- Cieszę się, że cię widzę.|- Jest tu Sam?
{129199}{129261}Sammy? Znasz go przecież.
{129263}{129330}Wróci może za miesiąc.|Tak myślę.
{129542}{129587}Gdzie jest Davey?
{129609}{129700}Davey? Nie wiem, Jim.|Wczoraj wyjechał.
{129763}{129809}Ach, tak.
{130075}{130146}- Davey.|- Jim!
{130189}{130239}- Otwórz drzwi.|- Nie mam klucza.
{130241}{130281}Wiedziałem, że przyjedziesz, Jim.
{130283}{130346}Zaraz cię stamtąd wypuszczę, Davey.
{130368}{130415}Co robisz?
{130566}{130591}Maria!
{130632}{130672}Nie ruszaj się stąd!
{130674}{130714}{y:i}Si.
{131143}{131213}- Jim! Rany, cieszę, że cię widzę!|- I ja cieszę się, że cię widzę, Davey.
{131382}{131476}- Gdzie jest Wahoo?|- Davey, o Wahoo powiem ci później.
{131608}{131658}- Witaj, Sam.|- Trzymaj ręce w górze, Jim.
{131660}{131726}Idź do tamtego pokoju|i zamknij za sobą drzwi, Davey.
{131728}{131793}- Chcę zostać z tobą, Jim.|- Rób, co ci każę.
{131888}{131945}Maria, zabierz mu broń.
{131995}{132056}Nie słyszałeś, że strażnik|nigdy nie rozstaje się z bronią?
{132090}{132143}Przewaga po mojej stronie, chłopcze.
{132145}{132204}Widzę, ale nic ci to nie pomoże.
{132206}{132282}Znaczy, że mam cię|tak po prostu zabić?
{132284}{132329}Ja cię wcześniej zabiję.
{132331}{132403}Jesteś skończony, Sam.|Koniec z tobą.
{132423}{132469}W Teksasie nie ma już miejsca|dla takich jak ty.
{132492}{132532}Zawsze cię lubiłem, Jim.
{132567}{132608}Ja ciebie też, Sam.
{132630}{132704}- Dlaczego zabiłeś Wahoo?|- Zrobiłem mu przysługę.
{132706}{132756}Trzeba ci przyznać,|że jasno się wyrażasz.
{132758}{132823}Powiem jasno jeszcze raz.
{132825}{132918}Odszedłem ze Straży,|bo nie chciałem polować na ciebie.
{132920}{133022}Wahoo zajął moje miejsce.|Ale teraz nie odejdę.
{133024}{133122}Albo pojedziesz ze mną w pokoju,|albo zabiję cię jak ty zabiłeś Wahoo.
{133220}{133316}Jim, nie znałem nikogo|bardziej postrzelonego od ciebie.
{133318}{133393}Stoisz tak tu,|mówiąc, że mnie zabijesz.
{133395}{133480}Wystarczy, żebym ruszył palcem,|a wylecisz martwy przez te drzwi.
{133482}{133538}To nieważne, Sam.
{133540}{133580}Jak tylko usłyszę strzał...
{133582}{133650}wyciągnę oba rewolwery|i naszpikuję cię ołowiem.
{133692}{133735}Hej, Jim...
{133761}{133845}pamiętasz tę dziewczynę w St. Louis,|którą ci odebrałem?
{133847}{133929}- Arabellę?|- Tak, Arabellę. Pamiętasz?
{133952}{134004}Powiem ci, co zrobię.
{134006}{134052}Maria, to świetna dziewczyna.
{134054}{134128}Dobrze gotuje.|Jest naprawdę dobra.
{134130}{134223}Od dawna już myślimy z chłopakami|żeby się przenieść do Kalifornii.
{134225}{134284}Obiecuję, że jak się stąd wyniesiemy,|to już na dobre.
{134286}{134381}Nieźle się obłowiłem.|Dostaniesz swój udział, jak zwykle...
{134383}{134500}i zostawię ci Marię.
{134532}{134567}No to jak,|co na to powiesz?
{134609}{134681}Powiem, żebyś odłożył broń|i jechał ze mną.
{134683}{134738}Nie chce cię zabić!
{135082}{135117}Rzuć broń, Sam!
{135860}{135915}Zabiję cię!|Słowo daję, zabiję cię!
{136313}{136344}Jim?
{136346}{136425}Jim, nie idź za mną,|bo słowo daję, zabiję cię!
{136427}{136500}Zabiję cię, to pewne,|jak to, że tu stoję!
{136847}{136887}Słuchaj, Sam!
{136889}{136964}Masz może jakąś szansę,|jeśli pójdziesz ze mną dobrowolnie.
{137740}{137839}Sam, albo wyjdziesz|z rękami w górze...
{137841}{137887}albo idę tam po ciebie.
{138249}{138289}Dobrze!
{138345}{138385}Idę tam!
{138916}{139020}Trzeba było rozstrzygnąć między nami|i chyba przegrałeś.
{139235}{139305}Mam nadzieję,|że go jednak przyjmiesz.
{139307}{139374}Zbłądkana dusza, to wszystko.
{139475}{139533}Henry V. Jones...
{139535}{139602}którego nazywaliśmy Wahoo...
{139604}{139641}zginął bohatersko.
{139667}{139729}Jego ostatnie miejsce spoczynku|będzie bliskie nam...
{139751}{139824}i służbie, którą ukochał.
{139826}{139905}Jones naprawił swe błędy...
{139907}{140007}a krew, którą przelał,|użyźni ziemie Teksasu...
{140009}{140096}dla tych,|którzy przyjdą tu po nim.
{140129}{140225}{y:i}Ci, co oddali za Teksas życie|{y:i}nie padli nadaremnie.
{140227}{140306}{y:i}Bo choć nieznane są ich imiona,|{y:i}to przyszłe pokolenia...
{140308}{140428}{y:i}być może zrozumieją,|{y:i}że w tumulcie lat przemian...
{140430}{140503}{y:i}ich bohaterskie czyny|{y:i}i najwyższa ofiara...
{140505}{140566}{y:i}ich akty odwagi bez granic...
{140568}{140652}{y:i}przeobraziły|{y:i}samowolne pogranicze...
{140654}{140709}{y:i}w praworządną krainę.
{140711}{140799}{y:i}Ich właśnie|{y:i}nazywano Teksaskimi Strażnikami.
{140819}{140904}{y:i}Sformowani w tyglu|{y:i}heroicznej walki.
{140906}{140966}{y:i}Strażnicy pogranicza.
{140987}{141051}{y:i}Budowniczowie pokoju.
{141963}{141988}Polish
{142063}{142163}>> Napisy pobrane z http://napisy.org <<|>>>>>>>> nowa wizja napisów <<<<<<<<


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Oceana Cry cry Płacz, płacz Tłumaczenie polskie napisy
Ningen no joken I Dola człowiecza Tłumaczenie polskie napisy
Endgame Blueprint For Global Enslavement polskie napisy
Cucillio 2 Corri, uomo, corri Run, Man, Run 1968 polskie napisy
Ningen no Joken 2 Dola człowiecza II DROGA DO WIECZNOŚCI (1959) POLSKIE NAPISY
Ningen no joken III Dola człowiecza 3 Modlitwa żołnierza (1961) POLSKIE NAPISY
KRONIKI TOKUGAWA 01 Polskie napisy
Pięciu Uzbrojonych Mężczyzn Five Man Army (1969) napisy polskie
Olbrzym w siodle Tall In The Saddle 1944 napisy polskie
Hazardzista The Gambler 1980 napisy polskie
Topór Mannaja 1977 napisy polskie
Droga do Fortu Alamo The Road to Fort Alamo 1964 napisy polskie
Ostatni wóz 1956 napisy polskie
Jim McLain Big Jim McLain 1952 DVDRip napisy polskie
Cztery razy tej nocy Four Times That Night 1972 napisy polskie
Caboblanco (1980) napisy polskie
Rozerwany Pierscień Front bez flangov cz 2 1974 napisy polskie
Szlachetna rasa napisy polskie
Siedmiu ludzi do zabicia Seven Men from Now (195 6) napisy polskie

więcej podobnych podstron