120 I. Indukcja i wyjaśnianie
120 I. Indukcja i wyjaśnianie
Kontekst odkrycia •ładnienia
zofii nauki czy metodologii są przede wszystkim problemy struktury już gotowej wiedzy oraz jej uprawomocniania135. Dobitnie ujmuje to wprowadzone przez Reichenbacha136 rozróżnienie kontekstu odkrycia i kontekstu uzasadnienia. Pierwszy dość powszechnie uznano za wyłączną domenę psychologii, traktując tylko drugi za właściwy przedmiot dociekań. Modelowym przedstawicielem takiego poglądu jest Popper, który z naciskiem twierdził, że filozoficzne rozumienie nauki osiąga się, badając jej gotowe, zobiektywizowane wytwory, a ignorując z zasady irracjonalne lub aracjonalnc procesy ich powstawania. Natomiast dawniejsi filozofowie często uważali, że metoda naukowa stosuje się i do odkrywania, i do uzasadniania. Tak
Hans Reichenbach (1891-1953). niemiecki filozof i logik, związany z Kotem Wiedeńskim, założyciel jego berlińskiego odpowiednika. W 1938 roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie wykładał na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Jego najważniejsze prace poświęcone są interpretacjom prawdopodobieństwa, problemowi indukcji oraz filozofii czasu.
sądził wynalazca metody indukcji eliminacyjnej Bacon i twórca metody abdukcji Peirce. Współcześnie zbliżone do tego, choć nic tak jednoznaczne, stanowisko zajmował na przykład Lakatos. Z kolei Larry Laudan137 uznał, że ze względu na odmienność problemów potrzebny jest podział bardziej subtelny: należy wyróżnić trzy konteksty: odkrycia, rozpatrywania (pursuit) i akceptacji.
Spróbuję teraz wykazać, że erotetyczna koncepcja wyjaśniania wnosi istotny wkład nie tylko do problematyki kontekstu odkrycia, ale również kontekstu uzasadniania lub, jak kto woli, kontekstów rozpatrywania i akceptacji.
rudnosci
Dojęciem
malności
O ile pojęcie abnormalnego zdarzenia i abnormalnej przyczyny może mieć zastosowanie w kontekście odkrycia, o tyle jest całkiem nieodpowiednie w kontekście uzasadnienia. Kiedy wyjaśnienie zo-
ijs \y p0|scc podobne stanowisko zajmowała szkoła lwowsko-warszawska, pod wpływem wprowadzonego przez Kazimierza Twardowskiego podziału na czynności i wytwory poznawcze. Pierwsze miały być przedmiotem psychologii, drugie - filozoficznej teorii poznania.
13,1 Zob. H. Reichenbach, Experience and Prediction, Chicago 1938.
137 Zob. L. Laudan, Progress and Its Problems, Berkeley 1977.
stanie już wynalezione, zdarzenia i przyczyny abnormalne stają się zupełnie normalne. Przykładem mogą być słynne drgania żabich udek po dotknięciu dwóch różnych metali, które doprowadziły Alessandra Voltę do odkrycia elektryczności (1802). Czy kiedy wyjaśniane zdarzenia znormalnieją, wyjaśnienie przestaje być wyjaśnieniem? Prócz wyjaśnienia niezwykłości wysoko cenimy wyjaśnienia naukowe zjawisk wręcz codziennych, jak spadanie ciał, przypływy i odpływy morskie, wschody i zachody słońca. Jeszcze bardziej cenimy lepsze wyjaśnienia zjawisk dawno wyjaśnionych, na przykład wolimy grawitacyjne wyjaśnienie spadania od wyjaśnienia za pomocą teorii ruchu naturalnego, heliocentrycz-ne wyjaśnienia wschodów i zachodów słońca od geocentrycznego. Najbardziej nienormalne jest to, że w ogóle są jakieś zjawiska normalne. Zdumienie tym faktem doprowadziło Anaksymandra z Miletu (ok. 610-546 p.n.e.) do sformułowania zasady wyjaśniania rzeczy widzialnych (znanych, znajomych, zwyczajnych) za pomocą rzeczy ukrytych (nieznanych). W życiu codziennym, gdy prosimy kogoś o wyjaśnienie czegoś, często chodzi nam o to, by coś nam nieznanego przedstawił za pomocą pojęć nam znanych. Jednak myślenie naukowe kieruje się zasadą Anaksymandra. Widzialne spadanie wyjaśniamy za pomocą zagadkowych, działających na odległość sił ciążenia, światło lampy za pomocą prądu elektrycznego, burze za pomocą przemieszczania się frontów atmosferycznych. Kto widział front atmosferyczny?
/modyfikował koncepcja Kuipersa-Wiśniewskiej
Dla uniknięcia kłopotów z pojęciem (ab)normalności koncepcja Kuipersa-Wiśniewskiego wymaga wyraźniejszego przeformułowania na ujęcie kontrastowe, naśladujące pomysły van Fraassena i Liptona. W wypadku wyjaśniania przyczynowego za ogólną formę pytania Q proponuję przyjąć: „Dlaczego (z jakiej przyczyny) w układzie a zaszło b, a nie któreś spośród b{, .... bk?". Presupozycją tego pytania jest P: „Zdarzenie b (a nie któreś z bv .... bk) zaszło w układzie a na skutek wystąpienia pewnej szczególnej przyczyny x". Odpowiedź bezpośrednia A ma formę: „Zdarzenie b (a nie któreś z bx, ..., bk) w układzie a zaszło na skutek wystąpienia przyczyny x". Znaczenie A objaśniają następujące postulaty znaczeniowe PZ\ (i) w układzie a zaszło zdarzenie b, a nie zaszło żadne z bx, .... bk; (ii) w układzie a zaszło zdarzenie x; (iii) istnieją czynniki ft, ..., fn takie, że „jeżeli x oraz /,, .... fn, to w układzie a zachodzi b i nie zachodzi żadne z bv ..., bk" jest