00:00:01:Movie info: DX50 496x368 23.976fps 700.2 MB 00:00:08:H A Z A R D Z I S T A 00:00:13:Wystêpuj¹ 00:01:08:ZDJÊCIA 00:01:19:SCENARIUSZ 00:01:38:RE¯YSERIA 00:01:51:Pos³uchaj mnie kolego .|Czekam tu od rana , d³ugo jeszcze . 00:01:56:Mówi³em ci , ¿e naprawiaj¹ kocio³ . 00:02:04:Zaraz naprawi¹ . 00:02:07:Zaraz naprawi¹ ? |Ju¿ to s³ysza³em , trzy godziny temu . 00:02:14:Tutaj nawet muchom nie chce siê lataæ . 00:02:42:Przepraszam ? |Mogê tu usi¹œæ ? 00:02:45:Jeœli pan chce ? |Dziêkujê . 00:02:54:Pani dok¹d ? 00:02:56:Do Sacramento . 00:02:58:Nie do San Francisko ? 00:03:00:Nie . 00:03:03:Wszyscy jad¹ dziœ do San Francisko . 00:03:06:Pewnie ... 00:03:08:Spotkaj¹ siê tam najlepsi pokerzyœci . 00:03:11:Zjad¹ ze wszystkich stron .|Z Nowego Yorku , z Bostonu , z Filadelfii . 00:03:15:Z Chicago , z Nowego Orleanu . 00:03:18:Taki kawa³ drogi , ¿eby zagraæ w pokera ? 00:03:21:I udowodniæ , ¿e s¹ najlepsi . 00:03:27:Pan te¿ jest pokerzyst¹ ? 00:03:28:Hazardzist¹.|Taki pan m³ody. 00:03:33:Dopiero zaczynam. 00:03:35:Zacznê w San francisko. 00:03:40:San Francisko...to jest miasto. 00:03:46:Chêtnie pani¹ oprowadzê. 00:03:49:Przykro mi. 00:03:53:Co jest takiego w Sacramento? 00:03:56:Mój m¹¿. 00:04:03:No có¿, mi³o by³o poznaæ. 00:04:07:Dziêkujê.|Powodzenia. 00:04:10:Wzajemnie. 00:04:25:Mo¿na siê przysi¹œæ? 00:04:31:Proszê. 00:04:32:Dziêkujê. 00:04:43:W co zagramy? 00:04:45:Rozdaj¹cy wybiera.|W wyk³adanego pokera. 00:05:23:Niech ktoœ zaopiekuje siê moim koniem. 00:05:26:Pojedzie pan poci¹giem? 00:05:28:Tak. 00:05:30:Kiedy wróci pan po konia? 00:05:35:Jeœli nie wrócê za tydzieñ, sprzedajcie go. 00:05:57:Wchodzê, 50 $.|Ja, pas. 00:06:06:Masz talent do pokera, ch³opcze. 00:06:12:Ale uwa¿aj, coœ za dobrze ci idzie. 00:06:23:Wchodzisz?|Dobry. 00:06:28:Bardzo proszê. 00:06:35:Dla mnie piêæ. 00:06:42:20 dolców. 00:06:45:20... 00:06:47:...i jeszcze 20. 00:06:51:20 . 00:06:58:Dorzucam jeszcze 10... 00:07:01:5, 4... 00:07:16:Panowie, ta zabawa kosztuje 50 dolarów. 00:07:26:Sk¹d jesteœ?|St¹d. 00:07:28:Jak siê nazywasz?|Billy Montana. 00:07:31:Gdzie siê nauczy³eœ kombinowaæ? 00:07:36:Nie podoba mi siê ta rozmowa. 00:07:40:Ten ma³y oszukuje! 00:07:42:Zdaje mi siê, ¿e nie on jeden. 00:07:47:Pograjcie sobie gdzie indziej. 00:08:04:Chcieli mi wmówiæ, ¿e oszukujê. 00:08:11:Bo oszukiwa³eœ. 00:08:13:Trochê lepiej ni¿ oni.|Zaraz, zaraz... 00:08:17:Ale wierz mi, |s¹ tacy którzy robi¹ to lepiej. 00:08:21:Jeœli chcesz siê przekonaæ, ze wygrywa³em |bez oszukiwania, to mo¿e spróbujemy. 00:08:25:Ty bêdziesz rozdawa³?|Nie, dziêki. 00:08:29:WeŸmiemy sobie kogoœ bezstronnego. 00:08:34:Umie pani tasowaæ karty? 00:08:39:Owszem. 00:08:41:Ile masz forsy? 00:08:43:Jakieœ 300 $. 00:08:46:To nie potrwa d³ugo. 00:08:52:Do prze³o¿enia. 00:08:55:W co zagramy? 00:08:56:W wyk³adanego pokera. 00:09:08:Wchodzê 20. 00:09:14:20 dolców. 00:09:18:8 pik... 00:09:27:Sprawdzam. 00:09:30:75 $. 00:09:33:Nie przestraszê siê. 00:09:46:Jeszcze raz? 00:10:03:Sprawdzam. 00:10:19:Para 8. 00:10:26:Dok³adam 100 $. 00:10:29:Nie mam tyle. 00:10:33:A ile masz? 00:10:40:68 $. 00:10:42:Niech bêdzie 68 $. 00:10:52:Mam trójkê. 00:11:03:Poker to interes, uczciwy interes. 00:11:06:Przez takich jak ty, Ÿle o nim mówi¹ 00:11:09:Jesteœcie jak pijacy. 00:11:12:Masz szczêœcie... 00:11:15:Gdybyœ kantowa³ na parowcu na Missisipi,| ju¿ byœ p³ywa³ w rzece. 00:11:21:Nigdy nie ogrywaj do suchej nitki. 00:11:33:To trwa³o krócej ni¿ myœla³em. 00:11:40:Kiedy wreszcie pojedziemy? 00:11:43:Ten poci¹g sapie ju¿ od kilku godzin. 00:11:49:Zaraz ruszamy, ch³opcze. 00:11:52:Kto to? 00:11:53:Pan Stobridge, w³aœciciel linii kolejowej. 00:11:56:To na niego czekaliœmy? 00:11:58:S³ysza³eœ, to jego poci¹g. 00:12:09:Ruszamy, wszyscy wsiadaæ. 00:12:48:Szampan, kawior, piêkne kobiety... 00:12:51:Bêdzie weso³o. 00:13:13:Cieszê siê, ¿e jedzie pan z nami, panie Hawks. 00:13:25:Brady Hawks? 00:14:14:Dziêki. 00:14:17:Gdzie mieszkasz?|Ró¿nie. 00:14:20:A ty? 00:14:22:Wszêdzie tam gdzie graj¹ w karty. 00:14:35:Dowiedz siê o nazwisko |tego faceta w zielonym kapeluszu. 00:14:41:O co chodzi, panie Stobridge? 00:14:46:To nie twoje zmartwienie. 00:14:48:Sprawdzam jednego pasa¿era. 00:15:37:"Kochany Tato!"|"Wiem, ¿e mnie nie znasz." 00:15:39:"Mam na imiê Jeremiah.|Jestem twoim synem." 00:15:43:"Dowiedzia³em siê o tym niedawno." 00:15:47:"Mama powiedzia³a mi, |¿e nawet nie wiesz, ¿e ¿yjê." 00:15:51:"Nie chcia³em Ci zawracaæ g³owy,| ale nie mam wyjœcia." 00:15:55:"Mama i ja mamy du¿e k³opoty." 00:15:59:"Potrzebujemy twojej pomocy." 00:16:08:ChodŸ tutaj! 00:16:11:Wracaj! 00:17:02:Puœcie go. 00:17:14:ChodŸ tu ma³y. 00:17:19:No chodŸ. 00:17:31:Podobno wys³a³eœ list. 00:17:44:Na poczcie powiedzieli mi, ¿e do Kansas. 00:17:50:Kto mieszka w Kansas? 00:18:01:Brady Hawks?|Ka¿dy mo¿e pisaæ do swojego ojca. 00:18:06:Ona ci powiedzia³a?|Dopytywa³em siê. 00:18:09:Co mu napisa³eœ?|Nic. 00:18:11:¯eby tu przyjecha³?|Napisa³eœ mu o mnie? 00:18:17:Gadaj, co tam napisa³eœ. 00:18:21:Zostaw go! 00:18:25:Ty go podpuœci³aœ. 00:18:28:Do czego? 00:18:32:Napisa³ do Hawksa.|Chcê wiedzieæ co. 00:18:35:To sprawa Jeremiaha. 00:18:37:Chyba, ¿e Hawks zacznie tu wêszyæ. 00:18:39:Zbijesz go, ¿eby ci powiedzia³. 00:18:44:Jeœli bêdê musia³.|Ty siê nie wtr¹caj! 00:18:47:Gadaj! 00:18:50:Jeremiah, uciekaj!|Puœæ mnie, Eliza! 00:18:53:Uciekaj! 00:19:42:Jeremiah, nic ci nie zrobi³? 00:19:46:Ukry³em siê nad strumieniem. 00:19:51:Pobi³ ciê?|Nie. 00:19:55:Jeremiah! 00:20:00:Co napisa³eœ w tym liœcie? 00:20:05:¯e potrzebujemy pomocy. 00:20:08:Przyjedzie tu, czujê to. 00:20:11:Nie mo¿esz tu zostaæ. 00:20:13:Znasz Rufa. 00:20:15:WyjedŸmy oboje. 00:20:17:Nie mogê.|Dlaczego? 00:20:21:Gdyby Rufe dowiedzia³ siê, |¿e pojecha³am do Bradiego... 00:20:26:Lepiej jeœli zostanê. 00:20:33:Niedaleko st¹d jest Sonaria. 00:20:38:WeŸ to. 00:20:40:PojedŸ tam wieczornym dyli¿ansem. 00:20:42:IdŸ do zajazdu pani Carson i powiedz jej kim jesteœ. 00:20:45:Pamiêta mnie. 00:20:49:A co z ojcem? 00:20:51:Jeœli jest w drodze to napewno siê tam zatrzyma. 00:20:55:WychodŸ na wszystkie poci¹gi |i szukaj go wœród podró¿nych. 00:21:01:Jest wysoki, przystojny, ma brodê. 00:21:08:W czasie wojny by³ ranny w nogê. 00:21:12:Podobno chodzi o lasce. 00:21:17:Mamy po ciebie przyjechaæ?|Nie. 00:21:20:Powiedz , ¿eby tu nie przyje¿d¿a³.|On go zabije. 00:21:26:Powiedz mu, ¿eby ciê ze sob¹ zabra³. 00:21:31:Tylko niech tu nie przyje¿d¿a. 00:21:35:Zrozumia³eœ? 00:21:38:Tak, mamo. 00:22:05:Brady Hawks? 00:22:07:Najpierw Missisipi, teraz San Francisko... 00:22:16:Mam nadziejê, ¿e dasz mi siê odegraæ? 00:22:20:Nie jadê do San Francisko. 00:22:23:A dok¹d?|Nie twój interes. 00:22:26:Ogra³eœ mnie, panie Hawks. 00:22:32:Gdyby mnie tam nie by³o... 00:22:35:...Ÿle by siê to skoñczy³o. 00:22:39:Powinieneœ siê nauczyæ, |¿e w pokera gra siê uczciwie. 00:22:44:W San Francisko s¹ wysokie stawki. 00:22:47:Potrzebowa³em forsy na wejœcie, |wiêc trochê nagi¹³em zasady. 00:22:52:Nagi¹³eœ zasady?|Po prostu kantowa³eœ. 00:22:56:Potrafiê wygraæ bez oszukiwania. 00:22:59:Chcê byæ najlepszym. 00:23:01:Sk¹d jesteœ? 00:23:03:Z po³udniowej Dakoty. 00:23:06:A dok³adniej? 00:23:10:Z Portland.|Farmer? 00:23:13:Mo¿e.|Ci¹gnie ciê do miasta? 00:23:16:Ju¿ nie mo¿esz siê doczekaæ. 00:23:21:Wracaj na farmê. 00:23:24:¯eby wczeœnie umrzeæ i siê nacharowaæ? 00:23:28:Graj¹c w pokera zobaczê trochê œwiata. 00:23:35:Gra³em w wielu miastach... 00:23:37:...czyta³em w wielu twarzach. 00:23:40:Hazard wci¹ga. 00:23:43:Musisz byæ od niego silniejszy. 00:23:46:Staram siê. 00:23:48:Te¿ wiele jeŸdzi³em. 00:23:50:Ale nie widzia³eœ tego co ja. 00:23:53:Widzia³em jak kowboje grali o swoje siod³a... 00:23:57:...drwale przegrywali zarobki. 00:24:00:Inni oddawali swoje konie i ... ¿ony. 00:24:04:Ludzie zastawiali swoje domy, |rezygnuj¹c z pewnej przysz³oœci. 00:24:09:Niektórzy strzelali sobie w ³eb. 00:24:13:A jednak szulernia na Missisipi to raj. 00:24:20:£atwo nie rezygnujesz? 00:24:24:Ale jeœli bêdziesz oszukiwa³,| ktoœ ciê w koñcu dopadnie. 00:24:29:Dziêki za radê. 00:24:36:Mam nadziejê, ¿e jeszcze zagramy. 00:24:39:Chêtnie bym ci do³o¿y³. 00:24:42:Wielu próbowa³o. 00:25:28:O, jakie piêkne. 00:25:32:Ta kobieta ma na nazwisko Reed? 00:25:35:Tak, panie Stobridge.|Jennifer Reed, mê¿atka. 00:25:39:Mê¿atka? 00:25:42:Zaproœ j¹ do nas.|Tak, Sir. 00:25:46:Wznieœmy toast. 00:25:49:Za powodzenie w San Francisko. 00:26:22:Przepraszam. 00:26:25:Pan Stowbridge chcia³ pani¹ zaprosiæ. 00:26:29:Nie znam go. 00:26:31:Zna ciebie, panienko. 00:26:33:Jestem mê¿atk¹. 00:26:35:Dziêkujê, ale nie skorzystam. 00:26:40:Ale on nalega. 00:26:43:Mam mê¿a, a to by siê mu nie spodoba³o. 00:26:48:Jeœli panu Stowbridgowi na komuœ zale¿y,| on zwykle to dostaje. 00:26:52:Na twoim miejscu bym nie odmawia³. 00:26:57:Powtarzam, jestem mê¿atk¹.|Mój m¹¿ ma du¿e wp³ywy. 00:27:04:Nie martw siê. 00:27:09:Ta pani nie ma ochoty. 00:27:12:Nie wtr¹caj siê, to poci¹g pana Stowbridgea. 00:27:17:Tak jak ca³a linia. 00:27:19:Idziemy. 00:27:27:Oddaj rewolwer! 00:27:31:Rozwalê ciê! 00:27:36:Ta pani nie ma ochoty. 00:27:53:Dziêkujê. 00:28:14:Widzia³em, ¿e nie mia³aœ ochoty. 00:28:18:Jak siê czujesz? 00:28:22: W porz¹dku. 00:28:26:Przepraszam... 00:28:28:Nie chcia³em. 00:28:30:Wiem. 00:28:34:Ponios³o mnie. 00:28:36:Czasami tracê panowanie. 00:28:38:Jesteœ taka ³adna... 00:28:43:Taka ³adna... 00:28:51:A jeœli Brady przyjedzie...? 00:28:55:Lepiej, ¿eby nie przyje¿d¿a³. 00:28:58:Lepiej... 00:29:01:Zbyt wiele mamy do stracenia... 00:29:05:...¿eby nam to odebra³. 00:29:08:Nie chcê budziæ siê w nocy i sprawdzaæ,| czy ju¿ tu jest. 00:29:14:Rozumiesz mnie? 00:29:16:Tak. 00:29:25:Gdzie ch³opak? 00:29:27:Nie powiem, choæbyœ mnie bi³ przez tydzieñ. 00:29:33:Dlaczego? 00:29:34:Zrobi³byœ mu krzywdê. 00:29:40:Wyœlê ludzi, ¿eby go znaleŸli i przywieŸli do domu. 00:29:49:Rufe, jeœli mu siê coœ stanie, |wtedy Hawks napewno siê z tob¹ policzy. 00:29:55:Ja te¿. 00:29:56:Dopadnie ciê, przysiêgam. 00:30:37:Przepraszam, którêdy do hotelu pani Carson? 00:30:41:Nie jestem pewien, ale zdaje siê ¿e to tam. 00:31:12:Postoimy godzinkê. 00:31:15:Musimy nabraæ wody. 00:31:22:Osobiœcie radzê nie wysiadaæ. 00:31:31:Chcesz wysi¹œæ? 00:31:32:chcia³am siê trochê przespacerpwaæ. 00:31:35:To miasto, za którym nikt raczej nie têskni. 00:31:38:A ja nie przepuszczê takiej okazji. 00:31:41:W barze graj¹ w pokera. 00:31:43:Zaryzykujê. 00:31:45:Odradzam... 00:31:47:Dlaczego? 00:31:48:W takim mieœcie mog¹ tylko paœæ krowy. 00:31:51:Co innego robi¹? 00:31:54:Czekaj¹ a¿ ktoœ wysi¹dzie z poci¹gu. 00:31:59:¯ycz mi powodzenia. 00:32:58:No, no, no. 00:33:01:Patrzcie, kogo tu przynios³o? 00:33:04:Szukasz towarzystwa? 00:33:10:Nie mam pieniêdzy. 00:33:13:Jeszcze nie... 00:33:15:Wpadnij jak bêdziesz mia³. 00:33:31:Co mo¿e mu siê przytrafiæ? 00:33:34:Mo¿e nic. 00:33:55:Witaj. 00:33:57:Przyjecha³eœ poci¹giem? 00:33:59:Tak. 00:34:01:Œwietnie. 00:34:03:Œwietnie. 00:34:05:Niewielu wysiada. 00:34:10:Zagramy? 00:34:13:Nie, nie... 00:34:15:...tak siê rozgl¹dam. 00:34:17:Muszê wracaæ. 00:34:21:Mi³o by³o ciê poznaæ. 00:34:22:Poci¹g rusza za godzinê. 00:34:28:Chcecie, ¿eby z nami zagra³? 00:34:38:Nie bój siê. 00:34:40:Zd¹¿ysz. 00:34:48:Czeœæ. 00:34:55:Rozdaj. 00:35:09:Dobra. 00:35:41:Napije siê pan? 00:35:44:Tak, przynieœ mi kieliszek wina. 00:35:55:Trzy walety. 00:36:09:Mi³e miasto. 00:36:11:Wpadaj¹ do nas tylko ci, którzy uciekaj¹. 00:36:16:Nikt tu nie zostaje. 00:36:18:Chyba, ¿e musi. 00:36:26:Interesuj¹ce miasto. 00:36:40:Wszyscy wsiadaæ! 00:36:47:Wsiadaæ, odje¿d¿amy. 00:37:06:Stawiam 10. 00:37:09:Dam 10... 00:37:13:...i jeszcze 20. 00:37:26:Dwa walety. 00:37:29:Przykro mi, para asów. 00:37:37:Mój poci¹g odje¿d¿a. 00:37:41:Ten kastet, to nie zabawka! 00:37:49:Dobra ch³opcy. 00:37:52:WeŸcie forsê. 00:37:55:Podzielcie siê jakoœ i kupcie sobie coœ do picia. 00:38:00:Gra³em dla rozrywki. 00:38:06:Muszê lecieæ. 00:38:08:Mi³o mi by³o. 00:38:11:Dok¹d siê œpieszysz? 00:38:14:Powiedzia³eœ, ¿e to mi³e miasto. 00:38:20:Nie... 00:38:22:...interesuj¹ce. 00:38:34:Konduktor? 00:38:37:Dlaczego stoimy? 00:38:38:Brakuje jednego pasa¿era. 00:38:49:Jak to brakuje? 00:38:51:Pani, Reed. 00:38:54:Nie wróci³ z miasta. 00:38:56:S³ysza³eœ o tym? 00:38:58:Tak, panie Stobridge. 00:39:00:Wys³a³em po niego Paca. 00:39:02:Dopad³o go w barze 4 ³obuzów. 00:39:05:Nie mog¹ siê zdecydowaæ, który ma zabiæ. 00:39:07:Nikt go nie ostrzeg³? 00:39:09:Owszem. 00:39:11:To na co czekamy? 00:39:13:Nie mo¿emy go tu zostawiæ. 00:39:16:To przez ciebie. 00:39:18:Nie poszed³by, gdyby wszystkiego nie przegra³. 00:39:23:Ostrzega³ go. 00:39:29:Teraz ju¿ nic nie poradzi. 00:39:31:Konduktor, ruszamy. 00:39:32:Tak jest. 00:39:35:Stobridge... 00:39:38:...nie zostawimy go tutaj. 00:39:41:Nic pan na to nie poradzi. 00:39:44:Zak³ad? 00:39:47:Panie Brady Hawks... 00:39:50:...Duck Palmer twierdzi, |¿e jest pan œwietnym pokerzyst¹. 00:39:53:Niech siê pan zajmie kartami. 00:39:57:1000 $. 00:40:10:Ma pan 5 minut. 00:40:11:10. 00:40:14:Zgoda. 00:40:15:Jeœli go pan nie przyprowadzi, odje¿d¿amy. 00:40:17:Od tej chwili. 00:40:26:Uwa¿ajcie! 00:40:28 Uwa¿ajcie! 00:40:31:Uwa¿ajcie, bo siê wam wymknie. 00:40:44:Tak, dobrze ch³opcy , dobrze. 00:40:58:Zacz¹³em bez was. 00:41:01:Co? 00:41:02:Zabawê. 00:41:04:Barman, polej! 00:41:10:Hej ma³y! 00:41:11:Hej ma³y, gdzie siê podziewa³eœ? 00:41:14:Wszyscy ciê szukaj¹. 00:41:17:Stêsknili siê za tob¹. 00:41:19:Mówi¹, ¿e jesteœ sympatyczny. 00:41:21:ChodŸ ze mn¹! 00:41:23:O ma³o co nie spóŸni³eœ siê na poci¹g. 00:41:27:Napijemy siê jeszcze po jednym i wracamy. 00:41:33:Na pañskim miejscu wyszed³bym od razu, bez niego. 00:41:38:Nie musisz siê zaraz denerwowaæ. 00:41:46:Napijesz siê? 00:42:02:Paskudna ta broda. 00:42:03:Mo¿e zrobiæ ci œliczny przedzia³ek? 00:42:08:Nie próbuj! 00:42:09:S³ysza³eœ co powiedzia³! 00:42:11:Zabierz im broñ... 00:42:15:...i wrzuæ do ogórków. 00:42:19:A ty, do³¹cz do reszty. 00:42:28:Poœpiesz siê! 00:42:32:Chcê uczciwie odliczyæ. 00:42:35:Idziemy! 00:42:41:W takiej spluwie masz tylko 2 kulki,| a nas jest czterech. 00:42:49:PóŸniej przerobimy was na przynêtê. 00:42:55:Zastanówcie siê, którzy chc¹ oberwaæ,| a którzy przerabiaæ. 00:43:02:Idziemy Billy. 00:43:16:ChodŸcie ch³opcy. 00:43:19:Wstawaj Brady. 00:44:43:Dzisiaj ju¿ drugi raz przychodzisz mi z pomoc¹. 00:44:47:Po¿yczy³am j¹ od tego sympatycznego pana,| mia³ ju¿ dosyæ. 00:44:51:Wypi³ za nas wszystkich. 00:44:53:Siadaj. 00:44:58:Wydawa³o mi siê, ¿e ciê boli. 00:45:03:Bywa³o gorzej. 00:45:05:Kiedyœ nie mog³em chodziæ. 00:45:08:Kilku nie dawa³o mi szans. 00:45:12:Teraz nieŸle sobie radzisz. 00:45:14:Gdyby nie ty ju¿ by nie ¿y³. 00:45:16:A gdyby nie ty, |nawet bym po niego nie poszed³. 00:45:21:Jest zbyt rozgarniêty. 00:45:26:Ale odwagi mu nie brakuje. 00:45:29:Zm¹drzeje. 00:46:13:Tutaj jest trochê spokojniej. 00:46:18:Postawiæ ci œniadanie? 00:46:21:Pieni¹dze masz? 00:46:23:Zgadza siê. 00:46:25:Nie, dziêkujê. 00:46:26:Mam tu sprawê do za³atwienia. 00:46:29:PóŸniej siê spotkamy. 00:46:30:Oczywiœcie. 00:46:32:Skoro ju¿ tu jestem, |to mo¿e kupiê sobie broñ. 00:46:36:S³usznie. 00:48:31:ChodŸ no tu! 00:48:34:Co tu robisz, ch³opcze ? 00:48:37:Ja do pana. 00:48:39:Do mnie? 00:48:40:Tak. 00:48:47:Jeremiah? 00:48:53:Jestem twoim ojcem. 00:49:00:Dlaczego twoja matka chce tu zostaæ? 00:49:04:Mówi, ¿e ju¿ jednego rzuci³a. 00:49:07:Chyba siê go boi? 00:49:09:Próbowa³a odejœæ? 00:49:11:Tak. 00:49:13:Kilka razy. 00:49:16:Albo nas znajdowa³, albo sami wracaliœmy. 00:49:20:Co ci jest, boisz siê? 00:49:26:Do niedawna myœa³em, ¿e to ty nas zostawi³eœ. 00:49:30:Tak ci powiedzia³a? 00:49:32:Nie. 00:49:33:Powiedzia³a, ¿e sama ciê rzuci³a. 00:49:36:Nawet nie wiedzia³em kto jest moim ojcem. 00:49:40:Dlaczego teraz ci powiedzia³a? 00:49:44:Ze wzglêdu na Rufa. 00:49:46:Na wszelki wypadek, nie by³a niczego pewna. 00:49:51:Wiem, ¿e od ciebie odesz³a. 00:49:54:Ale dlaczego nas nie szuka³eœ? 00:49:56:Nie by³eœ ciekaw jak wygl¹dam? 00:49:59:Dowiedzia³em siê, ¿e mam syna, z listu. 00:50:01:Od razu przyjecha³em. 00:50:04:Mama nigdy ci o mnie nie mówi³a? 00:50:06:Nigdy. 00:50:08:Dlaczego? 00:50:10:Mia³a swoje powody. 00:50:16:Gdzie ona teraz jest? 00:50:19:Chcesz siê z ni¹ zobaczyæ? 00:50:21:Tak. 00:50:23:W Yumie. 00:50:25:Ale prosi³a zebyœ nie przyje¿d¿a³. 00:50:27:Dlaczego? 00:50:29:Rufe trzêsie ca³ym miastem. 00:50:31:Ma swoich ludzi. 00:50:34:Nosz¹ broñ? 00:50:35:Tak. 00:50:37:Pojedziesz? 00:50:40:Tak. 00:50:42:Pojadê z tob¹! 00:50:43:Zostaniesz tu do mojego powrotu. 00:50:49:Czas na mnie, synu. 00:51:14:Co to za ch³opak? 00:51:16:Mój syn. 00:51:19:Masz kochankê na ka¿dej stacji? 00:51:25:To te¿ mi siê podoba. 00:53:54:Panie Hawks, ten ma³y twierdzi,| ¿e jest pañskim synem. 00:53:59:Tak, puœæ go. 00:54:01:Nie powinien jechaæ bez opiekuna. 00:54:04:Zajmê sie nim. 00:54:06:Tak. 00:54:10:Mia³eœ tam zostaæ? 00:54:14:Tak. 00:54:40:Dziêkujê Henry. 00:54:52:Cholera. 00:55:08:Uciek³ im. 00:55:11:Myœli pan, ¿e Hawks jedzie tym poci¹giem? 00:55:14:Jestem tego pewien. 00:55:17:Wiêc bêdziemy tu na niego czekaæ. 00:55:21:Nie, za³atwicie go po drodze. 00:55:25:Nie p³aci mi pan, panie Bennet. 00:55:29:Ci którzy bior¹ forsê , kiepsko siê spisuj¹. 00:55:32:Ile? 00:55:33:Pracujemy we trzech. 00:55:36:Drogo, ale skutecznie. 00:55:41:Podaj cenê. 00:55:58:Kiedy wróc¹ do Yumy? 00:56:00:Jutro. 00:56:02:Niech œpi. 00:56:20:Ma³y powiedzia³, ¿e wiedz¹, ¿e tam jedziesz. 00:56:26:Bêd¹ na ciebie czekaæ. 00:56:30:Ja te¿ tak myœlê. 00:56:34:Ich bêdzie wiêcej. 00:56:37:Strzelisz dwa razy i nie zostanie ci ani jedna kula. 00:56:43:Raz ci siê upiek³o, drugi raz nie s¹dzê. 00:56:52:Patrzcie go , jaki m¹dry. 00:56:58:Chyba masz marne szanse. 00:57:04:Chyba, ¿e móg³byœ mi pomóc? 00:57:09:Myœlisz, ¿e zwariowa³em? 00:57:11:Nigdy! 00:57:37:Zasn¹³. 00:57:39:Usi¹dŸ. 00:57:47:Mi³y ch³opiec. 00:57:51:Podobny do matki. 00:57:55:Pewnie jest piêkna? 00:57:58:Tak¹ j¹ zapamiêta³em. 00:58:02:Nie wiedzia³eœ, ¿e masz syna? 00:58:06:Akurat gra³em na grub¹ forsê w Kanzas,| kiedy dosta³em ten list. 00:58:10:Wyjecha³em natychmiast. 00:58:13:Co zrobisz kiedy tam dojedziesz? 00:58:17:Nie wiem. 00:58:19:Ona ma k³opoty. 00:58:22:Musi byæ wyj¹tkowa. 00:58:47:Pani Reed... 00:58:52:Trwa to ju¿ doœæ d³ugo. 00:58:56:Zimno tu i brudno. 00:58:59:Nie jest pani wygodnie tutaj. 00:59:01:To pañski poci¹g, niech pan coœ na to poradzi. 00:59:04:Taki w³aœnie mam zamiar. 00:59:06:Zapraszam do mojego wagonu. 00:59:09:Odœwie¿y siê pani, zje z nami kolacj¹. 00:59:13:Napijemy siê.|Tam napewno bêdzie pani wygodniej. 00:59:19:Dziêkujê panie Stobridge, ale nie trzeba. 00:59:22:Nalegam. 00:59:24:Ja równie¿. 00:59:31:Mo¿e mnie pani nie pamiêta, ale... 00:59:35:Poznaliœmy siê w Sacramento. 00:59:40:Nie znam pana. 00:59:42:Nawet pamiêtam gdzie... 00:59:45:Proszê daæ mi spokój. 00:59:48:Nalegam. 00:59:56:Panie Stobridge, ta pani jest ze mn¹. 00:59:59:A ja jestem z nikim. 01:00:09:Lubi siê pan wtr¹caæ w nie swoje sprawy. 01:00:15:Ale skoro jest pan pokerzyst¹,| to znajdziemy wyjœcie z tej sytuacji. 01:00:20:Wygra³ pan ode mnie 1000$. 01:00:22:Proszê daæ mi szansê zebym siê móg³ odegraæ. 01:00:25:W pokera? 01:00:26:W pokera.|Tylko nie na pieni¹dze. 01:00:29:Zagramy o kobietê. 01:00:32:Nie, nieo kobietê. 01:00:35:Dlaczego nie chce pan graæ na pieni¹dze? 01:00:38:Kto to? 01:00:39:Nazywam siê Billy Montana. 01:00:41:Wiem, wiem, nie s³ysza³ pan. 01:00:44:Ale us³yszy pan. 01:00:46:Gra³em w pokera na ca³ym œwiecie. 01:00:48:O mnóstwo ró¿nych rzeczy. 01:00:51:Gra o kobietê moze byæ bardzo przyjemna. 01:00:56:Nie bêdê stawk¹ w waszej grze. 01:00:59:Poza tym, ta pani jest ze mn¹. 01:01:04:Co mia³bym do wygrania? 01:01:06:Pieni¹dze. 01:01:10:Ka¿dy wp³aci po 5000$.|Ty, Brady,Dog Palmer i ja. 01:01:16:Zgoda, 5000$ albo Ona. 01:01:20:Nie, albo... 01:01:24:Jeœli martwi siê pan o jej cnotê, to niepotrzebnie. 01:01:29:Dobrze, zagrajmy. 01:01:31:Œwietnie.|Za kwadrans u mnie. 01:01:44:Co ty wyprawiasz? 01:01:46:Wiesz ile mo¿na wygraæ? 01:01:49:Tysi¹ce, mo¿e nawet milion. 01:01:51:Ty gra³eœ o takie stawki, ja nie. 01:01:55:Brady, mo¿emy st¹d wyjœæ bogaci. 01:02:00:Sk¹d weŸmiesz 5000 $? 01:02:03:Od ciebie. 01:02:04:Ode mnie? 01:02:06:Brady, Brady, nie mogê im nic sprzedaæ,| oni czekaj¹ tylko na ciebie. 01:02:11:To mog³oby siê Ÿle skoñczyæ,| prawie jak za czasów rewolucji w Meksyku.. 01:02:15:Chyba masz 10000 $? 01:02:22:Coœ ci powiem. 01:02:24:Je¿eli nie zostaniesz pokerzyst¹, |to zawsze mo¿esz rozrzucaæ nawóz. 01:02:31:ChodŸmy. 01:02:32:Zaczekaj tam na mnie. 01:02:34:Chcê z ni¹ porozmawiaæ. 01:02:45:Przepraszam. 01:02:47:Za co? 01:02:49:¯e ciê w to wci¹gnê³am. 01:02:52:Bo jestem hazardzist¹? 01:02:56:Mo¿e dobrze siê sta³o. 01:02:58:Mo¿e byæ mi³o. 01:03:02:Takie spotkania kojarz¹ mi siê ze z³¹ przesz³oœci¹. 01:03:10:Widzia³eœ te kobiety? 01:03:13:P³aci im. 01:03:16:Dziwki. 01:03:18:Panienki, nazwij je jak chcesz. 01:03:24:Kiedyœ ja te¿ tak¹ by³am. 01:03:29:Nie mia³am wyboru. 01:03:34:Teraz jest onaczej. 01:03:38:Dwa lata temu wysz³am za m¹¿. 01:03:40:On nazywa siê John Ried. 01:03:43:By³ poszukiwaczem z³ota. 01:03:46:Znalaz³ z³oto. 01:03:48:Mia³ szczêœcie. 01:03:50:Znalaz³ du¿o z³ota. 01:03:53:I o¿eni³ siê z naj³adniejsz¹ dziwk¹ w mieœcie. 01:04:02:Zaczêliœmy spotykaæ innych bogatych ludzi. 01:04:07:Œmietankê towarzysk¹ z Sacramento. 01:04:13:Mimo, ¿e mia³ mniej og³ady ni¿ ja,| postanowi³ mnie wychowaæ. 01:04:20:¯ebym mog³a siê ubieraæ, rozmawiaæ jak dama. 01:04:26:Pos³a³ mnie na specjalne kursy. 01:04:31:W ci¹gu dwóch lat... 01:04:35:...z dziwki sta³am siê dam¹. 01:04:40:Nie by³o mi ³atwo. 01:04:43:Ale uda³o siê. 01:04:46:To prawda. 01:04:58:Czujê, ¿e zanim dojedziemy do Sacramento... 01:05:02:...rozpozna mnie jeszcze kilku innych. 01:05:08:Kiedy wysi¹dê z poci¹gu to nagle wszystko siê zmieni. 01:05:13:Co takiego? 01:05:16:Znów stanê siê tak¹ jak dawniej. 01:05:21:Znów bêdê dziwk¹ dla znajomych z Sacramento. 01:05:27:Do diab³a z nimi. 01:05:30:Mnie to nie przeszkadza. 01:05:50:Mamy goœci. 01:05:55:Mi³o znów ciê widzieæ. 01:05:59:W sam¹ porê. 01:06:00:Znacie siê osobiœcie, czy tylko ze s³yszenia? 01:06:04:Spotkaliœmy siê ju¿. 01:06:05:Ostatnio w Chicago. 01:06:07:W hotelu Kings. 01:06:08:Bardzo wysokie stawki. 01:06:11:Nigdy nie mia³em przyjemnoœci |graæ z nim przy jednym stoliku. 01:06:16:Witam, mi³o mi. 01:06:18:Dziêkujê. 01:06:21:A to jest... 01:06:22:Montana, Billy Montana. 01:06:25:Tak, Billy Montana. 01:06:27:Siadajcie. 01:06:34:Panowie... 01:06:36:Poznajcie Horesta Cramme'a. 01:06:38:Bedzie naszym rozdaj¹cym. 01:06:46:Co to ma znaczyæ? 01:06:50:Co pan robi? 01:06:52:Muszê sprawdziæ, czy bêdzie to uczciwa gra. 01:06:59:Zagrajmy w wyk³adanego pokera. 01:07:03:Mo¿e najpierw zajmiemy siê kas¹. 01:07:18:Lilly... 01:07:25:Nowa talia, panowie. 01:07:50:Druga talia. 01:07:54:Walet kier. 01:07:57:Trójka kier. 01:08:01:400 do pana, panie Montana. 01:08:13:Wci¹¿ coœ sprawdzasz, czy grasz? 01:08:23:Pasujê. 01:08:25:As i dama, stawka 200. 01:08:29:Dam 500. 01:08:32:300 i jeszcze 300. 01:08:34:Koniec? 01:08:40:Króle wygrywaj¹. 01:08:49:Co masz? 01:08:52:Króle i 10. 01:09:15:Przykro mi, panowie. 01:09:21:Przykro mi. 01:09:28:Czujê, ¿e bêdziesz podobny do ojca. 01:09:31:On jest najlepszy. 01:09:34:Ale nie za bardzo go lubisz? 01:09:37:Nie zna³em go. 01:09:40:Ale mama mi opowiada³a. 01:09:43:Czy ona wci¹¿ go kocha? 01:09:46:Z tego co mówi, to chyba tak. 01:09:49:Nie powinna od niego odchodziæ. 01:09:56:Ludzie nie zawsze robi¹ to| co jest dla nich najlepsze. 01:10:02:Lubisz mojego ojca? 01:10:04:Te¿ pytanie, jestem mê¿atk¹. 01:10:08:Kochasz swojego mê¿a? 01:10:11:Rozdawaj. 01:11:00:To pewnie ten ma³y. 01:11:02:A gdzie Hawks? 01:11:04:Nie wiem. 01:11:06:Ale skoro jest tu ch³opak,| to on na pewno te¿. 01:11:25:200 i sprawdzam. 01:11:29:U mnie 200 przyjacielu i 2000. 01:11:52:Za du¿o. 01:11:57:Pasujê. 01:12:04:Walet, 2 pik, dwie czwórki... 01:12:11:...trójka caro. 01:12:12:Wchodzê na czwórki. 01:12:22:1500... 01:12:24:Pasujê. 01:12:40:Dama kier do strita. 01:12:42:Pasujê. 01:12:45:Stawiam wszystko. 01:12:48:1500$. 01:12:52:Sprawdzam. 01:12:57:Nie mam strita... 01:13:01:...ale mam króla. 01:13:11:Para czwórek. 01:13:16:Sk¹d pan wiedzia³? 01:13:19:P³acisz za odkrycie karty. 01:13:22:Za lekcjê biorê ekstra. 01:13:33:Jeœli to panu nie przeszkadza,| to chêtnie popatrzê. 01:13:52:Mnie ju¿ wystarczy. 01:13:55:Grajcie panowie sami. 01:13:58:I co Doc? 01:14:01:Zostaliœmy ju¿ tylko my. 01:14:05:WchodŸ. 01:14:15:As karo, 10 kier. 01:14:19:Wejœcie na asa. 01:14:25:500 na asa. 01:14:41:Para asów. 01:14:46:Siódemka kier. 01:14:49:Wejœcie na parê asów. 01:14:58:1000 na parê asów. 01:15:25:Pi¹tka trefl. 01:15:28:Dziewi¹tka kier. 01:15:30:Do koloru. 01:15:32:Para asów. 01:15:48:2500 na parê asów. 01:16:00:5000. 01:16:06:Nawet jeœli pan da to co myœlê,| ¿e pan ma, to i tak... 01:16:14:...potrzebny panu jeszcze jeden... 01:16:18:...obawiam siê, ¿e szanse s¹ niewielkie. 01:16:21:To jest w³aœnie hazard. 01:16:31:2500 i sprawdzam. 01:16:39:Trzy asy. 01:16:56:Walet kier do koloru. 01:16:59:Trzy asy. 01:17:18:Trzy asy... 01:17:35:2500 na trzy asy. 01:17:41:Oszczêdzê nam czasu. 01:17:47:Zwyciê¿ca zgarnia ca³¹ pulê. 01:17:53:Blefuje... 01:17:59:Nie s¹dzê. 01:18:01:Sk¹d wiesz? 01:18:04:Instynkt. 01:18:07:Czasami jest najwa¿niejszy. 01:18:10:Palmer,wiesz jakie ma ma³e szanse. 01:18:16:On wie. 01:18:25:Nie wycofuj siê. 01:18:31:To bez sensu, panie Stobridge. 01:18:34:To ja zagram. 01:18:38:To moje pieni¹dze. 01:18:42:Nie... 01:18:45:To moje pieni¹dze. 01:19:06:WeŸ je sobie, Hawks. 01:19:08:Dziêki, Doc. 01:19:10:Przyjemnoœæ po mojej stronie. 01:19:12:Nigdzie nie pójdziesz. 01:19:15:Gramy dalej. 01:19:18:Nie tak siê umawialiœmy.|Gramy dalej. 01:19:24:Jak d³ugo? 01:19:27:A¿ pan wygra? 01:19:31:Nie, dziêki. 01:19:33:George... 01:19:35:Wygra³ uczciwie, panie Stobridge. 01:19:39:Niech idzie. 01:19:42:Nale¿y mu siê szacunek. 01:19:46:Jak ka¿demu zwyciê¿cy. 01:19:50:Hawks, mo¿e nastêpnym razem... 01:19:56:Mo¿e w San Francisko. 01:19:59:Dziêki, Doc. 01:20:01:Lilly, wyp³aæ panu. 01:20:12:Szczêœciarz... 01:20:14:Kto wygra³? 01:20:16:My. 01:20:17:Cudownie, Brady. 01:20:19:Clayton odbiera w³aœnie pieni¹dze. 01:20:20:Hawks... 01:20:24:Zostañ. 01:20:26:Pewnie wiesz po co tu jesteœmy. 01:20:30:Rufe Bennet... 01:20:32:Zgadza siê.|Denerwuje siê , kiedy o tobie myœli. 01:20:39:WyprowadŸ go. 01:21:09:W porz¹dku? 01:21:10:Tak. 01:21:25:Panowie, stawiam wszystkim kolejkê. 01:21:30:ChodŸ kochanie. 01:21:31:Co oblewamy? 01:21:33:Powiedzmy, ¿e pamiêæ wielkiego cz³owieka. 01:21:40:Proszê, napij siê. 01:21:46:Niestety mam dla ciebie z³e wieœci. 01:21:49:Œmia³o, to moi przyjaciele. 01:21:52:Brady ¿yje. 01:21:55:Co ty wygadujesz? 01:21:57:Ross i Winters zginêli. 01:21:59:Reszta siê rozpierzch³a. 01:22:01:Dobrze, ¿e spróbowa³eœ, Rufe. 01:22:08:Wynoœcie siê! 01:22:20:Nie unikniesz tego, musisz siê z nim zmierzyæ. 01:22:23:Kto wie. 01:22:24:Wci¹¿ siê go boisz? 01:22:26:Mogê go pokonaæ. 01:22:28:Pamiêtasz kiedy to ostatnio powiedzia³eœ? 01:22:32:Wtedy gra³eœ z nim w pokera. 01:22:35:Wygra³ bo blefowa³. 01:22:37:To ja powinienem wygraæ. 01:22:39:Mia³em lepsze karty. 01:22:40:Ale ciê pokona³. 01:22:43:Jeszcze z nim wygram. 01:22:44:To dlaczego siê go boisz? 01:22:47:Czeka³eœ na ten moment. 01:22:50:A mo¿e boisz siê,| bo nigdy z nim nie wygra³eœ? 01:22:59:Odbi³em mu dziewczynê. 01:23:03:To nie wystarczy? 01:23:10:Wcale mnie tak bardzo nie kochasz. 01:23:15:Bardziej nienawidzisz jego. 01:23:21:Mo¿e masz trochê racji. 01:23:40:Yuma! 01:23:42:Jesteœmy w Yumie. 01:23:45:Mogê ci pomóc? 01:23:50:Jeœli chcesz mi pomóc, |to jedŸ z Jenny do sacramento. 01:24:00:Przyjadê jak najszybciej. 01:24:02:Zaopiekujê siê nim. 01:24:09:Brady... 01:24:14:To jakbyœ gra³ znaczon¹ kart¹. 01:24:19:Dobry pokerzysta nie oszukuje,| ale te¿ nie ryzykuje bez potrzeby. 01:24:25:S³uszna rada. 01:24:29:Ale nie mam wyboru. 01:24:32:Zosta³bym na twój pogrzeb, |ale San Francisko czeka. 01:24:38:Nareszcie mówisz rozs¹dnie. 01:24:40:Powodzenia. 01:24:41:Wzajemnie. 01:25:03:Nie chcê jechaæ do Sacramento. 01:25:05:Martwiê siê o tatê. 01:25:07:Ja te¿. 01:25:14:ChodŸ. 01:26:03:Idzie tu. 01:26:21:Wynoœ siê, ju¿ zamkniête! 01:26:24:Najpierw siê napijê. 01:26:34:Barman, whiskey! 01:26:39:Jak siê masz? 01:26:40:Dobrze. 01:27:05:Dobra whiskey. 01:27:08:Twoje zdrowie. 01:27:16:Oj, przepraszam. 01:27:22:Dobra panowie, broñ na stó³. 01:27:26:Ty te¿. 01:27:32:Wy³aŸ st¹d. 01:27:36:Jazda za drzwi. 01:27:56:Wstawaj. 01:28:02:Do³¹cz do swoich kumpli. 01:28:44:Kim jesteœ? 01:28:48:Zosta³y dwie. 01:28:51:Teraz macie równe szanse. 01:29:06:Oczyœci³em ci przedpole. 01:29:27:Minê³o sporo czasu, Brady. 01:29:29:Sporo. 01:29:31:To nie dla ciebie. 01:29:35:A jednak. 01:29:38:Wci¹¿ nosisz t¹ ma³¹ spluwê? 01:29:41:Nie lubi³eœ jej u¿ywaæ. 01:29:52:Nie, zostañ tutaj! 01:30:33:Przestañ! 01:30:56:Spróbuj... 01:31:00:Koñcz¹ ci siê blefy. 01:31:02:Nie masz wiêcej kul. 01:31:08:Wiesz to na pewno? 01:31:09:Strzela³eœ dwa razy. 01:31:12:Za³adowa³em ponownie.|Nie mia³eœ czasu. 01:31:17:Raz da³em ci siê podpuœciæ. 01:31:19:Drugiego razu nie bêdzie. 01:31:22:To mnie sprawdŸ. 01:31:27:Sprawdzasz mnie? 01:31:46:Rufe... 01:31:59:Znowu przegra³eœ. 01:32:27:Wyjedziesz z nami? 01:32:30:Teraz nie mogê. 01:32:37:A co z Jeremiahem? 01:32:40:Lepiej ¿eby poby³ trochê z tob¹. 01:32:43:Musicie siê poznaæ. 01:32:57:Poradzisz sobie? 01:33:00:Tak. 01:33:04:Do widzenia Liso. 01:33:10:Do widzenia. 01:33:35:NieŸle sobie poradziliœmy? 01:33:38:Teraz dok¹d? 01:33:40:Nie wiem. 01:33:42:Mo¿e do San Francisko? 01:33:44:Dobrana z nas para. 01:33:47:Muszê teraz pomyœleæ o moim synu. 01:33:49:To jedŸcie do San Francisko. 01:33:52:Tamtejsze powietrze dobrze mu zrobi. 01:33:54:Nam te¿. 01:33:56:Nie chcê ¿eby mój syn wychowywa³ siê w barach. 01:34:00:Wyœlij go do dobrej szko³y. 01:34:03:Poker to jedyne co potrafisz. 01:34:07:Co innego mo¿e robiæ kulawy hazardzista? 01:34:15:To by³ œwietny bluff. 01:34:17:Nie da³em siê nabraæ. 01:34:19:Ale przecie¿ nie mia³eœ czasu, ¿eby za³adowaæ. 01:34:21:Broñ by³a pusta. 01:34:24:Nie by³o w niej kul. 01:34:29:By³y? 01:34:31:Powiedzmy, ¿e to nie by³ do koñca bluff. 01:34:45:Opracowanie , korekta i zapis - MICIO - 01:34:50:Rok 2009 - X -