Rozdział XI
Zdania dopełniające stanowią struktury najbardziej zrośnięte wewnętrznie wśród wszystkich zdań złożonych, stąd, jak pokazywaliśmy (s. 91), przez niektórych syntaktyków traktowane są jako rozwinięte zdania pojedyncze. Zdanie podrzędne jest w nich elementem obligatoryjnym, uzupełniającym (dopełniającym) treść zdania nadrzędnego, ściślej: czasownika w zdaniu nadrzędnym. Bez niego zdanie nie stanowiłoby sensownej całości. Jak powiedzieliśmy w rozdz. V, zdania intensjonalne należą do podstawowych schematów zdaniowych, np. zdanie: Jan przypuszcza (wie, myśli, obawia się, cieszy się), ze Maria przyjechała realizuje schemat: N,-V-Sent.
Terminy używane w odniesieniu do tych zdań oddają różne ich aspekty: dopełniające (uzupełniające), bo uzupełniają w sposób konieczny znaczenie użytego w zdaniu nadrzędnym czasownika; treściowe (czes. obsahove), bo wskazują na treść zapowiadaną przez nadrzędny czasownik. Podobnie rozpowszechniony termin zdania intensjonalne (przejęty z logiki) informuje o ich zależności treściowej od zdania nadrzędnego — prawdziwość zdania intensjonalnego zależy od prawdziwości nadrzędnika. Na przykład zdanie: Jan myśli, że Madryt jest stolicą Francji jest prawdziwe, o ile Jan rzeczywiście tak myśli. W opozycji do zdań intensjonalnych zdania ekstensjonalne mają własne odniesienie i niezależną wartość prawdziwościową, nie są zrelatywizowane do nadrzędnika, np. Kiedy zaczął padać deszcz, wróciliśmy do domu, Wróciliśmy, bo zaczął padać deszcz. Podobnie dzieje się przy dwóch zdarzeniach pomyślanych: Jeśli zacznie padać deszcz, wrócimy do domu.
Zdania intensjonalne są wprowadzane przez czasowniki o określonej semantyce; czasowniki nazywają przede wszystkim stany (czynności) psychiczne i percepcyjne człowieka, np. Boję się, żeby Piotr się nie spóźnił (że Piotr się spóźni), Spodziewam się, że Piotr się nie spóźni, Wiem, że Piotr się spóźnił itp.
Zdania wprowadzane charakteryzują się własną modalnością i tem-poralizacją, które przy upodrzędnianiu ulegają rozmaitym przekształceniom i modyfikacjom. W zależności od tego pojawiają się różne spójniki i formy temporalno-modalne czasowników w zdaniu podrzędnym, np. zdania; Powiedział, że Jan przyszedł i Powiedział, żeby Jan przyszedł są przekształceniami w tzw. mowie zależnej dwóch odrębnych zdań wyjściowych (w mowie niezależnej), mianowicie zdanie pierwsze zdaje sprawę z powiadomienia, drugie z rozkazu (zalecenia).
W sumie powstaje obraz dość skomplikowany. Postaramy się w dalszym ciągu wykładu pokazać te problemy w sposób szkicowy. Zacznijmy jednak od analizy typów czasowników wymagających uzupełnień zdaniowych.
Opis czasowników konotujących zdanie przeprowadzony został w odniesieniu do polszczyzny dwukrotnie; przez Zofię Zaron (1980) i Stanisława Karolaka (1984), mimo to obraz wymagań semantyczno-składnio-wych czasowników oraz cechy wprowadzanych przez nie zdań nie są całkowicie jasne.
Czasowników wymagających zdań (lub nominalnych nazw czynności) jest w polszczyźnie ok. 2 tys. Należą one do różnych grup semantycznych i mają często strukturę bardzo złożoną, łącząc elementy właściwe poszczególnym grupom, np. nakłaniać kogoś do czegoś, tzn. ‘chcąc, żeby ktoś coś zrobił, mówić mu, żeby zrobił, stosując argumentację’. Podobnie: przy-