C Will WSTĘP
C Will WSTĘP
szvstkie bez wyjątku rodziny w Lalce mają jakąś cecho „„.„ności. Są niekompletne, poszczerbione, chrome. Wdowy wdowcy, starzj kawalerowie i starzejące się panny, zwaśnieni małżonkowie, kandydaci do kiepskich małżeństw, rozwodnicy _ to właściwie cała galeria postaci w Lalce pierwszoplano. wych Można by z pewnego punktu widzenia analizować te powieść jako obraz kryzysu rodziny i małżeństwa.
Małżeństwo, rodzina, krewni to nic jest w Lalce sfera wytchnienia i gwarancja pomyślności. Nic jest to także źródło moralności, tvm bardziej podwalina rozwoju społecznego. Wymowa Lalki pod tym względem stanowi odwrócenie stereotypu mentalności tradycyjnej: nie od stanu rodziny zależy kondycja społeczności, lecz przeciwnie: od stanu spójności, zasobności ekonomicznej, kultury i dynamiki rozwojowej społeczeństwa zależy kondycja rodzin. Z domów rodzinnych
Wsz> ułomności
i przenikają wprawdzie do społeczeństwa złe lub dobre powiewy. ale znacznie istotniejsze jest to powietrze, które do domów wciska się z zewnątrz. Bywa, że to powietrze jak w wypadku Szlangbaumów przyczadzone antysemityzmem pojedna ojca z synem, ale i ten przykład nadaje się na jeszcze jedną ilustrację patologii rodzinnej, która się bierze z patologii społecznej. Odosobnione są w tej powieści przykłady rodzinnych uczuć nie zasmużonych ironią autorską. To przytrafia się wśród biednych (bracia Wysoccy), to byw'a udziałem matek (pani Misicwiczowa. pani Stawska, matka Węgielka).
Perspektywa związków między ludźmi trwalszych i istotniejszych niż te. jakie jest w' stanie wytworzyć tradycyjna rodzina, wyłania się w Lalce na płaszczyźnie społeczno-zawodowej. w pokrewieństwie poglądów i postaw, w organizacji życia zbiorowego. Wokulski i Rzecki nie są krewnymi, ale łączy ich cos więcej niż krewnych. Szuman i Wokulski to przyjazn me tylko eks-powstańców i zesłańców, ale przede wszystkim ludzi o aspiracjach naukowych. Szlangbaum i Wokulski przez pewien czas będą sobie bliscy jako ludzie podob-
nic dyskryminowani, Ochockiego zbliży do Wokulskiego na sja badawcza. Arystokratów łączy kastowość. Żydów zbliża do siebie poczucie zagrożenia i interes materialny Kleina do studentów przywiedzie wspólnota przekonań ideowych 4 Te jednak przyjaźnie, związki, powiązania i koneksje nie tworzą obrazu społeczeństwa zorganizowanego wewnętrznie społeczeństwa „organicznego". Lalka w intencji Prusa miała odzwierciedlać to. co uważał on za zagrożenie rzeczywistości społecznej w Polsce: niezborność, rozsypkę, rozkład. Poszczególne odłamy zbiorowości wzajemnie się tu podkopują, osłabiają w bezproduktywnej szamotaninie, niszczą. Fabrykanci podejrzliwie zezują tu na kupców, chrześcijanie pociągają nosami przy Żydach, panowie brzydzą się wszystkimi, co nie mają krwi dość błękitnej, służba oszukuje chlebodawców. Zwyciężają nie ci. co powinni, bo reguły życia zbiorowego są anachroniczne lub zwyrodniałe. Zmorą tej zbiorowości, co społeczeństwem mogłaby być. ale nie jest, w Lalce wielokrotnie akcentowaną pozostaje kastowość. Kasty z arystokracją na czele zbroją się jedna przeciw drugiej i marnują energię na podchody, na gry. taktyczne i fałszywe sojusze, które już w momencie zawiązywania się pęcznieją od konfliktów. Jednostki, które próbują zasypywać kastowe przedziały, narażają się po obu stronach fosy. Naraża się Wokulski: kupcy nie cierpią jego aspiracji awansowych, arystokraci pamiętają mu kupiectwo. Naraża się Henryk Szlangbaum, gdy próbuje wkupić się - za niemałą przecież cenę — do środowiska polsko-chrześcijańskiego. Zawiści kastowe nie mają nic wspólnego z rywalizacją, konkurencją, wyścigiem do sukcesu, charakteryzującym społeczności zdrowe. W społeczeństwach zdrowych rywalizacja rodzi wprawdzie wygranych i przegranych. ale całość na tym zyskuje, wzrasta bowiem podaż dóbr i usług oraz specjalizują się gałęzie wytwórczości i doskonalą metody pracy. Z naszych wojen podjazdowych nie wynika dla społeczeństwa nic prócz hałasu i złej atmosfery. Bo tutaj