CCF20090522127

CCF20090522127



256 Odczytać rzeczywistość

istnienie trybu warunkowego. Pomyślcie tylko, gdzie zaczynają się nieskończone drogi ucisku i wyzwolenia, a także trudnej walki o zrozumienie ich natury.

Zaczynają się także w pachwinie.

„Corriere della Sera”, 12 sierpnia 1976

Casablanca

Dwa tygodnie temu rzesze czterdziestolatków zasiadły przed telewizorami, żeby obejrzeć po raz kolejny Casablankę. Nie jest to jednak typowy przypadek tęsknoty za przeszłością. Kiedy bowiem na uniwersytetach amerykańskich wyświetla się Casablankę, dwudziestolatkowie reagują na każdą kanoniczną scenę i kwestię („proszę zatrzymać podejrzanych. Tych, co zwykle”, albo „czy to działa, czy bicie mego serca?”) owacjami, które rozbrzmiewają na ogół w trakcie meczów baseballowych. To samo zauważyłem w kinie studyjnym uczęszczanym przez młodzież. Na czym więc polega urok tego filmu?

Pytanie takie jest jak najbardziej uzasadnione, ponieważ z estetycznego punktu widzenia (czyli z punktu widzenia wymagającej krytyki) film wydaje się bardzo słaby. To komiks, melodramat, w którym psychologiczne prawdopodobieństwo jest nader umiarkowane, niespodzianki zaś następują po sobie bez żadnej wyraźnej przyczyny. Wiemy również, dlaczego tak się dzieje. Pomysł filmu krystalizował się w miarę jego kręcenia i aż do ostatniej chwili reżyser i scenarzysta nie wiedzieli, czy Ilse ma wyjechać z Victorem czy z Rickiem. A zatem to, co wydaje się przemyślanym rozwiązaniem i wywołuje aplauz z powodu zaskakującego cynizmu, stanowi w istocie efekt decyzji podjętych z rozpaczy. Jak więc z tej serii nierozważnych posunięć mógł powstać film, który dziś jeszcze, oglądany po raz drugi, trzeci, czwarty, wywołuje aplauz na skutek brawurowych scen przypominanych sobie z przyjemnością lub zachwyt na skutek jakiegoś nieoczekiwanego odkrycia? Występują w nim wspaniałe gwiazdy. Ale to by nie wystarczyło.

Jest on i ona, on zgorzkniały, ona pełna czułości, oboje romantyczni, ale widzieliśmy już bardziej zajmujące pary. Casablanca to nie Dyliżans, jeszcze jeden film, który cyklicznie powraca. Dyliżans jest arcydziełem pod każdym względem, każdy element znajduje się na właściwym miejscu, charaktery uprawdopodobniają się z minuty na minutę, pomysł zaś intrygi (to również się liczy) wzięty został z Maupas-santa, a w każdym razie pierwsza jej część. A więc? A więc przychodzi nam ochota odczytać Casablankę podobnie, jak Eliot odczytał Hamleta. Przyczyn fascynacji Hamletem dopatrywał się on nie w fakcie, że jest to dzieło udane — uważał wręcz, że jest to jedno z mniej udanych dzieł Szekspira — ale wprost przeciwnie: Hamlet, zdaniem Eliota, stanowi owoc nieudolnego połączenia dwóch różnych Hamletów stworzonych przez poprzedników pisarza, jednego, w którym tematem jest zemsta (obłęd byłby jedynie posunięciem strategicznym), i drugiego, w którym tematem jest dramat wynikły z winy matki, a także dysproporcja pomiędzy rozpaczą Hamleta a niejasną i nieistotną zbrodnią matki. Dlatego krytyka i publiczność uważają Hamleta za piękną sztukę, ponieważ jest interesująca, uważają ją zaś za interesującą, ponieważ jest piękna.

W Casablance, w mniejszym stopniu, zdarzyło się coś podobnego. Zmuszeni do wymyślania intrygi ad hoc, autorzy wykorzystali wszystko, co się dało. W tym celu sięgnęli do repertuaru chwytów już znanych i uznanych. Kiedy wybór tego, co znane i uznane, jest ograniczony, mamy do czynienia z filmem wtórnym, seryjnym lub wręcz kiczowatym. Ale kiedy zostaje wykorzystane wszystko, powstaje architektura typu Sagrada Familia Gaudiego. Ogarnia nas zawrót głowy, obcujemy niemal z czymś genialnym.

17 — Semiologia...


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090522118 238 Odczytać rzeczywistość czenia, wołające o pomstę jeśli nie do nieba, to do komis
CCF20090522119 240 Odczytać rzeczywistość magazynem popularno-kobiecym. Wiadomości polityczne zredu
CCF20090522120 242 Odczytać rzeczywistość większości. Stąd Reguła Manipulacji nr 5: „Nie mów nigdy
CCF20090522121 244 Odczytać rzeczywistość nie jest prawdą, jakoby ważnym wiadomościom nie towarzysz
CCF20090522122 246 Odczytać rzeczywistość Dwa rodzaje przedmiotów W celu zainaugurowania rubryki po
CCF20090522123 248 Odczytać rzeczywistość zwiedzający tym się nie martwi. Wie, że nawet gdyby mógł
CCF20090522124 250 Odczytać rzeczywistość chodzić musi od samej piosenki. Trzeba, aby zaistniała ta
CCF20090522125 252 Odczytać rzeczywistość ku szerokie nie tylko w talii, ale i w nogawkach, można j
CCF20090522126 254 Odczytać rzeczywistość wiedział już o tym Hegel i dlatego studiował guzy na czas
CCF20090522128 258 Odczytać rzeczywistość Zapomnijmy teraz, jak film powstał, i zastanówmy się, co
CCF20090522129 260 Odczytać rzeczywistość zdolny do większej liczby ofiar, po to tylko, żeby się pr
CCF20090522130 262 Odczytać rzeczywistość perwersja przemienia się niemal w mistyczną energię, szcz
CCF20090522131 264 Odczytać rzeczywistość stej zabawy intelektualnej. Kościół katolicki, rewolucja
CCF20090522132 266 Odczytać rzeczywistość widualny bohater nie wywodził się z rewolucyjnej ikonogra
CCF20090522133 268 Odczytać rzeczywistość nie ma nic wspólnego z następną, tj. podziwem dla artysty
CCF20090522134 270 Odczytać rzeczywistość chodnym węzła V. Waluacja doskonała spełnia warunek: F(U)
CCF20090522135 272 Odczytać rzeczywistość narną zasadą przeciwieństw Yin i Yang, dwa trójkąty Pro-s
CCF20090522136 274 Odczytać rzeczywistość stość, którą następnie opisał. Powieści w pierwszej osobi

więcej podobnych podstron