Integracja i syntonict w relacji rodzina-szkola
Ogólnie można zatem przyjąć, że formułowanie i realizowanie postulatu przemian w stosunkach rodziny i szkoły zasadza się właściwie na zachowaniu naturalnej - określonej parytetem człowieczeństwa - równowagi dążeń społecznych i humanistycznych. Tym zaś, co oddaje sens istotny stosunków, jest ich harmonijność - ważne są bowiem i oczekiwania społeczne i pragnienia oraz możliwości ich współuczestników zarazem. Konieczna jest tu jednak pełna zgodność w kwestii tezy podstawowej, że świat społeczny i świat humanistyczny to jedynie dwie strony tego samego świata ludzkiego. Winna ona znajdować odbicie zwłaszcza w myśleniu i kreowaniu stosunków pedagogicznych.
Kształtowany przez kilka powojennych dziesięcioleci model stosunków rodziny i szkoły był wielokrotnie krytykowany - zarówno przez teoretyków, jak i praktyków wychowania. Jednakże krytyka i wynikające z niej postulaty zmian zmierzały najczęściej do modyfikacji nie naruszających pryncypialnej instrumen-talności relacji rodzina-szkoła. Ramy modyfikacji, wykluczające jakąkolwiek alternatywność, musiały uwzględniać takie edukacyjne założenia, jak:
- szkołocentryzm, redukujący bądź co najmniej ograniczający autonomiczność wpływów rodziny na dziecko, uprzedmiotowiający rodzinę, podważający jej rolę w życiu człowieka, niszczący rodzinność jednostki ludzkiej - jako jedną z naturalnych jej własności;
- andragocentryzm, preferujący rolę osób dorosłych (nauczycieli, rodziców) w stosunkach pedagogicznych, sprowadzający relacje rodzina-szkoła do współpracy (współdziałania) nauczycieli i rodziców;
- zubożała etyczność, zakładająca współdziałanie dorosłych „dla dobra dziecka”, nie dostrzegająca potrzeby współdziałania wszystkich osób uwikłanych w relację rodzina-szkoła „dla dobra wspólnego”, ale i „dla dobra własnego”;
- uniformizacja, wyznaczona precyzyjnymi regulacjami prawa oświatowego, formalizująca nadmiernie organizację i formy stosunków rodziny i szkoły, uniemożliwiająca szerszą innowacyjność.
Nic też dziwnego, że taki „gorsetowy”, raczej instrumentalny i pozbawiony wartości humanistycznych model stosunków rodziny i szkoły nie przyniósł spodziewanych efektów. Rodzina i szkoła w warunkach polskich zmierzały przecież ku swoiście pojmowanym celom różnymi drogami. Stąd dzisiaj poszukiwanie wspólnej drogi jest nadal aktualnym postulatem pedagogicznym. Tyle tylko, że dążeniom tym trzeba nadać nowy wymiar aksjologiczny. W drogowskazie ku przemianom właściwe miejsce zająć muszą takie wartości, jak: prawo do życia i wolności, podmiotowość i tożsamość człowieka, swobody obywatelskie, życie wolne od zagrożeń wojną, demokracja, pluralizm polityczny i światopoglądowy, tolerancja, godziwy poziom życia duchowego i materialnego, możliwość samorealizacji, rodzina, praca, edukacja, zdrowie i jego ochrona (T. Lewowicki - 1994,
201