SŁ
I. Indukcja i wyjaśnianie
Kant pierwszy przeprowadzi! wyraźne rozróżnienie między nauką a metafizyką. Naukę określił jako działalność intelektualno-zmysłową, to jest działalność posługującą się (łącznie) apriorycznymi formami zmysłowości i kategoriami czystego intelektu. Do metafizyki zaliczył każde przedsięwzięcie rozumowe, które te ramy przekracza. W szczególności sama doktryna, wedle której podmiot poznający jest wyposażony w aprioryczne formy i kategorie, należy do metafizyki. Innymi słowy, Kant dostarczył metafizycznego uzasadnienia metody naukowej. Przestało ono wystarczać po zdyskredytowaniu metafizyki przez pozytywizm i inne empirystyczne kierunki. Niemniej pomysły Kanta, odpowiednio przekształcone, do dziś odgrywają ogromną rolę w filozofii nauki. W szczególności argument transcendentalny, tak atrakcyjny w obronie przed sceptycyzmem, nadaje się do zastosowania również na gruncie empiryzmu.
Przykładem może być uzasadnienie indukcji podane przez Johna Stuarta Milla1. Upraszczając metodę Bacona, sformułował on pięć kanonów metody indukcji eliminacyjnej. Dla przykładu przytoczę kanon różnicy: „Jeżeli przypadek, w którym dane zjawisko badane zachodzi, oraz przypadek, w którym ono nie zachodzi, mają wszelkie okoliczności wspólne, wyjąwszy jedną, i przy tym ta jedna zachodzi tylko w przypadku pierwszym, to okoliczność, co do której jedynie te dwa przypadki się różnią, jest skutkiem albo przyczyną, albo nieodzowną częścią przyczyny danego zjawiska". Łączne zastosowanie wszystkich kanonów prowadzi do ustalenia praw wyr ażających związki przyczynowe między zjawiskami. Tym samym metoda Milla zakłada zasadę przyczynowości. Pytanie brzmi, jak uzasadnić tę zasadę, jeżeli nie a priori, jak Kant, i nie za pomocą indukcji eliminacyjnej, co prowadziłoby do błędnego koła. Mili znalazł wyjście: odwołał się do metody indukcji enumeracyjnej. Jest ona zasadniczo metodą niewiarygodną, ale w drodze wyjątku postanowił ją zastosować do uzasadnienia zasady przyczynowości. Zasada przyczynowości jest bowiem potwierdzona w przypadkach tak licznych w porównaniu z potwierdzeniem jakiegokolwiek szczególnego prawa przyczynowego, że w tej jednej sprawie można indukcji enumeracyjnej zaufać. W przeciwnym razie bardziej wiarygodna metoda indukcji eliminacyjnej pozostałaby bez ). Nauka jako wiedza prawdopodobna
33
uzasadnienia. Myślę, że to rozumowanie można śmiało potraktować jako odmianę argumentu transcendentalnego.
Wprowadzenie zasady przyczynowości nie rozwiązuje niestety wszystkich problemów wspomnianych w komentarzu na temat metody Bacona. W szczególności nie rozwiązuje problemu wstępnej selekcji czynników, która jest absolutnie niezbędna. Wspomniany wyżej kanon różnicy w jego dosłownym brzmieniu jest nie do zastosowania: jak skonstruować przypadki różniące się dokładnie pod jednym względem? Podobnie rzecz się przedstawia z pozostałymi kanonami. W praktyce metodą indukcji można posługiwać się jedynie w sposób bardziej swobodny, porównując poszczególne przypadki pod względami uznanymi za istotne w danym kontekście badawczym. Do odróżnienia czynników istotnych od nieistotnych trzeba mieć uprzednio zaakceptowane hipotezy. Skąd je wziąć przy pierwszym zastosowaniu metody?
Dlatego w XX wieku podjęto na nowo próby rozwiązania problemu indukcji. W rozdziale niniejszym omówię najważniejsze z nich: probabilizm, falsyfikacjonizm i abdukcjonizm.
Staby
justyfikacjonizm
Metoda indukcji eliminacyjnej miała na celu przekształcenie zawodnego wnioskowania indukcyjnego w coś równie niezawodnego jak wnioskowanie dedukcyjne. Okazuje się jednak, że nawet najbogatsze, lecz z natury rzecz)' skończone świadectwo empiryczne nie może wystarczyć do wyczerpującego uzasadnienia żadnej hipotezy uniwersalnej. Trudno jednak nie przyznać, że świadectwo empiryczne w jakiś sposób przyczynia się do dyskryminacji hipotez, że przemawia na korzyść jednych i niekorzyść innych. Świadectwo empiryczne zatem przynajmniej częściowo uzasadnia wybór hipotez. Takie rozumowanie prowadzi do stanowiska nazwanego przez Laka-tosa2 słabym justyfikacj on izmem. Zgodnie z nim, żadna hi-
Zob. J.S. Mili, System logiki dedukcyjnej i indukcyjnej, tłum. Cz. Znamierowski, Warszawa 1962 (pierwodru oryginału 1843).
Zob. I. Lakatos, Falsyfikacja a metodologia naukowych programów badawczych w: tenże. Pisma z filozofii nauk empirycznych, tłum. W. Sady. Warszawa 1995 (picr-wodru oryginału 1970).