184
II. Klasyczna myśl ekonomia, Malthus i Marks
społeczeństwo i gospodarkę, stawiał sobie pytanie, czy postęp technologii średnich, a niektórym umożliwił zrobienie wielkich majątków, Mili
być pochłonięte sposobami zdobywania utrzymania21. Patrząc na współCa
zmniejszył ludzki trud i harówkę. Mimo iż wzrost produkcji polepszył położejjB
^wierdM^
stan zastoju może urzeczywistnić dobre społeczeństwo.
podstawową masę społeczeństwa ominęły owoce rewolucji przemysłowej i czulsi
Ogólny zarys filozofii społecznej Milla odzwierciedla czynniki intelektualne któt zaważyły na jego życiu. Dzięki wyjątkowej otwartości umysłu potrafił zerwać z ortod j syjnym liberalizmem klasycznym, wpojonym mu w młodości, i spróbować stopić teoi» i politykę w eklektyczną mieszankę liberalizmu i reformy społecznej. Jego pogląd naro państwa w społeczeństwie nie jest dogmatyczny, i mimo iż w swoim eseju On Liber zdecydowanie liberalne stanowisko, to gdy przeszedł do kwestii politycznych, uznał dużo wyjątków od tego stanowiska. W dużo większym stopniu niż Smith i Ricardo uznawał./, funkcjonowanie sił rynkowych niekoniecznie doprowadza do harmonijnego porządki gospodarczo-społecznego, i szczególnie świadomy był sprzeczności między właścicielami ziemskimi a społeczeństwem, jak też nierówności w istniejącym podziale dochodu.
Mimo iż pozostawał pod wpływem swojej żony i utopijnych socjalistów, nie mógł bezkrytycznie akceptować dwóch spośród ich ważniejszych argumentów, że mianwici; wiele niedomagań ówczesnego społeczeństwa wynikało z instytucji prywatnej własności i konkurencji. Mili interesował się jakością życia i znajdował w materialistyczncj. zorientowanej na wzrost gospodarce dużo powodów, które odwracały ludzi od samospd-nienia i doskonalenia się ku mniej szlachetnym celom. Akceptował ricardiańską analizę długookresowej tendencji gospodarki do stanu zastoju, ale dzięki swojemu optymistyc/ nemu humanizmowi widział w przyszłości nie posępny świat Ricarda, lecz nowe, lep®’ społeczeństw o, nie zorientowane już więcej na ściśle materialistyczne cele. Z tym ogólny® przeglądem filozofii społecznej Milla przechodzimy obecnie do zbadania wniesionych przez niego modyfikacji i przyczynków do ortodoksyjnej teorii głównego nurtu.
Będąc pod wpływem literatury zarówno myślicieli ortodoksyjnych, jak i ńetert ^ syjnych. Mili podchodził krytycznie do technicznej teorii ekonomii. Mimo iż uważat|^* jedynie za komentatora rozszerzającego podstawową analizę Ricardo, w wielu kach dokonał fundamentalnych zmian w jego teorii wartości. Richard Jones w swotmj|M on the Distrihution ofWealth (1831) skrytykował Ricardo za teorię renty w szczego^a modulować^ c7ynniki, które rządzą podziałem dochodu: konkurencja i zwyczaj, kował ortodoksyjną linię ekonomistów angielskich za to, że podkreślali rolę ' ^kurencii. natomiast niemal zupełnie nie brali pod uwagę roli zwyczaju. Są oni skłonni * -rażac się. jakby sądzili, iż współzawodnictwo we wszystkich przypadkach osiąga "■s-istko. co tylko można wykazać jako tendencję jego działania22.
klasyków w ogóle, ponieważ w swoich analizach nie brali pod uwagę a stanów'^0 oryCznych \ instytucjonalnych, w jakich znajdowała się gospodarka. okoIicZTlOSC 1 ino protagonistą szkoły historycznej, ponieważ kwestionował odnoszenie Jonesa na/' jo wszystkich okresów i miejsc i wypowiadał się za bardziej
analizy nca^ pochodzeniem do tłumaczenia zmian w strukturze instytucjonalnej. empirycznyn^ księgi II swoich Zasad, pt. „O współzawodnictwie i zwyczaju" Mili uznał W roZ“zia( j^jykę Jonesa, jak też przyznał, że abstrakcyjną teorię ekonomiczną należy jednio ę uwz2,]ędniając historycznie uwarunkowane instytucje. Mili utrzymywał
po:
Wobec
Ze swej relatywistycznej pozycji historycznej Mili wykazywał, że działanie konkurencji w gospodarce rynkowej jest stosunkowo młodym zjawiskiem historycznym i że jeżeli spojrzymy wstecz, to stwierdzimy, że zwyczaj odgrywał tradycyjnie główną rolę w rozwiązywaniu problemów ekonomicznych powstających wokół podziału dochodu. Mili przedstawiał materiały historyczne, w których opisywał różnorodność urządzeń instytucjonalnych, istniejących w przeszłości i występujących w jego czasach w nierozwiniętych gospodarkach o słabej orientacji rynkowej. Na przykład, uznał to, że system ricardiański zakładał istnienie w gospodarce wielu aktorów-biznesmenów, motywowanych przemożnym pragnieniem osiągnięcia zysków, i że to poprzez ich działania na rynku dochodzi do skutku alokacja zasobów i osiągana jest równowaga. Niemniej istnieją gospodarki bez tego rodzaju aktorów, i nawet gospodarki rynkowe, w których nie ma przedsiębiorczych konkurentów, a posiadający kapitał wolą zostawić rzeczy tak jak są albo ciągnąć mniejsze zyski-niego, lecz h> bardziej spokojny sposób2*. Tu i w innych miejscach w swojej książce *11 rozważał kwestię, jaką wagę należy przyznać abstrakcyjnej teorii, a jaką materiałowi instytucjonalno-historyczncmu. Problem ten był podejmowany wciąż na nowo przez ych ekonomistów heterodoksyjnych i jest aktualny do dziś.
istnienia takich czynników społecznych jak zwyczaj, które modyfikują lub dlaczeo3rZeCZ1' Prcttykcjom opartym na procesach konkurencyjnych, zachodzi pytanie ek°n°miści nadal posługują się modelem konkurencji? Jest to częściowo ekanon,- ? Mili, jeśli zważymy, że tylko wskutek zasady współzawodnictwa
tylko, i
>_'"^Polityczna ma pretensję do charakteru nauki2*. Ten ciekawy wniosek ma sens
■ ---— VI J ^ CMIII UlUCI U IIUIII
Ibid,
lub modele PrZ^m'emy określoną definicję nauki — że po to, aby być naukowymi, teorie Inaczej nr e^onom'cznc muszą być zdolne do osiągania dokładnych i pewnych wniosków, linienia • ^ nau*ca wymaga, aby predykcje były dokładne, a prawdopodobieństwo ich nauki, 2os^? równało się jedności. Pogląd ten, dominujący w ówczesnym pojmowaniu Pojmować ' przeniesiony 7 nauk ścisłych do ekonomii. Obecnie jednak możemy Bk C -la^0 naukowe te badania, w których prawdopodobieństwo spełnienia się
Ibidem
ibidem
cm, i.
s. 382.
l- l.s. 390. '■ *■ s. 382.