IWWI WSTĘP
IWWI WSTĘP
nioriar”. Kazał je jak wiadomo zacny proboszcz z 7a stawia umieścić Węgielkowi na dębowym krzyżu w ruinach zamkowcch po tajemniczym wybuchu. Węgielek zrozumiał, Z maja głosić trwanie resztek zamczyska a nadto odniósł je Po swojemu do Wokulskiego (sądzi, zc Wokulski nie zginał) Czytelnik wie. że w dumnym zdaniu Horacego zawiera sin pragnienie nieśmiertelności, i ma prawo sądzić, iż Prus po t0 je przywołał, by zapowiadały trwanie w ludzkiej pamięci
je przyw
zasług Wokulskiego.
Bo Prus-filozof uznaje wartość tego wyzwania, jakie światu rzucił Wokulski-buntownik. Jego cierpienia i jego klęska to w świetle słów Horacego dań. jaką pionierzy, pragnący przeobrazić rzeczywistość, składają na ołtarzu postępu.
Ale słowa Horacego wymownym zbiegiem okoliczności zostaną w ostatnim fragmencie Lalki odniesione także i do Rzeckiego: dojrzy je i odczyta Ochocki i przytaknie im, jakby były pośmiertnym życzeniem starego subiekta. Bo Prus-moralista pragnie, by w świecie niedocieczonej tajemnicy był zasługą heroizm etyczny, wyrażający się we właściwej dzieciom i ludziom prostym dobroci, pomnażającej skromne na świecie zasoby kruchego szczęścia. W kategoriach bowiem moralnych obowiązujących w Lalce Prusa i pod tym względem jej pokrewieństwa z polską tradycją romantyczną zasługiwałoby na odrębne zbadanie cierpienia szlachetnych należą do sfery najwyższych wartości80.
0 \V takim duchu proponuje interpretować Lalkę J. Pietr-k i e w i c z. pisząc, ze Prus „czuje potrzebę uzasadnienia klęski w ka-egonąch moralnych i społecznych, dowodząc z przekonaniem ostatecznej szlachetności owych upadków, tak żc i jemu. i nam wydają się
wyzszych- Nadaic to pisarstwu Prusa prawdziwie chrześcijańskie znamię współczucia i jednocześnie dyskret-me sugeruje osobiste wyznania autora" (J. P i e t r k i e w i c z, Uzasadnienie klęskt w powieściach Bolesława Prusa, tłum J Kcsslcr Pr icc Polonistyczne, seria XXXVI (1980), s. 52 -53). '
WARSZAWA
LXXXVII
XI. WARSZAWA
Ganiona za kompozycję i za postać Wokulskiego była Lalka serdecznie i od początku chwalona za realizm obrazu Warszawy. Zachwycano się oczywiście rodzajowymi widokami Starego Miasta z czasów pana Raczka i Domańskiego migawkami z Warszawy Mindów, a także Warszawą Wokulskiego. Do dziś przyrasta dokumentacja pełnych pietyzmu odczytań Lalki przez miłośników Warszawy, którzy chadzając „śladami Wokulskiego” odkrywają coraz to nowe szczegóły warszawskiej urody tej powieści8'. Dla warszawian i miłośników Warszawy jest Lalka przede wszystkim utworem o tym mieście. Wiedza o XIX-wiecznvch realiach warszawskich to właściwie jeden z niezbędnych warunków jej lektury. Komentatorowi tekstu raz po raz przychodzi zatrzymywać się dla wskazania ludzi, miejsc, zdarzeń, problemów najróżnorod-niejszej skali i natury mających odpowiedniki w życiu warszawskim drugiej połowy XIX wieku, nieraz odpowiedniki niespodziewane, czasem zaszyfrowane, niekiedy — po upływie stulecia przesłonięte kurzem zapomnienia lub mgłą jakiejś tajemnicy. Są i obrazki, które czas dopiero ubarwił, przydając im patynę, bo współczesnym wydawały się banalne. Władysław Bogusławski w roku 1890 nazwał kwestę wielkopostną „szablonowym rysunkiem” dlatego, że go pewno złościło nieustanne szarganie arystokracji w literaturze pozytywistycznej, ale może również i dlatego, że temat kwestowania był naprawdę dość wtedy spospolitowany. Nam wytworne kwesty dam w kościołach kojarzą się tylko z Lalka, bo któż dziś wie. że w czasach panny Łęckiej kwestowanie wielkopostne mocno
81 Do najważniejszych prac o tej tematyce należą: S. Godlewskiego, L B. Grzcniewskicgo i H. Mar^!?^; Śladami Wokulskiego. Przewodnik literacki po ^rszawskich „Lalki'\ Warszawa 1957 oraz L. B. Grzemewskiego. Warszawa u’ ..Lalce" Prusa, Warszawa 1965.